Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 80–81/2000
z 12 października 2000 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Możliwości ograniczenia kosztów refundacji za leki dla uprawnionych

Stanisław Maciej Sawczyn

Wzrost kosztów refundacji za leki dla uprawnionych jest faktem. I choć nie jest to wzrost lawinowy, jednak krzywa ilustrująca wydatki na ten cel systematycznie pnie się w górę. Jak ograniczyć ten wzrost czy choćby zahamować jego tempo?

Przypomnijmy: refundacja wynika z art. 31 ustawy o puz, oraz zapisów o koncesji na prowadzenie apteki. Aptekarze wystawiający rachunek refundacyjny tworzą go na podstawie zrealizowanych recept wystawionych przez lekarzy na leki umieszczone na listach określonych przez Ministra Zdrowia.

Im więcej recept i im droższe leki, tym wyższe rachunki refundacyjne. Dla kasy chorych drogi jest ten lek, za który refundacja jest wyższa. Drogim lekiem jest np. Laticort 0,1% krem – bo choć kosztuje tylko 2,34 zł – odpłatność wynosi 50%, czyli kasa refunduje 1,17 zł, podczas gdy Enarenal 10 mg – mimo że kosztuje 3,36 zł – jest na ryczałt, tak więc kasa refunduje tylko 0,86 zł.

Rosnące koszty refundacji generowane są oczywiście przez lekarzy. Pacjentów bowiem nie przybyło, nie spotkały nas żadne katastrofy ani epidemie, aczkolwiek społeczeństwo się starzeje i ma z roku na rok większe oczekiwania. Jednak to lekarz ze swoim długopisem, wystawiający więcej recept na droższe leki, decyduje o wydatkach.

Kasy chorych pracowicie wymyślają różne sposoby, które mają poprawić sytuację, to jest powstrzymać wzrost kosztów refundacji. Jak to wygląda w praktyce i czy daje oczekiwane efekty?

Sposób I - tworzenie lepszego lub gorszego "Receptariusza leków zalecanych dla poz" lub "polecanych przez kasę".

Wysiłek wkładany w opracowanie receptariuszy bywa co najmniej dyskusyjny, żeby nie powiedzieć wątpliwy. Brak bowiem obiektywnych przesłanek do umieszczenia w receptariuszu tzw. właściwych leków. Bo jakie mają być preferowane? Tanie czy drogie, o cenach urzędowych czy nie, z limitami czy bez limitów, generyczne czy markowe? Które jednostki chorobowe są lepsze, a jakie gorsze?

Pytań dużo, a każda odpowiedź jest zła. W sumie, trzeba więc umieścić tam wszystkie leki. A na pytanie podstawowe, stawiane przez lekarza, dlaczego lek X lub Y nie został umieszczony, nie potrafimy autorytatywnie odpowiedzieć. Musimy więc pozostawić lekarzowi możliwość zapisania również leku spoza receptariusza. Tym bardziej że tak naprawdę nie możemy stwierdzić, czy lekarz wypisując recepty przestrzega receptariusza, czy nie. Nie mamy również podstaw prawnych, aby egzekwować obowiązek stosowania receptariusza i wyciągać z tego tytułu konsekwencje – po co zatem tworzyć receptariusze?

Receptariusz to tylko spis leków – lepszy lub gorszy, wskazujący, co "kasa chciałaby" refundować. Nie zakładamy złośliwości czy niechęci lekarzy w stosunku do kas chorych – ale obowiazuje ich przecież Urzędowy Spis Leków – podstawowe prawo określające leki dopuszczone do obrotu. Każde ograniczenie USL jest więc bezprawiem. Są też wykazy odpłatności: leki ryczałtowe, z odpłatnością 30% i 50%, leki bezpłatne, stosowane w chorobach przewlekłych. I każda recepta musi być zgodna właśnie z tymi, państwowymi przepisami, a nie – przepisami czy ograniczeniami kasy chorych. Apel o zapisywanie leków tanich, a nie drogich – nie jest uzasadniony; przecież dla kasy chorych jest obojętne, czy lekarz zapisze Majamil 100 mg, czy Voltaren 100 mg – różnica w cenie jest wprawdzie bardzo duża, ale kasa chorych refunduje tylko 50% z limitu, czyli 2,96 zł : 2 = 1,48 zł, resztę natomiast płaci pacjent. A który lek jest lepszy?

