W lutym 1984 r., zaraz po uzyskaniu dyplomu położnej podjęłam pracę w sali porodowej. Doskonaląc swoje umiejętności zadawałam sobie pytanie: dlaczego zawód położnej nie może być zdobywany w systemie studiów wyższych? Wówczas było to nieosiągalnym marzeniem.
Podjęłam studia pedagogiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ukończenie ich i uzyskanie tytułu magistra nie dało oczekiwanej satysfakcji – nie były to studia kierunkowe, a mnie coraz bardziej fascynowała praca z kobietami ciężarnymi i rodzącymi. Czułam niedosyt, ale zdobyta wiedza zaowocowała w czasie tworzenia programu dla przyszpitalnej szkoły rodzenia i podczas prowadzenia w niej zajęć.
Wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej nastąpiły istotne zmiany w edukacji pielęgniarek i położnych. Wtedy, po 26 latach pracy w zawodzie, podjęłam decyzję o poszerzeniu wykształcenia, biorąc udział w projekcie „Kształcenie zawodowe pielęgniarek i położnych w ramach studiów pomostowych”, realizowanym w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Było to wyzwanie, które budziło wiele moich wątpliwości i obaw, przede wszystkim natury organizacyjnej. Jak uda się pogodzić obowiązki zawodowe – pracę zmianową i rodzinne z wymogami studiów pomostowych? Wystarczającą motywacją do podjęcia decyzji okazała się perspektywa zrealizowania marzeń sprzed wielu lat o ukończeniu studiów kierunkowych. Zrealizowanie tego przedsięwzięcia nie byłoby możliwe bez wsparcia i zaangażowania rodziny i przyjaciół. Komfort studiowania zapewniła mi pani Maria Kaleta, moja oddziałowa, która układała harmonogram dyżurów, uwzględniając terminy moich zajęć. Nie bez znaczenia była też życzliwa i wspierająca postawa koleżanek oraz dobrze układająca się współpraca w trakcie porodowym.
Dzięki studiom pomostowym zaktualizowałam i poszerzyłam wiedzę, mogłam wymienić swoje doświadczenia i poglądy. Uczestnicząc w zajęciach, nabrałam nowej energii i uzyskałam silną motywację do dalszej pracy.
Uważam, że podnosząc swoje kwalifikacje zawodowe przyczyniam się do zwiększenia prestiżu zawodu położnej nie tylko w oczach kobiet ciężarnych i rodzących, lecz także całego społeczeństwa. Punkty ECTS, uzyskane w czasie tych studiów, formalnie potwierdziły moje wysokie kwalifikacje i doświadczenie zawodowe wśród położnych z innych krajów Unii Europejskiej.
Po otrzymaniu tytułu licencjata położnictwa otworzył się dla mnie pas startowy do dalszego kształcenia w ramach studiów magisterskich z położnictwa. Ukończyłam je
w 2013 r.
Obecnie kończę specjalizację dla położnych w dziedzinie pielęgniarstwa rodzinnego i po złożeniu egzaminu państwowego zamierzam nadal walczyć o humanizację porodu i promować poród naturalny.
Mój trud zdobywania wiedzy dedykuję wszystkim kobietom oczekującym dziecka
i rodzącym, aby poród i macierzyństwo było dla nich dobrym i wzmacniającym doświadczeniem, dającym siłę i cierpliwość do opieki i wychowania potomstwa, a przez to kształtowania nowego, wartościowego pokolenia.
Anna Pułczyńska