Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 17–25/2016
z 10 marca 2016 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Kapitał zaufania

Oliwia Tarasewicz-Gryt

Jednym z kluczowych elementów kapitału społecznego jest zaufanie. Aby ludzie mieli poczucie, że żyje im się dobrze, muszą darzyć nim nie tylko innych ludzi, ale także instytucje – prywatne i publiczne. Subiektywna ocena stanu zdrowia oraz ocena systemu jego ochrony wiążą się z poziomem zaufania i kapitałem społecznym. Ma też wpływ na całą gospodarkę.

Kapitał społeczny to pojęcie stworzone przez socjologów. W uproszczeniu oznacza po prostu więzi społeczne. Socjologowie dowiedli, że dzięki silniejszym więziom można wyprodukować więcej i taniej. Ludzie muszą jednak sobie ufać. Kapitał społeczny to umiejętności, które warunkują w danej społeczności współdziałanie i współpracę. Jego ważnym składnikiem kształtującym wzrost społeczno-gospodarczy są formalne i nieformalne instytucje.

Kapitał społeczny, zaufanie i jakość życia mają też związek ze zdrowiem, jego subiektywnym postrzeganiem, ochroną oraz instytucjami mającymi to zdrowie chronić i ratować. Zaufanie wpływa więc nie tylko na subiektywną ocenę, ale i na całą gospodarkę, pozwalając ograniczać koszty i zapewniając lepszą jakość produktów i usług.


Ufni cieszą się zdrowiem,
nieufni narzekają


Badania mówią, że dzięki zaufaniu możliwe jest budowanie trwałych relacji. Łączy się też z optymizmem, poczuciem sprawstwa, życzliwością i tolerancją. Ludzie, którzy ufają innym są szczę?liwsi, lepiej oceniaj? zar?wno warunki ?ycia, jak śliwsi, lepiej oceniają zarówno warunki życia, jak i stan zdrowia. Subiektywna ocena stanu zdrowia jest silnie powiązana z ogólną satysfakcją i zadowoleniem z życia. Można powiedzieć, że zaufanie pozwala cieszyć się z życia i zdrowia, zaś radość pozwala ufać. Nie musi tutaj występować korelacja z rzeczywistym stanem zdrowia czy statusem majątkowym.

I odwrotnie – kiedy zaufania społecznego brakuje, ludzie stają się bierni, podejrzliwi, ostrożni w relacjach z innymi i niechętni do współpracy. Przestają wierzyć w skuteczność jakichkolwiek działań, więc się nie angażują. Mają mniejsze poczucie wsparcia społecznego, stresują się, co obniża ich wydajność. Mają poczucie niesprawiedliwego traktowania, obojętności lub niechęci do innych i źle oceniają instytucje społeczne i system polityczny. Są częściej skłonni do oszukiwania i przestępstw. Niski kapitał społeczny przekłada się na brak wiary w instytucje państwowe i na niższą jakość życia (subiektywnie odczuwaną, a więc niezależną od realiów, także finansowych).


Czym jest zaufanie
w ochronie zdrowia?


W ochronie zdrowia ważne są szczególnie relacje bezpośrednie, interpersonalne. Zaufanie zwiększa satysfakcję pacjenta. Jest niezbędne w sytuacji zagrożenia najcenniejszego dobra, jakie posiada człowiek – zdrowia i życia. Kluczowym czynnikiem jest też bezbronność pacjenta, wynikająca z doświadczenia choroby i braku symetrii, jeśli chodzi o wiedzę i władzę w relacji lekarz – pacjent. Z badań amerykańskiej socjolog Stefanie Mollborn wynika, że można poprawiać tę bezpośrednią relację dzięki komunikacji zorientowanej na pacjenta i zapewnieniu opieki, w której otrzymuje on wystarczająco dużo uwagi (jest w centrum). Inny ważny czynnik to zapewnienie ciągłości opieki u stałego lekarza. Jak widać – znowu nie finanse są tutaj najważniejsze.


Korzyści z zaufania

Badacze są zdania, że do zbudowania zaufania wystarczy wiara w podzielanie tych samych wartości i w kompetencje. Zgodność wartości oznacza, że lekarz wyznaje wartości, których przestrzeganie jest zgodne z interesem pacjenta, a kompetencje techniczne oznaczają, że lekarz jest zdolny do wykonania oczekiwanych działań.

Tak pojmowane zaufanie pacjenta do lekarza wpływa na wyniki leczenia, więc dbałość o jego wypracowanie powinna być celem obu stron. Pacjent, który ufa lekarzowi, przestrzega jego zaleceń. Zaufanie wpływa też na ciągłość relacji. Pacjent nie zmienia lekarza, jeśli mu ufa. Nie szuka drugiej opinii medycznej. Zaufanie ma też pozytywny wpływ na postrzeganie skuteczności leczenia i ocenę własnego zdrowia.

Zaufanie jest ważne także wizerunkowo, ponieważ pomaga łagodzić napięcia. Badania prowadzone w wielu krajach dowodzą, że wysoki stopień zaufania pozwala na rozwiązywanie wielu konfliktów drogami pozasądowymi. To z jednej strony ogranicza koszty, z drugiej – pozwala zachować dobrą reputację. W sytuacji np. błędu medycznego, nie rozpatrują go media – zarówno te rzetelne, jak i żądne sensacji tabloidy – a następnie wszystkie dopuszczalne i możliwe instytucje. Zamiast tego, jest on rozstrzygany w kameralnym gronie przy udziale mediatora i zainteresowanych stron, co nie musi wcale oznaczać „zamiatania sprawy pod dywan”.


