Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 1–8/2020
z 23 stycznia 2020 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


O zdrowiu psychicznym studentów kierunków medycznych

Ewa Szarkowska

Ze światowych statystyk wynika, że około 25 proc. młodych ludzi doświadcza jakiegoś rodzaju problemów psychicznych w okresie studiów. Do najczęstszych należą wysoki poziom stresu i lęku oraz zaburzenia nastroju, w tym depresja ze współwystępującymi myślami samobójczymi – mówi dr nauk o zdrowiu Magdalena Łazarewicz, psycholog i kierownik Uniwersyteckiej Poradni Psychologicznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.



Ewa Szarkowska: Doniesienia z wielu krajów wskazują na wysoki poziom problemów psychologicznych i emocjonalnych wśród studentów.

Magdalena Łazarewicz: To prawda. Wyniki badań są alarmujące. Wskazują na wysoki i wciąż wzrastający u studentów poziom objawów zaburzeń zdrowia psychicznego oraz trudności w funkcjonowaniu emocjonalnym. Na przykład norweskie badania SHoT przeprowadzone na grupie ponad 50 tysięcy studentów wskazały, że w latach 2010–2018 odsetek studentów cierpiących na zaburzenia psychiczne wzrósł z 16 proc. do 29 proc. Warto zwrócić uwagę, że badania te wykazały również wysoki poziom osamotnienia u ponad 20 proc. studentów. Także z badań prowadzonych w Zakładzie Psychologii i Komunikacji Medycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wynika, że ponad 25 proc. studentów często lub prawie cały czas czuje się samotnie. Dotyczy to tak studentów z Polski, jak i studentów zagranicznych. Doniesienia z innych krajów wskazują na poziom osamotnienia wśród studentów sięgający nawet 60 proc. Powyższe dane dowodzą wysokiego zapotrzebowania studentów na wsparcie w zmaganiu się z wyzwaniami wiążącymi się ze studiowaniem i wchodzeniem w dorosłość.

E.S.: Z czego wynikają tego typu problemy?

M.Ł.: Studenci stawiają czoła wyzwaniom wiążącym się z wyprowadzeniem z domu rodzinnego i koniecznością usamodzielnienia, kształtowaniem własnej tożsamości, przystosowaniem do nowego fizycznego i społecznego otoczenia, koniecznością sprawnego zarządzania czasem, kryzysami związków romantycznych, obciążeniem nauką. Studenci zagraniczni zmagają się ponadto z barierami językowymi, trudnościami w komunikacji i problemami związanymi z organizacją życia codziennego. Wyzwaniem jest również odmienność wartości, norm społecznych i nawyków studentów i społeczeństwa przyjmującego. Studenci zagraniczni z innego kręgu kulturowego muszą sobie radzić także z zachowaniami takimi, jak zainteresowanie nimi i uprzedzenia wobec nich. Brak wsparcia skoncentrowanego na zapobieganiu wystąpieniu wymienionych czynników albo skutecznym radzeniu sobie z nimi w sytuacji ich wystąpienia prowadzić może do doświadczania poczucia społecznego i emocjonalnego osamotnienia oraz braku efektywności w życiu osobistym i akademickim.

E.S.: W styczniu 2014 roku przy Zakładzie Psychologii Medycznej II Wydziału Lekarskiego z Oddziałem Fizjoterapii i Oddziałem Nauczania w Języku Angielskim WUM – obecnie Zakładzie Psychologii i Komunikacji Medycznej Wydziału Nauk Medycznych WUM – zaczęła działać poradnia psychologiczna. Skąd wziął się taki pomysł?

