Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 26–33/2017
z 13 kwietnia 2017 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Lepsze życie dzięki nauce

Nastazja Pilonis

Polacy wyróżniają się otwartością na zmiany i nowinki technologiczne oraz ciekawością świata. O kreatywności i innowacjach z Markusem Baltzerem, prezesem firmy Bayer CEE, rozmawia Nastazja Pilonis.

Nastazja Pilonis: Czym dla Pana jest innowacyjność?

Markus Baltzer: Miałem możliwość obserwowania, jak podchodzą do tego, co nowe i nieznane, ludzie na całym świecie zarówno w sferze prywatnej, jak i społecznej czy zawodowej. Od pół roku pracuję i mieszkam w Polsce. Przedtem przez sześć lat pracowałem we Francji, a wcześniej – w państwach Afryki, Bliskiego Wschodu, centralnej i południowej Azji i Ameryki Południowej, Na tym tle Polacy wyróżniają się, moim zdaniem, dużą otwartością, swoistą energią, życzliwością dla zmian. A właśnie ciekawość świata, innych ludzi i otwartość na nowinki technologiczne – to jest dla mnie jedna z „twarzy” innowacyjności. Cieszę się, że na tym etapie swojego życia – i na tym etapie rozwoju Polski – jestem właśnie w tym kraju. Nigdy nie zamykam drzwi w swoim biurze, zachęcam również do tego moich pracowników. Nie chodzi tu o brak szacunku do prywatności, czy chęć kontroli, a o otwartość i niwelowanie przeszkód w przepływie nowych idei. Najchętniej wyburzyłbym w naszym budynku wszystkie dzielące nas ściany. Pomieszczenia, w których pracujemy staram się urządzać tak, aby każdy mógł odczuwać swobodę w myśleniu. Pokój do spotkań nazwaliśmy pokojem rodzinnym – to przełamuje stereotypy i stres podczas spotkań kreatywnych. Poczucie komfortu sprawia, że poprawia się efektywność myślenia, a kontakty międzyludzkie są lepsze. A to napędza rozwój nauki. Tak właśnie rozumiem innowacyjność.

N.P.: Dlaczego świat potrzebuje dziś tak bardzo innowacyjnych idei i rozwiązań?

M.B.: Stojące przed nami wyzwania są oczywiste i bardziej palące, niż kiedykolwiek wcześniej. Z jednej strony, to zwiększająca się liczba ludności. Szacuje się, że w 2050 roku światowa populacja osiągnie 10 mld ludzi, czyli o blisko 3 mld więcej niż dziś. Co oczywiste, ten wzrost pociągnie za sobą konieczność zapewnienia odpowiedniej ilości i jakości żywności. Zasobów naturalnych nie przybywa. Stąd ogromnie ważne jest wspieranie zrównoważonego rozwoju, czyli takiego, który pozostaje w zgodzie z otoczeniem w wymiarze środowiskowym, gospodarczym i społecznym.
Z drugiej strony – żyjemy coraz dłużej. To oznacza, że zachorowalność na schorzenia wieku podeszłego będzie rosnąć. A przecież wszyscy – niezależnie od wieku – mamy prawo do odpowiedniej jakości życia i dostępu do skutecznych terapii. Tendencje te będą się nasilać i trzeba o nich myśleć już dziś. Dlatego konieczne staje się wdrażanie innowacyjnych rozwiązań, aby tym wyzwaniom podołać. W firmie Bayer robimy to na co dzień. Naszą misją jest „Science For A Better Life”, czyli nauka dla lepszego życia. To odpowiedź na wyzwania, które stoją przed pacjentami, lekarzami, rolnikami, weterynarzami.

