Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 43–51/2015
z 11 czerwca 2015 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Raport „RozPOZnanie POZ 2014”

Miejsce lekarza POZ w systemie

Stefan Bogusławski, Błażej Górniak

Bez POZ nie można zrozumieć polskiej ochrony zdrowia. Lekarz Podstawowej Opieki Zdrowotnej dla wielu jest jedynym kontaktem z tym systemem i pracuje w kontekście nieporównywalnym z sytuacją innych lekarzy.

Chcemy przedstawić państwu unikatowy opis roli lekarzy POZ w systemie ochrony zdrowia, w oparciu o dane ilościowe oraz deklaracje i opinie samych lekarzy. Podawane przez nas fakty, opinie oraz cytaty pochodzą z opracowanego w 2014 roku przez firmę Sequence raportu „RozPOZnanie POZ 2014”. Opracowanie, poza obiektywnymi danymi, opisuje świat oczami lekarzy POZ. Dobre zrozumienie ich poglądów, motywacji, obaw i oczekiwań jest jednym z kluczy do naprawy systemu ochrony zdrowia w Polsce.

Czy lekarz POZ to tylko dyspozytor?
Lekarze POZ muszą radzić sobie ze złożonym światem różnorodnych schorzeń i wielu przyjmowanych pacjentów. Ich codziennością jest także borykanie się z licznymi ograniczeniami i utrudnieniami wynikającymi pośrednio i bezpośrednio ze sposobu działania systemu ochrony zdrowia w obecnym kształcie. Za decyzją o pracy w POZ stoją różnorodne przyczyny, m.in. charakter zawodu; postrzegany jest jako relatywnie spokojny, stabilny i bliski pacjenta.

Niektóre cechy wykonywanej pracy (np. określone godziny przyjmowania pacjentów) spełniają potrzeby lekarzy, inne (np. niezwykle krótki czas wizyty pacjenta, czy rozbudowane obowiązki dokumentacyjno-biurokratyczne) wywołują głęboką frustrację. Znaczna grupa lekarzy POZ samodzielnie diagnozuje i leczy ogromną większość swoich pacjentów. Taka powinna być ich rola i wielu z nich chętnie ją spełnia. Mitem jest, że lekarze POZ nie inicjują terapii. Przykładowo, 59 proc. deklaruje inicjowanie leczenia w nadciśnieniu tętniczym u prawie wszystkich swoich pacjentów.

W schorzeniach bardziej „specjalistycznych”, takich jak cukrzyca, choroby przewodu pokarmowego czy depresja, wielu z nich rozpoczyna terapię u ponad 80 proc. chorych; jest to odpowiednio 42 proc., 41 proc. oraz 13 proc. lekarzy. Zapewne dlatego kardiologia i diabetologia to dziedziny, które lekarze POZ wskazują jako najbardziej pożądane na szkoleniach z zakresu postępowania terapeutycznego oraz prowadzenia badań diagnostycznych. Lekarze POZ pełnią ważną rolę społeczną, dla wielu Polek i Polaków stanowiąc często jedyny kontakt z publicznym systemem ochrony zdrowia.

Prawie 80 proc. ich pacjentów to osoby, które do danego lekarza przychodzą stale, w przeciwieństwie np. do wizyt wyłącznie w celu uzyskania skierowania. W ocenie lekarzy POZ, 51 proc. ich pacjentów pozostaje pod ich wyłączną opieką. Dane te sugerują, że zdrowie istotnej części polskiego społeczeństwa zależy właśnie od samodzielnej pracy tej grupy lekarzy. Kolejny przykład roli społecznej to kompensacja niedoborów w zakresie opieki geriatrycznej. Ponad połowa recept, które wypisują lekarze POZ, przeznaczona jest dla osób powyżej 65. roku życia. Udział recept wypisywanych osobom powyżej 65. roku życia przez lekarzy POZ w porównaniu do specjalistów jest o 5 proc. większy.

Dla starszych pacjentów lekarz POZ jest bardziej dostępny niż specjalista i przez to zaufany oraz często lubiany. Z badania dość jasno wynika, iż zmniejszenie obciążeń administracyjnych, wzrost liczby lekarzy POZ i – w efekcie – wydłużenie czasu przeciętnej wizyty pacjenta pozwoliłoby na przesunięcie ciężaru diagnostyki i leczenia wielu schorzeń do Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Wielu ekspertów sądzi, że kluczem do zwiększenia efektywności systemu ochrony zdrowia jest właściwe finansowanie lekarzy POZ. Wysokość stawki kapitacyjnej budzi ogromne emocje, jest także przedmiotem trudnych i skomplikowanych negocjacji. Przeciętna stawka kapitacyjna uzyskiwana przez lekarzy POZ do końca 2014 roku powoli rosła do około 140 zł rocznie. Nie wiemy, jaki będzie wpływ podniesienia stawki, zmiany systemu jej rozliczania oraz zwiększenia zakresu świadczeń finansowych w jej ramach po wprowadzeniu nowego prawa 1 stycznia 2015 r. Czy rzeczywiście wzrosła, będzie można ocenić dopiero po 2015 roku, choć trendy uda się zaobserwować wcześniej.

