Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 26–30/2004
z 8 kwietnia 2004 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Jak NFZ przygotowuje się do 1 maja:

Przede wszystkim nowe etaty

Dorota Pilonis

O finansowych skutkach leczenia się Polaków za granicą, a także obywateli UE w Polsce po 1 maja – dyskutowali posłowie podczas debaty nad zmianą ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w NFZ oraz o zasadach uznawania nabytych w państwach członkowskich UE kwalifikacji do wykonywania zawodów regulowanych. Niemal wszyscy wyrażali wątpliwość, czy NFZ poradzi sobie z nowymi zadaniami.

Polska stając się członkiem UE, jak każde państwo Wspólnoty, zachowa krajowy system ubezpieczenia zdrowotnego, włączając się jednocześnie w jednolity system koordynacji zabezpieczenia społecznego. Koordynacja ta nie oznacza konieczności niwelowania różnic istniejących pomiędzy poszczególnymi systemami, wiąże się natomiast z wprowadzeniem instrumentów prawnych, które pozwalają na współistnienie różnych systemów. Nowelizacja ustawy o ubezpieczeniu w NFZ oraz o zasadach uznawania nabytych w państwach Unii kwalifikacji do wykonywania zawodów regulowanych – ma dostosować polskie prawo do uregulowań unijnych.

Jak będziemy się leczyć w Unii?

Ustawa zapewni obywatelom państw członkowskich UE i Europejskiego Obszaru Gospodarczego, bezpaństwowcom i uchodźcom zamieszkałym na terenie Unii możliwość korzystania z usług zdrowotnych w Polsce, a Polakom – na terytorium UE. Osoby ubezpieczone w NFZ będą miały prawo do korzystania z opieki zdrowotnej na obszarze pozostałych państw członkowskich UE: w sytuacji nagłego zachorowania, wypadku, urazu, zagrożenia życia, konieczności leczenia w czasie dłuższego pobytu poza granicami naszego kraju, a także – jeśli wcześniej uzyskają zgodę NFZ na przeprowadzenie tam leczenia lub badań diagnostycznych.

Jak poinformowała podsekretarz stanu w MZ Wacława Wojtala, wniosek o wysłanie chorego za granicę składać będzie lekarz specjalista ze stopniem naukowym profesora lub doktora habilitowanego, a zawierać on będzie m.in. uzasadnienie potrzeby pilnego leczenia w placówce na terenie UE, a także braku dostępności takiego świadczenia w kraju. Po ocenie wniosku przez konsultanta krajowego, NFZ uzgodni ze wskazaną placówką czas trwania i koszt leczenia.

Jednocześnie w kompetencji ministra zdrowia, jak jest do tej pory, pozostanie kierowanie pacjentów za granicę na leczenie lub badania diagnostyczne, których nie przeprowadza się w Polsce. Minister będzie musiał kierować się przy tym kryterium niezbędności udzielenia takiego świadczenia dla ratowania życia lub zdrowia, m.in. na podstawie opinii konsultanta krajowego właściwej dziedziny medycyny.

Ubezpieczony w NFZ będzie mógł wyjechać na planowe leczenie za granicę w dwóch przypadkach: za zgodą prezesa NFZ, gdy nie może czekać na leczenie w kraju oraz za zgodą ministra zdrowia, w sytuacji gdy danego leczenia lub badań w Polsce się nie przeprowadza. W pierwszej sytuacji – koszty pokryje NFZ, w drugiej – budżet państwa.

Korzystanie z opieki zdrowotnej na terytorium każdego kraju UE będzie się odbywać na zasadach i według przepisów obowiązujących w tym państwie. Oznacza to, że jeśli w danym kraju jakieś świadczenie przysługuje jego obywatelom bezpłatnie, to także cudzoziemiec korzystający tam z opieki zdrowotnej, mimo że w jego ojczyźnie świadczenie nie jest finansowane w ramach powszechnego ubezpieczenia, będzie korzystać z niego również za darmo.

Zachowany zostanie natomiast obowiązek zamieszkiwania w Polsce jako warunek dobrowolnego ubezpieczenia zdrowotnego w NFZ. Ma to zabezpieczyć naszego płatnika przed ubezpieczaniem się cudzoziemców, którzy chcieliby tak postąpić ze względu na niskie koszty składki oraz szeroki zakres przysługujących w zamian świadczeń.

Od 1 czerwca w krajach "15" obowiązywać będzie europejska karta ubezpieczenia zdrowotnego. Na jej wprowadzenie Polska ma 18-miesięczny okres przejściowy. Dokumentem potwierdzającym nasze prawo do świadczeń zdrowotnych na terenie UE będą w tym czasie zaświadczenia wydawane na specjalnych unijnych drukach. Od 1 maja Polacy, którzy wybierają się do państw UE, powinni więc zaopatrzyć się w pobrany w NFZ formularz E111 uprawniający do korzystania z leczenia w Unii.

