Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 3–4/2001
z 11 stycznia 2001 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Ustawa okupacyjna, czyli 203 zł

Marek Wójtowicz

Mowa, oczywiście, o "ustawie z dnia 22 grudnia 2000 r. o zmianie ustawy o negocjacyjnym systemie kształtowania przyrostu przeciętnych wynagrodzeń u przedsiębiorców oraz o zmianie niektórych ustaw i ustawy o zakładach opieki zdrowotnej".

Szanowni Pracodawcy! W myśl tej ustawy mamy znaleźć w tegorocznych budżetach spzozów nie mniej niż 203 zł miesięcznie na pracownika i jednocześnie nie dać się odwołać (gdybyśmy dali więcej, a z tego powodu pogorszyłaby się sytuacja finansowa zakładu – to właśnie nam grozi). Taki prezencik noworoczny wyokupowały nam (niechcący!) u rządu, parlamentarzystów i prezydenta pielęgniarki i położne. Bardzo im wszystkim za to dziękuję, bo wreszcie można będzie zamknąć wszystkie szpitale w Polsce – z powodu utraty przez nie płynności finansowej – i zwolnić wszystkich, nie popierających reformy pracowników. Zapanuje równość, każdy będzie miał tyle samo... zasiłku dla bezrobotnych.

Samodzielność do kąta

Samodzielność publicznych zakładów opieki zdrowotnej zagwarantowana ustawą o zozach legła w gruzach. Zoz może sobie mieć w nazwie literki "sp", ale niech nie myśli, że sam będzie decydował o tym, na co ma iść jego kasa wyżebrana w kasie chorych. O tym od 22 grudnia 2000 r. decyduje ponownie parlament: pracownikom samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej przysługuje od dnia 1 stycznia 2001 r. przyrost przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, nie niższy niż 203 zł miesięcznie, w przeliczeniu na pełny wymiar czasu pracy łącznie ze skutkami wzrostu wszystkich składników wynagrodzeń, z zastrzeżeniem ust. 2 – głosi art. 1 ust. 1 ustawy "okupacyjnej".

Dyrektorzy myślą, że przyrost wynagrodzenia w 2001 r. powinien być liczony od jakiegoś "nieprzyrośniętego" punktu wyjścia. Może np. od średniego przeciętnego wynagrodzenia w całym roku 2000, albo tylko w ostatnim kwartale, albo wg stanu na dzień 31 grudnia ubiegłego roku? Od czego – nie wiadomo, bo zapomniano o tym napisać w ustawie. Już widzę, jak rumienią się dyrektorzy-bohaterowie świątecznych podwyżek w niektórych spzozach, którzy dali co mieli, już w grudniu u.br., a teraz muszą dać jeszcze raz w styczniu, zgodnie z ustawą. No, ale kto daje w grudniu i styczniu, ten dwa razy daje.

Najważniejsze i całkowicie wykładające reformę na łopatki jest w ustawie słówko "pracownicy". Oznacza ono, że "kontraktowcy", którzy zawierzyli reformie i poszli na swoje – jako tzw. podmioty cywilne, mogą się teraz... pocałować w pieczątkę. Im nie przysługuje ustawowe 203 zł, co najwyżej mogą liczyć na " co łaska". A jakaż może być ta łaska, jeżeli spzoz ledwie dyszy, nawet bez podwyżki?

W 2002 r., wg ustawy, będzie już łatwiej z wyliczaniem przyrostu wynagrodzeń w spzoz, bo na przyszły rok jest specjalny wzór:

Pł + (Pp – Pp/Wsk) x 1,14
- gdzie poszczególne symbole oznaczają:

Pł – przyrost przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia pracownika,

Pp – prognozowane na dany rok w ustawie budżetowej przeciętne wynagrodzenie miesięczne w gospodarce narodowej,

Wsk – średnioroczny procentowy wskaźnik przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, prognozowany na dany rok w ustawie budżetowej.

Ten wzór ma zapewnić kolejny przyrost wynagrodzeń w 2002 r. w "etatowej" służbie zdrowia do poziomu średniego wynagrodzenia w kraju.

Najlepszy będzie rok 2003, bo ustawa nic już o nim nie mówi w kwestii przyrostu wynagrodzeń w spzozach. Może myślano, że wejdziemy wtedy do Unii i wszyscy udamy się na winobranie albo wykopki szparagów, uzyskując tym sposobem kolejne, trzecie 203 zł?

