Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 99–102/2002
z 19 grudnia 2002 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Szpitale u progu bankructwa

Dorota Kozicka

Załogi wielu zachodniopomorskich szpitali nie dostały pensji za listopad i zagroziły wybuchem niekontrolowanego protestu. Zachodniopomorska RKCh nie zapłaciła za usługi medyczne tyle ile powinna, bo zamiast 80 mln zł z ZUS dostała o 24 mln zł mniej. Kasa utraciła płynność finansową w związku z zaskakującym potrąceniem za "nadpłacone" składki. Szpitale również stanęły na granicy niewypłacalności. W najdramatyczniejszym położeniu znalazł się Regionalny Szpital Onkologiczny, gdzie zapasy leków dla chorych na raka pozwalały leczyć 2 tygodnie.

Na kredyt

Szpitalowi w Gryficach Zachodniopomorska RKCh zalega z płatnościami jeszcze za październik. Ze spodziewanych 3 mln 54 tys. zł kasa przelała tylko 294 tys. zł.

- W związku z tym, że znowu nie przekazano należnej nam transzy, pieniędzy zabrakło nawet na wypłaty – mówi dr Krzysztof Kozak, dyrektor gryfickiego szpitala. – Żeby nie pozostawić załogi bez środków do życia, a szpitala bez prądu, ogrzewania i leków – zdecydowaliśmy się na zaciągnięcie kredytu w wysokości 1,7 mln zł w Banku Gospodarki Żywnościowej, w którym mamy szpitalne konto. Kosztami związanymi ze spłatą kredytu obciążymy kasę chorych, która nie wywiązała się ze swoich zobowiązań.

O szybki kredyt zabiega również dyrektor szpitala w Zdunowie. W szpitalu w Zdrojach środków wystarczyło tylko na wypłacenie pracownikom pensji netto.

- W piątek 6 grudnia dostaliśmy tylko symboliczną kwotę z kasy, w stosunku do tego, co się nam należy – mówi Danuta Śliwa, dyrektor szpitala. – Jak tak dalej pójdzie, wydłużą się terminy spłat zobowiązań najpilniejszych, tzn. wymagalnych, i wątła konstrukcja utrzymania równowagi finansowej szpitala runie. Musimy przyjmować pacjentów z całego województwa i mimo kłopotów związanych z przekroczeniem limitów wciąż to robimy.

Dramat w onkologii

Ogromne kłopoty z leczeniem pacjentów są już od dwóch miesięcy w Regionalnym Szpitalu Onkologicznym w Szczecinie. – Kasa nie zapłaciła nam jeszcze za usługi wykonane w październiku – mówi dr Sabina Mikee, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa. – Mamy jedyny w województwie Oddział Kliniczny Radioterapii i oddziały chemioterapii i chirurgii onkologicznej obłożone pacjentami, którzy nie mogą czekać. Tymczasem kończą się zapasy leków, nie ma pieniędzy na procedury, m.in. radioterapii radykalnej. Jeszcze za zeszły rok kasa nie zapłaciła nam 1,7 mln zł za pacjentów przyjętych ponad limit wyznaczony umową.

Gołe recepty

Pacjenci z województwa zachodniopomorskiego mają już kłopoty z dostaniem się do placówek, w których pokończyły się tegoroczne limity, m.in. do wielu ginekologów i stomatologów. Niedługo mogą mieć też kłopoty ze zrealizowaniem recepty. Aptekarze w Zachodniopomorskiem nie otrzymali zapłaty za leki sprzedawane pacjentom ze zniżką. W ZRKCh zabrakło pieniędzy nie tylko dla szpitali, ale również na refundację. Jeśli pieniądze na ten cel nie znajdą się w ciągu dwóch tygodni, wiele aptek stanie na krawędzi bankructwa, a dla pacjentów zacznie brakować lekarstw.

- Tylko patrzeć, jak ta sytuacja odbije się na asortymencie leków – mówi Małgorzata Bicz-Ostrowska, właścicielka apteki "Św. Ducha". – Drogich leków już brakuje. Nie będę miała za co kupić następnych. Wydałam właśnie lek za 1200 zł – chory zapłacił 2,5 zł. Nie wiadomo, kiedy kasa przywróci refundację. Jeśli nie stanie się to w ciągu najbliższych dni, zabraknie nie tylko na zakup leków, ale w ogóle na opłacenie naszych rachunków i na życie. Tak jak w latach 90. trzeba będzie zaciągnąć kredyt.

