Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 77–84/2016
z 6 października 2016 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Czy warto tworzyć sieć placówek medycznych?

Paweł Jarosz

Wielu właścicieli NZOZ-ów posiadających jedną placówkę zastanawia się, czy skupić się tylko na jej rozbudowaniu, czy też tworzyć kolejne pod tą samą marką. Dylemat wydaje się prosty do rozwiązania, bowiem sieć daje większą siłę i możliwości.

Siła synergii w przypadku sieci placówek medycznych jest niewątpliwa. Pojedyncza placówka nie ma takich możliwości jak kilka czy kilkanaście placówek, nie mówiąc już o kilkudziesięciu. Pierwszą ogromną korzyścią posiadania sieci jest spójny wizerunek wszystkich prowadzonych działań w ramach wszystkich specjalizacji i POZ. Bez względu na to, jaki profil mają placówki – warto ich wizerunek ujednolicić. Na tle warunków panujących na rynku usług medycznych – wspólna strona internetowa, wspólny logotyp oraz jednolita marka to niewątpliwie przewaga konkurencyjna, która znacząco wpływa na wzrost liczby pacjentów. W danej społeczności rośnie świadomość marki oraz jej rozpoznawalność. Warto przy tym dodać, że przed zjednoczeniem placówek pod wspólną banderą trzeba zadać sobie sporo trudu, aby sprawnie ujednolicić brand. Czynnikami decydującymi przy wyborze brandu są przede wszystkim:

• zakres usług,

• obszar, na którym działa dana sieć

• czynniki marketingowe.

Spójny wizerunek sieci to nie tylko logotypy, identyczne bannery na budynku, ale też jednolita identyfikacja wizualna wewnątrz placówek: podobna odzież medyczna czy kolorystyka i wystrój.


W grupie taniej

Poza wizerunkiem, olbrzymią korzyścią posiadania sieci placówek jest aspekt czysto ekonomiczny. Jeśli placówki, już pod tą samą marką, działają w jednej firmie, bądź są w jednej grupie kapitałowej, mogą śmiało oszczędzać na wspólnych zakupach. W sieci wszystkie sprawy załatwia się hurtowo, co wpłynie nie tylko na rabat, który będzie udzielany ze względu na wielkość zamówienia, ale i na szacunek u dostawców sprzętu medycznego. Poza zakupami, prowadząc sieć w jednej firmie, możemy skorzystać np. na usługach księgowych. Nie wspomnę już o kadrze zarządzającej. Menedżer jednej placówki z łatwością poprowadzi dwie placówki nawet o różnym profilu. Posiadając podmioty o podobnym charakterze, łatwiej też rekrutować kadrę medyczną, która w sieci widzi szanse na stabilniejszego partnera. Dodatkowym atutem jest możliwość przesuwania personelu pomiędzy placówkami uwarunkowana potrzebami zarówno właściciela sieci, jak i samego personelu (przeprowadzka, zmiana miejsca podstawowej pracy, zmiana profilu działania, dywersyfikacja usług).


Kompleksowa opieka
nad pacjentem


Sieć zapewnia pacjentom lepszą dostępność usług medycznych na danym obszarze oraz pozwala śmiało realizować bardzo modną koncepcję kompleksowej opieki nad pacjentem. Zwykle jest tak, że pacjent np. po wizycie u ortopedy szuka „na mieście” rehabilitanta czy pracowni, w której mógłby zrobić badanie USG barku. W przypadku zdywersyfikowanej palety usług oraz posiadania kilku placówek pod jedną marką, możemy świadczyć usługi medyczne z różnych dziedzin medycyny, w wielu miejscach obszaru, na którym działamy. Przysparza to korzyści właścicielom, jak i samym pacjentom, którzy sprawnie kierowani, wszystkie swoje potrzeby mogą realizować w jednej sieci. W ramach kompleksowej opieki nad pacjentem można wprowadzić infolinię dla wszystkich placówek, co usprawnia komunikację z pacjentami.


Synergia, bo 2 + 2 = 5

Dzięki jednemu ośrodkowi zarządzania, sieć pozwala na wprowadzenie standardów, które można realizować w obrębie różnych placówek wg ujednoliconych zasad. Poszczególne placówki lepiej funkcjonują, są lepiej rozpoznawalne w instytucjach takich jak Sanepid czy NFZ, mają jednolitą politykę pracy personelu czy komunikacji z pacjentem. Więcej placówek to więcej pomieszczeń. Każde pomieszczenie ma inną specyfikę i pozwala realizować często różne rodzaje usług.

Konkludując, argumentów za posiadaniem sieci, zamiast jednej dużej rozbudowanej placówki, jest wiele, ale przede wszystkim spójny komunikat, jaki otrzymuje pacjent: mamy większe możliwości niż konkurencja! Wybierz nas, bo nie ogranicza nas ani zakres oferowanych usług, ani przestrzeń, ani miejsce świadczonych usług. Warto jednak dodać, że sam proces budowania sieci niekiedy jest dużo trudniejszy niż rozbudowa jednej placówki, ale jak to w życiu (a w medycynie szczególnie) bywa: coś za coś!




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.




bot