Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 34–42/2016
z 5 maja 2016 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Małe satysfakcje

Maciej Biardzki

Wszyscy czekamy na dobrą zmianę, także w systemie opieki zdrowotnej. Zrozumiałe jest, że czekamy na rzeczy kardynalne – zwiększenie zasobów finansowych i ludzkich oraz prawdziwą deregulację. Czasami trudno jest wykazać się cierpliwością, zwłaszcza po latach biedy, dokładania kolejnych biurokratycznych obowiązków i serwowania nam co jakiś czas wątpliwych rozwiązań, takich jak np. pakiet kolejkowy.

Jednym z podstawowych czynników wpływających na niestabilność naszego systemu jest, obok niepodlegającego dyskusji braku zasobów, brak konsekwencji we wprowadzaniu zmian. Od lat, co jakiś czas pojawiały się rewolucyjne pomysły, które miały poprawiać jakość i funkcjonalność opieki zdrowotnej, a wprowadzały w zamian tylko zamieszanie i utrudnienia biurokratyczne. Za każdym razem z bólem do tych zmian się adaptowaliśmy, ale poprawy naszego działania nie można było zauważyć. Dodatkową frustrację wzbudzało to, że zmiany te były nam narzucane w szybkim tempie, przy fasadowych konsultacjach i nawet bez prób pilotażu. Wystarczy tylko przypomnieć okoliczności wprowadzania pakietu onkologicznego oraz mierne efekty, jakie on przyniósł.

Ekipa Konstantego Radziwiłła wydaje się rozumieć społeczne oczekiwania, że wszelkie zmiany systemowe muszą być wprowadzane stopniowo, wręcz przy konsensusie interesariuszy systemu. Stwarza to oczywiście pewien dysonans, bo chcielibyśmy zarazem spokoju, jak i szybkiej poprawy. Jednak szybkiej poprawy bez istotnego zwiększenia finansowania nie będzie, zaś na to zwiększenie, zwłaszcza w  sposób skokowy, raczej liczyć nie możemy. Ani zarobki Polaków nie zwiększą się w sposób gwałtowny, aby miało to wpływ na skokowy wzrost wpływów ze składki zdrowotnej, ani budżet państwa nie jest w stanie przekazać do systemu dodatkowych istotnych środków, zwłaszcza wobec szerokiego programu socjalnego prowadzonego przez obecny rząd. Chyba że opieka zdrowotna stanie się takim samym priorytetem rządu, jak np. program 500+.

W takiej sytuacji minister zdrowia musi mocno się gimnastykować, aby utrzymać działalność systemu, zachować spokój społeczny, jak też zadowolić swoje polityczne zaplecze. I trzeba mu przyznać, że przez to „ucho igielne” próbuje przechodzić. Z jednej strony utworzono zespoły programowe, które pracują nad najważniejszymi problemami, takimi jak zmiany systemowe, deregulacja czy wynagrodzenia pracownicze, co daje poczucie partycypacji interesariuszy przy programowaniu zmian. Z drugiej strony pojawiają się zapowiedzi zmian bądź już konkretne rozwiązania idące w dobrym kierunku.
Oczywiste jest, że minister zdrowia zobowiązany jest realizować te projekty, które jako sztandarowe określił rząd i ugrupowanie polityczne, z którego ten rząd się wywodzi. Stąd szybkie prace legislacyjne wprowadzające darmowe leki dla seniorów oraz nad wstrzymaniem komercjalizacji szpitali. Ale i tutaj wyrazy uznania dla Konstantego Radziwiłła. Pomimo obaw, że finansowanie leków dla seniorów odbędzie się bezpośrednio ze środków NFZ, okazało się, że zostanie na ten cel przekazana dotacja budżetowa ze środków Ministerstwa Zdrowia. Także i procedowana zmiana w ustawie o działalności leczniczej okazuje się zdecydowanie bardziej łagodna, niż się obawiano, choć i tak wzbudza protesty samorządowców.

Powodów do małych satysfakcji jest więcej. Przedstawiono już założenia do zmian w pakiecie onkologicznym. Uproszczenie Karty DILO, zniesienie progów „karalności” za nietrafione diagnozy dla lekarzy rodzinnych czy umożliwienie wystawienia karty przez lekarza specjalistę w przypadku podejrzenia nowotworu, a przez to rozliczenie diagnostyki wstępnej – to wszystko są dawno wyczekiwane zmiany.

