Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 21–25/2004
z 18 marca 2004 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


PANOPTICUM

Trzy koperty

Marek Wójtowicz

Do klasyki zarządzania należy opowiastka o początkującym menedżerze, który pierwszego dnia pracy, wraz z upragnioną nominacją dostaje trzy koperty. Otwiera pierwszą i czyta: "Zganiaj wszystko na poprzednika!"

Natychmiast idą więc w otoczenie narzekania na złe zarządzanie w poprzedniej kadencji, cytowane są setki niewykonanych zaleceń pokontrolnych, źle opracowane i nierealne plany naprawcze, przykłady zaniechania dobrych decyzji lub nie trafione decyzje z dokładnymi wyliczeniami strat i zaprzepaszczonych szans.

Obarczanie winą poprzednika powinno dać jakieś pół roku względnego spokoju. Pensyjka kapie, nic nie trzeba robić – poza wieszaniem psów na poprzedniku. No, ale minie kiedyś pół roku i wszystkim wokół znudzi się słuchać narzekań na złe rządzenie w przeszłości oraz nieustannie rozpamiętywać: co by to było, gdyby się wcześniej zmieniło poprzednika.

Menedżer zaczyna dostrzegać, że czarowanie otoczenia obarczaniem winą poprzednika-nieszczęśnika już nie wystarczy, czas zrobić coś konkretnego, własnego, samodzielnego, czymś zająć pracowników, żeby znowu ożywić ich zapał i przywrócić wiarę w lepsze jutro firmy. No, ale co zrobić?

Nasz bohater, lekko podcięty nieskutecznością instrukcji z pierwszej koperty, otwiera zatem drugą. A w niej stoi jak byk: "Zrób reorganizację!" No, jasne!!! Jakie to proste! Skoro poprzednio było źle, to teraz, żeby było lepiej, trzeba coś pozmieniać, inaczej ponazywać, tu skrócić, tam wydłużyć, a gdzie indziej – zlikwidować lub rewitalizować.

Idzie zatem w kąt pomstowanie na poprzednika i nastaje nowa era w firmie: restrukturyzacja zasobów.

Nasz bohater zwołuje zespół i opracowuje plany naprawy firmy. A samo tylko przygotowanie dobrego planu naprawczego zajmuje trochę czasu, nawet i kolejne pół roku. Najpierw trzeba

opisać stan obecny, czyli ten zły, niepożądany, odpowiedzialny za tragiczną sytuację. Nazwijmy tę wyjściową sytuację: stanem A. Potem należy zebrać informacje, w którym kierunku zmierza rynek wokół firmy, co się opłaci rozwijać, a co – musowo trzeba zwijać. Do tego obrazu marzeń dopasować należy przyszłą, pożądaną strukturę firmy, czyli oczekiwany stan B.

Kolejnym krokiem jest pomysł, jak dojechać z punktu A do B. To bardzo przypomina znane wszystkim szkolne zadanie o pociągu jadącym ze stacji A do B. I chyba to właśnie z powodu tego szkolnego uwarunkowania najistotniejszym problemem do rozwiązania staje się dla każdego menedżera i polityka zdrowotnego szybkość, z jaką pociąg pokona ten dystans.

A to nie o to chodzi!!! Ważne jest, kto tym pociągiem jedzie, kto kupuje bilety, a kto je sprawdza, czy za lokomotywą na tendrze jest odpowiednia ilość węgla i czy ktoś nam złośliwie nie przestawi nagle zwrotnicy albo nie opuści semafora. Rzadko te sprawy bierze się pod uwagę, bo przecież szybkość wydaje się najważniejsza. Trzeba wszak zdążyć przed wyborami lub innymi ważnymi wydarzeniami. W efekcie – nasz bohater: młody, niedoświadczony menedżer skupia się na szybkości. Opracowuje miesiącami plan naprawczy, próbuje go w ciągu roku zrealizować i pilnie oczekuje efektów. A tu – ich nie ma.

Minęło raptem dwa lub trzy lata od nominacji i nic korzystnego się nie stało. No i cóż wtedy robić? Ano, trzeba ponownie zajrzeć do szuflady dyrektorskiego biurka i wyjąć trzecią kopertę. W tej ostatniej, trzeciej kopercie karteczka: Przygotuj kolejne trzy koperty dla następcy. I cała zabawa powtarza się od początku.

W naszych polskich warunkach rynku zdrowotnego zagraniczna powiastka o trzech kopertach nie sprawdza się aż tak dosłownie, jak to opisałem. Mamy za sobą wprawdzie klasyczny etap zrzucania wszystkiego na rządy poprzedniej koalicji, zgodnie z instrukcją z pierwszej koperty. Mamy także za sobą klasyczny etap opisany w drugiej kopercie, czyli NFZ. Ale u nas, w Polsce, wymyślono, że drugą kopertę... można ponownie otworzyć. Nazywa się to fachowo "nowym otwarciem". Nieskuteczni realizatorzy instrukcji z drugiej koperty stwierdzają po prostu: do licha, to nie była ta właściwa, druga koperta. Po cichutku piszą więc od nowa treść drugiej koperty i odkrywają ją nagle, niby zapomnianą i zawieruszoną na dnie szuflady.

