Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 17–25/2019
z 21 marca 2019 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Przychodzi baba do apteki, a tam lekarz

Krzysztof Boczek

W listopadzie ub.r. w krakowskim centrum handlowym Galeria Bronowice otwarto pierwszy gabinet lekarski przy aptece. Takie walk-in clinics są bardzo popularne w USA i krajach Zachodu. Czy to ma sens u nas?

Gabinet z lekarzem pierwszego kontaktu powstał przy aptece Dr.Max – jednej z większych sieci aptecznych w Polsce. Galeria Bronowice to 150 sklepów, kawiarni i restauracji. Nawet 10 tys. osób może tam spędzać wolny czas. Zabiegani ludzie, w przerwie między zakupami a obiadem i kinem mogą uzyskać szybką konsultację lekarską. Na to liczą właśnie twórcy – jak twierdzą – pierwszego gabinetu walk-in clinic w Polsce.


Szybko i tanio

Sieć Dr.Max przeprowadziła najpierw badania konsumenckie, by sprawdzić, czy jest w naszym kraju zapotrzebowanie na tego typu usługi. Wyszło, że jest. Długie godziny otwarcia (9.00–21.00), możliwość łatwego zaparkowania, prosty dojazd, ciekawa lokalizacja – to cenią pacjenci. A wszystko tuż obok apteki – od razu można więc zrealizować receptę. Gabinet jest otwarty w dni handlowe galerii – od 2019 r., każdego miesiąca nie będzie więc działać tylko przez 3 niedziele + święta.

W gabinecie Dr.Max można się zarejestrować albo przez Internet (www.gabinet.drmax.pl) albo w infokiosku przy wejściu. Rejestracja, diagnoza i ewentualny zakup leków mogą zająć w sumie kilkanaście minut, przy prostych schorzeniach. A takie głównie są tutaj konsultowane. W środku jest tylko lekarz – nie ma żadnych pielęgniarek ani rejestratorek. Nie jest to nawet gabinet zabiegowy. Dzięki temu też odpłatność za 15-minutową konsultację jest znacznie poniżej cen rynkowych: 79 zł.


In statu nascendi

Obecnie w bronowickim gabinecie, na zmiany, przyjmuje 8 lekarzy pierwszego kontaktu – Dr.Max współpracuje w tym zakresie z EMC Szpitale. Oprócz konsultacji możliwe jest także wykonanie badania Dopplera – o to dopytywali się pacjenci.

Miesiąc po otwarciu, Karol Piasecki, dyrektor zarządzający Dr.Max Polska, w komunikacie prasowym zapewniał, że gabinet ma spore obłożenie. Po ponad 2 miesiącach działalności, w styczniu br., firma nie chciała ujawnić obłożenia. – Jesteśmy zadowoleni – słyszymy jedynie. Dr.Max nadal zapowiada rozwój – wprowadzenie nowych specjalizacji, gabinety przy innych aptekach, w innych miastach. Ale brak szczegółów, terminów. – To zależy od wyników w Krakowie – słyszymy. Jak na razie koncept biznesowy jest testowany.

Nową inicjatywę trzeba traktować poważnie, bo Dr.Max – należący do czeskiej grupy kapitałowej Penta – to czwarta największa sieć apteczna w Europie. Posiada 2 tys. placówek w 8 krajach Europy, głównie w Czechach i na Słowacji, z łącznymi przychodami blisko 2,3 mld euro. W Polsce pod tą marką funkcjonuje ok. 500 placówek.


Pionierzy z USA

Walk-in clinics, które działają od kilkudziesięciu lat przy supermarketach, centrach handlowych i aptekach, znane w USA częściej jako retail clinics albo nurse-in-a-box clinics. Są tam popularne od co najmniej kilkunastu lat. W 2007 r. w całych Stanach było ok. 500 takich placówek, obecnie – kilka tysięcy. Swoje otwierały nie tylko sieci aptek – np. Walgreens, ale także sieci supermarketów – np. WalMart.

Obecnie to bardzo popularne przychodnie w tym kraju. Bo są blisko klienta. Pracują 7 dni w tygodniu, zazwyczaj w godzinach otwarcia galerii/supermarketu/apteki, przy której działają. Bliżej klienta oznacza większe obłożenie. Ich popularność rośnie także z powodu ceny – koszt wizyty w walk-in clinic to średnio 60 proc. konsultacji w gabinecie lekarskim i 30 proc. – na pogotowiu.

Potentat – CVS Health – zarządzający największą siecią aptek w Stanach CVS Pharmacy (prawie 10 tys. placówek), prowadzi również MinuteClinic. Ta sieć miniprzychodni/gabinetów przyaptecznych ma ponad 1100 lokalizacji w całym USA. Druga z największych sieci w Ameryce – Walgreens – obecnie zarządza aż 400 klinikami przy aptekach.

Można w nich wykonać proste zabiegi: całą paletę szczepień, leczyć powierzchowne skaleczenia, niewielkie urazy, wykonać podstawowe badania (pomiar cukru, ciśnienia, cholesterol). Konsultacje medyczne dotyczą popularnych problemów zdrowotnych: grypa, wymioty, gorączki, infekcje, zapalenia oskrzeli itd. – na liście klinik Walgreena wymieniono prawie 40 takich pozycji.

Najczęściej w takich punktach pracują pielęgniarki, które wykonują konsultacje medyczne albo asystenci lekarzy (zawód zbliżony do felczera w Polsce). Rzadziej – dyplomowani doktorzy. Standardowo niższe kwalifikacje personelu wystarczają w prostych problemach zdrowotnych. I ponownie – obniżają koszty takiej wizyty.




Czy gabinety lekarskie przy aptekach mają w Polsce rację bytu?

Marek Tomków,
wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej


W XIII wieku nie przez przypadek rozdzielono zawód lekarza i farmaceuty. Uczyniono to, by nie było żadnych podejrzeń, że zyski z wypisywania leków czerpie ta sama osoba. Kilka wieków później doszliśmy do sytuacji, że ta reguła jest łamana przez spółki z.o.o. Dzisiaj przepisy o prawie farmaceutycznym mówią, że lekarz nie może mieć apteki, ale jeżeli jest udziałowcem w spółce z o.o., to przepis jest skutecznie ominięty. Jeśli mamy do czynienia z gabinetem i przychodnią tej samej firmy, to niestety rodzi się znacznie więcej pytań niż odpowiedzi. Gdyby taka przychodnia usytuowana była obok apteki należącej do innego podmiotu, sytuacja byłaby naturalna.


Marcin Piskorski,
prezes zarządu Związku Pracodawców Aptecznych
PharmaNET


Czas pokaże, czy to się przyjmie. Mam nadzieję, że tak. Na pewno system ochrony zdrowia jest coraz bardziej obciążony, część ludzi odczuwa barierę w szybkim dostępie do lekarza – już nawet w prywatnej przychodni trzeba czekać na wizytę kilka dni. Jeśli więc dostęp do opieki jest ułatwiony, to dobrze. Na całym świecie przybliża się podstawową opiekę do pacjenta. Zmiany społeczne to wymuszają. Gabinety przy aptekach to coś w połowie drogi między samoleczeniem przez Internet a wizytą w większej przychodni. Jeśli w takim gabinecie lekarz uzna, że problem jest poważniejszy, to skieruje do dalszych badań.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.




bot