Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 85–92/2019
z 21 listopada 2019 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Lata świetlne temu i dziś w psychiatrii

Ewa Biernacka

Artykuł prof. Eduarda Viety w „Lancet Psychiatry” w 2015 r. nt. metod oceny zaawansowania choroby afektywnej dwubiegunowej (BD) proponował klasyfikowanie pacjentów z tą chorobą w zależności od markerów psychopatologicznych, epigenetyki, endofonetypów opartych na neuropsychologii, stratyfikowanie ich ze względu na choroby współistniejące. To podejście od manifestu Kandela z 1998 r. (A New Intellectual Framework for Psychiatry w „American Journal of Psychiatry”) wydają się dzielić lata świetlne w rozumieniu mózgu.

Podejście ewolucyjne1 w psychiatrii, poznające mózg jako skomplikowaną sieć zintegrowanych procesów adaptacji, rozjaśnia etiologię chorób psychicznych, pytając, czy może niektóre stany kliniczne lub zespoły zaburzeń zachowania, kształtowane w ramach selekcji naturalnej, były pierwotnie cechą przystosowania do środowiska, w przeciwieństwie do tych wynikających z mutacji, wad wrodzonych i zjawisk patofizjologicznych. Badacze sądzą, że umiarkowana liczba np. alleli ryzyka może zapewnić lepsze przystosowanie organizmu do środowiska, a zbyt duża liczba takich polimorfizmów zwiększa prawdopodobieństwo występowania zaburzeń psychicznych. Dane z badań genetycznych sugerują, że skrajne cechy fenotypów związanych z zaburzeniami lękowymi, depresją czy BD świadczą o nieprzystosowaniu, zaś fenotypy pośrednie są korzystne, jak np. fenotyp związany z podatnością na schizofrenię, który może przynosić korzyści adaptacyjne: wyższy iloraz inteligencji, zwiększona kreatywność, zdolności matematyczne. W tej perspektywie w występujących dziś zaburzeniach psychicznych można upatrywać ewolucyjnych adaptacji wchodzących w niekorzystne interakcje ze współczesnym środowiskiem, skrajnie różnym od „wyjściowego”. Wzrost zachorowalności na choroby psychiczne powoduje styl życia: samotność, praca, rosnące oczekiwania, duża ilość informacji negatywnych, powodujących konsekwencje biologiczne: lęki związane z bytem są bowiem odbierane jako autentyczne zagrożenie. Wzrasta liczba osób z zaburzeniami lękowymi, z uzależnieniami od substancji psychoaktywnych w wyniku „nadmiernej stymulacji” układu nagrody – głównej struktury w mózgu służącej adaptacji organizmu, szczególnie narażonej na niedopasowanie do obecnego środowiska. Jednak cechy przystosowawcze we współczesnym środowisku uchodzą za zaburzenia, gdyż prowadzą do cierpienia psychicznego lub są nieakceptowane. Depresja rozumiana jako mechanizm adaptacyjny w tym ujęciu służy np. oszczędzaniu energii, skupieniu się na rozwiązywaniu złożonych problemów. W jednym z badań aż u ponad 60% pacjentów z zaburzeniami depresyjnymi stwierdzono współistniejące zaburzenia lękowe, zespół stresu pourazowego, zaburzenia odżywiania się lub zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne. Ich nakładanie się uznano za mechanizm adaptacyjny mózgu.

Odkrywane w badaniach genetycznych polimorfizmy zdaniem badaczy są śladami ewolucji gatunku. Np. 5-HTTLPR (ang. serotonin-transporter-linked polymorphic region), zlokalizowany w obrębie promotora genu SLC6A4 kodującego transporter serotoniny, wiążą się z predyspozycją do reakcji depresyjnych na stresujące wydarzenia życiowe. Odkrywają powiązania między 5-HTTLPR a występowaniem lękowych cech osobowości u osób z określonym genotypem, negatywne konsekwencje (skłonność do depresji) określonych alleli w tym genotypie, ujawniające się w niekorzystnych warunkach środowiskowych. Zarazem częstość ich występowania w populacjach (świadcząca o sukcesie reprodukcyjnym) wskazuje na ich rolę adaptacyjną.

