Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 75–76/2002
z 26 września 2002 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Kasy ministra

Ewa Krupczyńska, Aleksandra Gielewska

Gruntowne porządki à la Łapiński w kasach chorych mamy już za sobą. Nowi ludzie z koalicji SLD-UP i PSL zajęli w radach stanowiska poprzedników: bezpartyjnych lub sympatyków ugrupowań obecnie opozycyjnych. Rady odwołały bezzwłocznie "niesłusznych politycznie" dyrektorów i nawet całe zarządy niektórych kas. Co ciekawe, pracę straciło kierownictwo tych kas, które mogły się poszczycić ewidentnymi sukcesami: zarządzane przez nie instytucje nie miały deficytu, zachowywały płynność finansową, a placówki służby zdrowia z obszaru ich działania – jakoś jeszcze wiążą koniec z końcem. W innych działach gospodarki takie zarządy dostałyby premię, ale w kasach chorych – działać dłużej nie mogły. I słusznie. Kara spadła na nie za to, że podważały tezę, iż kasy z niczym sobie nie radzą, a zatem – należy je zlikwidować. Nowi w nich ludzie udowodnią dziś już wszystko, czego życzy sobie pan minister. Będzie to tym łatwiejsze, że spływ składki zdrowotnej jest znacznie niższy niż na bieżący rok planowano (za 6 miesięcy br. – o ponad 480 mln zł). Może się okazać, że już niebawem wszystkim kasom zabraknie kasy. Więc może i lepiej, że ich nie będzie?

Nowe rady i zarządy kas gwarantują ministrowi możliwość sterowania tymi instytucjami. I tylko dziwi, że kapitan nie wydał dotąd podległym mu sternikom komendy zmiany kursu. Ci zaś – bez oficjalnych map i kompasów – nadal dryfują jak dotąd. Czy to zgodne, czy może sprzeczne z intencjami głównodowodzącego?

Na razie – upolitycznienie kas oraz wielu stanowisk w całym systemie opieki zdrowotnej to jedyny widoczny efekt rocznych bez mała rządów M. Łapińskiego. Oprócz – oczywiście – odsunięcia w czasie terminu wejścia w życie wielu ważnych, gotowych od dawna ustaw.

Wrzesień się kończy, o ujednoliceniu kontraktów w kasach na przyszły rok nikt nie słyszał, choć jednolite zasady kontraktowania usług na rok 2003 już dawno mogły być gotowe. O jednolitych w skali kraju przyszłorocznych stawkach kontraktów też nie ma co marzyć, a spodziewać się można raczej tylko ich cięć (nie musi to jednak dotyczyć wszystkich). Pozostaje nadzieja, że tajemnicze odwołanie b. prezesa UNUZ-u przyspieszy merytoryczne prace tego urzędu nad rzetelną analizą i oceną systemu A.D. 2001. Bo chyba pilniejsze sprawy personalne zostały już załatwione?

W Dolnośląskiej RKCh, inaczej niż w Śląskiej, Małopolskiej czy Podkarpackiej nie było czystek personalnych – minister Łapiński dokonał jedynie "kosmetycznych" zmian w składzie rady. Powołano tylko dwóch nowych jej członków. W nowej radzie jest 3 przedstawicieli SLD, po jednym Unii Wolności, Unii Pracy, PSL oraz jedna osoba bezpartyjna.

Utrzymała swoje stanowisko dyrektor DRKCH Barbara Misińska. Minister Łapiński, który przyjechał do Wrocławia, żeby osobiście wręczyć nominacje członkom nowej rady, mówił m.in. o dobrej współpracy dyrektor Misińskiej z resortem zdrowia stwierdzając, iż Zarząd DRKCH dobrze sobie radzi z występującymi w dolnośląskiej służbie zdrowia problemami. Minister, ku zdziwieniu środowiska medycznego, wysoko ocenił program restrukturyzacji służby zdrowia opracowany przez wicemarszałka Czesława Drąga, zakładający likwidację 4,5 tys. łóżek oraz zwolnienie ok. 6 tys. pracowników szpitali. Minister stwierdził, że wprowadzenie w życie tego programu poprawi sytuację dolnośląskiej służby zdrowia.

Zupełnie odmiennego zdania są pracownicy dolnośląskich szpitali, związki zawodowe, Dolnośląska Izba Lekarska, czemu dali wyraz, protestując przed Urzędem Wojewódzkim (w przeddzień przybycia ministra do Wrocławia) przeciwko "Programowi Drąga" i domagając się odwołania wicemarszałka. W proteście uczestniczyli przedstawiciele wszystkich środowisk służby zdrowia z terenu Dolnego Śląska.