Bardzo ważne jest ostateczne odstąpienie od obligatoryjnego ubezpieczania się od zdarzeń medycznych. Dotychczas stosowane mechanizmy ustalania zdarzenia medycznego i jego rekompensowania pacjentom praktycznie nie działały, zaś proponowane stawki ubezpieczenia z tego tytułu były bardzo wysokie. Informacja o planie utworzenia państwowego funduszu wypłacającego rekompensaty na podstawie opinii lekarza orzecznika oznacza, że idziemy w kierunku skandynawskim, czyli tam, skąd go zaczerpnęliśmy.

Pojawiają się pierwsze, choć na razie skromne elementy deregulacji. Pierwszym beneficjentem są lekarze rodzinni, którzy uzyskali zapowiedź odstąpienia od personalizacji wykonywanych badań diagnostycznych i częstości ich raportowania. Co prawda mówi się o zastosowaniu w POZ fund holdingu, a bez raportowania trudno go będzie stosować, więc mam nadzieję, że w tym przypadku ta deregulacja jest tylko krokiem przejściowym. Istnieją jeszcze gigantyczne pokłady zbędnych standardów, wymogów i obowiązków informacyjnych, z których mam nadzieję już niedługo będziemy stopniowo uwalniani.

Oczywiście nie sposób nie wspomnieć o zwiększeniu liczby miejsc na studiach lekarskich i liczby miejsc rezydenckich. Co prawda wzrost liczby studentów na studiach stacjonarnych w języku polskim o niespełna 600 jest nadal skromny, ale wiązał się on z uruchomieniem nowych miejsc kształcenia i liczę na to, że w następnych latach studentów będzie przybywać. Zwłaszcza, że przy obecnej średniej wieku lekarzy już wkrótce zaczną oni masowo odchodzić z zawodu z przyczyn po prostu biologicznych.

Te wszystkie małe satysfakcje cieszą, ale nadchodzi pora na decyzje kardynalne. Bez większych pieniędzy w systemie nie poprawimy naszej pracy w taki sposób, żeby była ona odczuwalna dla pacjentów. Nie podniesiemy zarobków pracowników szpitali i przychodni, a przez to nowo kształceni studenci za parę lat wyjadą tam gdzie im będzie lepiej. Konstanty Radziwiłł i jego współpracownicy to wiedzą. Mam nadzieję, że tę samą świadomość ma premier i jej zaplecze polityczne. Innym wyjściem przy braku zasobów finansowych i ludzkich będzie zamykanie szpitali i przychodni, głównie w mniejszych miastach. To jednak raczej nie wpisuje się w program polityczny PiS.




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Nienawiść zabija lekarzy

Lekarze bywają ofiarami fanatyków, radykałów i niezadowolonych z leczenia pacjentów. Zaczyna się od gróźb, a kończy na nożu, pistolecie czy bombie.

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Suplementacja kolagenem jako wsparcie zdrowia stawów u osób aktywnych fizycznie

Kolagen to podstawowe białko strukturalne organizmu, które stanowi fundament tkanki łącznej. Odgrywa kluczową rolę w funkcjonowaniu stawów, kości oraz całego układu ruchu. Niestety, naturalna produkcja kolagenu w organizmie zaczyna spadać już po 25 roku życia, co może prowadzić do problemów takich jak ból stawów, sztywność czy ograniczona mobilność. Dla osób aktywnych fizycznie, których stawy są regularnie poddawane zwiększonym obciążeniom, suplementacja kolagenem może być szczególnie korzystna w utrzymaniu zdrowia aparatu ruchu i zapobieganiu kontuzjom.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Czy szczoteczka soniczna jest dobra dla osób z aparatem ortodontycznym?

Szczoteczka soniczna to zaawansowane narzędzie do codziennej higieny jamy ustnej, które cieszy się rosnącą popularnością. Jest szczególnie ceniona za swoją skuteczność w usuwaniu płytki nazębnej oraz delikatne, ale efektywne działanie. Ale czy szczoteczka soniczna jest odpowiednia dla osób noszących aparat ortodontyczny? W tym artykule przyjrzymy się zaletom, które sprawiają, że szczoteczka soniczna jest doskonałym wyborem dla osób z aparatem ortodontycznym, oraz podpowiemy, jak prawidłowo jej używać.




bot