Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 17–25/2015
z 12 marca 2015 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Oskarowa klątwa

Małgorzata Solecka

Żaden z dwóch polskich dokumentów nie dostał Oscara. Ale już same nominacje zwróciły na te filmy uwagę opinii publicznej. Filmy niełatwe, opowiadające o chorobach, które zmieniają życie o 180 stopni.



Rodzice po raz pierwszy słyszą słowo „klątwa”. Pani doktor obojętnym głosem oznajmia, że nie wie co dziecku dolega, ale właśnie przeczytała w internecie (!!!) o chorobie zwanej „klątwą Ondyny”. Następnie dodaje, że „on” pewnie do końca życia będzie zależny od respiratora. I odchodzi. Wieczorem, na prośbę rodziców, Leo w stanie zagrożenia życia zostaje przewieziony do CZD – to jeden z pierwszych wpisów na blogu www.leoblog.pl. Jest połowa grudnia 2010 r. Rodzi się Leon, syn Magdy Heuckel i Tomasza Śliwińskiego. Będąc jeszcze w brzuchu mamy, Leo podróżował po Afryce. W pierwszych dniach życia przegrywa walkę o własny oddech. Respirator. Klątwa. Brak nadziei. Ten brak nadziei będzie się przewijał jak znienawidzony refren i w filmie Tomasza Śliwińskiego „Nasza klątwa”, i na Leoblogu. Rodzice podejmują walkę – o nadzieję, o syna. Szukają informacji o „klątwie Ondyny”, o dostępnych w Polsce i na świecie sposobach, umożliwiających choremu w miarę normalne funkcjonowanie. Jest taki sposób. Gdy dziecko podrośnie, może mieć wszczepiony rozrusznik przepony. Oczywiście, jeśli nie ma przeciwwskazań. Oczywiście, jeśli rodzice zbiorą pół miliona złotych. Około, oczywiście, bo cena wyznaczona jest w dolarach lub w euro. „Nasza klątwa” to zapis rozmów, spotkań rodziców chłopca na kanapie. Szorstki, kanciasty, chropawy, przypomina nieco filmowego bloga. Dlatego jest tak bardzo prawdziwy. Dlatego zebrał, w drodze po Oskara, szereg nagród na krajowych i międzynarodowych festiwalach. Nie ma w nim żadnej maniery, nie ma wielu reżyserskich zabiegów. Świadczą o tym głosy płynące od innych rodziców dzieci z ciężkimi chorobami, dzieci dotkniętych innymi „klątwami”. – U nas było tak samo! Tak samo! To film o nas! – mówią, piszą, dziękują. „Tak samo”, czyli przede wszystkim – samotnie. Z ogromnym lękiem. Bez wsparcia, choćby ze strony lekarzy, komunikujących rodzicom najgorszą wiadomość: że dziecko jest chore, a choroba prowadzi do przedwczesnej śmierci. – To jest ta trauma, która zostaje na zawsze. Pamięta się przede wszystkim tę straszną rozmowę albo często te słowa rzucone w przelocie, między przeglądaniem papierów czy na korytarzu. Albo przez telefon. Nie narodziny dziecka, tylko wyrok – opowiada mi mama innego dziecka, zmagającego się z zupełnie inną niż Leon chorobą. Rozmawiamy. Długo. I zastanawiamy się, czy „Nasza klątwa” mogłaby powstać w innym kraju. Takim, gdzie rodzicom dzieci nieuleczalnie chorych zapewnia się, na przykład wsparcie psychologa po przekazaniu diagnozy. W takim, w którym razem z diagnozą – w pakiecie – rodzice dostają nie tylko pakiet informacji o chorobie, o terapiach, ale i wsparcie materialne, pozwalające w miarę normalnie żyć. I nie muszą nieustannie przypominać o tym, że istnieją, wychodząc z wózkami pod Kancelarię Premiera albo wdzierając się do sejmu.

„Joannę” Anety Kopacz ogląda się inaczej. W dokumencie o znanej blogerce Chustce, która diagnozę „rak żołądka” usłyszała mając trzydzieści cztery lata, najważniejsza jest relacja między umierającą, ale walczącą o każdy tydzień życia matką, a kilkuletnim synem. Chustka, Joanna Sałyga, uczyła czytelników bloga jak żyć naprawdę, cieszyć się sobą i każdym dniem. Cieszyć się, mimo obezwładniającego bólu. Tu też wdarła się w poetycką opowieść brutalna rzeczywistość – tego bólu lekarze nie potrafili, nie chcieli, nie mogli leczyć. Z tego bólu, z walki o brak bólu powstała Fundacja Chustka. „Bo nikt nie powinien tak cierpieć” – te słowa Joanny Sałygi to testament, który przekazała innym pacjentom onkologicznym. I wszystkim, którzy się nimi opiekują. Prawo do życia i umierania bez bólu. Również dla chorych z nowotworami. Polska rzeczywistość nieoskarowa, niezasługująca na nagrody i laury – opuszczenie tych, którzy potrzebują wsparcia. Pomijanie tych, którym rytm ostatnich tygodni i dni wyznacza ból nie do opisania, bo przecież nie mieszczą się w pakiecie, który jest dla tych, co rokują. Nie od dziś wiadomo, że cierpienie uszlachetnia, a najlepsze dzieła powstają w samotności, więc trudno się dziwić, że na takim gruncie wyrosły dzieła, docenione przez międzynarodową społeczność filmową. Tylko, czy na pewno Polska powinna się tym szczycić?




