Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 77–84/2016
z 6 października 2016 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Choroby oczu problem zdrowotny i społeczny

Halina Pilonis

Co czwarta osoba z orzeczoną niepełnosprawnością jest niewidoma bądź ma upośledzony wzrok. Tymczasem w wyniku starzenia się społeczeństwa ta liczba będzie rosnąć. Przed polskim systemem stoi więc wyzwanie nie tylko poprawy diagnostyki i leczenia, ale również edukacji społeczeństwa. Choroby oczu to jedno z wyzwań zdrowotnych, o których rozmawiano podczas VII Forum Ochrony Zdrowia Forum Ekonomicznego w  Krynicy w trakcie panelu współorganizowanego przez „Służbę Zdrowia”.

Choroby oczu są jedną z głównych przyczyn inwalidztwa. Dlatego wydatki ZUS z tytułu absencji, rent i zasiłków w chorobach oczu rosną rocznie o 5 procent. Tymczasem wysokość kontraktów NFZ na usługi okulistyczne w latach 2012–2014 się nie zmieniła.


Słabo policzone

Prof. Mirosław Wysocki dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH zwrócił uwagę, że do tej pory okulistyka nie miała zaplecza epidemiologicznego. – W innych dziedzinach medycyny choroby są policzone, co stanowi punkt wyjścia do oceny potrzeb medycznych. Tymczasem w tej dziedzinie medycyny kompletnie brakuje rejestrów – mówił. Prof. Wysocki jest współautorem pracy „Epidemiologia chorób narządu wzroku oraz infrastruktura opieki okulistycznej” opublikowanej w ostatnim „Przeglądzie Epidemiologicznym”, w której na podstawie przeglądu literatury polskiej i zagranicznej podsumowano dostępne dane. – Rozmiary zjawiska są ogromne. Choroby oczu są jedną z głównych przyczyn inwalidztwa – podkreślał szef Instytutu. W 2014 r. zarejestrowano 800 tys. przypadków zaćmy, z czego 70 proc. u kobiet. Być może mężczyźni dłużej tolerują niewidzenie – komentował prof. Wysocki. Jaskra to 400 tys. chorych, a zwyrodnienie plamki żółtej AMD – 1,5 mln przypadków, z czego 130 tys. to wysiękowa postać powodująca bardzo szybko utratę wzroku, o ile nie prowadzi się innowacyjnego leczenia polegającego na wstrzykiwaniu leku do gałki ocznej. W ocenie prof. Wysockiego, infrastruktura okulistyki w Polsce jest dobra, na poziomie porównywalnym do krajów starej piętnastki.


Modelowe leczenie

Zdaniem dr Katarzyny Michalskiej-Małeckiej ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, prowadzony od 2015 r. program leczenia AMD zapewnił chorym terapię według najwyższych standardów światowych. Pacjenci w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym ŚUM w Katowicach leczeni są wzorcowo. Jest to tym bardziej istotne, bo – jak podkreśla dr Michalska-Małecka – choroba jest wyjątkowo okrutna. – To cichy bezszelestny złodziej światła, który stopniowo z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc powoduje utratę widzenia – tłumaczyła. Dlatego – jej zdaniem – bardzo istotne jest, aby w kontekście projektowania i planowania polityki lekowej uwzględniać postęp medyczny, a więc nowoczesne technologie i leki. Takie podejście wbrew pozorom przynosi wymierne oszczędności: pozwala obniżyć koszty społeczne, skraca czas leczenia, zwiększa jego efektywność i poprawia jakość życia pacjentów. Dr Michalska-Małecka, powołując się na badanie Millward Brown na zlecenie INFARMY w ramach inicjatywy „Głosuję na zdrowie” powiedziała, że Polacy chcą pracować aż do wieku emerytalnego i dłużej, jeśli zdrowie im na to pozwoli. Tymczasem inne badania przeprowadzone przez Uczelnię Łazarskiego pokazują, że Polacy po 55. roku życia ulegają wygaszeniu zawodowemu, bo stan zdrowia nie pozwala im dłużej pracować. – Jak dowodzą ekonomiści, m.in. prof. Elżbieta Mączyńska z SGH, zmiany w ochronie zdrowia mają wpływ na produktywność Polaków i pozwalają na zwiększenie PKB. Dlatego dobre leczenie to korzyść ekonomiczna – podkreślała dr Michalska-Małecka. Dodała, że skoro 3,5 mln Polaków cierpi na cukrzycę, która również prowadzi do chorób oczu, należałoby się zastanowić nad wprowadzeniem obowiązkowych badań po 45. roku życia, ciśnienia, glikemii i dna oka. – To przyniosłoby czyste oszczędności – podsumowała.