M.Ł.: Od bardzo wielu lat niemal codziennością pracowników Zakładu były sytuacje, gdy zarówno polscy, jak i zagraniczni studenci, przełamując opór, niepewność i obawy, zgłaszali się do nas nieformalnie po pomoc w rozwiązaniu problemów prywatnych czy też związanych ze studiami. Przychodzili do nas w ramach dyżurów akademickich lub po prowadzonych przez nas zajęciach z psychologii i komunikacji medycznej. Dodatkowo, rok 2014 to okres, kiedy na stałe do planu zajęć studentów medycyny trafiły zajęcia fakultatywne, w tym kilka przedmiotów zaproponowanych przeze mnie dla studentów Oddziału Nauczania w Języku Angielskim. Prowadzenie fakultetów pozwoliło mi na lepsze poznanie studentów, wejście w ich świat. To nie były już tylko spotkania na obligatoryjnych seminariach w dużych grupach, ale także projektowa praca w mniejszych zespołach, w których studenci stają się mniej anonimowi i gdzie łatwiej o prawdziwy kontakt interpersonalny i otwartość. Pozwoliło mi to zorientować się, z jakimi problemami studenci zmagają się na co dzień i jakie są ich potrzeby, tak w zakresie funkcjonowania na uczelni, jak i w zwykłej codzienności. Te doświadczenia i obserwacje, w połączeniu z wiedzą płynącą z przytoczonych już niepokojących wyników badań dotyczących zdrowia psychicznego młodych dorosłych, legły u podstaw mojego głębokiego przekonania co do ogromnego zapotrzebowania na pomoc psychologiczną dla studentów. Uczelnia zdaje się zaś instytucją odpowiednią do dostarczania studentom kompleksowych programów wsparcia.
W pierwszym okresie usługi Uniwersyteckiej Poradni Psychologicznej WUM dostępne były tylko dla studentów Oddziału Nauczania w Języku Angielskim, między innymi ze względu na to, że dla obcokrajowców dostęp do pomocy psychologicznej i terapeutycznej w Polsce jest bardzo ograniczony. Przez cały czas pracowaliśmy jednak nad tym, żeby rozwinąć tę formę pomocy także dla studentów polskich. I to się udało. Dzięki wsparciu finansowemu Fundacji Rozwoju WUM od 1 marca 2018 roku pomoc psychologiczna dostępna jest dla wszystkich studentów WUM. Z czasem w finansowanie poradni włączyła się też sama uczelnia.

E.S.: Czym dysponuje placówka?

M.Ł.: Początkowo poradnia mieściła się w kampusie „Banacha” WUM przy ulicy Żwirki i Wigury, gdzie zaczynaliśmy skromnie od konsultacji w pokojach asystenckich. Od 2016 roku mieliśmy do dyspozycji jeden gabinet terapii indywidualnej, który został przytulnie i profesjonalnie wyposażony dzięki środkom uzyskanym w ramach kierowanego przeze mnie w latach 2015–2016 projektu SUPP – „Adaptacja kulturowa, integracja i wsparcie psychospołeczne dla studentów zagranicznych”. Projekt ten współfinansowany był z Funduszy Norweskich i środków własnych WUM. W zeszłym roku przenieśliśmy się do świeżo odnowionego budynku przy ul. Litewskiej, to jest do dawnej siedziby szpitala pediatrycznego WUM, gdzie dysponujemy dwoma gabinetami terapii indywidualnej i pokojem przeznaczonym do terapii grupowej i warsztatów psychoedukacyjnych. Rozwijamy się, a nowa lokalizacja poza głównym kampusem WUM daje większą prywatność szukającym pomocy studentom. Zespół poradni stanowi 8 osób, głównie pracowników Zakładu Psychologii i Komunikacji Medycznej WUM. To w większości psychologowie ze stopniem doktora i z doświadczeniem psychoterapeutycznym, psychologowie zdrowia, psychologowie kliniczni, psychoterapeuci poznawczo-behawioralni.

E.S.: Jakie formy wsparcia psychologicznego są dostępne w poradni?

M.Ł.: Zakres kompetencji pracowników naszej poradni pozwala na oferowanie usług obejmujących poradnictwo psychologiczne, coaching, trening biofeedback, krótkoterminową terapię indywidualną oraz konsultacje seksuologiczne. Dysponujemy także stroną internetową poradni (www.upp.wum.edu.pl) z wieloma ciekawymi materiałami samopomocowymi w językach polskim i angielskim.

E.S.: Na jakie formy pomocy jest największe zapotrzebowanie?

M.Ł.: Studenci, którzy się do nas zgłaszają, to w dużej mierze osoby potrzebujące systematycznej terapii indywidualnej, przynajmniej krótkoterminowej. Początkowo zakładaliśmy, że będziemy mogli im ją zaoferować. Jednak misja, aby żadnego ze zgłaszających się do nas studentów nie pozostawiać bez pierwszej pomocy psychologicznej w zderzeniu z ogromnym zainteresowaniem pomocą ze strony poradni, zweryfikowały nasze pierwotne plany i obecnie dominującą działalność naszej poradni określić można jako oddziaływania o charakterze krótkoterminowych konsultacji psychologicznych i interwencji kryzysowych, obejmujących około trzech sesji na osobę.

