Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 51–66/2018
z 12 lipca 2018 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Dentobusy. Chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zwykle

Krzysztof Boczek

Jeszcze w kwietniu br. prasa donosiła, że dentobusy, zakupione za 24 mln zł, stoją i niszczeją. Po medialnej burzy, którą wywołały te informacje, w połowie maja media poinformowały, że właśnie wyruszyły. Zaledwie 3 z 16 nabytych. Ale nawet one wkrótce mogą wrócić do garaży, bo stomatolodzy rozważają zerwanie kontraktów.

NFZ w pierwszej połowie czerwca nie odpowiedział na pytanie „Służby Zdrowia”, ile dentobusów już działa. Fundusz jedynie napisał, że 12 oddziałów podpisało umowy. Wg doniesień prasowych i z informacji z NFZ wynika, że w czerwcu gabinety na kółkach krążyły po pięciu województwach. Reszta dentobusów – prawdopodobnie 11 – nadal niszczała na parkingach.

Dlaczego tak trudno PiS-owi zrealizować obietnicę wyborczą? NFZ nie chciał ujawnić także tej informacji. Ale wiadomo, że dentyści nie chcą podejmować współpracy z NFZ głównie ze względu na mało korzystne warunki finansowe – standardowo to 15 tys. zł miesięcznie. Ryczałt za miesięczne utrzymanie dentobusu NFZ wycenił na dodatkowe 7 tys. zł.

Mobilne gabinety wyglądają, jakby zaprojektował je Bareja do jednej ze swoich komedii. Brak w nich autoklawów – sterylne narzędzia trzeba dowozić. Aparaty rentgenowskie są, ale bez odbioru radiologicznego, czyli nie można ich używać. Przyłączenie do wody jest, ale brak badań bakteriologicznych tej wody, co każdorazowo stwarza ryzyko.

Z powodu kłopotów z obsadą dentobusów, niektóre oddziały NFZ podwyższają oferowane stawki i publikują kolejne przetargi. – Będziemy ogłaszać konkursy do skutku. Zależy nam na działaniu dentobusu – przekonywał w Radiu Plus Robert Bryk, dyrektor opolskiego OW NFZ.

Kropkę nad i postawiła Najwyższa Izba Kontroli. Wg informacji podanych w połowie czerwca br. przez Radio Zet, z ustaleń NIK wynika, że przetarg na dentobusy został prawdopodobnie „ustawiony” przez Ministerstwo Zdrowia. Bo przedstawiło warunki, które mogła spełnić tylko jedna firma: zażyczyło sobie bardzo nietypowe w takich pojazdach ogrzewanie przedniej szyby, a na realizację całości zamówienia wyznaczyło 17 dni. Możliwe do wykonania tylko dla firmy, która miała takie pojazdy. Po ujawnieniu tych faktów, jeden z producentów dentobusów przekazał kontrolerom NIK, że mógł dentobusy przygotować za ⅓ ceny, tj. 8 mln zł – informowało Radio Zet.

Dentobusy w USA

Tymczasem na świecie dentobusy są chętnie wykorzystywane… ale na pustkowiach, gdzie brak gabinetów stacjonarnych. Potentatem w tej dziedzinie są Stany Zjednoczone. W wielu słabo zaludnionych regionach, takich jak stany: Oregon, Idaho, Montana, Teksas czy Arizona – usługi stomatologiczne dostarczają jedynie gabinety na kółkach. W Karolinie Północnej słynne są dentobusy Kościoła Baptystów – jeżdżą od 1989 r., w ciągu roku potrafią obsłużyć 4 tys. pacjentów. Ale głównie rękami stomatologów i pielęgniarek wolontariuszy – członków Kościoła. Dzięki temu większość zabiegów wykonywana jest za darmo lub za symboliczne opłaty. Niektóre hrabstwa kupują takie pojazdy po pół miliona sztuka, by obsłużyły szkoły w ich regionie. Dentobusy jeżdżą także pod sztandarami fundacji i organizacji charytatywnych, pomagają dzieciom, bezdomnym, ubogim czy bezrobotnym Amerykanom.

Ale mobilne kliniki stomatologiczne to także rozwinięty biznes. Chociaż taka stomatologia mobilna ma być też tańsza niż stacjonarna (i przez to przyciągać pacjentów nawet w miastach), dzięki większej liczbie klientów ma przynosić odpowiednie profity. W sieci i na konferencjach biznesowych doradza się, co robić, by gabinet na kółkach przynosił kokosy. Dentobusy zamawiają firmy dla swoich pracowników i ich rodzin, małe społeczności czy lokalne władze.

Wg naukowców publikujących w „Journal of Clinical & Diagnostic Research” analizę działalności mobilnych klinik stomatologicznych w USA, te odgrywają bardzo istotną rolę w zapewnieniu potrzeb stomatologicznych Amerykanów na terenach wiejskich.

Hity wśród gabinetów
na kółkach


Dentobusy w USA relatywnie rzadko mają wielkość bagażówki do 3,5 t. Częściej to duże przyczepy kampingowe z gabinetami w środku, ciężarówki z kliniką na pace, a nawet wielkie autobusy z kilkoma stanowiskami pracy. Zdarzają się komplety dwóch przyczep, które – gdy się je ustawi obok siebie, rozłoży i połączy – tworzą obiekt o powierzchni ponad 100 m² z poczekalnią, recepcją itd. Prawdopodobnie najbardziej popularne są ponaddziesięciometrowe naczepy do vanów. Odulair – producent takich mobilnych klinik wszelakiego użytku (medyczne ogólne, CT, do dializ, mammografii, dentystyczne, tylko na Afrykę itd.) pochwalił się wyprodukowaniem dla Herman Ostrow School of Dentistry w Uniwersytecie Południowej Karoliny, największej na świecie mobilnej kliniki na kółkach w przyczepie tira. Długie na ponad 17 metrów, rozkładane na boki monstrum, mieści w sobie aż 8 unitów ze stanowiskami towarzyszącymi.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Leczenie przeciwkrzepliwe u chorych onkologicznych

Ustalenie schematu leczenia przeciwkrzepliwego jest bardzo często zagadnieniem trudnym. Wytyczne dotyczące prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych w przypadku migotania przedsionków czy zasady leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wydają się jasne, w praktyce jednak, decydując o rozpoczęciu stosowania leków przeciwkrzepliwych, musimy brać pod uwagę szereg dodatkowych czynników. Ostatecznie zawsze chodzi o wyważenie potencjalnych zysków ze skutecznej prewencji/leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej oraz ryzyka powikłań krwotocznych.

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.




bot