Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 34–42/2014
z 15 maja 2014 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Konsultacje społeczne

Marek Balicki

Miesięczny termin, jaki Ministerstwo Zdrowia przewidziało na przeprowadzenie konsultacji społecznych w sprawie „kolejkowego” pakietu projektów nowelizujących kilka ustaw i rozporządzeń jest – biorąc pod uwagę złożoność problemu i zakres proponowanych rozwiązań – dość krótki. Pamiętając jednak, że jeszcze niedawno Naczelna Izba Lekarska otrzymywała do zaopiniowania projekty aktów prawnych z terminem „na wczoraj” należy odnotować niewątpliwy postęp.

Nie bez powodu zwracam uwagę na problematykę konsultacji projektów nowych regulacji prawnych. Ciągle bowiem administracja rządowa, a Ministerstwo Zdrowia w szczególności, nie dostrzega znaczenia partycypacji obywateli w procesie stanowienia prawa dla jego jakości, przewidywalności oraz racjonalności.

Dwa lata temu podczas Forum Ochrony Zdrowia w Krynicy został zaprezentowany raport dotyczący koniecznych zmian w procesie konsultacji publicznych rządowych projektów aktów normatywnych. Autorzy raportu zwrócili uwagę na fakt, że dobrze zorganizowane konsultacje społeczne stanowią cenne źródło wiedzy o stanie prawa i skutkach jego zmian, które dotąd nie było w pełni wykorzystywane przez prawodawcę i w czym należy dopatrywać się wielu istniejących obecnie systemowych problemów legislacji.

Postulowany przez wspomnianych autorów model konsultacji publicznych powinien obejmować cztery fazy stanowienia prawa: analizy problemu, który ma być poddany regulacji, prac nad założeniami do ustawy, prac nad samym projektem aktu prawnego oraz badań skutków w 2–3 lata od wejścia w życie ustawy.

Kanwą dla debaty podczas krynickiego Forum był niski poziom legislacji i brak odpowiednich konsultacji publicznych w procesie stanowienia prawa zdrowotnego. Jak to przedstawia się dzisiaj po upływie blisko dwóch lat od publikacji raportu, notabene współfi nansowanego ze środków unijnych? Rzetelnie przeprowadzona analiza problemu rzadko poprzedza prace nad projektem, a co dopiero mówić o konsultacjach.

Przykład pierwszy z brzegu – wypisywanie recept. Zaledwie kilka miesięcy temu zapowiadano wprowadzenie bezwzględnego wymogu osobistego kontaktu lekarza z pacjentem, aby można było wystawić receptę na lek refundowany w ramach kontynuacji leczenia. Teraz receptę w takiej sytuacji będzie mogła wypisać pielęgniarka z tytułem licencjata, i na dodatek zaocznie.

Nie kwestionując kierunku zmian w podejściu do sprawy recept, chciałoby się zapytać o przeprowadzoną wcześniej pogłębioną analizę problemu, z której wziął się ten pomysł. W uzasadnieniu do projektu nowelizacji ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej nie ma o tym ani słowa.

Druga faza procesu legislacyjnego obejmująca prace nad założeniami ustawy jest przez resort zdrowia zwykle pomijana. Nie ma w związku z tym co konsultować. Tak się stało również w przypadku pakietu kolejkowego. Ministerstwo od razu przeszło do projektów ustaw, a ich genezę na swojej stronie internetowej skwitowało krótko: wprowadzenie tych rozwiązań zostało zapowiedziane 21 marca br. na konferencji prasowej ministra zdrowia oraz premiera Donalda Tuska. W ten sposób będziemy mieli do czynienia po raz kolejny tylko z jednym cyklem otwartych konsultacji. Tymczasem minimalny postulowany standard to dwa cykle: projektu założeń i projektu ustawy.

Ostatni etap, czyli badanie skutków już funkcjonujących ustaw po kilku latach od ich uchwalenia nie jest przez resort przeprowadzany wcale. A może od takiego przeglądu dotychczasowej legislacji należałoby zacząć? Również przy okazji pomysłów na skracanie kolejek.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Artrogrypoza: kompleksowe podejście

Artrogrypoza to trudna choroba wieku dziecięcego. Jest nieuleczalna, jednak dzięki odpowiedniemu traktowaniu chorego dziecku można pomóc, przywracając mu mniej lub bardziej ograniczoną samodzielność. Wymaga wielospecjalistycznego podejścia – równie ważne jest leczenie operacyjne, rehabilitacja, jak i zaopatrzenie ortopedyczne.

Udar mózgu u dzieci i młodzieży

Większość z nas, niestety także część lekarzy, jest przekonana, że udar mózgu to choroba, która dotyka tylko ludzi starszych. Prawda jest inna. Udar mózgu może wystąpić także u dzieci i młodzieży. Co więcej, może do niego dojść nawet w okresie życia płodowego.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Skąd się biorą nazwy leków?

Ręka do góry, kto nigdy nie przekręcił nazwy leku lub nie zastanawiał się, jak poprawnie wymówić nazwę handlową. Nazewnictwo leków (naming) bywa zabawne, mylące, trudne i nastręcza kłopotów tak pracownikom służby zdrowia, jak i pacjentom. Naming to odwzorowywanie konceptu marki, produktu lub jego unikatowego pozycjonowania. Nie jest to sztuka znajdowania nazw i opisywania ich uzasadnień. Aby wytłumaczenie miało sens, trzeba je rozpropagować i wylansować, i – jak wszystko na rynku medycznym – podlega to ścisłym regulacjom prawnym i modom marketingu.

Apteki rok po AdA

Co zmieniło się w aptekach w ciągu roku działania ustawy tzw. apteka dla aptekarza (AdA)? Liczba tych placówek mocno spadła, a „tąpnięcie” dopiero przed nami. Lokalne monopole się umacniają, ceny dopiero poszybują. Według jednych – to efekty tzw. AdA, która ogranicza możliwości zakładania nowych punktów.

Tępy dyżur to nie wymówka

Gdy pacjent jest w potrzebie, nie jest ważne, który szpital ma dyżur. A to, że na miejscu nie ma specjalistów, to nie wytłumaczenie za nieudzielenie pomocy – ostatecznie uznał Naczelny Sąd Administracyjny.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.




bot