Kłopoty finansowe DRKCh związane są z mniejszymi wpływami do budżetu, niż to zakładał plan finansowy na 2002 r. Przychody kasy za pierwsze półrocze wyniosły 913 mln zł, czyli o ponad 39,5 mln zł mniej niż w planie finansowym. Jak wyjaśnia dyrektor Misińska, spowodowane to jest kłopotami ZUS w ściągalności składek (za pierwsze półrocze ściągalność kształtuje się na poziomie 93%). W związku z tym DRKCH będzie musiała dokonać zmiany w planie finansowym na 2002 r., ograniczając wydatki, zwłaszcza w dziedzinie rehabilitacji i specjalistyki ambulatoryjnej oraz lecznictwa stomatologicznego.

- Jeśli chodzi o rehabilitację ambulatoryjną, to musimy dostosować dynamikę tych świadczeń do planu finansowego kasy. W pierwszym półroczu br. wykonano tych świadczeń na sumę 14 mln zł i według planu – do końca roku na świadczenia rehabilitacyjne pozostało 7 mln zł. Przez ostatnie 5 miesięcy br. ta kwota musi wystarczyć dla wszystkich placówek rehabilitacyjnych na Dolnym Śląsku. Nie spowoduje to ograniczenia świadczeń rehabilitacyjnych, lecz może wydłużyć czas oczekiwania pacjentów na zabiegi rehabilitacyjne – informowała podczas konferencji prasowej Barbara Misińska.

W lecznictwie stomatologicznym zapowiedziano natomiast spadek wartości punktu z 7 do 6 groszy. Zarząd DRKCH zapewnia, że nie będzie znaczących ograniczeń w specjalistce ambulatoryjnej, w każdym razie nie powinni ich odczuć pacjenci. Ryszard Ryk, przewodniczący Rady DRKCH stwierdził, iż nadal będą czynione wysiłki celem ustalenia rzeczywistej liczby ubezpieczonych w DRKCH, gdyż obecnie ta liczba jest zaniżona, co wpływa na przychody dolnośląskiej kasy.


Ewa Krupczyńska, Aleksandra Gielewska




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Skąd się biorą nazwy leków?

Ręka do góry, kto nigdy nie przekręcił nazwy leku lub nie zastanawiał się, jak poprawnie wymówić nazwę handlową. Nazewnictwo leków (naming) bywa zabawne, mylące, trudne i nastręcza kłopotów tak pracownikom służby zdrowia, jak i pacjentom. Naming to odwzorowywanie konceptu marki, produktu lub jego unikatowego pozycjonowania. Nie jest to sztuka znajdowania nazw i opisywania ich uzasadnień. Aby wytłumaczenie miało sens, trzeba je rozpropagować i wylansować, i – jak wszystko na rynku medycznym – podlega to ścisłym regulacjom prawnym i modom marketingu.

Czy będziemy mądrzy przed szkodą?

Nie może być żadnych wątpliwości: zarówno w obszarze ochrony zdrowia, jak i w obszarze zdrowia publicznego wyzwań – zagrożeń, ale i szans – jest coraz więcej. Dobrze rozpoznawana rzeczywistość okazuje się bardziej skomplikowana, zupełnie tak jak w powiedzeniu – im dalej w las, tym więcej drzew.

Udar mózgu u dzieci i młodzieży

Większość z nas, niestety także część lekarzy, jest przekonana, że udar mózgu to choroba, która dotyka tylko ludzi starszych. Prawda jest inna. Udar mózgu może wystąpić także u dzieci i młodzieży. Co więcej, może do niego dojść nawet w okresie życia płodowego.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.

Leczenie przeciwkrzepliwe u chorych onkologicznych

Ustalenie schematu leczenia przeciwkrzepliwego jest bardzo często zagadnieniem trudnym. Wytyczne dotyczące prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych w przypadku migotania przedsionków czy zasady leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wydają się jasne, w praktyce jednak, decydując o rozpoczęciu stosowania leków przeciwkrzepliwych, musimy brać pod uwagę szereg dodatkowych czynników. Ostatecznie zawsze chodzi o wyważenie potencjalnych zysków ze skutecznej prewencji/leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej oraz ryzyka powikłań krwotocznych.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.




bot