Zachodniopomorska Okręgowa Izba Aptekarska ostrzegła już wszystkich aptekarzy, do których nie doszła jeszcze dramatyczna wieść z kasy o wstrzymaniu refundacji.

- Trzymamy rękę na pulsie, ale na razie kasa nie określiła terminu wznowienia refundacji – mówi Danuta Knopf z prezydium Zachodniopomorskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej w Szczecinie. – Bez pieniędzy z ubezpieczalni wytrzymamy dwa tygodnie, nie dłużej. Na razie sytuację ratują hurtownie, które nas kredytują. To znaczy płacimy im cesją, odsprzedając faktury, tak jak sprzedaje się długi służby zdrowia bankom. Potem hurtownie będą dochodzić swoich należności od kasy.

Większych kłopotów z uruchomieniem takiej pomocy nie miał gigant wśród hurtowni farmaceutycznych – szczeciński "Cefarm".

- Leków nie może zabraknąć, więc wydajemy je aptekom na zasadzie cesji – mówi Anna Kuliszewska – Krakowiak, wiceprezes do spraw handlowych "Cefarmu". – Potem będziemy się domagać od kasy zwrotu należności wraz z odsetkami za zwłokę.

W prawdziwych opałach znalazły się małe hurtownie farmaceutyczne, jak np. szczeciński "Panex".

- Wstrzymanie refundacji to cios, zwłaszcza w małe apteki, w których leki refundowane mają 35-procentowy, a nawet większy udział w obrotach – mówi Jan Lis, prezes "Panexu". – Nasza hurtownia jest specyficzna, bo większość udziałów mają w niej aptekarze, dlatego jesteśmy szczególnie zobowiązani, by pomóc im i pacjentom. Na razie wydajemy leki bez ograniczeń.

Ktoś zapłaci

Większego niebezpieczeństwa nie dostrzega rzecznik prasowy ZRKCh Małgorzata Koszur.

- Na razie wstrzymaliśmy aptekom refundację bezterminowo – mówi. – Decyzja ZUS o zabraniu trzem kasom w Polsce dużych kwot – praktycznie z dnia na dzień – wywołała burzę w ministerstwach zdrowia, finansów i Urzędzie Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych. Zarząd kasy już kilkakrotnie był na rozmowach w Warszawie, zabiegając o zwrot pieniędzy ZRKCh. Aptekarze powinni pamiętać, że prędzej czy później dostaną swoje pieniądze. Gwarantuje im to także Narodowy Fundusz Zdrowia, który zastępując kasy, przejmie wszelkie zobowiązania.

ZUS zabiera kasom

Trzem kasom w Polsce: zachodniopomorskiej, podkarpackiej i opolskiej ZUS zabrał znaczne kwoty z zaliczek przeznaczanych na bieżącą działalność.

- To dlatego, że coraz lepiej identyfikujemy składki od ubezpieczonych i można lepiej ustalić, ile ich naprawdę wpływa i od kogo – tłumaczy Aleksandra Bełkowska z Biura Prasowego warszawskiego ZUS, gdzie wpływają składki zdrowotne z całego kraju.

System ZUS nie wszędzie jednakowo skutecznie zdołał zidentyfikować ubezpieczonych. I tak np. w Małopolskiem identyfikuje 92,4 proc. odprowadzających składki, a w Zachodniopomorskiem tylko 74,19 proc. Dlaczego tak się dzieje, nie potrafiono nam w zakładzie wyjaśnić.

Gra składką

Pieniądze należne danej kasie ustala się na podstawie niezwykle skomplikowanego algorytmu, wprowadzonego rozporządzeniem ministra zdrowia.

- Naszym zdaniem z żadnych wyliczeń nie wynika, by trzy kasy w Polsce, w tym nasza, miały dostać od 10 do 13 procent wpływów mniej w stosunku do planu finansowego – mówi Jarosław Niechciał, zastępca dyrektora do spraw finansowo-administracyjnych ZRKCh. – Różnice między poszczególnymi kasami, związane z identyfikacją ubezpieczonych, nie powinny być aż tak duże, najwyżej 3-4 procentowe.

Przeciwko takiej "grze" składką ostro zaprotestował Zarząd Regionu Zachodniopomorskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Szczecinie.

- Krótkowzroczna polityka ZUS może spowodować poważne zakłócenia systemu ochrony zdrowia w naszym województwie i wybuch niekontrolowanych i drastycznych w skutkach protestów pracowników jednostek – twierdzi Bożena Pilarczyk, przewodnicząca ZR OZZPiP.

