Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 26–33/2017
z 13 kwietnia 2017 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Czy zaleje nas odra?

Małgorzata Solecka

Dotychczasowy bilans epidemii odry w Rumunii to: 3400 zachorowań i 17 zgonów. Ofiar śmiertelnych jest znacznie więcej, niż wynika z medycznych statystyk, według których odra jest śmiertelna w jednym na dwa tysiące przypadków. Można się zastanawiać, czy części zgonów udałoby się uniknąć, gdyby rumuński system ochrony zdrowia działał lepiej. Ale…

Pod koniec marca na odrę umiera młody mężczyzna. Tym razem w Szwajcarii, kraju, który w Europie na zdrowie wydaje najwięcej pieniędzy, który ma jeden z najlepiej funkcjonujących systemów opieki zdrowotnej. Szczegółów nie podano, wiadomo jedynie, że ofiara wirusa zmagała się z chorobą nowotworową i choć mężczyzna był zaszczepiony przeciw odrze, terapia antynowotworowa pozbawiła go odporności. Nie wiadomo, gdzie się zaraził. W ostatnich latach w Szwajcarii liczba potwierdzonych przypadków odry wzrosła – w 2014 roku zanotowano 22 przypadki tej choroby, w 2016 roku – 70. Niewiele? Tyle wystarczyło, by wzrósł też odsetek szczepień przeciw tej chorobie, i to zarówno wśród dzieci, jak i młodych dorosłych.
Podobnie na zagrożenie wirusem odry zareagowali Bułgarzy – tam również w ostatnich miesiącach gwałtownie wzrosła liczba zgłaszających się z dziećmi na szczepienie. W Rumunii, po ogłoszeniu danych o liczbie zachorowań i zgonów, politycy i lekarze wprost oskarżają ruchy antyszczepionkowe o sprowadzenie groźby epidemii.

Odra budzi też obawy we Włoszech, gdzie nastąpił gwałtowny wzrost zachorowań i otwarcie mówi się o epidemii. Od początku roku do połowy marca stwierdzono ponad siedemset przypadków (w analogicznym okresie rok wcześniej było 220 zachorowań).

Odpowiedzialni za zdrowie publiczne urzędnicy wprost oskarżają nie tylko ruchy antyszczepionkowe, ale wspierający proepidemików populistyczny Ruch 5 Gwiazd, który buduje swoją popularność m.in. na powtarzaniu tez o związkach między szczepieniami a nowotworami, autyzmem czy alergiami. Lider ugrupowania, Beppe Grillo, powtarza: „Szczepionki odegrały zasadniczą rolę w zwalczaniu strasznych chorób, takich jak polio, błonica i zapalenie wątroby. Stwarzają jednak ryzyko związane ze skutkami ubocznymi, które są zwykle przejściowe, ale czasem mogą być tak samo poważne jak choroba, na którą szczepionka ma uodpornić”.

Włochy są jednym z krajów, w których wyszczepialność przeciw odrze znacząco spadła. Przy zalecanym przez WHO poziomie 95 proc. w 2015 roku we Włoszech pierwszą dawkę szczepienia otrzymało ok. 85 proc. dzieci (w 2013 roku wskaźnik wyszczepialności wynosił 88 proc.). Na załamanie systemu szczepień miał wpływ wyrok, jaki w 2012 roku wydał sąd w Rimini, uznając w jednym z procesów, że szczepionka MMR mogła mieć związek z wystąpieniem u dziecka autyzmu.
– Jedyną bronią, jaką mamy przeciwko poważnym chorobom, takim jak odra, jest szczepienie – komentowała alarmujące statystyki minister zdrowia Włoch, Beatrice Lorenzin. Włoskie władze zastanawiają się, jak można ścigać lekarzy, którzy zniechęcają rodziców do szczepień, powielając fałszywe informacje o niebezpieczeństwach związanych ze stosowaniem szczepionek. „To niedopuszczalne. To bliskie przestępstwu” – cytował „The Guardian” wypowiedź jednego z włoskich urzędników na temat działalności części medyków. W kilku regionach Italii władze podjęły już decyzje o zamknięciu placówek opiekuńczych przed dziećmi niezaszczepionymi ze względów pozamedycznych.

Włosi przyznają jednak, że największym wyzwaniem jest podjęcie walki na terenie niemal całkowicie opanowanym przez ruchy antyszczepionkowe – czyli w Internecie. Nowa strategia komunikacyjna dotycząca szczepień ma koncentrować się na mediach społecznościowych, bo jak zauważają włoscy urzędnicy, dotychczasowe kanały komunikacji przestały się sprawdzać. Trzeba docierać do młodych ludzi – dwudziestokilkulatków, trzydziestolatków, którzy podejmują decyzję o szczepieniu (lub odmowie szczepienia) swojego dziecka. O tym samym – konieczności prowadzenia kampanii informacyjnych w Internecie i aktywności w mediach społecznościowych – mówił w grudniu, podczas II Kongresu Zdrowia Publicznego, ówczesny wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas. Jednak aktywności ministerstwa ani jego agend na tym polu próżno szukać, nie ma też żadnych sygnałów, by sytuacja w najbliższym czasie miała się poprawić.

Tymczasem Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób ocenia, że Polska jest jednym z krajów bardziej narażonych na wzrost zachorowań na odrę (obok Włoch, Niemiec, Belgii i Francji). Jedną z przyczyn jest sąsiedztwo Ukrainy, gdzie system szczepień w związku z wojną na wschodzie i problemami wewnętrznymi nie działa w pełni sprawnie, zaś dziesiątki tysięcy obywateli krążą między Polską a Ukrainą. Polska jest również krajem, gdzie odra występuje endemicznie.
Dobrą z punktu widzenia zdrowia publicznego wiadomością jest decyzja Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, który potwierdził, że podmioty lecznicze mają prawo (a nawet obowiązek) przekazywać do sanepidu informacje o niezaszczepionych dzieciach. Inspektor stwierdził, że praktyka ta wynika wprost z obowiązującego prawa. Była to reakcja na skargi i pytania rodziców, którzy nie chcą szczepić dzieci, i podważają legalność dysponowania danymi osobowymi osób uchylających się od obowiązkowych szczepień ochronnych. GIODO zalecił jedynie, by poprawić przepisy, doprecyzowując, jakie dane muszą się znaleźć w imiennym wykazie, który przychodnie przekazują do sanepidu.

Z drugiej strony – ruchy antyszczepionkowe nie próżnują. Do Polski przyjeżdża guru antyszczepionkowców, Andrew Wakefield, który w Katowicach, odpłatnie (najtańsze bilety na event kosztują 120 zł) ujawnia „prawdę o szczepionkach”, a jedna z telewizji komercyjnych decyduje się na wyemitowanie wyreżyserowanego przez Wakefielda filmu „Zaszczepieni”.
Pytanie, czy Polska w porę wyciągnie wnioski z doświadczeń innych europejskich krajów w zakresie tolerancji dla rozpowszechniania szkodliwych teorii antyszczepionkowych, pozostaje więc otwarte.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.




bot