Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 26–29/2005
z 11 kwietnia 2005 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


REFLEKSJE LEKARZA

Dotyk człowieka

Justyna Kowalska

Jan Paweł II pokazał nam, jak ważny jest osobowy kontakt z drugim człowiekiem. On, który pozostanie w naszej pamięci zawsze z wyciągniętą dłonią gotową dotknąć, wesprze, wziąć w ramiona. Ta fizyczna manifestacja duchowej jedności jest jakże istotna w kontaktach międzyludzkich. Kiedy zapomnieliśmy dotykać chorych?


Odejście Ojca Świętego skłania nas do przenikliwych refleksji nad wartością naszego życia, pracy i postawy wobec drugiego człowieka. Medycyna, która stwarza wyjątkowe warunki do pochylenia nad drugą istotą i jej cierpieniem, wydaje się powoli przyjmować kierunek zupełnie niewłaściwy. Większość czasu i energii personelu medycznego zaczynają pochłaniać nowe obowiązki. Nasze gabinety zaczęły przypominać biura poprzez wewnętrzne centrale telefoniczne, komputery, laptopy, kserokopiarki, lecz mimo dostępności najnowszej techniki wciąż czasu dla pacjenta mamy coraz mniej. W dodatku wprowadzane obecnie systemy komputerowe, które miały przynieść znaczną poprawę jakości pracy i polepszyć jej wydajność, stały się swoistymi pułapkami czasu. Cenne minuty upływają w oczekiwaniu na otwarcie systemu, zalogowanie, załadowanie ustawień użytkownika, a my sami czujemy się bardziej cząstkami ogromnej machiny niż samodzielnymi jednostkami. Coraz mniej spośród nas spędza czas przy łóżku chorego. Coraz mniej spośród nas decyduje się na kontakt pozawerbalny z pacjentem. Odchodzą także w niepamięć czasy, w których student, za niepodanie ręki pacjentowi przed badaniem nie zaliczał egzaminu z interny.

Dotyk człowieka, dotyk Boga

Siłę wyrazu ludzkich gestów rozumiał Michał Anioł, który wybrał właśnie dotyk do przedstawienia jednego z najbardziej tajemniczych i dogmatycznych aktów chrześcijaństwa – aktu stworzenia. To właśnie dotyk łączy świat ziemski i duchowy, to przez dotyk Adam otrzymuje tchnienie – energię życia. Słynny, austriacki krytyk sztuki Ernst Gombrich podkreślał, że "nikomu dotąd nie udało się nawet w części wyrazić tak wielkiej tajemnicy stworzenia z taką prostotą i mocą" – nie miał racji.

Jan Paweł II z całą prostotą gestu podania ręki i tajemniczą siłą oddziaływania pozawerbalnego godził wielowiekowe spory pomiędzy narodami, religiami i politykami. Jednocześnie nigdy nie przestawał dotykać zwykłych ludzi, przytulać chorych, brać dzieci na ręce. Rozumiał moc dotyku i może właśnie dlatego freski w Kaplicy Sykstyńskiej, w tym Stworzenie Adama, były jednym z jego ulubionych dzieł sztuki. Jego pontyfikatowi towarzyszyły od pierwszego dnia.

Zły i dobry dotyk

Lata dziewięćdziesiąte przyniosły liczne afery dotyczące molestowania seksualnego oraz fizycznego. Duże akcje medialne pokazały, jak częstym zjawiskiem jest tzw. zły dotyk. Co za tym idzie – dotyk drugiego, zwłaszcza nieznanego człowieka zaczął być coraz częściej negatywnie rozumiany. Dotyk niesie lęk, ból, krzywdzi na całe życie. Być może dzieje się tak, bo tego "dobrego" dotyku jest coraz mniej. Także powszechne gesty międzyludzkie nie zachowują już swoich podstawowych znaczeń. Zmiany te dotyczą również medycyny, w której coraz częściej obawiamy się, że nasz dotyk zostanie opatrznie zrozumiany. Co więcej, dotyk lekarza czy pielęgniarki poprzez zabiegi medyczne niesie ze sobą dodatkowy ból i cierpienie. Z drugiej strony – obserwujemy obecnie w medycynie niekonwencjonalnej prawdziwy rozkwit wszelkich terapii manualnych, od bioenergoterapii i akupunktury po pulsing i reiki. Duża popularność takich praktyk świadczyć może o tym, jak bardzo potrzebny jest powrót do integralnego pojmowania pacjenta i jego potrzeb.

Usługa czy służba człowiekowi

Wraz ze zmianą systemu opieki zdrowotnej w Polsce zaczęliśmy pojmować opiekę nad chorymi w kategorii świadczenia im "usług". W relacjach klient – świadczeniodawca jest coraz mniej miejsca na bycie człowiekiem po prostu. Na zmianę owego rynku usług medycznych mają także swój wpływ pacjenci, którzy coraz częściej domagają się poprawy jakości usług wobec ponoszonych nakładów finansowych. Tymczasem, kto płaci otrzymuje to, za co zapłacił. I tak pacjenci i personel medyczny stają po dwóch stronach lady, a wspólny cel – zdrowie i życie – przestaje być wspólny. A przecież gesty zrozumienia, współczucia i akceptacji są bezcenne.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Leczenie przeciwkrzepliwe u chorych onkologicznych

Ustalenie schematu leczenia przeciwkrzepliwego jest bardzo często zagadnieniem trudnym. Wytyczne dotyczące prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych w przypadku migotania przedsionków czy zasady leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wydają się jasne, w praktyce jednak, decydując o rozpoczęciu stosowania leków przeciwkrzepliwych, musimy brać pod uwagę szereg dodatkowych czynników. Ostatecznie zawsze chodzi o wyważenie potencjalnych zysków ze skutecznej prewencji/leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej oraz ryzyka powikłań krwotocznych.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".




bot