Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 17–25/2016
z 10 marca 2016 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Doszywanie po krakowsku

Elżbieta Borek

Techniki mikrochirurgiczne, stosowane w zabiegach replantacyjnych, stają się coraz bardziej powszechne, choć historia replantacji jest niezwykle krótka – pierwszy udany zabieg przyszycia amputowanej na wysokości ramienia ręki wykonano w Bostonie w 1962 roku u 12-letniego chłopca.

Pierwszą replantację w Polsce wykonano w Ośrodku Replantacji Kończyn w Trzebnicy. Obecnie, poza Trzebnicą, jeszcze w kilku miastach istnieją ośrodki pełniące dyżury replantacyjne (Poznań, Szczecin, Kraków i Gdańsk, a od stycznia br. także Wrocław). Dyżury rozpisane są w ogólnopolskim grafiku, dzięki czemu chirurg ręki jest dostępny 24 godziny na dobę. Pacjent, który stracił kończynę w jakimkolwiek miejscu w Polsce, jest transportowany (najczęściej transportem lotniczym) do ośrodka, w którym tego dnia czeka na niego specjalista.

Ośrodek krakowski pełni taki dyżur dwa razy w tygodniu. Pewnie dlatego, że Małopolskim Centrum Oparzeniowo-Plastycznym i Replantacji Kończyn w szpitalu im. Rydygiera w Krakowie kieruje dr Anna Chrapusta, charyzmatyczna, niezwykle zdolna i ciężko pracująca lekarka, która ma na swoim koncie niejeden zabieg uznawany za cud medycyny. To ona w listopadzie ub. roku (wraz z młodym zespołem) przyszyła 24-letniemu mężczyźnie z Łodzi dwie dłonie, obcięte przez gilotynę przemysłową.

Dr Chrapusta opracowała Krakowskie Procedury Replantacyjne.

– Mam świadomość, że w Polsce konieczne jest rozwijanie systemu replantacyjnego, tworzenie nowych ośrodków i przekazywanie wiedzy. Zebrałam więc i opisałam moje 20-letnie doświadczenia – przez ten czas przeprowadziłam ponad 300 replantacji i rewaskularyzacji. A nazwałam je krakowskimi, bo tu żyję i pracuję. Jest i drugi powód: chciałam uniknąć podejrzenia o próbę narzucania innym wypracowanego przez nas modelu. Są bowiem różnice w sposobie replantacji, wynikają choćby stąd, że te same procedury wykonują ludzie, którzy skończyli inne specjalizacje, uczyli się od innych mistrzów – tłumaczy dr Chrapusta.

Krakowskie Procedury Replantacyjne zawierają m.in. wskazówki, jak postępować na miejscu wypadku, jak zaopatrywać kończynę i amputowaną część do transportu, co jest niezbędne, by pacjent został zakwalifikowany do replantacji, a także przeciwwskazania do replantacji. Opisano również postępowanie na bloku operacyjnym.


Postępowanie na miejscu wypadku

Po ogólnej ocenie stanu pacjenta najważniejsze jest wdrożenie leczenia przeciwbólowego lub/i przeciw-
wstrząsowego. Poszkodowany powinien zostać przewieziony na SOR i to lekarz, który się nim zajmie, zawiadamia ośrodek replantacyjny. Kwalifikacja pacjenta do replantacji odbywa się na podstawie informacji lekarza oraz zdjęć urazu.

– Często opisy słowne rany nie mają wiele wspólnego ze stanem faktycznym. Dla ośrodka replantacyjnego, który musi podjąć decyzję, czy kwalifikować chorego do zabiegu czy nie, dokumentacja fotograficzna jest kluczowa, na szczęście obecnie akceptowana prawnie – mówi dr Chrapusta. – Często pacjenta transportuje się z bardzo odległego miejsca, koszt jest wysoki. Dlatego poza medyczną kwalifikacją do zabiegu, należy przed decyzją o transporcie uzyskać akceptację pacjenta na proponowane procedury, szczególnie w urazach dystalnych części palców. To nie zawsze jest oczywiste i czasem kończy się po prostu opatrzeniem rany.


Zaopatrzenie pourazowe kończyny i amputowanej części

Na to, czy zabieg przebiegnie pomyślnie i czy replantacja się uda, wpływa wiele czynników. Najważniejsze, to wysokość i mechanizm urazu, kondycja ogólna pacjenta, warunki transportu i czas rozpoczęcia zabiegu. Bezpośrednio po wypadku pacjent jak najszybciej powinien zostać zabezpieczony, głównie przed utratą krwi. Konieczne jest więc zatamowanie krwotoku opatrunkiem uciskowym, a w razie konieczności założenie mankietu uciskowego.