Rankingi kształtują opinię

Z rankingów wynika, że Polacy nie ufają ani sobie wzajemnie, ani instytucjom. Systematyczne badania kapitału społecznego i jakości życia prowadzą zarówno prywatne, jak i publiczne instytucje w Polsce i w Europie. Trudno je jednoznacznie interpretować, nie będąc socjologiem. Są jednak idealnym narzędziem do kształtowania opinii publicznej. Po opublikowaniu wyników rankingów pojawiają się w mediach nagłówki w rodzaju „Polska w ogonie Europy, jeśli chodzi o jakość usług w publicznej służbie zdrowia”. W efekcie poziom zaufania obniża się. Może o tym świadczyć wniosek profesora Janusza Czapińskiego z jego badań jakości życia. Wynika z nich, że najgorsze zdanie mają o służbie zdrowia ci, którzy z niej nie korzystają. Można to zinterpretować dwojako: nie cenią, więc nie korzystają (ale jednocześnie z tych samych badań wynika, że wciąż mało jest osób, które decydują się na prywatne abonamenty) lub założyć, że opinię wyrobili sobie inaczej niż osobiście, np. na podstawie mediów i wyników sondaży.


Badania optymistyczne

Z przeprowadzonych przez Piotra Sztompkę pod koniec lat 90. badań nad zaufaniem do poszczególnych grup zawodowych wynika, że lekarze znajdują się na szczycie tej listy. Najniższą pozycję w hierarchii zaufania zajmują politycy. Optymizmem napawają też wyniki badań przeprowadzonych przez GUS. Instytucjami życia publicznego, którym najbardziej ufali Polacy w I połowie 2015 r. były straż pożarna (94 proc.) oraz pogotowie ratunkowe (84 proc.). Wyniki te są niezależne od sporego zamieszania medialnego wokół ratownictwa medycznego i podsycających niepewność nagłówków typu: „W karetce nie przyjedzie lekarz”, „Połowa medyków jeżdżących w karetkach nie ma przygotowania w zakresie ratownictwa medycznego”.

Te badania potwierdzają, że lekarz nadal jest zawodem zaufania społecznego, a Polacy wierzą w to, że zostaną uratowani w razie nagłego wypadku, zatem czują się bezpiecznie. Niestety, inne wyniki nie są już tak optymistyczne.


Badania pesymistyczne

Trzy niżej przedstawione rankingi świadczą o bardzo słabej ocenie, jeśli chodzi o zdrowie.

Jeśli założymy, że ludzie ufający nie narzekają, to na podstawie wyników Europejskiego Konsumenckiego Indeksu Zdrowia z 2015 roku musimy przyjąć, że zaufanie Polaków do systemu jest bardzo niskie. Indeks jest oceną systemu opieki zdrowotnej z punktu widzenia pacjenta. Polska spadła w ubiegłym roku z 31 na 34 miejsce na 36 możliwych. Uzyskała 523 punkty na 1000. Jak skomentowali autorzy raportu – wzrost wskaźników widoczny prawie we wszystkich mniej zamożnych krajach Europy nie dotyczy Polski. Polacy ocenili pozytywnie tylko kilka spośród kilkudziesięciu wskaźników.

Trudno też ufać, gdy czujemy się traktowani niesprawiedliwie i nierówno. Negatywną ocenę i brak zaufania widać też w tzw. indeksie sprawiedliwości społecznej (Social Justice Index). Co prawda Polska znajduje się tu na 15 miejscu w Europie, tylko nieco poniżej średniej UE, ale nie jeśli chodzi o zdrowie. Biorąc pod uwagę tylko ten wskaźnik, zajęliśmy miejsce 26. Z badania tego wynika m.in., że prawie 9 proc. Polaków uważa, że system nie zaspokaja jego potrzeb związanych z leczeniem – z powodu odległości, ceny lub długiego czasu oczekiwania.

Także w badaniach jakości życia prowadzonych przez Eurostat Polacy zajęli w 2015 roku 7 miejsce od końca, jeśli chodzi o subiektywne postrzeganie swojego stanu zdrowia. Wprawdzie 60 proc. uważało, że czuje się dobrze lub bardzo dobrze, jednak aż 14 proc. deklarowało złe lub bardzo złe samopoczucie. Średnia europejska to 9,5 proc. Wskaźnik ten zależy od wieku, płci i dochodów. Im wyższy dochód, tym lepsza ocena. Postrzeganie zdrowia zależy też od wykształcenia – najgorzej czują się najsłabiej wykształceni. Korelację z kapitałem społecznym i zaufaniem widać w następującym wniosku z badań – ci, którzy mogą liczyć na wsparcie innych, czują się zdrowsi. To pokazuje, jak bardzo jakość życia i system opieki zdrowotnej są powiązane, jak bardzo systemowo trzeba podchodzić do zmian.


Co jest odpowiedzią?

Można uznać, że wyniki rankingów zależą od przyjętej metody, od instytucji badawczej i wielu innych okoliczności. Można też przyjąć, że Polacy lubią narzekać. Wielu badaczy wykazuje, że nie zawsze finanse są odpowiedzialne za niedostatki, co obala częściowo argument o niedofinansowaniu systemu.

Kiedy uznamy, że narzekanie oznacza brak zaufania, a to z kolei wpływa na kapitał społeczny i rozwój naszej gospodarki, warto rozłożyć na czynniki pierwsze te wyniki i wskaźniki. W ubiegłym roku odpowiedzią na złą pozycję Polski była zapowiedź poprawy dzięki pakietowi onkologicznemu. Pakiet działa od roku, a nowa odpowiedź na razie się nie pojawiła.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.




bot