Jeden z nurtów badań w psychiatrii analizuje biologię mózgu.2 Na przykład (W.M. Cowan, K.L. Kopnisky, S.E. Hyman, The human genome project and its impact on psychiatry, „Annu. Rev. Neurosci.” 2002; 25:1–50) potwierdzono zmiany w profilu białkowym tkanek przedniej części kory zakrętu obręczy pobranych post mortem od pacjentów ze schizofrenią. Zmieniona ekspresja dotyczyła 19 rodzajów białek, z których niemal wszystkie wiążą się z chorobami psychicznymi. Potwierdza to hipotezę̨ o dysfunkcji białek mitochondrialnych i białek cytoszkieletu w neuropatologii chorób psychicznych.3

W przeszłości terapie farmakologiczne w psychiatrii wynikały głównie z obserwacji klinicznych. Na przykład powszechne stosowanie litu, „złotego” leku w leczeniu zaburzeń afektywnych dwubiegunowych, doprowadziło do odkrycia przez Carla Langego w 1880 r. jego działań profilaktycznych w zaburzeniach maniakalno-depresyjnych. Farmakogenetyka przyniosła ogromny postęp w psychiatrii translacyjnej. Nowoczesne leki, np. w schizofrenii – skuteczne zarówno w zwalczaniu objawów negatywnych, jak i pozytywnych, zmieniły jej naturalny przebieg.

Rewolucję lekową zapoczątkowało odkrycie roli neurotransmiterów w badaniach molekularnych, zmian w systemach dopaminergicznych, serotoninergicznych, noradrenergicznych i glutaminergicznych.4 Odkrycie atypowych leków przeciwpsychotycznych było możliwe wyłącznie dzięki funkcjonalnym badaniom obrazowym mózgu. Kluczem do zrozumienia schizofrenii było odkrycie w mózgu dwóch szlaków dopaminergicznych mezolimbicznego i mezokortykalnego, odpowiadających za wystąpienie jej objawów.5 Nadaktywność szlaku mezolimbicznego prowadzi do powstania objawów wytwórczych – halucynacji i urojeń. Zmniejszona aktywność dopaminy w szlaku mezokortykalnym odpowiada za powstawanie apatii, wycofania, wydłużenia afektu, czyli tzw. objawów negatywnych. Wobec tego, który lek w jednym narządzie – w mózgu – w jednym miejscu zwiększy ilość dopaminy, a w drugim zmniejszy? Klasyczne neuroleptyki powodowały blokowanie receptorów dopaminergicznych i zmniejszały przekaźnictwo w obu tych szlakach, czyli powodowały zmniejszenie ilości objawów wytwórczych, redukując stężenie dopaminy w szlaku mezolimbicznym. Obniżały też jej poziom w szlaku mezokortykalnym, czyli pogłębiały objawy negatywne i ubytkowe, dlatego pacjenci byli jeszcze bardziej wycofani, apatyczni, aspołeczni. Odkryto, że nie dochodzi do blokady receptorów w szlaku mezokortykalnym, kiedy zadziałamy w nim na pewien podtyp receptorów serotoninowych 5 HT2C. Atypowe leki przeciwpsychotyczne blokują receptor D2, działają na receptor 5HT2C, co powoduje, że obniżają stężenie dopaminy w szlaku mezolimbicznym, dochodzi do zahamowania powstawania halucynacji, ale zarazem nie wpływają negatywnie na poziom dopaminy lub nawet zwiększają jej ilość w szlaku mezokortykalnym. Dzięki temu pacjenci nie mają depresji, nie są wycofani.

Znanych jest pięć dopaminergicznych szlaków neuronalnych w mózgowiu (ich neurony przekazują pobudzenie na drodze neurotransmisji dopaminergicznej), z których poza wymienionymi (szlak nakrywkowo-mezolimbiczny, nakrywkowo-mezokortykalny) pozostałe to m.in.: nigrostriatalny i guzkowo-lejkowy (tuberoinfundibularny) oraz wzgórzowy. Nigrostriatalny odgrywa istotną rolę w powstawaniu choroby Parkinsona. Częstym objawem u pacjentów stosujących klasyczne leki było powstawanie tzw. parkinsonowskich akatyzji. Nowoczesne atypowe leki przeciwpsychotyczne ich nie powodują, bo tu też występują receptory serotoninowe, nie ma więc objawów ubocznych.

