Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 85–92/2019
z 21 listopada 2019 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Zdrowie psychiczne kosztuje

Ewa Szarkowska

Przeznaczać co najmniej 5 proc. rocznego budżetu NFZ na opiekę psychiatryczną, finansować więcej świadczeń w trybie ambulatoryjnym, jednodniowym i w centrach zdrowia psychicznego oraz zwiększyć dostęp do nowoczesnej farmakoterapii i rehabilitacji. Tylko takie zmiany systemowe mogą poprawić sytuację osób ze schizofrenią w Polsce – przekonują eksperci Uczelni Łazarskiego.

Dwie twarze
Fot. Thinkstock

Raport „Schizofrenia – kluczowe aspekty organizacyjne i finansowe. Model opieki psychiatrycznej nakierowany na wartość zdrowotną” z 2019 r. jest kontynuacją prac badawczych Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego dotyczących kosztów oraz organizacji opieki zdrowotnej i społecznej związanych ze schizofrenią. W 2015 r. IZWOZ opublikował dokument „Schizofrenia – analiza kosztów ekonomicznych i społecznych” dotyczący oceny kompleksowych kosztów tej choroby.


Schizofrenia w liczbach

Na podstawie map potrzeb zdrowotnych liczbę chorych na schizofrenię w Polsce oszacowano na blisko 280 tys., a średni wiek hospitalizowanego z tego powodu pacjenta na 44 lata. Największą liczbę osób z tym schorzeniem – 35,8 tys. stwierdzono w województwie mazowieckim, najmniejszą liczbę odnotowano w województwie lubuskim – 7,9 tys. Liczba chorych na 100 tys. mieszkańców dla Polski wynosi średnio 735,2. Najwyższy wskaźnik 926/100 tys. mieszkańców odnotowano na Podlasiu, najniższy w Wielkopolsce – 523/100 tys. mieszkańców. Największa zapadalność rejestrowana występuje w województwie śląskim i wynosi 2,3 tysięcy. Najniższa w województwach lubuskim, opolskim i warmińsko-mazurskim – 0,5 tysiąca.


Obecne wydatki systemu

Z raportu Uczelni Łazarskiego wynika, że obecnie na opiekę psychiatryczną i leczenie uzależnień NFZ nie wydaje nawet 4 proc. rocznego budżetu przeznaczonego na leczenie Polaków. Najwięcej środków finansowych pochłania hospitalizacja dorosłych na oddziałach psychiatrycznych. W 2018 r. było to 767 mln zł. Zdecydowanie mniej środków NFZ przeznaczył w ubiegłym roku na świadczenia psychiatryczne udzielane dorosłym w trybie ambulatoryjnym (286 mln zł) oraz świadczenia dzienne psychiatryczne (84 mln zł). Kluczową jednostką chorobową w obszarze psychiatrii jest schizofrenia. Łączne wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia związane z leczeniem schizofrenii wyniosły w 2018 r. ponad 612 mln zł, z czego aż 602 mln zł wydano na ponad 48 tysięcy hospitalizacji pacjentów dotkniętych tym schorzeniem.

Jeszcze wyższe koszty w związku ze schizofrenią ponosi co roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Z raportu Uczelni Łazarskiego wynika, że w latach 2013–2016 wydatki ogółem na świadczenia związane z niezdolnością do pracy z tytułu schizofrenii kształtowały się na poziomie nieco ponad 1 mld zł. W 2016 r. wyniosły 1 111 392,7 tys. zł i stanowiły ok. 20 proc. wydatków poniesionych w związku z zaburzeniami psychicznymi i zaburzeniami zachowania. Najwięcej, bo aż 782 mln zł, kosztowały renty z tytułu niezdolności do pracy oraz renty socjalne (244 mln zł). Koszty absencji chorobowej wyniosły 28 mln zł, świadczeń rehabilitacyjnych – ok. 9 mln zł, a rehabilitacji leczniczej – zaledwie 13 tys. zł. Eksperci zwracają uwagę, że dane statystyczne ZUS nie obrazują całej skali zjawiska skutków schizofrenii, ponieważ dotyczą przypadków osób ubezpieczonych, które wystąpiły o określone świadczenia z tytułu niezdolności do pracy. Nie obejmują rolników indywidualnych i członków ich rodzin, a także świadczeń tzw. służb mundurowych.

– Praktycznie mamy system rentowy. O tyle jest to istotne, że na przestrzeni ostatnich lat tendencje gospodarcze w naszym kraju uległy zmianom. Mamy bardzo niskie bezrobocie i ogromne potrzeby na rynku pracy. Według ekonomistów problem ten będzie narastał, więc może aktywizacja zawodowa osób ze schizofrenią to dobry sposób złagodzenia tych niepokojów w gospodarce. Osoby z tą jednostką chorobową to są bardzo cenieni pracownicy, dlatego też warto w tym kierunku podjąć szereg działań. Jednym z rozwiązań jest na pewno program pilotażowy centrów zdrowia psychicznych – twierdzi Jerzy Gryglewicz, ekspert Uczelni Łazarskiego i współautor raportu dotyczącego schizofrenii.