Tylko jeden spośród kilkudziesięciu

W ubiegłym roku ruszył w Polsce program lekowy leczenia AMD. Jest to jedyny program dotyczący okulistyki spośród kilkudziesięciu obecnie realizowanych. Przewodniczący zespołu koordynacyjnego programu prof. Marek Rękas, kierownik Kliniki Okulistyki w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, poinformował, że np. w Izraelu 5-letnie leczenie pacjentów w ten sposób doprowadziło do obniżenia zupełnej ślepoty o 50 proc., a w Australii 2-letnie o 75 procent. W Polsce program działa rok, więc jego rezultaty są dopiero liczone. – Program dał dobre leczenie, odpowiadające wytycznym literatury naukowej na świecie – podkreślił prof. Rękas. Zgodnie z tymi wytycznymi, pacjent powinien dostać około 7,5 zastrzyków rocznie. Wcześniej, zanim zaczął działać program, w ciągu 5 lat od 2010 do 2015 r. chorzy otrzymywali najwyżej trzy, co nie przynosiło pożądanych efektów. – Program dał też konkretne finansowanie leczenia AMD, tj. około 100 mln zł. Wcześniej o przeznaczeniu środków decydowała uznaniowość ordynatorów oddziałów. Mogli oni wydać wszystko np. na leczenie jaskry – mówił prof. Rękas. Dodał, że program nie jest „martwy” i wciąż podlega modyfikacji. – Chcemy go teraz tak zmienić, żeby pacjenci „pilni”, dobrze rokujący byli kwalifikowani do leczenia jak najszybciej. Potem będziemy się zastanawiać, jak zwiększyć finansowanie – dodał. Koordynujący program zaznaczył, że finansowanie nie jest takie złe, bo jeśli zachorowalność roczna wynosi do 15 tys. pacjentów, to program lekowy leczy dziś 8800 pacjentów czynnie, a 3000 jest zakwalifikowanych. Wcześniej w latach 2010–2015 leczonych było 6000 chorych przez 5 lat. – Osiągnęliśmy już ten wynik w ciągu roku. Jeśli finansowanie się zwiększy, a możemy się tego spodziewać, bo w innych programach lekowych nakłady rosną, wykorzystamy te pieniądze – zapewnił prof. Rękas.