Krótkoterminowa terapia indywidualna (6–10 sesji na osobę) oferowana jest studentom w dwóch przypadkach. Po pierwsze, osobom najbardziej jej potrzebującym, którym z różnych przyczyn nie jesteśmy w stanie w krótkim czasie pomóc w znalezieniu terapii poza naszym ośrodkiem. Po drugie, w sytuacjach kiedy widzimy, że w krótkiej perspektywie czasu możemy domknąć pracę nad konkretnym problemem, z jakim student się zmaga. Taka organizacja pracy pozwala na udzielenie pomocy największej liczbie studentów i utrzymanie okresu oczekiwania na pierwszą wizytę na poziomie nie dłuższym niż 2–3 tygodnie. Porady w języku polskim i angielskim udzielane są studentom nieodpłatnie. Jak wspomniałam, ich koszt finansowany jest z funduszy Fundacji Rozwoju WUM i z funduszy własnych uczelni.

E.S.: Jak dużo studentów WUM szuka pomocy? Na czym najczęściej polegają ich problemy?

M.Ł.: Kiedy pod koniec lutego 2018 roku w mediach społecznościowych uczelni i Fundacji Rozwoju WUM pojawiła się informacja o otwarciu poradni, w ciągu trzech dni otrzymałam prośby o umówienie konsultacji od ponad 60 osób. W okresie od 1 marca 2018 do chwili obecnej z naszej pomocy skorzystało ponad 400 studentów, z czego około 15 proc. to studenci zagraniczni. Najczęściej zgłaszają problemy w relacjach interpersonalnych i poczucie osamotnienia, obniżoną samoocenę, obniżenie nastroju, zaburzenia lękowe, nieumiejętność radzenia sobie ze stresem i utratę motywacji do studiowania. Wysoki poziom stresu i lęku dotyczący funkcjonowania na uczelni dotyka głównie studentów pierwszych lat studiów, którzy dopiero wypracowują strategie radzenia sobie ze stresem akademickim. U studentów ostatnich lat częściej uruchamiają się trudności dotyczące wyobrażeń o własnym funkcjonowaniu w świecie po ukończeniu studiów. Ponadto różne sytuacje trudne i ważne wydarzenia życiowe, jakich doświadczają studenci – wyzwania wiążące się ze studiowaniem i zmianą miejsca zamieszkania, trudności w związkach romantycznych, obciążające relacje rodzinne, poważna choroba lub śmierć w rodzinie – wymagają uruchomienia zasobów adaptacyjnych i odpowiednich strategii radzenia sobie ze stresem. W sytuacji ich niedoboru oraz przy trudnościach w samoregulacji emocji, dochodzi do kryzysu. Często zgłaszają się do nas studenci dokonujący samookaleczeń, ze znacznie obniżonym nastrojem, z myślami samobójczymi, niekiedy nawet po próbach samobójczych. Między innymi z rozmów z pracownikami siostrzanej poradni – Centrum Pomocy Psychologicznej Uniwersytetu Warszawskiego wiemy, że problemy te nie są specyficzne dla studentów naszej uczelni.

E.S.: W jakich sytuacjach poradnia podejmuje się prowadzenia interwencji grupowej?

M.Ł.: Nie zdarzało się to dotąd zbyt często, ale robimy to w momencie, kiedy grupa studentów wspólnie przechodzi przez trudne doświadczenie lub kiedy w grupie pojawia się silny konflikt. Przykładem pierwszej sytuacji może być seria grupowych spotkań wspierających po śmierci jednego ze studentów: pomogły studentom lepiej zrozumieć sytuację, poradzić sobie z żałobą. Przykładem drugiej sytuacji jest interwencja, do jakiej doszło po zgłoszeniu, że jeden ze studentów przejawia zachowania rasistowskie wobec innych członków swojej grupy. Po rozmowie, w trakcie której omówiliśmy możliwe drogi postępowania, koledzy i koleżanki z grupy zdecydowali, że na tym etapie nie chcą podejmować wobec niego kroków formalnych, tj. zgłaszać sprawy do dziekana lub rzecznika akademickiego. Odbyliśmy kilka indywidualnych spotkań ze studentem. Miały one głównie charakter edukacyjny: student ten nie zdawał sobie sprawy z nieodpowiedniego charakteru wielu swoich zachowań. Później pracowaliśmy jeszcze nad integracją całej grupy, tak aby przez kolejne lata studiowania mogli dobrze funkcjonować, pracować razem i czerpać radość ze wspólnego realizowania projektów. Inna interwencja grupowa dotyczyła sytuacji, w której jeden student przekazał w dziekanacie informację, że reprezentuje cały swój rok w sprawie przełożenia terminu egzaminu, co nie było zgodne z prawdą. Wystąpiło w związku z tym zamieszanie informacyjne i pojawił się silny konflikt pomiędzy studentami oraz między studentami a dziekanatem. Dzięki rozmowom ze wszystkim uczestnikami tej sytuacji, daliśmy radę zażegnać konflikt i wypracować ścieżki lepszej komunikacji na przyszłość.

