Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 51–66/2018
z 12 lipca 2018 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Pan Wojtek z kuchni

Marek Nowicki

Najkuteczniejsza wydaje się gra zespołowa. Stąd w szpitalach i przychodniach związki zawodowe są w cenie. Najłatwiej mają lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni, bo ich organizacje są liczne, silne i scentralizowane. Najgorzej mają kucharze, bo są niemedyczni i osamotnieni. A wraz z nimi sekretarki, księgowe, pracownicy fizyczni itd. Gdzieś pośrodku plasują się pozostali: diagności laboratoryjni, fizjoterapeuci, psychologowie, technicy elektrokardiografii, radioterapii, analitycy medyczni i dietetycy itd. Tym ze środka i tym z końca z pomocą, w ich pracowniczych potrzebach, przychodzi ogólnopolski sojusz pod nazwą Porozumienie Zawodów Medycznych. PZM jednak klasycznym związkiem zawodowym nie jest i to rodzi fundamentalne problemy – także z relacjonowaniem ich protestów. Przykład z ostatnich tygodni. Pod koniec czerwca Porozumienie zorganizowało ogólnopolski protest – tzw. czarny piątek, a Tomasz Dybek w imieniu PZM oskarżył ministra zdrowia, że od stycznia nie chce się z nimi spotkać. No i fakt – Łukasz Szumowski z PZM spotkał się ostatnio 25 stycznia. Ale Ministerstwo Zdrowia odpiera sprytnie zarzuty Tomasza Dybka, twierdząc, że pan doktor Tomasz Dybek „regularnie uczestniczy w posiedzeniach ciał dialogu trójstronnego, w tym w posiedzeniach z udziałem pana ministra”. „No bo bywa – dodają na Miodowej – delegowany przez OPZZ. A tak naprawdę to przede wszystkim Tomasz Dybek jest przewodniczącym Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii. I weź tu się, człowieku, w tym wszystkim połap.

Sytuację jeszcze bardziej komplikuje fakt, że do PZM teoretycznie należą wiodące związki zawodowe lekarzy (OZZL), pielęgniarek i położnych (OZZPiP) oraz ratowników medycznych (KZZPRM). Gdyby te centrale zaangażowały się na serio w czarnopiątkowy protest, to korytarze w szpitalach byłyby czarne jak święta ziemia. Ale nie były. Protest więc skupił przede wszystkim tych, co to właśnie do wielkich, silnych i scentralizowanych związków nie należą. Taktyka została przyjęta dobra: Porozumienie wezwało, aby protestujący przysyłali mailowo grupowe zdjęcia pracowników ubranych w czarne koszule. W ten sposób będzie można się policzyć, przed – jak zapowiadają organizatorzy – większym jesiennym protestem. Dobrze też, od strony piarowskiej, zostały dobrane hasła: choć wszyscy walczą o podwyżki, to na pierwszym miejscu wymieniane było dobro pacjenta. „Przede wszystkim walczymy o pacjenta: ma być traktowany podmiotowo, a nie przedmiotowo”. No jasne. Bo jak się nam polepszy, to i pacjentowi będzie lepiej. Albo jeszcze inaczej: niech się i nam, i pacjentom polepszy jednocześnie dzięki podniesieniu nakładów na ochronę zdrowia do 6,8% PKB. W samo południe przed szpital na Przybyszewskiego w Poznaniu wyszła spora grupa protestujących. W płomiennych przemówieniach była mowa o pacjentach i o tym, że stoją tu solidarnie pracownicy medyczni i niemedyczni, bo w jedności siła. Na czarnych koszulkach biały napis: „Czujemy się oszukani”. Po meetingu, reporterka dopytuje jednego z pracowników, jak się potem okazało, pana Wojtka, kucharza: „Wy i pacjenci czujecie się oszukani?”. A pan Wojtek na to wypalił: „Pacjentów nie brałbym teraz pod uwagę. Pacjenci to jest już inna brocha. Interesują nas nasze pieniądze, których nie dostaliśmy. Co roku była premia. A na dzień dzisiejszy zostaliśmy w jajo zrobieni”. No i git. Po prostu. Wszystko jasne. Nie można tak było od początku?




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Leczenie przeciwkrzepliwe u chorych onkologicznych

Ustalenie schematu leczenia przeciwkrzepliwego jest bardzo często zagadnieniem trudnym. Wytyczne dotyczące prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych w przypadku migotania przedsionków czy zasady leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wydają się jasne, w praktyce jednak, decydując o rozpoczęciu stosowania leków przeciwkrzepliwych, musimy brać pod uwagę szereg dodatkowych czynników. Ostatecznie zawsze chodzi o wyważenie potencjalnych zysków ze skutecznej prewencji/leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej oraz ryzyka powikłań krwotocznych.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)




bot