– Nie wolno natomiast zakładać żadnych szwów hemostatycznych, zbliżać czasowo szwami tkanek ani usuwać fragmentów tkanek lub wąskich skórnych połączeń amputatu. Przy niecałkowitych amputacjach trzeba ustabilizować kończynę w celu zmniejszenia ryzyka dodatkowych uszkodzeń tkanek miękkich odłamami kości – tłumaczy dr Chrapusta. – W naszym ośrodku prowadzimy szeroką edukację z mikrochirurgii i chirurgii ręki dla specjalizujących się w chirurgii plastycznej oraz z chirurgii plastycznej i leczenia oparzeń dla chirurgów ogólnych. Działalność szkoleniowa sięga poza zawody lekarskie. Sama miałam wykłady dla pracowników Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z replantacji i zaopatrywania na miejscu wypadku oraz z oparzeń. To szalenie ważne dla nas, ale głównie dla pacjenta.

Przy amputacjach bardzo ważna jest też metoda transportu amputowanej części kończyny. W przypadku mężczyzny wiezionego karetką z Łodzi, który stracił obie dłonie, omal nie doszło do tragedii z powodu złego transportu. Woreczki z lodem leżały wprost na amputowanych rękach i gdyby dłużej jechał, mogło dojść do odmrożenia palców.

Amputowany fragment kończyny musi być schłodzony, najlepiej owinięty jałową gazą i umieszczony w worku z solą fizjologiczną, a potem, razem z tym workiem, włożony do pojemnika z płynem chłodzącym. Pojemnik powinien zawierać sól fizjologiczną z lodem w proporcji 4 do 1, by uzyskać pożądaną temperaturę ok. 4°C. Bezwzględnie trzeba uniknąć kontaktu tkanek z lodem. Odmrożenie, szczególnie palców, może powodować martwicę, przebiegającą wzdłuż palca, inaczej niż martwica z niedokrwienia, przebiegająca poprzecznie. W długiej podróży zespół karetki powinien mieć ze sobą lód, dokładać do pojemnika chłodzącego i monitorować temperaturę.


Kwalifikacja do replantacji

Bierze się tu pod uwagę poziom amputacji oraz mechanizm urazu. Wskazaniem bezwzględnym jest m.in. amputacja kciuka lub kilku palców, amputacja śródręcza i przedramienia. Przy amputacji ramienia dorosły pacjent może być zaopatrzony w regionalnych ośrodkach ratunkowych, bez konieczności stosowania technik mikrochirurgicznych. U dzieci kwalifikacje do rekonstrukcji uszkodzonych struktur są szersze, bo i możliwości młodego organizmu są większe. Nie wszystko, co zostało ucięte lub urwane da się przyszyć. Są przeciwwskazania do replantacji. Jednym z nich jest amputacja poprzez wyrwanie lub z wielopoziomowym uszkodzeniem skóry i tkanki podskórnej, chociaż i w takich przypadkach czasem podejmuje się ryzyko replantacji. Nierzadko z sukcesem, co jednak nie może decydować o rozszerzeniu wskazań.
Przyczyną dyskwalifikacji może być także dodatni wywiad nikotynowy, szczególnie w przypadku amputacji wymagających zespoleń naczyń o średnicy poniżej 1 mm.

– Dopiero po 5 latach od rzucenia palenia cofają się zmiany tkanek i naczyń. U palacza można przeprowadzić idealne zespolenie, ale robi się puste naczynie krwionośne. Chodzi o małe kalibry, w obrębie palców, czasem śródręcza. Jeśli mamy aktywnego palacza, na dodatek wyniszczonego, musimy wkalkulować ryzyko niepowodzenia i najczęściej rezygnujemy z zabiegu, bo długotrwałe znieczulenie może przynieść więcej szkody, niż pożytku – tłumaczy dr Chrapusta.


Kluczowy jest czas,

który upływa od urazu do przywrócenia napływu tętniczego. Zasada jest taka, że im wyższa amputacja, tym mniej czasu. Właściwy transport amputowanej kończyny w temperaturze 4°C wydłuża możliwość rewaskularyzacji w przypadku amputacji ramienia, ale i tak nie może on przekroczyć 8 godzin. Im dłuższy czas niedokrwienia, tym większe ryzyko wystąpienia zespołu rewaskularyzacji, który może doprowadzić do migotania komór lub ostrej niewydolności nerek.

W przypadku amputacji palców nie trzeba się aż tak bardzo spieszyć – można je przyszyć z sukcesem nawet po 24 godzinach zimnego niedokrwienia. Inaczej jest w przypadku amputacji wysokich, kiedy uszkodzeniu ulegają również grupy mięśniowe – od zdarzenia do rozpoczęcia zabiegu nie powinno minąć więcej, niż 6–8 godzin. W odciętej kończynie mięsień jest najbardziej wrażliwą na niedotlenienie tkanką. Gdy amputowana kończyna pozostaje w temperaturze pokojowej, zmiany rozpadowe w postaci uwolnionej mioglobiny oraz rozpadu glikogenu postępują bardzo szybko. Po 8 godzinach dochodzi do zmian nieodwracalnych. Nerwy obwodowe są bardziej odporne – w skrajnych przypadkach nawet po 12 godzinach można uzyskać znaczny stopień powrotu czynności. Najdłużej zdolność przeżycia zachowuje tkanka łączna.