Zbyt niskie
finansowanie


Eksperci zwracają uwagę na bardzo niski udział wydatków na psychiatrię w całym budżecie NFZ. Średnia europejska wynosi ok. 7 proc., w Szwajcarii – 12 proc., a w Niemczech – 14 proc. Tymczasem w Polsce udział środków na opiekę psychiatryczną w ogólnych nakładach NFZ na leczenie wynosił w 2015 r. – 3,54 proc., w 2018 roku – 3,51 proc., a w sierpniu 2019 r. już tylko 3,4 proc.

– Ten udział maleje. Oznacza to, że psychiatria nie jest beneficjentem przyrostu nowych środków na zdrowie w NFZ – uważa dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego i współautorka raportu.

Ekonomistka wyjaśnia, że kwotowo tych pieniędzy jest rzeczywiście więcej, ale ta wartość jest w pewnym stopniu dewaluowana inflacją oraz wzrostem wynagrodzeń w sektorze opieki zdrowotnej w Polsce.

– Na przestrzeni ostatnich lat psychiatria była tą dziedziną, która w sposób szczególny była niedofinansowana, proponujemy, żeby na opiekę psychiatryczną było zagwarantowane co najmniej 5 proc. środków w rocznym planie finansowym NFZ. W celu bardziej efektywnego i racjonalnego wydatkowania środków, konieczne jest także stopniowe zwiększanie finansowania świadczeń udzielanych w trybie ambulatoryjnym, jednodniowym oraz w centrach zdrowia psychicznego kosztem świadczeń udzielanych w trybie hospitalizacji – podkreśla Jerzy Gryglewicz.


Niepokojące wskaźniki

W celu poprawy jakości udzielania świadczeń i bezpieczeństwa leczonych pacjentów ze schizofrenią należy – zdaniem autorów raportu – przeprowadzić audyty w zakładach psychiatrycznych wskazanych w mapach potrzeb zdrowotnych jako mające najwyższe wskaźniki dotyczące przeniesienia pacjenta do innego szpitala, wypisu na własne żądanie, samowolnego opuszczenia zakładu psychiatrycznego oraz śmiertelności w ciągu 365 dni po hospitalizacji. Wskaźniki te świadczą o tym, czy szpital jest w stanie udzielać świadczeń w sposób kompleksowy i radzi sobie z danym pacjentem. Z raportu wynika, że jest na przykład w Polsce zakład psychiatryczny, z którego co czwarty pacjent wypisuje się na własne żądanie, albo też taki, którego mury opuszcza samowolnie co 12 hospitalizowany.

Autorów raportu Uczelni Łazarskiego bardzo zastanowił przede wszystkim stosunkowo wysoki odsetek zgonów w trakcie hospitalizacji (najwyższy to 2 proc., czyli zgon następuje u co pięćdziesiątego pacjenta). – Jest to o tyle istotne, że średni wiek pacjenta ze schizofrenią hospitalizowanego w Polsce to 44 lata, czyli mamy do czynienia z ludźmi młodymi w okresie aktywności zawodowej i społecznej. Bardzo niepokojące jest również to, że blisko 4 proc. tych pacjentów umiera 365 dni od ostatniej hospitalizacji. Dlatego wydaje się istotne, żeby wyniki z map potrzeb zdrowotnych były poddane wnikliwej analizie. Nie może być tak, że pewne niepokojące wskaźniki poszczególnych szpitali są tylko wskaźnikami statystycznymi. Być może warto wprowadzić pewne wskaźniki korygujące wartość świadczeń dla wszystkich zakresów umów, obejmujące powroty pacjenta na rynek pracy oraz zapewnienie rehabilitacji leczniczej – podkreśla Jerzy Gryglewicz. Dodaje, że dobrze byłoby również na podstawie map potrzeb zdrowotnych utworzyć sieć szpitali psychiatrycznych.


Rekomendacji jest więcej

Zgodnie z raportem, docelowym modelem leczenia schizofrenii jest opieka środowiskowa, tak aby pacjenci mogli funkcjonować w społeczeństwie, czyli w dalszym ciągu uczyć się, pracować, być aktywnymi członkami rodziny. Kluczem do sukcesu jest zapewnienie pacjentom takiej terapii, która ograniczy liczbę i długość hospitalizacji oraz częstotliwość wizyt lekarskich. W opinii lekarzy rozwiązaniem są leki długodziałające, które mogą być przyjmowane raz na dwa tygodnie, raz na miesiąc lub nawet raz na kwartał. W Polsce dostępne są preparaty podawane raz na dwa tygodnie lub raz na miesiąc. Otrzymuje je jednak zaledwie 4,5 proc. wszystkich pacjentów cierpiących na schizofrenię, podczas gdy w innych krajach europejskich ten odsetek jest znacznie większy.