Resort chce się dzielić ryzykiem

Wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda podkreślał, że program leczenia AMD to krok w dobrym kierunku.– Zdaję sobie sprawę, że kryteria włączania do programu są restrykcyjne, ale jest progres. I abyśmy osiągnęli pełen sukces, również firmy farmaceutyczne muszą wyjść naprzeciw oczekiwaniom i możliwościom płatnika. Oczekiwania ministerstwa dotyczą m.in. dzielenia ryzyka. Jeśli obejmiemy większą populację leczeniem, a widzimy taką potrzebę, chcielibyśmy, aby ryzyko związane z przekroczeniem kwoty było dzielone z producentami – zaznaczył. Dr Jakub Gierczyński, ekspert z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH, przypomniał, że według WHO profilaktyka pierwotna lub właściwa terapia adekwatnie finansowana mogą zapobiec upośledzeniu wzroku u 80 proc. chorych. Tymczasem, inaczej niż np. w przypadku kardiologii, gdzie kontrakty NFZ na leczenie chorób sercowo-naczyniowych rosną, w okulistyce w latach 2012–2014 się nie zwiększyły. Wzrastają za to wydatki ZUS tytułem absencji, rent i zasiłków w chorobach oczu – rocznie 5 procent. – 840 mln zł wydaje ZUS z powodu konsekwencji chorób oczu – podkreślił ekspert. Zważywszy, że na 16 mln pracujących w Polsce 4,5 mln jest dotkniętych inwalidztwem, a z tego 27 proc., czyli 1,5 mln osób z powodu chorób oczu, należy rozważyć zwiększenie nakładów na okulistykę. – Większość chorych traci wzrok w trakcie trwania swojego życia [nie rodzi się niewidomymi – przyp. red.], bo nieleczone choroby okulistyczne prowadzą do upośledzenia widzenia i całkowitej ślepoty. To zaczyna się w populacji 30–39 lat, wśród której 30 tys. osób cierpi z powodu inwalidztwa spowodowanego chorobami oczu, w grupie wiekowej 40–49 lat aż 90 tys., natomiast wśród osób w wieku 50–59 lat – 280 tys. – wyliczał. Dodał, że obecnie płatnik wydaje na kontrakty okulistyczne 1,3 mld zł. Jednak biorąc pod uwagę prognozy demograficzne pojawia się potrzeba ich zrewidowania. – W 2014 r. w okulistyce mieliśmy 345 tys. hospitalizacji. W 2030 r. prognozuje się, że będzie to 465 tysięcy. Jest to wzrost o 35 proc. – wyliczał dr Gierczyński. Wiceminister Krzysztof Łanda zapewnił, że zgodnie z wytycznymi wicepremiera Morawieckiego, „kończymy z Polska silosową” i resort zdrowia prowadzi już dialog z Ministerstwem Pracy, Rozwoju, Nauki i Cyfryzacji, aby na problemy zdrowotne patrzeć w szerszym kontekście.


Kolejka oznacza ślepotę

Wyzwaniem dla resortu zdrowia są też kolejki w okulistyce. Maciej Miłkowski, zastępca prezesa ds. finansowych NFZ przyznał, że kolejki w systemie ochrony zdrowia to głównie okulistyka, zwłaszcza zaćma. – Jest bardzo źle. Średni czas oczekiwania to 2 lata, najkrótszy rok, najdłuższy 3 lata. Obecnie w kolejce na operację zaćmy oczekuje 540 tys. osób – wyliczał. Wiceprezes NFZ poinformował, że w lipcu br. Fundusz przekazał dyrektorom oddziałów dodatkowe środki. – W wytycznych dotyczących ich wykorzystania apelowaliśmy, aby skrócić kolejki m.in. do leczenia zaćmy. Mamy nadzieję, że dzięki podpisywanym aneksom ze świadczeniodawcami kolejki się skrócą. W przyszłym roku środki w tych obszarach powinny być wyższe, bo ta sytuacja jest nie do zaakceptowania – dodał. Dr Katarzyna Michalska-Małecka zaznaczyła jednak, że tworzenie kolejek dla pacjentów z wysiękowym AMD to jest pomyłka. – Mówi się, że zaćma prowadzi do ślepoty. To prawda, ale chory, który oczekuje nawet 3 lata może odzyskać po operacji 100 proc. ostrości widzenia. Pacjent z wysiękowym AMD czekający zaledwie 8 tygodni traci widzenie na zawsze – podkreśliła. Marek Staszewski, dyrektor szpitala w Kędzierzynie-Koźlu poinformował, że w jego placówce lekarze odmówili wpisywania pacjentów z AMD do kolejki, bo to oznaczałoby, że zgadzają się na to, że tacy chorzy mogą na leczenie czekać. Tymczasem tak nie jest. Dodał, że moce przerobowe na oddziale okulistyki szpitala, którym zarządza są o 20 proc. większe od kontraktu. – Lekarze kończą pracę o godz. 13.00, a mogliby o 14.30. Kolejka na zaćmę planową wynosi 965 dni, na pilną 275 – wyliczał. Poseł PiS Tomasz Latos przyznał, że konieczność posiadania skierowania od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej na wizytę u okulisty niekiedy wydłuża kolejkę do świadczeń okulistycznych. – Konieczne jest doprecyzowanie, w jakich sytuacjach pacjent może trafić do okulisty bez skierowania od lekarza POZ – przyznał.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.




bot