Informowanie lekarzy, szczególnie przez kasy chorych, o wartości farmakologicznej leku jest zajęciem bez efektu. Duża część lekarzy ordynując lek opiera się nie na posiadanej wiedzy, lecz na żywionym przeświadczeniu, że lek droższy (markowy) jest lepszy, a tańszy – gorszy (ogromną, złą robotę wykonują w tej sprawie bogate firmy farmaceutyczne). Podobnie reaguje część społeczeństwa. W opinii społecznej leczenie drogie jest dobre, a tanie – to dla ubogich. Przy takich przeświadczeniach możliwość dyskutowania o racjach ekonomicznych czy moralnych ordynowania leków mija się z celem. A zatem tworzenie receptariuszy nie jest rozwiązaniem skutecznym.

Sposób II – jeżeli nie receptariusz, to może "Katalog leków o udowodnionej skuteczności" albo inny, dowolnie stworzony zestaw?

Każdy nowy, dowolny wykaz leków, jak powiedziano wyżej, jest bezprawnym kwestionowaniem USL (Urzędowego Spisu Leków). A jeżeli tak, to jest on wykazem życzeniowym danej kasy chorych i niczym więcej. Założenie, że lekarze z własnej woli, bo tego chce kasa, zgodzą się na ograniczenie swoich praw do wypisywania dostępnych leków jest założeniem z gruntu naiwnym. Lekarz wypisuje leki, gdy jest przeświadczony, że w danym wypadku są to leki właściwe – bez względu na cenę. A  jeżeli myśli o cenie – to bardziej kieruje się wysokością odpłatności pacjenta, a nigdy – odpłatnością kasy chorych. Kto myśli inaczej, jest fantastą. Na decyzje lekarza wpływają: marketing firm farmaceutycznych i agresywna reklama, jego nawyki lub własne doświadczenie.

Sposób III, czyli kontrole i raz jeszcze kontrole.

Należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że na rosnące koszty refundacji nie mają istotnego wpływu takie negatywne zjawiska, jak działania przestępcze, "przekręty" i oszustwa. Oczywiście, należy je piętnować, ścigać, karać, eliminować, kierując wnioski do prokuratora oraz nagłaśniać, szczególnie w pismach izb lekarskich i  aptekarskich publikacjach branżowych. Ale jak to wygląda naprawdę?

W pierwszym półroczu 2000 r. Wielkopolska RKCh objęła kontrolą 179 aptek, w których skontrolowano łącznie 25 721 recept. W efekcie uzyskano zwrot z aptek w wysokości 6557 zł oraz od lekarzy 70 095 zł, czyli razem 76 652 zł. W stosunku do całej kwoty refundacji w pierwszym półroczu wartość uzyskanych w wyniku kontroli środków to 0,05%.

Przy zwiększonej o 100% liczbie aptek i lekarzy poddanych kontroli, można założyć, że uzyskalibyśmy... aż 0,1% zwrotów, czyli nasilając kontrole 10-krotnie – nie wiadomo jednak jak! – uzyskalibyśmy – teoretycznie – 1% zwrotu sumy refundacji. Jak widać, nie tędy droga. Jednak kontrole, ze wszelkimi ich konsekwencjami, należy zdecydowanie utrzymać, ponieważ same w sobie stanowią element dyscyplinujący o dużym znaczeniu.

Sposób IV to różne próby znakowania recept.

Jednak to także działania bez perspektyw, bo bezprawne. Obowiązuje przecież rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie recept lekarskich – i tylko ono jest prawem.

Słowem – sposoby stosowane dotąd przez kasy chorych nie są wystarczające, a przy obecnym stanie prawnym – być nie mogą.

Co zatem robić, aby wzrastające koszty refundacji, niczym nie ograniczane, nie były realnym zagrożeniem dla finansów kas chorych?

Wykorzystać zapisy ustawy o PUZ:



Kasy chorych muszą więc dążyć do tego, aby:



Na wniosek Rady Krajowego Związku Kas minister zdrowia powinien wydać nowe rozporządzenie o wykazach leków i wysokości odpłatności.



Należy wystąpić z wnioskiem o zmianę tego zapisu – prawo do bezpłatnych leków powinno dotyczyć tylko leków z wykazów leków refundowanych.

Należy również powołać zespół specjalistów kas chorych do opracowania projektów wykazów leków podlegających refundacji.

Ministerstwo w porozumieniu z Naczelną Izbą Aptekarską powinno też opracować system odczytywania danych w aptekach oraz sposób przekazywania danych w formie elektronicznej dla kas chorych.

Bez takich konkretnych działań, bez szybkiej i ścisłej współpracy Rady Krajowego Związku Kas z Ministerstwem Zdrowia, wszystkie inne inicjatywy to tylko półśrodki – nie można po nich oczekiwać istotnych zmian.

