Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 9–16/2016
z 11 lutego 2016 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Duże zmiany w POZ

Aleksandra Kurowska

Zgodnie z zapowiedziami, ruszyły prace nad kompleksowymi zmianami w podstawowej opiece zdrowotnej. Czy zakończą dryfowanie medycyny rodzinnej w systemie?

W styczniu odbyły się dwa pierwsze spotkania zespołu powołanego przez ministra zdrowia do opracowania ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej. Zespół składa się z 21 osób, w tym przedstawicieli wszystkich organizacji lekarzy rodzinnych. Do końca czerwca mają oni przygotować założenia nowej ustawy, a dodatkowo także plan rozwoju POZ na kolejne lata. Konstanty Radziwiłł zachęcał, by propozycje były odważne.
– Przygotujemy projekt założeń do ustawy wraz z testem regulacyjnym, który wskaże najważniejsze problemy i bariery wymagające interwencji. Zaproponujemy możliwe rozwiązania, w tym planowane do wykorzystania narzędzia i metody. Określimy także oczekiwane efekty – mówi Tomasz Tomasik, szef ministerialnego zespołu i prezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce. – Ponadto opracujemy strategię rozwoju podstawowej opieki zdrowotnej na kolejne lata. Będzie ona uwzględniać działania w odniesieniu do trzech wymiarów POZ: struktury, procesów i wyników – dodaje.

Minister Radziwiłł kilka razy wspominał, że trzeba wymyślić nowe sposoby wynagradzania medyków za jakość. I nawiązując do rozwiązań wprowadzonych przez Bartosza Arłukowicza, podkreślał, że liczba zlecanych badań wcale o jakości opieki nie świadczy.

Lekarze zasiadający w zespole wśród możliwych rozwiązań wymieniają wynagradzanie za efekty. Wtedy np. stawka kapitacyjna stanowiłaby, powiedzmy, 80 proc. wynagrodzenia, a pozostałe 20 proc. byłoby zależne od utrzymywania pacjentów w dobrym zdrowiu, czyli szeroko pojętej profilaktyki i prewencji. Tomasik, jako możliwe wskaźniki, wymienia m.in. poziom glikemii na czczo lub poziom hemoglobiny glikowanej (HbA1c) u chorych na cukrzycę, a w chorobach układu krążenia dążenie do uzyskania docelowych wartości ciśnienia tętniczego czy cholesterolu, z kolei w otyłości i nadwadze do obniżenia masy ciała pacjenta. – W przypadku osób palących papierosy premiowane może być to, że część pacjentów rzuciła trwale palenie. Fakt ten można sprawdzać w okresie pół roku, potem roku i dwóch. Generalnie wskaźniki powinny odnosić się do częstych chorób w POZ i mierzyć efekty zależne od działań medycznych na tym poziomie opieki – mówi Tomasik.

Ale przy obecnych zasobach kadrowych o profilaktyce trudno mówić. Resort zdrowia i lekarze twierdzą też, że liczba medyków rodzinnych musi znacząco wzrosnąć. Już teraz – biorąc pod uwagę ilu pacjentów mają pod opieką – realizacja wszystkich nakładanych na nich zadań jest niemal niewykonalna. – Obecnie na jednego lekarza przypada 2,7 tys. osób, w wyniku czego może zapewnić swojemu pacjentowi wizytę trwającą tylko 10–15 minut. To za mało, by zrealizować powierzone mu zadania. W krajach, w których POZ funkcjonuje dobrze, na jednego lekarza przypada o tysiąc, półtora tysiąca pacjentów mniej – mówi Milena Kruszewska, rzeczniczka MZ. I dodaje, że w Polsce mamy tylko ok. 11 tys. lekarzy specjalistów w zakresie medycyny rodzinnej. – Ta specjalizacja dla adeptów medycyny nie jest atrakcyjna. Kiedy ją tworzono, do jednego egzaminu specjalizacyjnego przystępowało po kilkaset osób. W 2015 r., w sesji jesiennej, wystawiono 82 dyplomy specjalizacyjne – dodaje. Gdyby system POZ działał sprawniej – nie ma wątpliwości, że udałoby się zaoszczędzić m.in. na hospitalizacjach.