Funkcjonalne badania neuroobrazowe wykazały, że depresja i schizofrenia są chorobami neurorozwojowymi, tzn. predyspozycje do zachorowania na nie powstają już w życiu płodowym, na etapie tworzenia się szlaków mózgowych, łączenia się rozwoju układów nerwowego z immunologicznym. Przyszłością w leczeniu depresji będą obok teraz stosowanych leków wychwytu zwrotnego serotoniny i noradrenaliny – leki biologiczne, których celem będą cząsteczki przeciwzapalne – immunoglobuliny, szczególnie na szlaku limfocytów Th17, obecnie w badaniach klinicznych II fazy.

Intensywnie bada się rolę epigenetyki w powstawaniu zaburzeń lękowych uwarunkowanych odmiennościami osobowościowymi. Ośrodkowy układ nerwowy dziecka zaczyna się tworzyć w I trymestrze życia płodowego. Jeśli matka przeżywa wtedy stres, negatywne emocje, to dziecko przystosowuje do funkcjonowania w tych warunkach. Ważny jest okres ciąży oraz dzieciństwa. Zręby osobowości kształtują się do 12., maks. 15. roku życia, najważniejsze są pierwsze 3 lata.

Organizm w odpowiedzi na przeładowanie negatywnymi informacjami, na stres, funkcjonuje w realnej sytuacji lęku i zagrożenia. Wzrasta liczba czynników prozapalnych IL-1, IL-6, aktywność osi podwzgórze–przysadka–nadnercza, gdzie jest wydzielany kortyzol, hormon stresu. Utrzymujący się długo jego wysoki poziom sprzyja pojawieniu się depresji.

Epigenetyka przypisuje ryzyko pojawienia się zaburzeń lękowych i depresji odpowiedzi naszych organizmów – poprzez ekspresję genów – na styl życia naszych rodziców, matek, babek. Z tej perspektywy depresja nie jest chorobą genetyczną, ale epigenetyczną. Okazuje się, że dziedziczymy traumę, dziedziczymy lęk, to, w jaki sposób nasze komórki poprzez ekspresję pewnych genów reagują na sytuację zagrożenia. W tym upatruje się powodu wzrostu zachorowalności na zaburzenia lękowe i depresję w ostatnich paru dekadach. Okazuje się, że metylacja DNA, modyfikacje histonów oraz miRNA, czyli biochemia zmian epigenetycznych ma istotne znaczenie w rozwoju otępień, szczególnie choroby Alzheimera. Występuje pamięć ekspresji pewnych genów, bez zmiany kodu genetycznego. Przykładem są badania prof. Jehudy z Izraela – przebadała ona osoby, które przeżyły Holokaust. One nie chorowały częściej na depresję, niż te, które Zagłady nie przeżyły, ale ich dzieci, wnuki i prawnuki chorują częściej na depresję. Traumatyczne przeżycia babć i matek predysponują do jej pojawienia się w następnych pokoleniach, co oznacza dziedziczenie pozagenowe. Potwierdza to podobna obserwacja ze Szwecji – nie z dziedziny psychiatrii: skutków, w pewnym rejonie, klęski głodu w okresie międzywojennym. Osoby, które go przeżyły, same nie chorowały częściej na cukrzycę typu 2, ale wszyscy ich potomkowie do tej pory chorują na nią częściej od pozostałej populacji. Tłumaczy się to tym, że głód przeżyły osoby, których ekspresja genu odpowiedzialnego za dostarczanie energii sprzyjała jej oszczędzaniu – wystarczało jej mniej do przeżycia. A kiedy podaż pokarmu stała się duża, nadwyżka pokarmu/energii powoduje otyłość i cukrzycę typu 2. Człowiek ewoluował, reagując na wszystkie istotne zmiany środowiska, przystosowywał się, co zaważyło na sukcesie przetrwania jako gatunku.