E.S.: Jakie indywidualne interwencje kryzysowe najbardziej utkwiły Pani w pamięci?

M.Ł.: W pierwszej kolejności są to chyba interwencje podejmowane w sytuacjach, gdy nasi studenci byli ofiarami czynów o charakterze kryminalnym. Kilkakrotnie udzielałam wsparcia studentkom, które zostały zgwałcone. Głęboko w pamięć zapadła mi również interwencja kryzysowa wobec studenta, który po imprezie we własnym domu został pobity i okradziony przez niezaproszonych gości. To sytuacje w ogromnym stopniu podważające zaufanie wobec siebie i słuszności własnych decyzji, przyjaciół, którzy zniknęli, gdy byli najbardziej potrzebni, świata, który dotąd wydawał się bezpieczny. Inne okoliczności, w jakich podejmujemy interwencje kryzysowe, to ogromna bezradność naszych studentów wobec trudnych sytuacji losowych, takich jak poważna choroba czy śmierć bliskiej osoby. To dla nich ogromnie trudne, że nie mogą być wtedy ze swoimi najbliższymi – czy to ze względu na napięty plan zajęć i trudności w odrobieniu zaległości, czy też ze względu na wysokie koszty podróży. Ta druga sytuacja dotyczy głównie studentów zagranicznych, dla których podróż do domu oznacza nieraz kosztowny lot na drugi koniec świata i długą nieobecność.

E.S.: Czy zdarzały się sytuacje, że u osoby szukającej pomocy w poradni diagnozowano bezpośrednie zagrożenia życia?

M.Ł.: Na razie w poradni nie zdarzyła się sytuacja, abyśmy musieli negocjować ze studentem natychmiastowe zgłoszenie się na izbę przyjęć szpitala psychiatrycznego. Niejednokrotnie studentom z myślami samobójczymi przedstawialiśmy jednak taką możliwość i kilkoro z nich skorzystało z tej formy pomocy. Ocena szans popełnienia samobójstwa to sprawa momentami bardzo trudna i zawsze traktujemy ją poważnie. Często kierujemy studentów na konsultacje psychiatryczne. Sama udzielałam też wsparcia psychologicznego studentce przebywającej w domu po próbie samobójczej. Pomocy potrzebowała zarówno ona, jak i przyjaciółka, która się nią opiekowała.

E.S.: Cały czas rozmawiamy o studentach. Czy poradnia psychologiczna WUM wspiera także pracowników uczelni?

M.Ł.: Obecnie z pomocy poradni mogą korzystać tylko studenci. Mam jednak ogromną nadzieję, że będziemy się dalej rozwijać i wyjdziemy z naszą ofertą pomocy naprzeciw potrzebom całej społeczności akademickiej. W przekonaniu, że takie potrzeby są aktualne, utrzymują nas liczne zapytania o dostępność pomocy ze strony poradni kierowane do nas przez doktorantów i pracowników uczelni.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Leczenie przeciwkrzepliwe u chorych onkologicznych

Ustalenie schematu leczenia przeciwkrzepliwego jest bardzo często zagadnieniem trudnym. Wytyczne dotyczące prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych w przypadku migotania przedsionków czy zasady leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wydają się jasne, w praktyce jednak, decydując o rozpoczęciu stosowania leków przeciwkrzepliwych, musimy brać pod uwagę szereg dodatkowych czynników. Ostatecznie zawsze chodzi o wyważenie potencjalnych zysków ze skutecznej prewencji/leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej oraz ryzyka powikłań krwotocznych.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.




bot