Eksperci rekomendują również opracowanie programu prewencji rentowej dla pacjentów ze schizofrenią ze szczególnym uwzględnieniem rehabilitacji zawodowej, co pozwoliłoby zmniejszyć rosnące koszty wydatkowane przez ZUS.

Aby móc oceniać i wskazywać na słuszność zmian strukturalnych w opiece psychiatrycznej, trzeba też zbudować rejestr osób ze schizofrenią.


Inwestycje w choroby mózgu
nieuchronne


Dr Małgorzata Gałązka-Sobotka zwraca uwagę, że w Polsce od wielu lat mówi się o dwóch zasadniczych priorytetach państwa w ochronie zdrowia, czyli kardiologii i onkologii. Jej zdaniem to dobrze, niemniej dane demograficzne i epidemiologiczne wskazują, że choroby mózgu stają się poważnym problemem zdrowotnym oraz systemowym. Według badania przeprowadzonego przez European Brain Council, populację osób z chorobami mózgu w Polsce oszacowano na ok. 15 mln, uwzględniając 12 jednostek chorobowych.

– Zwiększenie zachorowalności na choroby mózgu to nie tylko starzenie się społeczeństwa. Zmiany cywilizacyjne, tempo życia i obciążenie stresem powodują, że zaburzenia psychiczne i neurologiczne traktowane łącznie jako choroby mózgu dotykają coraz młodszych pacjentów. Efektem jest wzrost kosztów społecznych, wydatków na leczenie, pomoc społeczną, zwolnienia lekarskie. Już dziś możemy powiedzieć, że choroby mózgu kosztują więcej niż łącznie choroby kardiologiczne, onkologiczne i cukrzyca – podkreśla Małgorzata Gałązka-Sobotka.

Ekonomistka zwraca uwagę, że wiele krajów europejskich podejmuje zdecydowane kroki w celu sformułowania długofalowej strategii radzenia sobie z tym problemem. Według szacunków Europejskiej Rady Mózgu co trzeci Europejczyk przynajmniej raz w swoim życiu doświadcza choroby mózgu, a całkowity koszt leczenia chorób mózgu w 30 krajach UE wzrósł z 386 mld euro w 2004 r. do 798 mld euro w 2010 roku.

IZWOZ podjął próbę analizy skali tego zjawiska w Polsce, przygotowując raporty systemowe dla takich jednostek chorobowych jak schizofrenia, padaczka, depresja, SM czy choroba Parkinsona. Łączne przybliżone koszty analizowanych pięciu chorób mózgu w 2016 r. kształtowały się następująco: NFZ – 1,5 mld zł, ZUS– 2,8 mld zł, koszty pośrednie – 7,16 mld zł.

– Musimy mocnym głosem powiedzieć, że nadszedł czas na to, aby wśród głównych interwencji naszego państwa pojawiły się choroby mózgu, czyli choroby psychiatryczne i neurologiczne. Jeżeli dzisiaj nie podejmiemy odpowiednich działań, by rozwiązać problemy systemowe w zakresie chorób mózgu, to za kilka lat zderzymy się z falą tsunami zachorowań – przekonuje dr Gałązka-Sobotka. I dodaje – W jednym z naszych raportów wykazaliśmy, że wzrost nakładów NFZ na leczenie SM, przyniosło wyraźne rezultaty. Zmieniła się diametralnie relacja długotrwałej niezdolności do pracy wyrażonej rentą do tej krótkotrwałej wyrażonej absencją chorobową. Oznacza to, że można pacjenta, dzięki odpowiedniej terapii, przywrócić do pełnionych ról społecznych i zawodowych. W ciągu ostatnich 5 lat ciężka depresja przestała być chorobą, która oznacza wykluczenie. Teraz czas na schizofrenię, ale to będzie na pewno wymagało inwestycji, ale inwestycji, które pojawią się już teraz, a nie w jakiejś odległej perspektywie. Z pewnością na zmianę sytuacji wpłynie realizowana reforma opieki psychiatrycznej, której celem jest odejście od modelu opartego na lecznictwie szpitalnym do modelu leczenia środowiskowego opartego na centrach zdrowia psychicznego. Zadaniem realizowanego pilotażu NPOZP jest również przetestowanie nowych warunków finansowania i organizacji świadczeń, tak aby na podstawie wyciągniętych wniosków można było zaprojektować docelowe zmiany w opiece psychiatrycznej w Polsce.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.




bot