Pracodawca won, czyli pogorszenie sytuacji finansowej spzoz

Jeżeli ktoś zrozumiał coś z tego, co napisałem wyżej, to niech mi teraz wytłumaczy "listem do redakcji", co znaczy art. 2 ustawy okupacyjnej, który mówi, że jeżeli przyrost wynagrodzeń będzie wyższy niż "nie niższy niż 203 zł" i spowoduje to "pogorszenie sytuacji finansowej zakładu", to dyrektora takiego spzozu organ założycielski może odwołać, rozwiązać z nim umowę o pracę lub umowę cywilnoprawną.

Rozumiem, że jak dam 203 zł i zoz wpadnie w długi, to odwołać mnie nie mogą, bo trzymałem się dolnej granicy ustawowego przyrostu wynagrodzeń. Jak dam każdemu 1000 zł podwyżki, to też nie mogą, bo 1 tys. to "nie niżej niż 203 zł", chyba że spowoduje to pogorszenie sytuacji zakładu. Ale jeśli dam 202 złote albo mniej – mogą (bo 202 zł to mniej niż "nie niżej niż 203 zł"). Ustawa chce ścigać tylko tych, którzy dali więcej niż "nie niżej niż 203". No, ale ile to jest? Tysiąc, dwa miliony, a może tylko 435 zł, które – jednocześnie – nie pogorszą sytuacji zakładu?

Wątpliwość budzi samo sformułowanie: "pogorszenie sytuacji finansowej zakładu". Co to znaczy, że sytuacja zakładu się pogorszyła? W stosunku do czego się pogorszyła? Do analogicznego okresu roku ubiegłego? Do wyniku finansowego w grudniu ub.r.? Do kondycji sąsiedniego spzozu? Zgodnie ze stopniowaniem przymiotnika zły, coś może być gorsze lub nawet jeszcze gorsze, czyli najgorsze. Z tego wynika, że "zwyczajne" pogorszenie sytuacji finansowej nie zawsze jest jeszcze złe! Bo jest wprawdzie gorsze niż "złe", ale lepsze niż "najgorsze". Najgorsze jest "najpogorszenie". Więc może słowo pogorszenie z ustawy należy rozumieć jako "najpogorszenie"?

Ogólny wniosek z art. 2 ustawy okupacyjnej jest taki, że jeżeli pogorszenie sytuacji zakładu w 2001 r. nastąpi z powodu przyrostu wynagrodzeń "nie niższego niż 203 zł miesięcznie", to dyrektor nie musi się bać odwołania, ale jak da więcej niż "nie niżej niż 203 zł", a kondycję firmy pogorszy, to może szukać sobie innej pracy. Wreszcie wiemy, za co nas mogą odwołać!

Ustawa okupacyjna w praktyce

Wylałem już całą swoją dyrektorską żółć, a teraz zastanawiam się, skąd wziąć środki na to "nie niżej niż 203 zł"? Bo żeby dać podwyżki, trzeba na to mieć! Kontrakty spzozów na rok 2001 są obecnie podpisywane lub już zostały podpisane. Zakontraktowane ceny i ilości świadczeń nie gwarantują nagłego wzrostu budżetów spzozów o kilka milionów niezbędnych na przyrost wynagrodzeń! Krótko mówiąc... mogiła.

Uprzedzam Koleżanki i Kolegów Pracodawców, że powtarza się śpiewka z poprzednich dwóch lat. Dziś brzmi tak:

1. Kwoty na podwyżki wynagrodzeń pracowników służby zdrowia są ujęte w cenach zakupu usług na rok 2001 (oklaski!).

2. Rząd RP i kasy chorych zrobiły w tej sprawie wszystko, co mogły (oklaski!).

3. Teraz tylko od pracodawców-dyrektorów spzozów (gwizdy i pomruki niezadowolenia!) zależy przyrost wynagrodzeń nie niższy niż 203 zł, zgodnie z ustawą uchwaloną 22 grudnia 2000 roku (pomruki zadowolenia!).

4. Są pytania? Nie ma? Wykonać! (oklaski!)

Z ostatniej chwili:
Zaprzyjaźnione pielęgniarki dały mi cynk, że Pan Minister Zdrowia jest pewny, że stawki oferowane przez kasy chorych na bieżący rok uwzględniają kwoty na podwyżki. Chwilę potem – w TV Lublin – usłyszałem od szefowej kasy, że w kontraktach na ten rok pieniędzy na podwyżki nie uwzględniono. No, to gdzie one są?

