Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 34–42/2019
z 16 maja 2019 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Zdrowie plus protest

Małgorzata Solecka

Najpierw manifestacja jako wyraz sprzeciwu wobec strategii rządu w sprawie zdrowia. Potem, być może, realny protest. To jednak nieprzesądzone, bo choć organizacje lekarskie kipią oburzeniem, determinacja środowiska opatrzona jest dużym znakiem zapytania.

Teraz jednak trwa mobilizacja przed zaplanowaną na 1 czerwca manifestacją w Warszawie. Mobilizacja lekarzy, głównie rezydentów, którzy marzą, by obok nich pojawili się nie tylko inni pracownicy placówek ochrony zdrowia, ale przede wszystkim – pacjenci. To z myślą o nich budowany jest przekaz – lekarze tym razem nie walczą o podwyżki dla siebie, a na pewno nie przede wszystkim, ale o realny wzrost wydatków na zdrowie. Bo, jak powtarzają od kilku(nastu) tygodni lekarze, rząd w tej sprawie oszukał. Najbardziej boleśnie – pacjentów.

Dlatego OZZL i Porozumienie Rezydentów domagają się przesunięcia pieniędzy z tzw. piątki Kaczyńskiego i przekazania przynajmniej części tych środków (połowy?) na ochronę zdrowia. Dlatego OZZL zwołał w majowy długi weekend konferencję prasową, na której przedstawił wyniki badań opinii publicznej, z których wynika, że większość Polaków uważa, że pierwszym celem, który powinien być sfinansowany z budżetu państwa, jest likwidacja kolejek do leczenia. Dlatego lekarze na każdym kroku podkreślają, że ten cel „wygrywa” ze wszystkimi elementami „nowej piątki” PiS we wszystkich grupach wyborców, niezależnie od ich preferencji politycznych. – Wybierając finansowanie „piątki zamiast ochrony zdrowia rządzący – pośrednio – skazują tysiące Polaków rocznie na śmierć i jeszcze więcej na cierpienie – grzmią lekarze.

Choć przekaz wydaje się być trafiony w punkt (kolejki do świadczeń dotykają niemal wszystkich Polaków, jeśli nie osobiście, to w bardzo bliskim otoczeniu), jest mało prawdopodobne, by lekarzom udało się wyciągnąć „Kowalskich” do wspólnego manifestowania niezadowolenia.

Choćby dlatego, że 1 czerwca to sobota, w dodatku sobota zapewne piknikowa, spędzana – jeśli pogoda dopisze – na festynach z okazji Dnia Dziecka, w parkach i przy grillu. Taki mamy klimat, są rzeczy ważne (kolejki do leczenia) i ważniejsze (kaszanka i „dmuchańce”). Poza tym, dlaczego pacjenci mieliby wierzyć lekarzom na słowo? Przecież minister zdrowia twierdzi, że kolejki już się skracają, a będą jeszcze krótsze. A poza tym, czego minister też nie ukrywa, lekarze już wywalczyli dla siebie wyższe płace, jeszcze chcą więcej? No i te wypadki na SOR-ach, wzięliby się lepiej do pracy, a nie wciąż protestowali…

Zresztą, wśród samych lekarzy z mobilizacją też jakby nie najlepiej. Widać to po tonie dyskusji w zamkniętych grupach. Część przypomina, że rok temu weszły w życie spore podwyżki, i oczywiście chciałoby się zarabiać jeszcze lepiej, ale dramatu już nie ma. Inni nie rozumieją, dlaczego protest miałby się odbywać przed wyborami (protest, czyli na przykład ponowne wypowiadanie klauzuli opt-out lub inna forma ograniczania czasu pracy). Nie chcą być „wykorzystywani politycznie”, zresztą obawę tę najwyraźniej podziela kierownictwo OZZL, które datę manifestacji w Warszawie ustaliło na weekend po wyborach do Parlamentu Europejskiego właśnie dlatego, żeby nikt na proteście nie skorzystał. Czyli również, rozumie się samo przez się, nie stracił.

Wydaje się więc, że po raz kolejny sukces ewentualnej akcji lekarzy leży w rękach ministra zdrowia. Na 9 maja zaplanowano rozmowy robocze między ministrem a przedstawicielami lekarzy. Tematów do poruszenia – ogrom. Minister proponuje wcześniejszą renegocjację porozumienia z lutego 2018 roku. Tego, które, jego zdaniem, konsekwentnie jest realizowane. Tego, które, zdaniem lekarzy, w najlepszym razie jest niedotrzymywane, w najgorszym – zostało wielokrotnie złamane. Ale kluczowym punktem może się okazać odkładana prezentacja ministerialnej wersji projektu ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Projekt, zgodnie z porozumieniem, miał być przedstawiony przez ministra zdrowia rządowi do końca marca 2019 roku. Jednak do początku maja nie opuścił nawet ministerialnej szuflady. Dlaczego? Rezydenci nie mają wątpliwości – projekt, nad którym przez kilka miesięcy pracowali wyznaczeni przez ministra zdrowia przedstawiciele środowiska lekarskiego – nie zyskał aprobaty politycznej. Został, podejrzewają, poszatkowany i uzupełniony rozwiązaniami, jakie Łukaszowi Szumowskiemu zostawił w spadku jego poprzednik. Jeśli rzeczywiście minister zaprezentuje lekarzom projekt daleko odbiegający od tego, który zaaprobowały wszystkie organizacje lekarskie, w środowisku może coś pęknąć.

Podobny efekt może dać dalsza zwłoka w ujawnieniu projektu, choć trzeba przyznać, że pod względem odwlekania nieuchronnego urzędujący minister zdrowia nie ma sobie równych.

Kto jeszcze pamięta, że 1 kwietnia na posiedzeniu Zespołu Trójstronnego miała zostać złożona związkom zawodowym ostateczna oferta dotycząca odmrożenia kwoty bazowej w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu pracowników wykonujących zawody medyczne? Nie została. Ba, po odwołaniu posiedzenia zespołu, wyznaczonego na 1 kwietnia, zapadła głucha cisza w sprawie kolejnego terminu, aż pod koniec kwietnia związkowcy zaczęli się dobijać o wyznaczenie posiedzenia w trybie pilnym. Z drugiej strony, w niezwykle miłej atmosferze, trzeci miesiąc Ministerstwo Zdrowia prowadzi rozmowy ze szpitalami powiatowymi, żonglując kwotami, jakie płyną (lub popłyną) do nich w związku z lepszym spływem składki. Rozmowa, a raczej „rozmowa”, przypomina dialog ślepego z głuchym o kolorach, bo każda ze stron przedstawia tylko swoje stanowisko.

Co, w sumie, najlepiej obrazuje sytuację w całym systemie ochrony zdrowia na przestrzeni ostatnich lat. I szanse na wypracowanie wspólnej strategii dla zdrowia, niezależnie od tego, czym zakończy się – a to już w czerwcu! – narodowa debata „Wspólnie dla zdrowia”. Choć pewnie raczej – osobno.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Leczenie przeciwkrzepliwe u chorych onkologicznych

Ustalenie schematu leczenia przeciwkrzepliwego jest bardzo często zagadnieniem trudnym. Wytyczne dotyczące prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych w przypadku migotania przedsionków czy zasady leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wydają się jasne, w praktyce jednak, decydując o rozpoczęciu stosowania leków przeciwkrzepliwych, musimy brać pod uwagę szereg dodatkowych czynników. Ostatecznie zawsze chodzi o wyważenie potencjalnych zysków ze skutecznej prewencji/leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej oraz ryzyka powikłań krwotocznych.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.




bot