Kodowane recepty umożliwią kasom chorych stwierdzenie, że np. dr X wypisał 1000 recept na określoną kwotę refundacji, podczas gdy dr Y – 3000 recept. Kasa chorych mogłaby dzięki temu prowadzić celowaną kontrolę u tych lekarzy, którzy są "producentami" szczególnie dużej liczby recept, a świadomość, że kasa w każdej chwili może sprawdzić liczbę i zawartość wypisywanych recept, stałaby się podstawowym elementem hamującym ich nadprodukcję.

Przykłady leków, za które pacjent wnosi opłatę niższą niż za lek ryczałtowy (obecnie 2,50 zł):

Założenie zróżnicowania odpłatności było prawdopodobnie takie, że najniższa opłata dla wszystkich za leki podstawowe wynosi 2,50 zł, czyli tyle co ryczałt. Odpłatność 30 czy 50% oznacza zwiększony udział pacjenta, tj. większy niż 2,50 zł.

KOSZTY REFUNDACJI ZA LEKI DLA UPRAWNIONYCH W WRKCh:


Procentowy udział kwot wydatkowanych na refundację leków w poszczególnych kwartałach kształtował się następująco:

Oznacza to, że do końca roku wykonanie w stosunku do planu wzrośnie co najmniej o 16%. Toteż dokonano korekty planu wydatków, uwzględniając również tradycyjny jesienno-zimowy ich wzrost w III i IV kwartale.

Dokładna analiza wydatków na refundację poszczególnych rodzajów recept pozwala stwierdzić, że w stosunku do ogólnej liczby recept ich procentowy udział zmienia się nieznacznie, statystycznie mało istotnie.

Większe wahania występują tylko w receptach wzoru Mz/Pom-34, a więc wystawianych tylko na wybrane leki – w chorobach zakwalifikowanych przez Ministerstwo Zdrowia jako choroby przewlekłe i w receptach Mz/Pom-31 – z odpłatnością 50%.

W ujęciu procentowym w stosunku do ogólnej liczby recept w 2000 r. kształtuje się to następująco:

Recepty Mz/Pom-31:

Recepty Mz/Pom-31 – IWB (bezpłatne): od 3,31 do 3,67% (0,36%)

Recepty Mz/Pom-34 – (choroby przewlekłe): od 12,81 do 15,45% (2,64%)

Podobnie w ujęciu procentowym w stosunku do wartości całej refundacji, poszczególne rodzaje recept mają następujący udział:

Recepty Mz/Pom-31 :

Mz/Pom-31 IWB (bezpłatne): od 6,21 do 6,83% (0,62%)

Mz/Pom-34 (choroby przewlekłe): od 44,74 do 51,17% (6,43%)

Zatem największe obciążenie dla kasy chorych stanowią recepty Mz/Pom-34, które – choć stanowią tylko od 12,81% do 15,45% liczby recept – w ujęciu kwotowym refundacji oznaczają aż 50% wydatków.

Recepty Mz/Pom-31 IWB (bezpłatne), choć stanowią tylko od 3,31% do 3,67% liczby recept, to kwotowo sięgają 6,83% wartości refundacji. Można więc stwierdzić, że recepty te są dwa razy droższe niż inne.

Analiza tych danych w oczywisty sposób wskazuje, że kasy chorych powinny mieć istotny udział w kształtowaniu list leków i określaniu odpłatności za nie.

KONTROLA REFUNDACJI RECEPT

Pracownicy wydziału gospodarki lekami WRKCh brali czynny udział w opracowaniu wytycznych w sprawie wykonywania kontroli wystawiania i realizacji recept przez Krajowy Związek Kas. Na czym te kontrole polegają i jak są realizowane w WRKCh?

Otóż po analizie rachunku refundacyjnego określamy, czy nastąpił istotny wzrost lub spadek wartości rachunku. Oceniamy liczbę zrealizowanych recept. Te czynności wykonujemy w siedzibie kasy.

W wytypowanych aptekach, w których na podstawie rachunku refundacyjnego stwierdziliśmy wzrosty czy spadki wartości całego rachunku lub jego części w odniesieniu do wybranych rodzajów recept, sprawdzamy zgodność realizacji recept z przepisami.

Możemy te czynności wykonywać zarówno w aptece, jak też pobrać wybrane wzory recept do kontroli w siedzibie kasy. W aptece dokonujemy też kontroli sposobu przechowywania i segregowania recept.