"Solidarność" protestuje

Od oflagowania placówek służby zdrowia w województwie zachodniopomorskim rozpoczęli protest związkowcy z NSZZ "Solidarność". Taką decyzję podjęto w związku z niewypłaceniem pensji za listopad i fatalną sytuacją finansową w ochronie zdrowia.

- Zażądaliśmy pilnego wyjaśnienia przyczyn tej sytuacji od Urzędu Marszałkowskiego i ZRKCh – mówi Teresa Stankiewicz, przewodnicząca Rady Regionalnego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność". – Niestety, dyrektor kasy Mariusz Tarhoni odwołał spotkanie z nami w związku z wyjazdem do Warszawy.

Najpierw flagi

Nie wiadomo, kiedy sytuacja ZRKCh poprawi się na tyle, by kasa mogła wyrównać zaległości i wypłacić całość kwot należnych placówkom służby zdrowia. Niewykluczone, że kolejne z wyznaczonych terminów wypłat mogą nie zostać dotrzymane.

- Jeśli do tego dojdzie i pracownicy nadal nie dostaną wypłat, będziemy zbierać podpisy w sprawie poparcia dla zaostrzenia form protestu – mówi przewodnicząca Stankiewicz. – Załamanie finansów służby zdrowia to również realne zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów. Pracowników można przekonać do tego, by poczekali na pensje czy bony z funduszu socjalnego kilka dni dłużej. Jednak szpitalni wierzyciele, np. Zakład Energetyczny, ciepłownia czy hurtownie leków mogą stracić cierpliwość. A odcięcie prądu czy wstrzymanie dostaw leków skutecznie uniemożliwi funkcjonowanie szpitala.

Związkowcy z "Solidarności" zaapelowali do władz województwa o jak najszybsze zaangażowanie się w rozwiązywanie problemów pracowników służby zdrowia dla dobra wszystkich mieszkańców regionu.

Autorka jest dziennikarką "Głosu Szczecińskiego"


P.S.

Od piątku 13 grudnia obowiązuje rozporządzenie ministra zdrowia, zmieniające sposób rozliczania niezidentyfikowanych składek na ubezpieczenia zdrowotne – mówi Renata Furman, rzecznik prasowy ministra zdrowia. – Szybkie wejście w życie rozporządzenia oznacza, że kasy: zachodniopomorska, podkarpacka i opolska otrzymają pieniądze, dzięki którym poprawi się ich sytuacja finansowa. Zwrot potrąconej składki niektórym kasom będzie możliwy już po 13 grudnia.

Z informacji, jakie otrzymaliśmy od rzecznika prasowego ZRKCh wynika, że pieniądze mają się znaleźć na koncie do 20 grudnia.




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Skąd się biorą nazwy leków?

Ręka do góry, kto nigdy nie przekręcił nazwy leku lub nie zastanawiał się, jak poprawnie wymówić nazwę handlową. Nazewnictwo leków (naming) bywa zabawne, mylące, trudne i nastręcza kłopotów tak pracownikom służby zdrowia, jak i pacjentom. Naming to odwzorowywanie konceptu marki, produktu lub jego unikatowego pozycjonowania. Nie jest to sztuka znajdowania nazw i opisywania ich uzasadnień. Aby wytłumaczenie miało sens, trzeba je rozpropagować i wylansować, i – jak wszystko na rynku medycznym – podlega to ścisłym regulacjom prawnym i modom marketingu.

Udar mózgu u dzieci i młodzieży

Większość z nas, niestety także część lekarzy, jest przekonana, że udar mózgu to choroba, która dotyka tylko ludzi starszych. Prawda jest inna. Udar mózgu może wystąpić także u dzieci i młodzieży. Co więcej, może do niego dojść nawet w okresie życia płodowego.

Czy będziemy mądrzy przed szkodą?

Nie może być żadnych wątpliwości: zarówno w obszarze ochrony zdrowia, jak i w obszarze zdrowia publicznego wyzwań – zagrożeń, ale i szans – jest coraz więcej. Dobrze rozpoznawana rzeczywistość okazuje się bardziej skomplikowana, zupełnie tak jak w powiedzeniu – im dalej w las, tym więcej drzew.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.

Artrogrypoza: kompleksowe podejście

Artrogrypoza to trudna choroba wieku dziecięcego. Jest nieuleczalna, jednak dzięki odpowiedniemu traktowaniu chorego dziecku można pomóc, przywracając mu mniej lub bardziej ograniczoną samodzielność. Wymaga wielospecjalistycznego podejścia – równie ważne jest leczenie operacyjne, rehabilitacja, jak i zaopatrzenie ortopedyczne.




bot