Czy wokół zmian w POZ pojawi się konsensus, czy uda się go odbiurokratyzować oraz zachęcić do podjęcia zawodu więcej osób? Zobaczymy. – Pamiętajmy, że to już nie pierwsze podejście do takiego aktu prawnego. Miejmy nadzieję, że tym razem szczęśliwie się sfinalizuje – mówi Jacek Krajewski, szef Porozumienia Zielonogórskiego. Przedstawiciele PZ zwracają uwagę, że rolą podstawowej opieki zdrowotnej mogłoby też być koordynowanie świadczeń. A kontraktowanie mogłoby dotyczyć całego zespołu, a nie osobno lekarza, pielęgniarki, położnej. Należałoby też docelowo uzupełnić takie zespoły m.in. o psychologa.

Nad korzystnymi dla lekarzy rodzinnych zmianami mają też pośrednio pracować dwa inne nowo powołane w MZ zespoły – jeden od deregulacji w zdrowiu (ma przejrzeć wszystkie przepisy), a drugi od opracowania systemowych zmian.


Pierwsze zmiany już są

Niezależnie od zapowiedzi gruntownego uregulowania spraw POZ, małe zmiany już są wdrażane. Na koniec 2015 r. Radziwiłł wycofał się z lepszego wynagradzania lekarzy przepisujących więcej dodatkowych badań. Wyższą stawkę dostaną wszyscy. A pod koniec stycznia opublikowano zarządzenie ograniczające sprawozdawanie wybranych specjalistycznych badań. POZ będzie przesyłał informacje nie co kwartał, a co pół roku i będzie ona zbiorcza, bez podawania numerów PESEL pacjentów.

Kolejne udogodnienia mają nastąpić w pakiecie onkologicznym. Resort zdrowia proponuje m.in., by DiLO było tylko w wersji elektronicznej. To oznaczałoby, że medycy przestaną przepisywać ręcznie w karty m.in. wyniki badań. Dodatkowo MZ chce znieść sankcje związane ze wskaźnikiem trafnych diagnoz w pakiecie onkologicznym. Obecnie, gdyby medyk skierował na szybką ścieżkę pacjentów, ale nowotwór złośliwy potwierdziłby się u mniej niż 1 na 15, zostałby wykluczony z pakietu. Powrót zaś byłby możliwy tylko po dodatkowych szkoleniach. Obawiano się bowiem, że medycy będą kierować na szybsze badania także osoby z innymi chorobami. – Lekarze zachowali się odpowiedzialnie. NFZ przez system sprawozdawczości będzie monitorowało liczbę wydawanych kart, tak że zawsze będziemy mieli wiedzę o racjonalności ich wydawania – mówi Piotr Warczyński, wiceminister zdrowia.


W oczy kolą

Ale pojawiają się różne głosy. Szefowie szpitali mówią o tym, że z lekarzy zdejmuje się obowiązki. Skarżą się na wpychanie im pacjentów na dyżury, podczas gdy mogliby mieć badania zlecone przez lekarza rodzinnego albo pomoc udzieloną w nocnej opiece. W takiej sytuacji – ich zdaniem – nie powinno się zwiększać finansowania POZ.
To, niestety, jak spór o to, co było pierwsze, kura czy jajko. Bo choć uwagi i rozżalenie szpitalników można zrozumieć, bez lepszego finansowania lekarzy rodzinnych nie będzie więcej. A jeśli nie będzie ich więcej – nie wezmą na siebie więcej zadań.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Leczenie przeciwkrzepliwe u chorych onkologicznych

Ustalenie schematu leczenia przeciwkrzepliwego jest bardzo często zagadnieniem trudnym. Wytyczne dotyczące prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych w przypadku migotania przedsionków czy zasady leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wydają się jasne, w praktyce jednak, decydując o rozpoczęciu stosowania leków przeciwkrzepliwych, musimy brać pod uwagę szereg dodatkowych czynników. Ostatecznie zawsze chodzi o wyważenie potencjalnych zysków ze skutecznej prewencji/leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej oraz ryzyka powikłań krwotocznych.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".




bot