W tej drugiej kopercie, tak samo, jak w jej fałszywej imienniczce, stoi jak byk: "Zrób reorganizację!". No, jasne!!! I proste! Skoro poprzednio było źle, to teraz, żeby było lepiej, trzeba coś pozmieniać, inaczej ponazywać, tu skrócić, tam wydłużyć, a gdzie indziej – zlikwidować lub rewitalizować. Kupi się kolejny rok albo dwa zarządzania. Opisze się sytuację B jako A, a B – od nowa się wymyśli i oczywiście ponownie się obliczy: z jaką szybkością pociąg dojedzie z punktu A do punktu B. Może nawet tym razem uwzględni się, kto ma jechać pociągiem, kto zapłaci za bilety i czy węgla na tendrze na pewno wystarczy?

Może za tym drugim razem wreszcie się uda i po raz pierwszy w światowej historii zarządzania nie będzie trzeba przygotowywać trzech kopert dla następcy?

To byłby dopiero hit, gdyby w Polsce udało się coś, co się nie udało do tej pory na żadnym innym zagranicznym rynku zdrowotnym.




Najpopularniejsze artykuły

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Ukraińcy zwyciężają też w… szpitalach

Placówki zdrowia w Ukrainie przez 10 miesięcy wojny były atakowane ponad 700 razy. Wiele z nich zniszczono doszczętnie. Mimo to oraz faktu, że codziennie przybywają setki nowych rannych, poza linią frontu służba zdrowia daje sobie radę zaskakująco dobrze.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Endometrioza – wędrująca kobiecość

Podstępna, przewlekła i nieuleczalna. Taka jest endometrioza. Ta tajemnicza choroba ginekologiczna, badana od przeszło stu lat, nadal pozostaje dla lekarzy niewyjaśniona. Pomimo że występuje u kobiet coraz częściej, wciąż trudno określić mechanizm jej powstawania i rozwoju, a jej następstwa są poważne, prowadzą nawet do bezpłodności.

Diagności idą do TK

Zdalna autoryzacja serologicznych badań laboratoryjnych zagraża bezpieczeństwu pacjentów, dlatego wciąż zabiegamy w resorcie zdrowia o uchylenie tego zapisu. Zamierzamy w tej sprawie złożyć też skargę do Trybunału Konstytucyjnego – zapowiada Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych.

Mielofibroza choroba o wielu twarzach

Zwykle chorują na nią osoby powyżej 65. roku życia, ale występuje też u trzydziestolatków. Średni czas przeżycia wynosi 5–10 lat, choć niektórzy żyją nawet dwadzieścia. Ale w agresywnej postaci choroby zaledwie 2–3 lata od postawienia rozpoznania.

Rak jajnika – nowe przeciwciało monoklonalne

Wodobrzusze jest w raku jajnika niezależnym złym czynnikiem prognostycznym. Podczas gdy odsetek 5-letnich przeżyć w III i IV stopniu zaawansowania raka jajnika bez wodobrzusza wynosi 45 proc., przy wodobrzuszu obniża się do zaledwie 5 proc. Wiąże się to z faktem, że obecność ascitesu wiąże się zwykle z opornością na leczenie chemioterapią. Obiecujacą opcją terapeutyczną jest stosowanie revomabu (catumaxomab) – przeciwciała trójfunkcyjnego podawanego dootrzewnowo u pacjentów z nowotworami EpCAM-pozytywnymi, kiedy standardowa terapia nie jest już możliwa. (...)

Udar mózgu u dzieci i młodzieży

Większość z nas, niestety także część lekarzy, jest przekonana, że udar mózgu to choroba, która dotyka tylko ludzi starszych. Prawda jest inna. Udar mózgu może wystąpić także u dzieci i młodzieży. Co więcej, może do niego dojść nawet w okresie życia płodowego.

CRISPR-Cas9: Jeden „lek” na 7000 chorób?

Rewolucja wybuchła 28 czerwca 2016 roku. Sześcioro naukowców opisało w swoim artykule mechanizm nazwany przez jednego z nich CRISPR-Cas9, pozwalający na modyfikowanie genomów dowolnych organizmów. Brzmi to jak science fiction, ale jest czystą science.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Miłość w białym fartuchu

Na nocnych dyżurach, w gabinecie USG, magazynie albo w windzie. Najczęściej
między lekarzem a pielęgniarką. Romanse są trwałym elementem szpitalnej rzeczywistości. Dlaczego? Praca w szpitalu jest ciężka – fizycznie i psychicznie. Zwłaszcza na chirurgii. W sytuacjach zagrożenia życia działa się tam szybko, na pełnej adrenalinie, często w nocy albo po nocy nieprzespanej. W takiej atmosferze, pracując ramię w ramię, pielęgniarki zbliżają się do chirurgów. Stają się sobie bliżsi. Muszą sobie wzajemnie ufać i polegać na sobie. Z czasem wiedzą o sobie wszystko. Są partnerami w działaniu. I dlatego często stają się partnerami w łóżku, czasami także w życiu. Gdzie uprawiają seks? Wszędzie, gdzie tylko jest okazja. W dyżurce, w gabinecie USG, w pokoju socjalnym, w łazience, a czasem w pustej sali chorych. Kochankowie dobierają się na dyżury, zazwyczaj nocne, często zamieniają się z kolegami/koleżankami, by być razem. (...)




bot