Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 67–76/2016
z 1 września 2016 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Szpital na rocznym ryczałcie

Aleksandra Kurowska

Od 2018 roku opiekę zdrowotną Polakom będzie zapewniać Narodowa Służba Zdrowia, przy czym niektóre z jej elementów mają zacząć działać już za niespełna rok. W miejsce rozliczania każdego świadczenia wrócić ma budżetowanie szpitali tych, które uznane zostaną za najważniejsze dla bezpieczeństwa obywateli. A dostęp do opieki zdrowotnej mają dostać wszyscy rezydenci, a nie tylko płacący składki. Odpowiedzialność za zdrowie Polaków ma przejąć minister.

Z aprezentowane przez premier Beatę Szydło i ministra Konstantego Radziwiłła plany wzbudziły wiele emocji. Realizują one przede wszystkim przedwyborcze obietnice PiS, choć w zmodyfikowanej formie. Zawierały m.in. informacje, kiedy zniknie NFZ i kto go zastąpi, plany nadania ważniejszej roli POZ czy wprowadzenie koordynacji w opiece nad chorymi na różnych poziomach systemu. Znalazła się w nich też zapowiedź wzrostu nakładów publicznych na zdrowie. Do 2025 roku mają one osiągnąć 6 proc. PKB, co ma być wpisane w ustawie (ale wzrost następował będzie dopiero od 2018 r.). Tempo to zupełnie nie satysfakcjonuje walczących o lepsze płace lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników medycznych. Nic dziwnego – podwyżek chcą szybko, a skala oczekiwanych zmian wynagrodzeń jest taka, że owe 30 mld zł w znacznej mierze mogłaby skonsumować. Ale gdyby Radziwiłł powiedział, że wzrost do 6 proc. PKB zostanie zrealizowany w 2–3 lata, to czy ktokolwiek potraktowałby to serio? Raczej nie… chyba że wrócimy do mrzonek, np. nagłego wzbogacenia się kraju dzięki gazowi łupkowemu lub odkopaniu pociągu ze złotem. Nasi czytelnicy zapowiedzi ministra z pewnością już słyszeli lub czytali o nich, więc skoncentruję się na szczegółach zmian, które publicznie przedstawiane były tylko bardzo ogólnikowo lub w ogóle.


Konkursy do lamusa

Zmiany dotyczące budżetowania znajdą się w nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o zdrowiu publicznym. Powstanie nowa konstrukcja prawna „podstawowego zabezpieczenia świadczeń specjalistycznych”. Ma ona być główną formą zapewnienia dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej z zakresu leczenia szpitalnego oraz ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Szpitale udzielające najważniejszych świadczeń zostaną zakwalifikowane do sieci i będą mieć gwarancję umowy z NFZ (a potem jego następcami prawnymi). Przy tym umowa ta będzie obejmować roczny ryczałt za leczenie pacjentów w określonych zakresach. Szpital będzie tak rozliczać nie tylko hospitalizacje, ale też specjalistyczne świadczenia ambulatoryjne udzielane w przychodniach przyszpitalnych, odpowiadających profilom świadczeń szpitalnych zakontraktowanych budżetowo. W ramach PZŚS ma zostać wyodrębnionych sześć poziomów zabezpieczenia zdrowia: od lokalnego po instytuty. I każdy szpital znajdujący się w sieci będzie przypisany do jednego z poziomów, w zależności od stopnia i rodzaju specjalizacji.

Placówki, które znajdą się poza siecią, a także oddziały szpitali z sieci wykraczające poza przyjęte ramy podstawowej działalności (np. dla szpitali powiatowych 4 oddziały) będą nadal zabiegać o pieniądze NFZ w konkursach lub rokowaniach, ale będzie to tylko uzupełnienie oferty sieci (i w tej formie rozdzielane będzie ok. 22 proc. pieniędzy NFZ dotychczas przekazywanych szpitalom).

W sieci, co ważne, znajdą się też szpitale prywatne, zwłaszcza te, które kiedyś były SPZOZ i są wieloprofilowe. Dla jednoprofilowych oraz prywatnych przychodni AOS nastać mogą cięższe czasy. Ich potencjał – zwłaszcza przychodni – można by wykorzystać, umożliwiając szpitalom podwykonawstwo opieki w AOS, ale na razie przekaz jest inny: przyszpitalne poradnie mają zapewniać ciągłość opieki, w tym np. możliwość wizyty u lekarza, u którego było się pod opieką w czasie hospitalizacji.

Rozliczanie się budżetem, a nie zapłatą za każdą wykonaną procedurę, może mieć zalety – łatwiej będzie planować finansowo, nie będzie też premii za realizację w szpitalu świadczeń, które można wykonać w AOS. Ale są też zagrożenia: spadek jakości ze względu na brak konkurencji (choć MZ twierdzi, że system kontroli jakości będzie temu przeciwdziałać) czy brak możliwości ubiegania się o zapłatę za nadwykonania.


Mniej specjalistyki

Projekt, poza uporządkowaniem poziomów referencyjności, przewiduje zmniejszenie liczby oddziałów specjalistycznych. Mapy potrzeb zdrowotnych wykazały bowiem, że realizacja skomplikowanych procedur w wielu miejscach nie służy pacjentom, ponieważ personel nie ma wprawy, jeśli dany zabieg realizuje kilka razy w miesiącu. Jeśli np. niewielki szpital powiatowy mimo wszystko będzie chciał mieć u siebie specjalistykę, będzie musiał brać pod uwagę, że kontrakt na ten zakres w pierwszej kolejności dostaną duże placówki (jako część rocznego budżetu), a mniejsze będą konkurować m.in. z podmiotami prywatnymi prowadzącymi szpitale jednooddziałowe.


NFZ otwarty na samorządy

W tej samej nowelizacji znajdzie się też zapis, zgodnie z którym NFZ będzie mógł przekazywać środki na dofinansowanie programów polityki zdrowotnej realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego, w odniesieniu do świadczeń gwarantowanych. Jak twierdzą samorządowcy, wcześniej Fundusz w takie projekty nie chciał wchodzić, co tłumaczył brakiem odpowiednich przepisów oraz koniecznością zapewnienia równego dostępu do świadczeń medycznych (a programy samorządowe w niektórych miejscach są, a w innych nie). W efekcie, np. mimo finansowanych z NFZ programów profilaktycznych, samorządy nieraz robiły podobne własne programy, wiedząc, że mają wyższą skuteczność w dotarciu do pacjentów. Na ten brak wykorzystania efektów synergii zwracał uwagę m.in. raport z audytu społecznego programów profilaktycznych dla kobiet zrealizowany przez organizacje pacjenckie (m.in. MY PACJENCI).




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.




bot