Sam proces kontroli realizacji recept przez aptekę jest merytorycznie prosty, choć żmudny. Sprawdzamy wszystkie te elementy, za które odpowiedzialna jest apteka, a więc: datę recepty, czytelność danych pacjenta, czytelność leku, dawki, wydane ilości, właściwą kwalifikację ze względu na odpłatność czy na limity, sprawdzamy pieczątki.

W trakcie tych czynności przeprowadzamy bardzo istotną segregację recept ze względu na wystawiających je lekarzy lub/i świadczeniodawców (np. recepty wystawione przez szpitale) oraz na wybrane, interesujące nas leki.

Zawsze bowiem należy kontrolować nie tylko realizację recept w aptece, która w olbrzymiej większości aptek jest właściwa, ale to, co z realizacji tych recept wynika.

Właściwe zrealizowanie w aptece kilkunastu lub więcej recept dla tego samego pacjenta lub na ten sam lek – nie może, bo z jakiego powodu? – obciążać apteki, ale może i to jest prawie pewne – kierować podejrzenia w stronę lekarza, który te recepty wystawił. Zabieramy wówczas takie recepty do kasy chorych, gdzie następuje drugi etap kontroli: kontrola dokumentacji medycznej u świadczeniodawcy – lekarza.

Kontrola ta obejmuje sprawdzanie wpisu porady, wpisu zaordynowanych leków czy wreszcie – danych pacjenta. I właśnie w wyniku tych kontroli często odzyskujemy należne sumy za niewłaściwie wystawione recepty. Po kontroli sporządza się protokoły, a w przypadku uchybień – zalecenia pokontrolne.

W wypadku stwierdzenia złej, niezgodnej z przepisami realizacji recept w aptece – obciąża się apteki, a w wypadku stwierdzenia nieprawidłowości u świadczeniodawców – obciąża się lekarza.

Mgr farm. Stanisław Maciej Sawczyn, specjalista w Wydziale Gospodarki Lekami Wielkopolskiej Regionalnej Kasy Chorych




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Neonatologia – specjalizacja holistyczna

O specyfice specjalizacji, którą jest neonatologia, z dr n. med. Beatą Pawlus, lekarz kierującą Oddziałem Neonatologii w Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny w Warszawie oraz konsultant województwa mazowieckiego w dziedzinie neonatologii rozmawia red. Renata Furman.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Reforma systemu psychiatrii zbacza z wyznaczonego kursu

Rozmowa z Markiem Balickim, byłym pełnomocnikiem ministra zdrowia ds. reformy psychiatrii dorosłych i byłym kierownikiem biura ds. pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2017–2022, ministrem zdrowia w latach 2003 oraz 2004–2005.

Ukraińcy zwyciężają też w… szpitalach

Placówki zdrowia w Ukrainie przez 10 miesięcy wojny były atakowane ponad 700 razy. Wiele z nich zniszczono doszczętnie. Mimo to oraz faktu, że codziennie przybywają setki nowych rannych, poza linią frontu służba zdrowia daje sobie radę zaskakująco dobrze.

Czas pracy osób niepełnosprawnych w szpitalu

Czy niepełnosprawna pielęgniarka lub lekarz mogą pracować w systemie równoważnego czasu pracy i pełnić dyżury medyczne w porze nocnej?

Wypaleni 2020

Pozostaje największym wyzwaniem i problemem dla lekarzy. Nie tylko w USA. Ale to tam przeprowadza się od lat najbardziej drobiazgowe badania tego zjawiska. Sprawdź najnowsze wyniki i wyciągnij wnioski. Zanim i ty się wypalisz.

Choroby układu dopełniacza

Układ odpornościowy jest strażnikiem zdrowia, ale gdy szwankuje, może stać się zabójcą. Dotyczy to także układu dopełniacza, będącego podstawą wrodzonej odpowiedzi immunologicznej nieswoistej.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Wazektomia – wątpliwości medyczne, etyczne i prawne

Na pytanie, czy wazektomia jest w naszym kraju legalna, trudno uzyskać jednoznaczną odpowiedź. padają sprzeczne opinie i wciąż nie wiadomo, czy jest to tylko problem prawny czy też światopoglądowy? Nikt nie odpowiedział jeszcze na pytanie, czy zdolność płodzenia jest dobrem indywidualnym czy społecznym. Dobrowolna obustronna wazektomia prowadzi do niepłodności. A to jest trwały uszczerbek na zdrowiu. Co do zasady lekarz nawet na prośbę pacjenta nie może mu robić krzywdy. Istnieją wprawdzie procedury przywrócenia drożności nasieniowodów, ale nie gwarantują one płodności. (...)




bot