Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 93–100/2017
z 14 grudnia 2017 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Rak nerki: bariera do pokonania

Mariusz Kielar

Nihil novi. Takie stwierdzenie paradoksalnie opisuje sytuację wielu osób z zaawansowaną chorobą nowotworową w Polsce. Możliwości skutecznej terapii ogranicza im brak refundacji leczenia. Paradoksalnie, bo w Europie funkcjonują nowoczesne leki mogące z powodzeniem zmierzyć się z określonym typem raka. Bariera dostępności do takiego leczenia jest dzisiaj problemem polskich pacjentów z zaawansowanym rakiem nerki.

Rak nerki jest siódmym co do częstości nowotworem złośliwym u mężczyzn. Najczęściej jest wykrywany między pięćdziesiątym a osiemdziesiątym rokiem życia. Częściej stwierdza się tę chorobę u mężczyzn niż u kobiet. Ostatnie lata przyniosły wzrost zachorowalności na raka nerki także u osób młodszych, co jest związane z powszechnością dostępu do badań ultrasonograficznych i tomografii komputerowej oraz rosnącej świadomości dotyczącej zagrożenia chorobą nowotworową. Najczęstszym typem raka nerki występującym u osób dorosłych jest rak nerkowokomórkowy (renal cell carcinoma, RCC), który odpowiada za ponad 100 tys. zgonów rocznie na świecie. Najwyższe współczynniki zachorowalności na raka nerkowokomórkowego notowane są w Ameryce Północnej i w Europie. W chwili zdiagnozowania raka nerkowokomórkowego nawet u jednej trzeciej pacjentów nowotwór rozpoznawany jest w stadium przerzutowym lub zaawansowanym. W takim przypadku pięcioletnie przeżycia wynoszą ok. 12%.


Batalia o chorych

Nowotwór nerki, jak inne nowotwory złośliwe układu moczowo-płciowego stwarzają duże trudności diagnostyczne i zwykle rozpoznawane są dopiero w zaawansowanym stadium. Ostatnie lata przynoszą poprawę w zakresie długości życia pacjentów z rakiem nerki na skutek m.in. dostępności nowoczesnego leczenia. Nowe możliwości w zakresie terapii systemowej, dzięki włączeniu do leczenia farmakologicznego inhibitorów kinaz tyrozynowych, przeciwciał monoklonalnych oraz immunoonkologii pozwalają mieć nadzieję, że rak nerki – przynajmniej dla pewnej grupy pacjentów – stanie się chorobą przewlekłą. O taką przyszłość dla pacjentów z nowotworem nerki aktywnie zabiega Stowarzyszenie Mężczyzn z Chorobami Prostaty Gladiator im. prof. Tadeusza Koszarowskiego. – Od 15 lat występujemy w imieniu pacjentów dotkniętych nowotworem prostaty, nerki, jądra czy pęcherza moczowego. Edukujemy naszych pacjentów oraz upowszechniamy wiedzę, że wczesne ujawnianie zmian chorobowych w obrębie układu moczowo-płciowego i zastosowanie niezbędnego leczenia w konsekwencji daje możliwość pokonania choroby. Mówimy, że z rakiem można żyć, a my jesteśmy po to, aby mężczyzn o tym przekonać – kategorycznie stwierdza Tadeusz Włodarczyk, prezes Stowarzyszenia Gladiator. – Niestety, uważamy, że głos polskich chorych nie jest do końca słyszany, że są nierówności w dostępie do leczenia. Dlatego w trakcie prowadzenia naszej działalności niejednokrotnie apelowaliśmy do Ministerstwa Zdrowia o zmianę tego stanu rzeczy. W przypadku raka prostaty walczyliśmy o dostępność do najnowszych generacji leków w Polsce cztery lata! W przypadku nerki nie dopuścimy, aby pacjenci czekali tak długo na leczenie dostępne w innych krajach Unii Europejskiej. Cały świat aprobuje innowacyjne i skuteczne leki. I tak też powinno być w Polsce. Nie powinniśmy czekać, aż kilka tysięcy ludzi umrze na zaawansowanego raka nerki i dopiero wtedy refundować lek. Te dwa leki powinny być już – tu i teraz – zrefundowane. Potrzeba jedynie ludzkiego podejścia przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia pacjentów z chorobą nowotworową. To problem, z którym będziemy musieli się uporać. Rozpoczęliśmy już tę batalię – przekonuje prezes Włodarczyk.


Potrzeby polskich pacjentów

Podstawową potrzebą pacjentów z zaawansowanym rakiem nerkowokomórkowym jest dostęp do skutecznego leczenia. W 2016 roku w Unii Europejskiej zarejestrowane zostało przeciwciało monoklonalne anty PD-1 w leczeniu zaawansowanego raka nerkowokomórkowego u pacjentów po niepowodzeniu wcześniejszej terapii. Niestety, leczenie to nie jest refundowane w Polsce i pacjenci mogą z niego korzystać jedynie w ramach badań klinicznych. Rezultaty zastosowania immunoterapii u pacjentów z zaawansowanym lub rozsianym rakiem nerkowkomórkowym ocenił dr n. med. Piotr Tomczak z Kliniki Onkologii UM w Poznaniu: – Efekty stosowania immunoterapii w grupie chorych leczonych w naszym ośrodku są bardzo dobre. Większość chorych otrzymała lek w trzeciej, a dwoje nawet w czwartej linii leczenia, a mimo to dobrze zareagowała na jego podanie. Dotyczy to przede wszystkim skutecznej kontroli choroby w postaci częściowej regresji zmian chorobowych lub ich stabilizacji, co nie jest często obserwowane na tym etapie leczenia. Jednocześnie pacjenci podkreślają zachowanie dobrej jakości życia podczas prowadzonego leczenia, co z kolei jest związane z występowaniem nielicznych i mało nasilonych działań ubocznych. Obie te cechy, czyli skuteczność i dobra tolerancja, są podstawą oceny wartości leku zarówno przez pacjentów, jak i przez lekarzy. W przypadku leku anty PD-1 ta ocena jest bardzo korzystna i należy życzyć chorym oraz ich lekarzom, możliwości jego swobodnego stosowania w codziennej praktyce – mówi dr Tomczak.

