Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 1–8/2016
z 21 stycznia 2016 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Polska traci lekarzy

Halina Pilonis

Resort zdrowia zapowiada zwiększanie limitu przyjęć na studia medyczne o 20 procent. Jednak bez rozwiązania problemów płacowych młodych lekarzy będzie to marnotrawieniem pieniędzy polskich podatników na kształcenie kadr medycznych dla innych państw.

Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia nowy minister, dr Konstanty Radziwiłł na pytanie poseł prof. Alicji Chybickiej, jak zamierza zapobiegać wyjazdom z kraju absolwentów studiów lekarskich, odpowiedział, że problem emigracji lekarzy jest już znacznie mniejszy niż jeszcze kilka lat temu. Dodał też, że resort zdrowia zamierza zwiększyć liczbę przyjmowanych studentów na wydział lekarski o 20 proc. oraz zapewnić rezydentury dla wszystkich. Nie napawa optymizmem wypowiedź ministra, bo w kraju, który według najnowszego raportu OECD „Health at a Glance 2015” pod względem liczby lekarzy w przeliczeniu na 1000 mieszkańców zajmuje 30. miejsce na 34 kraje OECD, każdy absolwent medycyny jest bezcenny. Prof. Chybicka zadając pytanie ministrowi podkreślała, że wielu jej studentów zamierza po ukończeniu studiów wyjechać. Bo to właśnie zaraz po studiach młody lekarz, zastanawiając się nad wyjazdem z Polski, nie ma jeszcze nic do stracenia, a tak wiele może zyskać. Zwłaszcza że wszędzie w Europie witany jest z otwartymi ramionami. Wyjeżdżając, zyskuje przede wszystkim pieniądze, lepszą organizację czasu pracy, dobre warunki dalszego kształcenia. W Polsce przez 13 miesięcy na stażu będzie zarabiał 2007 zł brutto. Poza tym staż niejednokrotnie trzeba robić w miejscowości na tyle oddalonej od tej, w której mieszka, że codzienne dojazdy okazują się niemożliwe i trzeba wynająć mieszkanie, np. wielu warszawiaków, absolwentów WUM skarży się, że z całkiem niezłą średnią ocen – około 4, nie ma szans na staż w swoim mieście. Nikogo nie obchodzi, że w rodzinnej miejscowości absolwent odziedziczył mieszkanie po rodzicach lub jego współmałżonek ma świetną pracę, a dzieci dziadków.


Zarobki napawają wstydem

Jeśli lekarz stażysta porówna swoje zarobki z absolwentami innych uczelni, natychmiast wpada w depresję. Według Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń 2014, porównującego płace absolwentów studiów magisterskich lub magisterskich inżynierskich 30 polskich uczelni, najlepiej zarabia się po ukończeniu Szkoły Głównej Handlowej – mediana wynagrodzeń absolwentów tej uczelni to 8700 zł brutto. Na drugim miejscu uplasowała się Politechnika Warszawska. Co drugi zatrudniony po tej uczelni zarabiał powyżej 7700 zł brutto. Nawet absolwenci uniwersytetów Zielonogórskiego czy Szczecińskiego dostają po studiach powyżej 4000 zł brutto. Lekarz stażysta, po dłuższej o rok nauce niż pozostali absolwenci, z wynagrodzeniem 2007 zł brutto swoje zarobki może porównywać jedynie z wynagrodzeniem menedżera w McDonalds, bo są one zbliżone. Po stażu też nie jest lepiej, bo niezmieniana od 7 lat wysokość zarobków rezydenta wynosi 3170 zł, a po 2 latach rezydentury 3458 zł.


11 tysięcy zł tygodniowo

Jeśli porównamy zarobki rezydentów do oferty rozsyłanej niedawno przez portal internetowy młodych lekarzy, gdzie na stanowisku Resident Medical Officer w Anglii, pracując tydzień i mając 3 tygodnie wolnego można zarobić 1903 funtów brutto tygodniowo, nasze warunki płacowe wydają się niegodne. W brytyjskiej ofercie znalazło się jeszcze bezpłatne zakwaterowanie i wyżywienie w szpitalu w tygodniach pracujących, refundacja zarówno kosztów składki rocznej GMC jak i egzaminu IELTS dla nowo rejestrujących się, bezpłatny, jednodniowy kurs RMO oraz pełne ubezpieczenie zawodowe OC opłacone przez firmę. Pomysł ministerstwa, aby zwiększać limity przyjęć na studia – bez rozwiązania problemów wynagrodzeń młodych lekarzy – może okazać się marnotrawieniem publicznych pieniędzy na kształcenie kadr dla innych państw.


Studenci apelują
do ministra


Resort zdrowia zapowiedział też przywrócenie stażu lekarskiego, który miał być zlikwidowany. Może to i słuszna decyzja, ale studenci, którzy rozpoczęli naukę w nowym, skróconym trybie zastanawiają się, w jaki sposób wydłużenie procesu kształcenia lekarzy z 6 do 7 lat miałoby załatać braki kadrowe. Podkreślają, że nie jest im łatwo, bo zaczynając studia w nowym systemie muszą cały, dotychczas 6-letni, program zrobić w 5 lat. I choć wiele godzin zajęć zostało wyciętych, zakres obowiązującego materiału na LEK nie zmienił się. Zastanawiają się też, czy odbycie przez nich bezpłatnego stażu w formie „praktycznego nauczania” na szóstym roku, a następnie wypłacanie każdemu pensji podczas drugiego, dodatkowego stażu podyplomowego jest dla państwa korzystniejszym finansowo rozwiązaniem. – Niewydanie nam prawa wykonywania zawodu po 6 latach studiów, wbrew wcześniejszym ustaleniom i zmuszanie do pracy za płacę poniżej średniej krajowej w żaden sposób nie zachęca nas, przyszłych lekarzy, do pozostania w Polsce – podkreślają.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.




bot