Duże znaczenie i duże problemy
Z pracą w charakterze lekarza POZ, oraz znaczeniem tej grupy w systemie, związane są wyjątkowe trudności. Obłożenie wizytami jest ich najważniejszym problemem, dla 11 proc. lekarzy czas przeznaczony na wizyty wynosi ponad 50 godzin tygodniowo. Średnio jednemu pacjentowi poświęcone zostaje 15 minut. Niemało z tych wizyt to wizyty „receptowe”, trwające do 10 minut. Jest to krótki czas, szczególnie w świetle wagi, jaką lekarze POZ przywiązują do kontaktu z pacjentem. Zbyt wielu chorych przyjętych w krótkim czasie to zwiększenie ryzyka błędu. To nie jest dobra wiadomość ani dla pacjentów, ani dla płatnika, biorąc pod uwagę, jak wielu pacjentów leczy się wyłącznie u lekarzy POZ.

Zdarza się, że lekarze POZ poddani są presji ograniczania czasu wizyty z przyczyn kosztowych lub żeby podołać większej liczbie oczekujących pacjentów. Podobnie rzecz się ma z kosztami generowanymi przez kierowanie pacjentów na badania. Połowa lekarzy redukuje liczbę skierowań z przyczyn budżetowych. Prognozują jednocześnie, że w sytuacji braku ograniczeń finansowych, skierowań mogłoby być więcej o 40 procent. Dodatkowo, prawie 40 proc. lekarzy POZ nie ocenia pozytywnie możliwości diagnostycznych w głównym miejscu pracy. Szacują średnio, że zaplecze diagnostyczne jest wystarczające dla 67 proc. pacjentów. Wielu lekarzy POZ skarży się na nadmiar aktywności administracyjnych związanych z raportowaniem, utrzymaniem dokumentacji i spełnianiem wymagań NFZ; znajduje to odbicie w negatywnym stosunku do NFZ i deklarowanej potrzebie szkoleń w zakresie zagadnień prawnych.

Lekarze POZ dość powszechnie nie lubią i krytykują NFZ, który jest ich jedynym punktem odniesienia w publicznym systemie ochrony zdrowia. Lekarze uważają, że nie są doceniani, pomimo ich istotnej roli. Sądzą wręcz, że Fundusz utrudnia im pracę. 77 proc. lekarzy POZ negatywnie ocenia działalność NFZ. Postrzegany jest on jako mało profesjonalny organ nadzoru i kontroli, nieudzielający wsparcia i stroniący od jakiegokolwiek partnerstwa. Fundusz jest widziany jako przeciwnik, który próbuje „przyłapać” na błędach, wynikających choćby z konieczności przepisywania różnorodnych leków, co wiąże się z ryzykiem finansowym w postaci „zwrotu nienależnej refundacji”. Sytuacja ta znajduje odbicie w wyrażanej przez lekarzy POZ potrzebie przeszkolenia z kwestii proceduralnych, takich jak poprawne wypisanie recepty.

Jacy są lekarze POZ?
Jednym z najpoważniejszych wyzwań stojących przed systemem ochrony zdrowia są potencjalne konsekwencje struktury wiekowej lekarzy POZ. Średni wiek takiej osoby to 52 lata. Tylko niecałe 10 proc. ma poniżej 35 lat. 30 proc. ma od 46 do 55 lat, a 26 proc. od 56 do 65. Oznacza to, że pomimo kluczowego dla systemu opieki zdrowotnej znaczenia, do pracy w tej grupie trafiają nieliczni młodzi lekarze. Malejąca liczebność lekarzy POZ – w związku z przechodzeniem na emeryturę kolejnych roczników – może skutkować większą liczbą pacjentów przypadających na lekarza oraz dalszym skróceniem czasu poświęcanego na wizytę, co chyba graniczy z niemożliwością.

Praktycznie wszyscy lekarze POZ (98 proc.) deklarują potrzebę rozwoju poprzez szkolenia lub kursy. 92 proc. jest zainteresowanych rozwojem realnych umiejętności w zakresie postępowania terapeutycznego i nowych możliwości leczenia, z kolei 47 proc. deklaruje zainteresowanie szkoleniami z prowadzenia badań diagnostycznych. Potrzeby te są istotne w kontekście wskazanej wyżej roli w terapii i diagnostyce oraz liczby samodzielnie leczonych pacjentów, w tym osób starszych. W nawiązaniu do opisanych wyżej trudności systemowych, warto wskazać, że 91 proc. jest zainteresowanych szkoleniami z prowadzenia dokumentacji medycznej, a 52 proc. w zakresie prowadzenia rozliczeń z NFZ.

Prawie 60 proc. lekarzy POZ korzysta ze stron internetowych, aplikacji oraz wyszukiwarek, większość używa przeglądarek i indeksów leków. 43 proc. deklaruje, że wykorzystuje dedykowane dla lekarzy portale w celu wzbogacenia wiedzy; najczęściej używają Medycyny Praktycznej oraz Konsylium24.pl. Internet jest najważniejszym źródłem wiedzy na temat wymogów formalnych w pracy w POZ (24 procent). Mimo dość wysokiej średniej wieku, jest to środowisko otwarte na nowinki technologiczne – już 26 proc. wykorzystuje w pracy aplikacje mobilne.

Stereotypy a rzeczywistość
Z pracą lekarzy POZ związane są liczne stereotypy, a nawet mity. Lekarze to odczuwają i krytykują wiele z nich, np. wpływ tych nieporozumień na relacje ze specjalistami, przez których bywają traktowani jak urzędnicy wypisujący recepty i zwolnienia lekarskie. W codziennej praktyce lekarze POZ podejmują wiele czynności, które nie mieszczą się w wąskim wizerunku dyspozytora pacjentów. Te i inne stereotypy warto rozpatrywać w świetle konkretnych danych, np. o podejściu do leczenia pacjentów czy liczbie samodzielnie leczonych chorych. Bez lekarzy POZ nie można zrozumieć polskiego systemu ochrony zdrowia.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.




bot