NFZ będzie też wydawał (w języku polskim) poświadczenia dla obywateli UE nieubezpieczonych w NFZ, ale przebywających dłuższy czas na terenie RP, dzięki którym krajowy świadczeniodawca będzie wiedział, za jakie świadczenia udzielone cudzoziemcowi NFZ mu zapłaci.

Skąd na to środki?

Szacuje się, że wydatki NFZ z tytułu swobodnego przemieszczania się osób w obrębie Unii wyniosą w 2004 r. ok. 200 mln zł, w 2005 r. – 500 mln zł, a w 2007 r. – 1,2 mld zł. Koszty administracyjne NFZ w związku z realizacją nowych zadań wyniosą zaś prawie 7,5 mln zł.

Poseł Bolesław Piecha (PiS) twierdzi, że niewydolny polski NFZ nie będzie w stanie zapłacić zagranicznym placówkom za leczenie Polaków. – Skoro nie robi tego w kraju, to co będzie, gdy przyjdzie mu płacić w euro, i to wcale niemałe kwoty? Nie dostrzegam w NFZ żadnych rezerw, nie widzę również merytorycznego i organizacyjnego przygotowania, aby sprostał temu zadaniu. Według Piechy, oficjalne, szacunkowe koszty leczenia Polaków za granicą są zresztą znacznie zaniżone.

Posłowie PSL również wyrażali obawy co do zdolności organizacyjnych Funduszu, słynnego z chaotycznych działań, do którego po 1 maja, w okresie przecież przedwakacyjnym, zgłosić się może około 2 mln osób po unijny dokument zaświadczający, że są ubezpieczeni.

- Czy NFZ, który już dziś ma problemy z wydaniem dokumentów potwierdzających ubezpieczenie, podoła temu zadaniu? – pytał retorycznie poseł Józef Szczepańczyk. Przestrzegał również przed możliwością szerzenia się korupcji wśród urzędników NFZ, decydujących o tym, czy ubezpieczony będzie mógł się leczyć za granicą.

Posłowie Samoobrony krytykowali zapisy utrudniające Polakom leczenie za granicą. Zdaniem tego klubu, brak określenia limitu czasu na wydanie przez ministra zdrowia zgody na leczenie ubezpieczonego za granicą może powodować, że pacjent nie doczeka kuracji.

Podczas debaty sejmowej nad projektem ustawy posłanka Ewa Kopacz (PO) przestrzegała przed wykorzystywaniem konieczności wprowadzenia nowych regulacji jako pretekstu do nieuzasadnionego zwiększania zatrudnienia w Funduszu. – Planowane jest uruchomienie kolejnych 120 etatów oraz wynajem nowych powierzchni biurowych. Tymczasem my, pacjenci, chcemy, aby nasze pieniądze były wykorzystywane przede wszystkim na ochronę zdrowia, a nie, jak proponuje NFZ, najpierw na mnożenie zawiłych procedur administracyjnych, a potem – etatów dla osób, które by je stosowały.

Przeciwny ustawie klub LPR przestrzegł, że koszty związane z leczeniem Polaków za granicą spowodują pogorszenie warunków funkcjonowania krajowych szpitali i przychodni, zwłaszcza w obszarze przygranicznym – zarówno na skutek presji polskich pacjentów domagających się zwrotu kosztów leczenia w placówkach sąsiadów, jak i z powodu leczenia się cudzoziemców według polskich stawek, którzy oszczędzając swoje euro, będą mogli bez ograniczeń i tanio korzystać z leczenia w Polsce.

Optymizm prezesa

Prezes NFZ Lesław Abramowicz informował posłów, że koszty związane z leczeniem Polaków za granicą nie uszczuplą środków zaplanowanych w budżecie NFZ na tegoroczne świadczenia. Fundusz zapłaci za wszystkie usługi, które zakontraktował, choć nie pokryje to jednak w pełni zapotrzebowania na świadczenia zdrowotne. Ale większych możliwości finansowych NFZ nie ma i nie jest to związane z akcesją.

Zdaniem Abramowicza, wejście Polski do UE nie pogorszy sytuacji Funduszu. Prezes przewiduje tylko przejściowe kłopoty z braku rezerw na dodatkowe wydatki. Spodziewa się jednak środków z MZ na zabezpieczenie potrzeb w pierwszym okresie, gdyż później, jego zdaniem, przychody i koszty leczenia Polaków w UE i cudzoziemców w Polsce będą się wyrównywać. Rachunki za leczenie Polaków w krajach Europy spłyną zaś najprawdopodobniej dopiero pod koniec roku. – Wtedy też zapewne pojawią się już pieniądze za leczenie cudzoziemców w Polsce – tłumaczył.