Główne zasady replantacji

Przy całkowitych replantacjach zabieg zaczyna się od identyfikacji struktur – najpierw w amputacie. Potem trzeba ocenić, co nadaje się do replantacji, szczególnie w przypadku obciętych palców. Niektóre różnice między szkołą krakowską a innymi szkołami ujawniają się właśnie w przebiegu replantacji.

– W Krakowie, doszywając urwany palec, skracamy kość, wyrównując brzegi. Daje nam to możliwość jednoczasowej rekonstrukcji tętnic i nerwów – mówi dr Chrapusta. – W innych ośrodkach przy zespalaniu tętnic używane są wstawki naczyniowe, ale wówczas nie ma szans na jednoczasową rekonstrukcję nerwów.

Różnic jest oczywiście więcej. Kolejną jest sposób stabilizacji kości. W Krakowie wykonuje się ją drutami Kirschnera – u dzieci wprowadza się osiowo jeden drut, gdzie indziej używa się dwa druty na krzyż, jeszcze inni używają mikropłytek. Podobnie jest z zespalaniem ścięgien – w Krakowie zespalane jest tylko jedno ścięgno zginacza FDP. Dopiero po tych czynnościach lekarz przechodzi do rekonstrukcji naczyń tętniczych i nerwów szwami mikrochirurgicznymi o grubości uzależnionej od wieku pacjenta i średnicy naczyń. Kolejno szyje się ścięgna prostowników i wykonuje rekonstrukcję naczyń żylnych. Amputacje niecałkowite zmuszają często do elastycznego podejścia i zmiany kolejności rekonstrukcji struktur.

– Stosując powyższe procedury, można uzyskać wynik przewyższający 80-proc. skuteczność replantacji nawet w rozszerzonych wskazaniach do zabiegów – przekonuje dr Anna. – Zawsze warto próbować, jeśli tylko znajdzie się sposób na odtworzenie ciągłości przerwanych tkanek i przywrócenie krążenia. Jednocześnie trzeba pamiętać, że nadrzędnym celem replantacji jest poprawa funkcji po operacji, a nie tylko przeżycie replantowanej części. Utrata kończyny lub jej części czasem może być mniejszym problemem, niż wielogodzinny zabieg z postępowaniem pooperacyjnym. Dlatego bardzo ważna jest dobra kwalifikacja do zabiegu, dostosowana do umiejętności chirurga – wyjaśnia dr Chrapusta.

Operacja przyszycia utraconej kończyny lub jej części wymaga umiejętności z różnych dziedzin medycyny. Trzeba umieć zespolić kości, ścięgna, nerwy, mięśnie oraz naczynia krwionośne o średnicy około milimetra. Lekarz, zanim zdobędzie takie umiejętności, musi się szkolić kilka lat.

– Kiedy zaczynałam, wystarczyło mieć mistrza, od którego można się było uczyć, dużo zapału i chęci oraz dostęp do narzędzi i szwów mikrochirurgicznych. Gdy chciałam poćwiczyć szycie, szłam na blok i pytałam, czy mogę dostać jakieś nici do nauki. Teraz wszystko jest ścisłego zarachowania – mówi dr Chrapusta. – Moi młodzi uczniowie do nauki szycia muszą brać resztki szwów, niewykorzystanych w zabiegu, które zbierają po operacji z sali zabiegowej. No, może to nie jest nic nagannego, bo jedna nitka, jeden szew kosztuje 300 zł. Ale wobec tego, jak oni się mają nauczyć, gdy nie ma na czym? Aż dziwne, że chcą nadal, że się nie zniechęcili.




Dr Anna Chrapusta

jest jednym z najlepszych mikrochirurgów w Polsce. Ma na swoim koncie wiele niezwykłych operacji plastycznych i leczenia rozległych oparzeń. Wiele razy podejmowała interwencję chirurgiczną, mimo znikomych szans powodzenia i wbrew ogólnie przyjętym przeciwwskazaniom. Ratowała odcięte palce i kończyny, kierując się zasadą, że jedynym przeciwwskazaniem do replantacji jest brak możliwości jej wykonania. Przeprowadziła m.in. nieprawdopodobny zabieg replantacji penisa, którego pozbawił się przy pomocy siekiery pewien góral. Warto powiedzieć, że replantacja się powiodła i dziś dokumentacja dr Chrapusty zawiera zdjęcia zarówno obciętego członka, jak i doszytego – w stanie wzwodu. Czyli pełny sukces. Rok temu kierowany przez nią zespół przeprowadził jednoczesną operację przyszycia kciuków u trzech różnych pacjentów, którzy wymagali pomocy w tym samym czasie.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.




bot