Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 21–24/2003
z 20 marca 2003 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Kombinacja wysokospecjalistyczna

Ryszard Kijak

Chociaż informacja Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli finansowania i dostępu do świadczeń wykonywanych w ramach wysokospecjalistycznych procedur medycznych pochodzi z września 2002 r., posłowie z sejmowej Komisji Zdrowia zapoznali się z nią dopiero pod koniec ubiegłego miesiąca.

Nieprawidłowości

Badaniem objęto okres od 1999 r. do I półrocza 2001 r. Skontrolowano 28 jednostek: Ministerstwo Zdrowia, 2 instytuty, 7 szpitali klinicznych oraz 18 szpitali wojewódzkich i specjalistycznych. Działalność MZ, poprzez finansowanie procedur wysokospecjalistycznych z budżetu państwa, miała wspierać reformowany system opieki zdrowotnej. Na finansowanie tych procedur w okresie objętym badaniem wydatkowano niebagatelną kwotę 2 mld zł.

Jednakże, jak stwierdził na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia Marek Zająkała, dyrektor Departamentu Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia NIK – w opinii Izby działalność ta zaburzyła funkcjonowanie systemu wskutek stwierdzonych nieprawidłowości. Występowały one na wszystkich etapach realizacji programu dotyczącego procedur, tzn. na etapie przygotowania programu, zawierania przez MZ umów z zakładami opieki zdrowotnej oraz realizacji procedur w szpitalach.

Rozporządzenie w sprawie wykazu wysokospecjalistycznych procedur medycznych i jego nowelizacje wydawane były w terminach uniemożliwiających szpitalom wykonywanie tych procedur od początku roku. W trakcie trwania konkursów ofert nie wiadomo było natomiast, jakie procedury będą finansowane z budżetu, a jakie – ze środków kas chorych. Ministerstwo nie opracowało też zasad ustalania listy procedur wysokospecjalistycznych, ta zaś kurczyła się z roku na rok. W 1999 r. procedur było 52, w 2000 r. – 39, w 2001 r. – już tylko 23. Ministerstwo sukcesywnie się ich pozbywało, przekazując ich finansowanie kasom.

Dołowanie szpitali

Ministerstwo Zdrowia nie konsultowało z kasami chorych swoich planów i nie uprzedzało kas o liczbie i rodzaju procedur, do których finansowania zobowiązywało je w następnym roku. Nie brało też pod uwagę możliwości finansowych kas w odniesieniu do kontraktowania i finansowania przekazywanych procedur wysokospecjalistycznych. Kasy zmuszone były do wygospodarowywania środków finansowych na zakup tych procedur kosztem innych świadczeń zdrowotnych.

Pieniądze wynikające z umów zawartych z zakładami opieki zdrowotnej przekazywane były przez Ministerstwo Zdrowia nieterminowo, z opóźnieniem nawet do kilku miesięcy. Nie pozostawało to bez wpływu na wyniki finansowo-ekonomiczne zakładów udzielających tych świadczeń.

Nadzór nad realizacją umów ze strony MZ był zaś bardziej niż symboliczny. Na ok. 1500 umów, obejmujących 1,5 mln procedur, przeprowadzono jedynie... 8 kontroli. Ministerstwo nie egzekwowało od świadczeniodawców wykazu pacjentów, którym udzielono świadczeń ani rejestru pacjentów oczekujących. Czas oczekiwania wahał się (z wyjątkiem przypadków nagłych) od kilku dni do 3 lat, przy czym zozy nie ustaliły żadnych kryteriów tworzenia kolejek pacjentów.

Dlatego jednym z wniosków pokontrolnych NIK jest, aby Minister Zdrowia podjął działania mające na celu egzekwowanie od zozów prowadzenia rejestru pacjentów oczekujących na świadczenia w sytuacji ograniczonych możliwości ich udzielania – na podstawie rzetelnej, opartej na kryteriach medycznych procedury.

Wadliwe umowy z zozami

Brakowało w nich np. uregulowań dotyczących sposobu kontroli jakości, zasadności udzielania oraz zapisów dotyczących dostępności świadczeń objętych umową, a także okoliczności, w których może nastąpić renegocjacja umowy. Nie przewidziano również sposobu rozliczania procedur, których wykonanie nie kończyło się z końcem roku kalendarzowego lub w okresie obowiązywania umowy. Nie uregulowano sposobu rozliczania leków i leczniczych środków technicznych zakupionych ze środków budżetowych, a nie wykorzystanych w okresie obowiązywania umowy.

Kontrolerzy NIK wykazali, że część środków przeznaczonych na realizację wysokospecjalistycznych procedur medycznych została wydatkowana przez MZ z naruszeniem przepisów prawa i niezgodnie z przeznaczeniem.

Minister, mimo zobowiązania ustawowego, nie wydał też rozporządzenia dotyczącego zlecania zadań zakładom niepublicznym, chociaż zawarł umowy z 9 niepublicznymi zozami.

Zakłady też nie bez grzechu

Ze środków budżetowych, a także z leków i leczniczych środków technicznych otrzymanych na realizację wysokospecjalistycznych procedur medycznych – zozy rozliczały się, zdaniem NIK, nierzetelnie. Większość szpitali nie prowadziła (mimo takiego obowiązku) odrębnej ewidencji księgowej dla realizowanych procedur. Rozliczenia oparte były nie na faktycznych kosztach, lecz maksymalnych cenach jednostkowych, ustalonych w umowach.

Część placówek nie pomniejszała też zobowiązań MZ za procedury, w których wykorzystywane były leki i lecznicze środki techniczne otrzymane nieodpłatnie, a niektóre szpitale – wręcz obciążały za nie jeszcze ministerstwo. Dzięki temu MZ fundowało zakładowi wspomniane materiały dwukrotnie: raz jako darowiznę, a drugi raz – jako zwrot kosztów rzekomo poniesionych przez szpital.

Bez środków na pokrycie

Z 52 procedur finansowanych z budżetu państwa w 1999 r. do dziś pozostało ich zaledwie 15. Dla budżetu państwa jest to bardzo korzystna sytuacja. Kasy z roku na rok muszą finansować nowe procedury, nie otrzymując na to dodatkowych pieniędzy. Wyciągnięte niedawno bezpośrednio z kieszeni obywateli 0,25% składki na ubezpieczenie zdrowotne nie przyczyni się zatem do poprawy finansowania świadczeń. Po raz kolejny społeczeństwo zostało zrobione przez władze w trąbę.

Podobne przekręty rządowe, jak te opisane w raporcie NIK, można bezkarnie kontynuować. Zanim dojdzie bowiem do ujawnienia efektów następnej kontroli – osoby odpowiedzialne już dawno nie będą pracować tam, gdzie obecnie. Mogą więc spać spokojnie, bez obawy, że włos spadnie im z głowy.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Leczenie przeciwkrzepliwe u chorych onkologicznych

Ustalenie schematu leczenia przeciwkrzepliwego jest bardzo często zagadnieniem trudnym. Wytyczne dotyczące prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych w przypadku migotania przedsionków czy zasady leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wydają się jasne, w praktyce jednak, decydując o rozpoczęciu stosowania leków przeciwkrzepliwych, musimy brać pod uwagę szereg dodatkowych czynników. Ostatecznie zawsze chodzi o wyważenie potencjalnych zysków ze skutecznej prewencji/leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej oraz ryzyka powikłań krwotocznych.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)




bot