Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 51–66/2018
z 12 lipca 2018 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Antyszczepionkowcy są wśród nas!

Małgorzata Solecka

Rodzice, którzy obawiają się szczepień, a nawet nie wyrażają zgody na szczepienie swojego dziecka, nie są antyszczepionkowcami. W każdym razie nie muszą być. Ale ruchy antyszczepionkowe to nie fatamorgana. Antyszczepionkowcy są, bezwzględnie grają na ludzkich emocjach, próbują też zastraszać i dyskredytować tych, którzy chcą się im przeciwstawiać.

Początek kwietnia 2018 roku. Europejskie media obiega wiadomość, że w Belgradzie z powodu odry umiera dwuletnia, niezaszczepiona z powodu przeciwskazań zdrowotnych, dziewczynka. Władze Serbii, kolejnego kraju dotkniętego falą zachorowań na odrę, zapowiadają zdecydowane działania przeciw aktywistom ruchów antyszczepionkowych, których obwiniają o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla zdrowia obywateli.

Sprawa małej Nadji wraca w czerwcu, gdy jej matka – Dragana Petrovic – decyduje się na dramatyczny krok: w mediach społecznościowych zakłada stronę „Justice for Nadja”. Opowiadając historię swojej córki, publikując zdjęcia, również te z oddziału intensywnej opieki medycznej, pokazujące do jakiego stanu „niegroźna choroba wieku dziecięcego”, za jaką uchodzi odra, doprowadziła jej dziecko. I apeluje do wszystkich rodziców – przede wszystkich tych, którzy obawiają się szczepień, by zaufali lekarzom i medycynie. – Każde dziecko ma prawo być chronione przed chorobami zakaźnymi – podkreśla matka zmarłej dwulatki.

Nadja nie była zdrowym dzieckiem. Gdy miała rok, zdiagnozowano poważną chorobę autoimmunologiczną, której przebieg powodował częste pobyty w szpitalu. Choroba wykluczyła szczepienie przeciw odrze, śwince i różyczce. – Mieliśmy nadzieję, że ochroni ją odporność zbiorowiskowa.

Gdy na początku stycznia dziewczynka trafia do szpitala, ma przebywać w izolatce, ze względu na upośledzoną odporność. Szpital przeżywa jednak oblężenie, z powodu ogromnej liczby pacjentów przez krótki czas w jej pokoju przebywał chłopiec – dziewięciomiesięczne niemowlę. Po trzech dniach Nadja zostaje przetransportowana do innego szpitala, a jednocześnie matka dowiaduje się, że chłopiec, z którym (krótko!) jej córka znajdowała się w jednym pomieszczeniu, ma odrę.

– Mój świat się skończył. Wiedziałam, że mogła się od niego zarazić, a jednocześnie miałam nadzieję, że do tego nie doszło – pisze matka Nadii. 12 stycznia Nadja dostaje wysokiej gorączki i – jak pisze jej mama – zapada w sen, z którego nigdy się nie obudziła.

Dragana Petrovic ze szczegółami opisuje kolejne fazy odchodzenia swojego dziecka. Odchodzenia, które trwało niemal trzy miesiące – wypełnione cierpieniem, pogarszającymi się parametrami życiowymi. Świadomością, że wirus odry – podobno niegroźny, którego istnienie antyszczepionkowcy wręcz kwestionują – niszczy życie dziecka. Nadja odeszła – pisze jej matka – ale jeśli jej śmierć ma nie iść na marne, jej historia powinna być przestrogą, ostrzeżeniem, żeby nikt nie musiał mierzyć się z podobną tragedią.

Wyrazy solidarności, zrozumienia i współczucia nie były jedyną reakcją Internetu na świadectwo Dragany Petrovic. Równolegle kobietę zalała fala hejtu. Antyszczepionkowcy oskarżyli ją, że sama doprowadziła do śmierci dziecka, bo nie zgodziła się na przeniesienie Nadji do innego (sugerowanego przez działaczkę ruchu antyszczepionkowego) szpitala. Szybko pojawiły się sugestie, że autoimmunologiczna choroba Nadji (o podłożu genetycznym) to efekt szczepień, jakie dziecko otrzymało w pierwszym roku życia. Antyszczepionkowcy zaczęli blokować profil matki na forach internetowych.
Ta historia będzie mieć swój dalszy ciąg, ale jest jednym z dowodów, że antyszczepionkowcy nie są wytworem wyobraźni.

Dowodów nie trzeba zresztą szukać za granicą, dostarczają je również polskie media społecznościowe i portale „informacyjne”. Na łamach jednego z nich przełomową teorię na temat przyczyn niepowodzenia polskich piłkarzy w starciu z drużyną z Afryki ogłosiła prof. Maria Dorota Majewska, dowodząc (w dużym skrócie), że szczepienia, jakimi poddani byli w dzieciństwie polscy piłkarze, a także ich rodzice doprowadziły do de-ewolucji. Mówiąc inaczej – mieszkańcy Afryki, których nikt przymusowo nie szczepi, mają wiele szczęścia (i większe możliwości osiągania sukcesów sportowych).

Dotarliśmy na krańce Internetu? Niewykluczone, że niezupełnie samodzielnie. Podczas jednej z dyskusji w radiu TOK FM pojawiła się teza, że za działalnością portali, na których systematycznie promowane są treści antyszczepionkowe, stoją pieniądze rosyjskich służb specjalnych. Nie chodzi bynajmniej o same szczepienia, ale o szersze zjawisko zakrojonej na szeroką skalę wojny dezinformacyjnej. O sianie zamętu.

Do połowy lipca ruchy antyszczepionkowe zbierają podpisy pod obywatelskim projektem ustawy znoszącym obowiązek (zwany przez nich przymusem) szczepień. Nie wiadomo, czy osiągną cel – ale jeśli nawet nie, samo zorganizowanie akcji świadczy o rosnących wpływach tych środowisk.

Czy środowiska opowiadające się za rozszerzaniem szczepień ochronnych i ich popularyzacją będą miały okazję wykazać się w podobnej akcji? Nieśmiało kiełkuje pomysł – wśród polityków szczebla samorządowego – by zgłosić obywatelski projekt ustawy zamykający publiczne placówki opiekuńcze i edukacyjne dla dzieci, których rodzice nie wykonują obowiązku szczepień, kierując się własnymi przekonaniami. Wzorem Włoch i Francji, w imię bezpieczeństwa zdrowotnego dzieci takich jak Nadja i inne ofiary „niegroźnych chorób dziecięcych”.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Leczenie przeciwkrzepliwe u chorych onkologicznych

Ustalenie schematu leczenia przeciwkrzepliwego jest bardzo często zagadnieniem trudnym. Wytyczne dotyczące prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych w przypadku migotania przedsionków czy zasady leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wydają się jasne, w praktyce jednak, decydując o rozpoczęciu stosowania leków przeciwkrzepliwych, musimy brać pod uwagę szereg dodatkowych czynników. Ostatecznie zawsze chodzi o wyważenie potencjalnych zysków ze skutecznej prewencji/leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej oraz ryzyka powikłań krwotocznych.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)




bot