Najpopularniejsze artykuły

Programy lekowe w chorobach z autoimmunizacji w praktyce klinicznej. Stan obecny i kierunki zmian – oglądaj na żywo

Tygrys maruder

Gdzie są powiatowe centra zdrowia? Co z lepszą dostępnością do lekarzy geriatrów? A z obietnicą, że pacjent dostanie zwrot kosztów z NFZ, jeśli nie zostanie przyjęty w poradni AOS w ciągu 60 dni? Posłowie PiS skrzętnie wykorzystali „100 dni rządu”, by zasypać Ministerstwo Zdrowia mniej lub bardziej absurdalnymi interpelacjami dotyczącymi stanu realizacji obietnic, złożonych w trakcie kampanii wyborczej. Niepomni, że ich ministrowie i prominentni posłowie w swoim czasie podkreślali, że na realizację obietnic (w zdrowiu na pewno) potrzeba kadencji lub dwóch.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

VIII Kongres Patient Empowerment

Zdrowie jest najważniejsze, ale patrząc zarówno na indywidualne decyzje, jakie podejmują Polacy, jak i te zapadające na szczeblu rządowym, praktyka rozmija się z ideą – mówili uczestnicy kongresu Patient Empowerment (14–15 maja, Warszawa).

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Worków z pieniędzmi nie będzie

Jeśli chodzi o nakłady, cały czas jesteśmy w ogonie krajów wysokorozwiniętych. Średnia dla OECD, jeśli chodzi o nakłady łączne, to 9 proc., w Polsce – ok. 6,5 proc. Jeśli chodzi o wydatki publiczne, w zasadzie nie przekraczamy 5 proc. – mówił podczas kongresu Patient Empowerment Jakub Szulc, były wiceminister zdrowia, w maju powołany przez minister Izabelę Leszczynę do zespołu, który ma pracować nad zmianami systemowymi.

Pacjent geriatryczny to lekoman czy ofiara?

Coraz częściej, w różnych mediach, możemy przeczytać, że seniorzy, czyli pacjenci geriatryczni, nadużywają leków. Podobno rekordzista przyjmował dziennie 40 różnych preparatów, zarówno tych zaordynowanych przez lekarzy, jak i dostępnych bez recepty. Cóż? Przecież seniorzy zazwyczaj cierpią na kilka schorzeń przewlekłych i dlatego zażywają wiele leków. Dość powszechna jest też opinia, że starsi ludzie są bardzo podatni na przekaz reklamowy i chętnie do swojego „lekospisu” wprowadzają suplementy i leki dostępne bez recepty. Ale czy za wielolekowością seniorów stoi tylko podporządkowywanie się kolejnym zaleceniom lekarskim i osobista chęć jak najdłuższego utrzymania się w dobrej formie?

Wypalenie zawodowe – młodsze rodzeństwo stresu

Wypalenie zawodowe to stan, który może dotknąć każdego z nas. Doświadczają go osoby wykonujące różne zawody, w tym pracownicy służby zdrowia – lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni. Czy przyczyną wypalenia zawodowego jest przeciążenie obowiązkami zawodowymi, bliski kontakt z cierpieniem i bólem? A może do wypalenia prowadzą nas cechy osobowości lub nieumiejętność radzenia sobie ze stresem? Odpowiedzi na te pytania udzieli Leszek Guga, psycholog specjalizujący się w tematyce zdrowia, opiece długoterminowej i długofalowych skutkach stresu.

Szczyt Zdrowie 2024

Na przestrzeni ostatnich lat nastąpiło istotne wzmocnienie systemu ochrony zdrowia. Problemy płacowe praktycznie nie istnieją, ale nie udało się zwiększyć dostępności do świadczeń zdrowotnych. To główne wyzwanie, przed jakim stoi obecnie Ministerstwo Zdrowia – zgodzili się eksperci, biorący udział w konferencji Szczyt Zdrowie 2024, podczas którego próbowano znaleźć odpowiedź, czy Polskę stać na szeroki dostęp do nowoczesnej diagnostyki i leczenia na europejskim poziomie.

Poza matriksem systemu

Żyjemy coraz dłużej, ale niekoniecznie w dobrym zdrowiu. Aby każdy człowiek mógł cieszyć się dobrym zdrowiem, trzeba rzucić wyzwanie ortodoksjom i przekonaniom, którymi się obecnie kierujemy i spojrzeć na zdrowie znacznie szerzej.

Kształcenie na cenzurowanym

Czym zakończy się audyt Polskiej Komisji Akredytacyjnej w szkołach wyższych, które otworzyły w ostatnim roku kierunki lekarskie, nie mając pozytywnej oceny PKA, choć pod koniec maja powiało optymizmem, że zwycięży rozsądek i dobro pacjenta. Ministerstwo Nauki chce, by lekarzy mogły kształcić tylko uczelnie akademickie.

Pigułka dzień po, czyli w oczekiwaniu na zmianę

Już w pierwszych tygodniach urzędowania minister zdrowia Izabela Leszczyna ogłosiła program „Bezpieczna, świadoma ja”, czyli – pakiet rozwiązań dla kobiet, związanych przede wszystkim ze zdrowiem prokreacyjnym. Po kilku miesiącach można byłoby już zacząć stawiać pytania o stan realizacji… gdyby było o co pytać.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.




bot