N.P.: Jesteśmy w stanie sprostać na czas tym wyzwaniom? Przecież opracowanie nowego leku to kwestia kilkunastu lat…

M.B.: Wymaga to czasu, ale przede wszystkim potrzebni są świetni specjaliści i ogromne nakłady. W tym względzie innowacyjny przemysł jest na razie nie do zastąpienia. W Bayerze ubiegłoroczne wydatki na badania i rozwój wyniosły 4,7 mld euro, czyli ponad 20 mld złotych. Na co dzień 14 tys. naukowców pracuje w naszych laboratoriach nad nowymi molekułami. Współpracujemy także z wieloma renomowanymi instytutami naukowymi i wspieramy młodych naukowców. Taka partnerska współpraca umożliwia wymianę naukowych doświadczeń i wzajemne inspirowanie się. Nasz unikatowy model sprawia, że poszukiwania nowych rozwiązań są jeszcze bardziej efektywne. Jako firma działająca w branży life science, skupiamy się na organizmach żywych: człowieku, zwierzętach i roślinach. Nasza działalność badawczo-rozwojowa opiera się na głębokim zrozumieniu zachodzących w nich procesów biochemicznych. Chociaż ludzie, zwierzęta i rośliny mogą wydawać się tak różni od siebie, wiele zjawisk i procesów na poziomie komórkowym jest analogicznych. Sensowność takiego modelu przekłada się na efekty naszej pracy, czego dowodzą między innymi pomyślne wyniki finansowe za poprzedni rok.

N.P.: Nie wszyscy rozumieją wartość innowacyjności…

M.B.: Dlatego trzeba szeroko uświadamiać, że innowacyjność ułatwia nam życie w wielu aspektach, niejednokrotnie przez nas niezauważalnych. Świetnym przykładem są korzyści płynące z poprawy sposobu leczenia różnych schorzeń. Wprowadzenie nowej generacji leków przeciwkrzepliwych sprawiło, że olbrzymia grupa ludzi nie musi każdego dnia pamiętać o pomiarach wskaźnika krzepliwości krwi i kontroli diety, by zapobiegać poważnym interakcjom leków z żywnością. Taki postęp jest możliwy tylko dzięki innowacyjności. Bez niej niemożliwy byłby rozwój nie tylko w medycynie, ale i w każdej innej dziedzinie.

N.P.: W jaki sposób można uświadamiać znaczenie innowacyjności?

M.B.: Świetnym przykładem zwiększania tej świadomości jest Salon Zdrowia Baylab. To naukowy showroom, centrum popularyzatorskie, w którym dzielimy się wiedzą podczas otwartych zajęć rodzinnych. Tematyka spotkań z nauką odzwierciedla wyzwania, o których wspomniałem. Mówimy o zdrowiu człowieka, profilaktyce, bioróżnorodności. Poruszamy również tematy trudne – takie, jak onkologia. Wszystko po to, by pacjenci zrozumieli, że dzięki innowacyjności w farmacji nowotwór można pokonać. Pokazujemy też, jak można przeciwdziałać ograniczeniom wynikającym ze starzenia się i pozostać aktywnym do końca życia, które – jak wspomniałem – sukcesywnie się wydłuża. Dzięki współpracy z polskimi naukowcami i pedagogami mamy pewność, że tematyka ta podawana jest w sposób ciekawy, empiryczny i nowoczesny. Ostatnio do współpracy zaprosiliśmy twórców aplikacji interaktywnych i gier. Jej efektem jest innowacyjna aplikacja z zakresu wirtualnej rzeczywistości, która pozwala na interaktywną podróż po ludzkim organizmie i zrozumienie m.in. na czym polega migotanie przedsionków, jak widzi świat osoba cierpiąca na wysiękowe AMD.

N.P.: Takie innowacyjne promowanie wiedzy i zdrowego stylu życia może przynieść lepsze efekty?

M.B.: Mamy nadzieję, że – dzięki promowaniu w innowacyjny sposób postaw prozdrowotnych, wiedzy dotyczącej roli aktywności fizycznej, racjonalnego odżywiania się – nowa generacja młodzieży uniknie wielu chorób. 20 tys. uczestników naszych zajęć to z pewnością osoby, które rozumieją również znaczenie innowacyjności dla swojego aktywnego, codziennego życia. Baylab to także dobry przykład innowacyjnego sposobu funkcjonowania biznesu. Jest formą jego społecznej odpowiedzialności, tzw. corporate citizenship. Zgodnie z tą ideą, firmy w swoich działaniach uwzględniają nie tylko interesy biznesowe, ale i społeczne oraz ochronę środowiska, co przynosi szeroko rozumiane korzyści.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.




bot