PS. Nic nie napiszę o naszych organach założycielskich, proszę tylko o łzy czytelników, wzruszonych niedolą i niemocą tych organów, rozdartych dylematem nauczycielsko-pielęgniarskim.




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Czas pracy osób niepełnosprawnych w szpitalu

Czy niepełnosprawna pielęgniarka lub lekarz mogą pracować w systemie równoważnego czasu pracy i pełnić dyżury medyczne w porze nocnej?

Wciąż nie rozumiemy raka trzustki

 – W przypadku raka trzustki cele terapeutyczne są inne niż w raku piersi, jelita grubego czy czerniaku. Postęp w zakresie leczenia systemowego tego nowotworu jest nieznośnie powolny, dlatego sukcesem są terapie, które dodatkowo wydłużają mediany przeżycia nawet o klika miesięcy – mówi dr Leszek Kraj z Kliniki Onkologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. 

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Chcę zjednoczyć i uaktywnić diagnostów

Rozmowa z Moniką Pintal-Ślimak, nowo wybraną prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych.

Czy Unia zakaże sprzedaży ziół?

Z końcem 2023 roku w całej Unii Europejskiej wejdzie w życie rozporządzenie ograniczające sprzedaż niektórych produktów ziołowych, w których stężenie alkaloidów pirolizydynowych przekroczy ustalone poziomy. Wszystko za sprawą rozporządzenia Komisji Europejskiej 2020/2040 z dnia 11 grudnia 2020 roku zmieniającego rozporządzenie nr 1881/2006 w odniesieniu do najwyższych dopuszczalnych poziomów alkaloidów pirolizydynowych w niektórych środkach spożywczych.

Mroczna przeszłość psychochirurgii

Psychochirurgia, czyli leczenie chorób psychicznych metodami chirurgicznymi, budzi zwykle nie najlepsze skojarzenia. Po okresie rozkwitu w latach 40. XX wieku, zwieńczonego Nagrodą Nobla, dziedzina ta niemal upadła. rozwój nowoczesnych technik neurochirurgicznych spowodował jednak, że powoli wraca do łask. Za ojca psychochirurgii uważa się portugalskiego lekarza – Egasa Moniza. Jednak pierwsze udokumentowane próby jej zastosowania podjął już w 1891 roku szwajcarski psychiatra – Gottlieb Burckhardt. (...)

Choroby układu dopełniacza

Układ odpornościowy jest strażnikiem zdrowia, ale gdy szwankuje, może stać się zabójcą. Dotyczy to także układu dopełniacza, będącego podstawą wrodzonej odpowiedzi immunologicznej nieswoistej.

Miłość w białym fartuchu

Na nocnych dyżurach, w gabinecie USG, magazynie albo w windzie. Najczęściej
między lekarzem a pielęgniarką. Romanse są trwałym elementem szpitalnej rzeczywistości. Dlaczego? Praca w szpitalu jest ciężka – fizycznie i psychicznie. Zwłaszcza na chirurgii. W sytuacjach zagrożenia życia działa się tam szybko, na pełnej adrenalinie, często w nocy albo po nocy nieprzespanej. W takiej atmosferze, pracując ramię w ramię, pielęgniarki zbliżają się do chirurgów. Stają się sobie bliżsi. Muszą sobie wzajemnie ufać i polegać na sobie. Z czasem wiedzą o sobie wszystko. Są partnerami w działaniu. I dlatego często stają się partnerami w łóżku, czasami także w życiu. Gdzie uprawiają seks? Wszędzie, gdzie tylko jest okazja. W dyżurce, w gabinecie USG, w pokoju socjalnym, w łazience, a czasem w pustej sali chorych. Kochankowie dobierają się na dyżury, zazwyczaj nocne, często zamieniają się z kolegami/koleżankami, by być razem. (...)

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Neonatologia – specjalizacja holistyczna

O specyfice specjalizacji, którą jest neonatologia, z dr n. med. Beatą Pawlus, lekarz kierującą Oddziałem Neonatologii w Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny w Warszawie oraz konsultant województwa mazowieckiego w dziedzinie neonatologii rozmawia red. Renata Furman.




bot