Wpływ czynników epigenetycznych aktywowanych pod wpływem środowiska, w mechanizmie zmiany ekspresji genów, śledzą badania molekularne.6 Potwierdzają one ich udział w występowaniu różnic międzyosobniczych w reakcji na stres, podatności na rozwój zaburzeń́ psychicznych czy podatności na rozwój uzależnienia. Mechanizmy epigenetyczne mogą̨ dotyczyć́ metylacji DNA, modyfikacji potranslacyjnych histonów czy działania niekodującego RNA (miRNA). Zmiany wywołane czynnikami epigenetycznymi mogą̨ powodować́ kolejne trwałe zmiany, mające konsekwencje w późniejszym życiu osobniczym, objawiające się w następnych pokoleniach. W modelu izolacji szczurzych osesków od matek poddanych długotrwałemu stresowi wykazano, że w mechanizmie odpowiedzi na stres prowadzący do zaburzeń́ depresyjnych, biorą̨ udział specyficzne miRNA. Czynnik stresowy w okresie neonatalnym powodował wzrost ekspresji mRNA receptora D2 i spadek miRNA-9 w prążkowiu, natomiast w okresie dorosłości nasilał ekspresję miRNA i poziom białka receptora D2, a także powodował spadek ekspresji miRNA-9 w NAC. Zaobserwowane zmiany korelowały z nasileniem zachowań depresyjnych.

Obecnie bada się udział czynników epigenetycznych w funkcjonowaniu układu nagrody w ocenie podatności na stres i predyspozycji do uzależnienia od substancji psychoaktywnych, które często współistnieją z depresją. Neurobiologiczne podstawy indywidualnych różnic w odpowiedzi na stres i substancje psychoaktywne mogą dać szanse indywidualizacji terapii (wybór leków o danym profilu farmakologicznym w zależności od reaktywności pacjenta na stres), tworzenia leków hamujących np. metylację histonów spowodowaną przez czynniki środowiskowe lub środki psychoaktywne.

Pojawiły się doniesienia dokumentujące sumowanie się niekorzystnych następstw biochemicznych i strukturalnych w mózgu współczesnego człowieka wraz z wydłużaniem się życia i nasilaniem wpływów cywilizacyjnych. Udowodniono, że zmniejszanie się objętości hipokampa, struktury odpowiedzialnej m.in. za zjawiska lękowe i depresyjne, jest niezależnie determinowane przez zsumowaną długość czasu trwania zaburzeń depresyjnych w ciągu życia. Nie ma skali oceniającej neurotoksyczność zjawisk behawioralnych, przyzwyczajeń, trybu życia i innych czynników, ale nauka opisuje nowe wzorce zachowań kolejnych generacji, podlegających działaniu wszechobecnej cyfryzacji, urbanizacji, wzmożonego tempa życia i naruszenia naturalnych dobowych i dłuższych rytmów biologicznych. Nie zgłębiono skutków współistnienia przewlekłych chorób somatycznych i dynamiki zaburzeń neuropsychiatrycznych. Wiadomo tylko, że zaburzenia afektywne i psychotyczne wpływają na dynamikę zespołu metabolicznego, a depresję definiuje się wręcz jako ośrodkową postać zespołu metabolicznego albo wręcz zespół metaboliczny typu II7, co potwierdza biologiczny aspekt zaburzeń psychicznych oraz ich współzależność od chorób somatycznych, a szczególnie autoimmunologicznych.





Przypisy:

1 Durisko Z., Mulsant B.H., McKenzie K., Andrews P.W., Strategia badań naukowych na temat zaburzeń psychicznych z wykorzystaniem teorii ewolucji, „Med. Prakt. Psychiatria” 2017; 4: 6–13.

2 Dmitrzak-Węglarz M., Hauser J., Pracownia Diagnostyki Laboratoryjnej i Genetycznej Katedry Psychiatrii Akademii Medycznej w Poznaniu, Wykorzystanie badań proteomicznych w poszukiwaniu markerów biologicznych dla chorób psychicznych, t. 3, nr 3, 118–127, Via Medica, 2006.

3 Cowan W.M., Kopnisky K.L., Hyman S.E., The human genome project and its impact on psychiatry, „Annu. Rev. Neurosci.” 2002;25: 1–50.

4 Hall-Flavin D.K., Schneekloth T.D., Allen J.D., Psychiatria translacyjna: wprowadzanie badań farmakogenetycznych do praktyki klinicznej,„Psychiatria po Dyplomie”, t. 7, Nr 4, 2010.

5 Komentuje prof. Piotr Gałecki, psychiatra, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii.

6 Gryz M., Lehner M., Wisłowska-Stanek A., Płaźnik A., Funkcjonowanie układu dopaminergicznego w warunkach stresu – poszukiwanie podstaw różnic indywidualnych, badania przedkliniczne, „Psychiatr. Pol.” 2018; 52(3): 459–470.

7 Łoza B., Neuropsychiatria, „Przegląd Kliniczny” 3(10)/2011.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.




bot