Jednak zgodnie z obowiązującymi NFZ zasadami, nasz płatnik musi zapłacić świadczeniodawcom za usługę w ciągu miesiąca, natomiast środki z zagranicy mogą być przelane po 6 miesiącach. Abramowicz zamierza rozwiązać ten problem poprzez zaciągnięcie pożyczki.

Prezes nie zgodził się jednak ze stanowiskiem LPR, że wydatki na leczenie Polaków za granicą pogorszą sytuację polskich placówek. Powodem, jego zdaniem jest fakt, że liczba naszych szpitali i innych jednostek służby zdrowia przekracza możliwości kontraktacyjne NFZ, dlatego cudzoziemcy mogą tylko zasilić placówki dodatkowymi środkami.

Na pytanie, czy NFZ jest gotowy do realizacji nowych zadań, prezes Abramowicz odpowiedział, że mogą wystąpić pewne perturbacje, jeśli rzeczywiście 2 miliony obywateli zgłoszą się po zaświadczenia E111. Ale właśnie dlatego walczy o dodatkowe etaty.

W centrali NFZ powstała już komórka rozliczeń międzynarodowych. Niestety, Fundusz nie drukuje jeszcze zaświadczeń dla Polaków wyjeżdżających za granicę, ponieważ do 4 kwietnia minister zdrowia nie przekazał zatwierdzonego wzorca druku. Tymczasem Abramowicz zapowiada, że od 20 kwietnia wojewódzkie oddziały NFZ będą takie druki wydawać.

- Będziemy drukować je z komputera i kserować. Nie chcemy robić zapasów, ponieważ 1 czerwca UE zmienia wzór druku – tłumaczy prezes.

Każdy, kto się zgłosi po druk z NFZ, będzie też sprawdzany w centralnym rejestrze ubezpieczonych.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Artrogrypoza: kompleksowe podejście

Artrogrypoza to trudna choroba wieku dziecięcego. Jest nieuleczalna, jednak dzięki odpowiedniemu traktowaniu chorego dziecku można pomóc, przywracając mu mniej lub bardziej ograniczoną samodzielność. Wymaga wielospecjalistycznego podejścia – równie ważne jest leczenie operacyjne, rehabilitacja, jak i zaopatrzenie ortopedyczne.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Udar mózgu u dzieci i młodzieży

Większość z nas, niestety także część lekarzy, jest przekonana, że udar mózgu to choroba, która dotyka tylko ludzi starszych. Prawda jest inna. Udar mózgu może wystąpić także u dzieci i młodzieży. Co więcej, może do niego dojść nawet w okresie życia płodowego.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Apteki rok po AdA

Co zmieniło się w aptekach w ciągu roku działania ustawy tzw. apteka dla aptekarza (AdA)? Liczba tych placówek mocno spadła, a „tąpnięcie” dopiero przed nami. Lokalne monopole się umacniają, ceny dopiero poszybują. Według jednych – to efekty tzw. AdA, która ogranicza możliwości zakładania nowych punktów.

Skąd się biorą nazwy leków?

Ręka do góry, kto nigdy nie przekręcił nazwy leku lub nie zastanawiał się, jak poprawnie wymówić nazwę handlową. Nazewnictwo leków (naming) bywa zabawne, mylące, trudne i nastręcza kłopotów tak pracownikom służby zdrowia, jak i pacjentom. Naming to odwzorowywanie konceptu marki, produktu lub jego unikatowego pozycjonowania. Nie jest to sztuka znajdowania nazw i opisywania ich uzasadnień. Aby wytłumaczenie miało sens, trzeba je rozpropagować i wylansować, i – jak wszystko na rynku medycznym – podlega to ścisłym regulacjom prawnym i modom marketingu.

Tępy dyżur to nie wymówka

Gdy pacjent jest w potrzebie, nie jest ważne, który szpital ma dyżur. A to, że na miejscu nie ma specjalistów, to nie wytłumaczenie za nieudzielenie pomocy – ostatecznie uznał Naczelny Sąd Administracyjny.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Leczenie przeciwkrzepliwe u chorych onkologicznych

Ustalenie schematu leczenia przeciwkrzepliwego jest bardzo często zagadnieniem trudnym. Wytyczne dotyczące prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych w przypadku migotania przedsionków czy zasady leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wydają się jasne, w praktyce jednak, decydując o rozpoczęciu stosowania leków przeciwkrzepliwych, musimy brać pod uwagę szereg dodatkowych czynników. Ostatecznie zawsze chodzi o wyważenie potencjalnych zysków ze skutecznej prewencji/leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej oraz ryzyka powikłań krwotocznych.




bot