Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 17–25/2019
z 21 marca 2019 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Niewidzialna ręka rynku

Andrzej Sośnierz

Na początku marca odbył się w Katowicach czwarty już Kongres Wyzwań Zdrowotnych. Jak zwykle była to okazja do wymiany poglądów na temat problemów organizacyjnych, finansowych i medycznych, z jakimi przychodzi borykać się uczestnikom systemu ochrony zdrowia w Polsce i z tego punktu widzenia kongres można uznać za udany. Naprawdę byłem zaskoczony niezwykle trafnymi diagnozami i ocenami tego, co się obecnie dzieje w polskim systemie ochrony zdrowia. Jednak wychodziłem ze zjazdu w niezwykle pesymistycznym nastroju, bo kongres z całą ostrością uświadomił mi, jak wielki jest rozziew pomiędzy wiedzą o tym, co się w dzieje w naszym kraju a podejmowanymi działaniami i decyzjami. Pisałem o tym już wcześniej, a kongres tylko to, niestety, potwierdził: różnica pomiędzy teorią, wiedzą a praktyką coraz bardziej się pogłębia. Ktoś może powiedzieć, że nie ma co panikować. Przecież wszystko jakoś się toczy. Pacjenci jakoś są leczeni, pieniądze NFZ wypłaca, a pracownicy ochrony zdrowia nawet nieźle zarabiają. Skąd więc pesymizm? Ano stąd, że systemy państwowe powinny być zbudowane i powinny funkcjonować zgodnie z jakąś logiką. Tymczasem nasz system opieki zdrowotnej staje się coraz bardziej niezrozumiały dla wszystkich jego uczestników, tj. zarówno pacjentów, jak i personelu medycznego, a sterowanie nim staje się coraz trudniejsze. Uczestnicy panelu o finansowaniu wynagrodzeń jak jeden mąż stwierdzili, że dezintegracja w tym zakresie jest już tak duża, że dyrektorzy tylko w niewielkim stopniu mogą posługiwać się podstawowym narzędziem, którym są wynagrodzenia. Centralne decyzje w zakresie wynagrodzeń dla różnych grup zawodowych spowodowały, że dyrekcje stały się tylko przekaźnikiem pieniędzy, a w kierowanych przez nich placówkach związek pomiędzy pracą, jej jakością, uciążliwością czy umiejętnościami potrzebnymi do jej wykonywania ulega coraz większemu rozerwaniu. W czasie różnych dyskusji pojawiały się też wypowiedzi negatywnie odnoszące się do tzw. niewidzialnej ręki rynku. Można było odnieść wrażenie, że niektórzy dyskutanci chcieliby wyeliminować działanie tej „ręki” z obszaru ochrony zdrowia. Próbę wyeliminowania mechanizmów rynkowych z obszaru ochrony zdrowia mógłbym przyrównać do próby wyeliminowania z naszego życia prawa ciążenia. Czy się nam to podoba, czy nie – prawa rynku funkcjonują i tylko od nas zależy, jak się nimi posłużymy i co dzięki temu osiągniemy. Same prawa rynku nie zbudują nam żadnego systemu opieki zdrowotnej, ale projektowanie systemu wbrew tym prawom skazane jest na porażkę. I z taką porażką mamy obecnie do czynienia. Nie kto inny, lecz ministrowie zaprzeczający prawom rynku otwierają np. prywatne przychodnie lekarskie, a przecież pomysł o tym, że taka przychodnia ma sens podsunął im właśnie rynek i braki na nim. Próbując skłonić rezydentów za pomocą wyższego wynagrodzenia do kształcenia się w specjalnościach tzw. deficytowych, ministrowie liczą na zadziałanie mechanizmu rynkowego. To, że lekarze, którzy wyjechali z Polski, ciągle jeszcze do Polski nie wracają, to również wynik działania mechanizmów rynkowych. W tym miejscu chcę zwrócić uwagę, że wartością rynkową jest nie tylko pieniądz, ale w szerszym rozumieniu także poczucie bezpieczeństwa, stabilność, warunki pracy. To wszystko się liczy na rynku, kiedy ktoś podejmuje decyzję. Dlatego stoję na stanowisku, że nie należy walczyć z prawami funkcjonującymi na rynku, lecz należy świadomie i w sposób przemyślany te prawa stosować. Działanie wbrew tym prawom może spowodować jedynie coraz większą dezintegrację systemu, tak jak działanie bez uwzględniania prawa ciążenia prędzej czy później doprowadzi do upadku.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.




bot