– Po pierwszej chemioterapii czułem się w miarę dobrze, ale drugi miesiąc i każdy następny – to już był koszmar. Nie mogłem ani chodzić, ani się ubrać, traciłem czucie w rękach, kołatało mi serce, nie spałem po nocach. Nie życzę takich doświadczeń nawet najgorszemu wrogowi. Po otrzymaniu nowego leku moje życie stało się całkiem inne, to inne realia. Nie czuję takich skutków, jak przy tamtym leczeniu. Są jedynie słabo odczuwane bóle stawów, mięśni i nieznaczne pogorszenie wzroku – wylicza pan Jerzy, pacjent z zaawansowanym rakiem nerki leczony w ramach programu poszerzonego dostępu przez dr. Tomczaka w Klinice Onkologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

– Zachorowałem na raka nerki 16 lat temu. Leczenie standardowe składa się z trzech etapów: jeśli pierwszy lek nie pomaga, włącza się drugi, a potem trzeci. I w zasadzie na tym leczenie się kończy. I wtedy nadzieja pryska, bo pacjent jest pozostawiony samemu sobie. Miałem jednak szczęście trafić do dr. Tomczaka, który powiedział, że moglibyśmy zastosować jeszcze jeden lek, ale niestety nikt za niego nie zapłaci. Osobiście pisałem w tej sprawie do ministra zdrowia, do posła, który składał interpelację w sejmie, pisałem do pani premier. Wszyscy odpowiedzieli w podobnym tonie: wyczerpał pan dostępne leczenie, które przewiduje się w tej chorobie, teraz może pan sobie założyć fundację i samodzielnie zebrać pieniądze na takie leczenie. Dlatego uważam, że w naszym kraju leczy nie lekarz, tylko urzędnik. Obecnie jestem leczony nowoczesnym i skutecznym lekiem. Czuję się dobrze, nic mnie nie boli, mogę wszystko jeść, nie mam problemu z codzienną samoobsługą – mówi pan Ryszard, pacjent z zaawansowanym rakiem nerki leczony lekiem anty PD-1 w ramach badań klinicznych, również znajdujący się pod opieką dr. Tomczaka.


Skuteczna terapia w raku nerki

Jaki rodzaj terapii jest obecnie najskuteczniejszy dla pacjentów z zaawansowanym rakiem nerkowokomórkowym? – Obecnie w leczeniu zaawansowanego raka nerkowokomórkowego najbardziej efektywne są inhibitory kinaz tyrozynowych ukierunkowanych na naczyniowo-śródbłonkowy czynnik wzrostu (VEGF). Inaczej mówiąc leki uniwersalne w leczeniu nowotworów, tj. hamujące fenomen neoangiogenezy lub inaczej: wrastania naczyń krwionośnych do guza. Dynamicznie toczą się badania nad coraz to nowymi inhibitorami, ale też lekami aktywizującymi funkcje układu odpornościowego, tzw. inhibitorami PD-1, PD-L1 i CTL4. Immunoterapia jest formą leczenia sięgającą praprzyczyny, a więc dysfunkcji układu odpornościowego aktywnie blokowanego w swej funkcji przeciwnowotworowej poprzez hamującą tę aktywność czynność komórek guza. Po pierwsze, leki te istotnie wydłużają życie pacjentów z zaawansowanym rakiem nerkowokomórkowym, a także – poprzez zmniejszenie masy guza – zmniejszają nasilenie objawów klinicznych i poprawiają jakość życia chorych – wyjaśnia prof. Cezary Szczylik z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Europejskiego Centrum Zdrowia Otwock. Immunoterapia jest dziś standardem leczenia zaawansowanego lub rozsianego raka nerkowokomórkowego w krajach Unii Europejskiej, lecz ciągle nie w Polsce. Jakie są szanse na zmianę dysproporcji w zakresie dostępności immunoterapeutyków dla polskich pacjentów? – Kolejna korekta programów terapeutycznych ma się odbyć na początku 2018 roku i leki immunologicznie aktywne mają silną rekomendację środowiska onkologicznego oraz Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Liczę, że zgodnie z aktualnymi rekomendacjami NCCN i ESMO leczenie immunoterapeutykami w drugiej linii leczenia zaawansowanego raka nerkowokomórkowego stanie się faktem również w Polsce – wyjaśnia prof. Szczylik.

Czy podobnym faktem stanie się poprawa sytuacji pacjentów z zaawansowanym rakiem nerki w Polsce? Czy osoby te będą mogły liczyć na realny dostęp do skutecznego leczenia przeciwnowotworowego? I czy wreszcie potrzeby polskich pacjentów z zaawansowanym rakiem nerki będą dostrzeżone przez Ministerstwo Zdrowia?

Takich pytań nie powinno się pozostawiać bez odpowiedzi. Upływający czas nie jest bowiem łaskawy dla pragnących ją uzyskać.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.




bot