Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 57–62/2002
z 25 lipca 2002 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Zakrzepica:

Ofiary długich lotów

Tomasz Kobosz

Sezon urlopowy w pełni. Dla wielu z nas realizacja wakacyjnych marzeń wiąże się z wielogodzinną podróżą lotniczą lub jeszcze dłuższą – autokarową. Nie zawsze jednak dotarcie na miejsce oznacza bezpieczne zakończenie podróży.

Jumbojet Boeing 747
Fot. Thinkstock

Zwiększone ryzyko wystąpienia zakrzepicy żył głębokich (deep vein thrombosis – DVT) i jej groźnych dla życia powikłań pojawia się u osób narażonych na pogorszenie warunków krążenia żylnego w kończynach dolnych podczas długich podróży (przede wszystkim lotniczych, choć nie tylko), kiedy to przez wiele godzin nogi są opuszczone, kolana zgięte, a możliwość ruchu ograniczona. Zaistniałe w takich okolicznościach przypadki DVT brytyjscy badacze Symington i Stack określili w 1977 r. terminem "economy class syndrome" ("syndrom klasy ekonomicznej"). W krajach anglosaskich określenie to weszło do języka potocznego, jednak nie należy brać go dosłownie – pasażerowie klasy biznesowej również narażeni są na DVT, zwłaszcza jeśli ich siedzenia wyposażono w rozkładane podpórki, na których opiera się łydka.

Na ogół, gdy pasażer czuje podczas lotu ból nóg, przypisuje to zwykłym skurczom mięśni łydek. I rzeczywiście najczęściej tak właśnie jest. Ale podobne dolegliwości mogą być skutkiem krzepnięcia krwi w żyłach głębokich. Powstała skrzeplina jeszcze bardziej utrudnia przepływ krwi – ból się nasila. Może się też pojawić świąd łydki, zaczerwienienie, uczucie gorąca, obrzęk i zasinienie. Drobne skrzepliny zwykle ulegają szybkiemu rozpuszczeniu w momencie poprawy warunków krążenia. Czasem jednak skrzeplina, w całości lub w kilku fragmentach, dociera poprzez żyłę główną dolną i prawą część serca – do tętnic płucnych, tworząc tam czopy zatorowe. Stopień nasilenia objawów zatorowości płucnej może być różny: w lżejszych przypadkach występują tylko objawy grypopodobne (kaszel, ból w klatce piersiowej), ustępujące po rozpuszczeniu się skrzeplin. W ciężkich przypadkach mogą się pojawić: krwioplucie, nadmierne pocenie się, silny ból i ucisk w klatce piersiowej, połączone z uczuciem panicznego strachu, nagłe zblednięcie, tachykardia, sinica, utrata przytomności i zgon.

Wg raportów American Heart Association ofiarą zakrzepicy żył głębokich w samych Stanach Zjednoczonych pada rocznie ok. 2 milionów osób, a 60 tys. spośród nich umiera. Dokładnie nie wiadomo, jak wiele przypadków DVT ma związek z podróżami lotniczymi, jednak wyniki francuskiego programu badawczego SIRIUS pokazały, że loty długodystansowe zwiększają ryzyko wystąpienia zakrzepicy 2,35-krotnie. Z kolei dr Farrol Kahn, dyrektor British Aviation Health Institute (BAHI) szacuje, że w Wielkiej Brytanii DVT dotyka ok. 30 tys. pasażerów rocznie, z których ponad 6 tys. umiera. Roczną liczbę ofiar katastrof lotniczych trudno nawet z tym porównywać.

Ustalenie faktycznych rozmiarów problemu nie jest proste, przede wszystkim ze względu na to, że groźne powikłania DVT mogą się pojawić dopiero kilka dni lub nawet tygodni po podróży. Interesujące są wyniki obserwacji amerykańskich lekarzy; przeprowadzili je dr Alicia Mercer i dr Joel Brown ze szpitala w Honolulu. Zauważyli, że 50% pacjentów hospitalizowanych tam z powodu zakrzepicy żył głębokich odbywało długą podróż samolotem w ciągu czterech tygodni poprzedzających wystąpienie objawów, przy czym aż u 36% nie stwierdzono żadnych innych znanych czynników wystąpienia DVT.


Klasa ekonomiczna w długodystansowym Boeingu 747. Tylko 4/10 pasażerów w każdym rzędzie ma bezpośredni dostęp do przejścia. Niewielkie odstępy pomiędzy rzędami utrudniają prostowanie nóg.


Wzrost ryzyka zakrzepicy żył głębokich podczas długich podróży lotniczych wynika nie tylko ze skrępowania ruchów i niekorzystnego ułożenia nóg. Swoją rolę w patomechanizmie "zespołu klasy ekonomicznej" odgrywają także:
– Obniżone ciśnienie atmosferyczne (odpowiadające wysokości ok. 2500 m), które powoduje pewne nabrzmienie żył, w wyniku czego spowolniony jest przepływ krwi, co sprzyja zakrzepicy.
– Wyjątkowo niska wilgotność powietrza (ok. 3%), która zwiększa utratę wody w organizmie. Wzrost gęstości krwi jest czynnikiem ryzyka zakrzepicy.
– Nadmierne spożywanie alkoholu – jako silny czynnik odwadniający.

Ryzyko rośnie wraz z czasem trwania lotu, nie oznacza to jednak, że problem nie dotyczy pasażerow lotów krótkodystansowych.

DVT może się pojawić nawet u młodych i zdrowych osób – znany jest przypadek zachorowania trzech członków brytyjskiej ekipy olimpijskiej podczas kilkunastogodzinnego lotu z Londynu do Sydney. Jednak szczególną rozwagę powinny wykazać osoby, u których występują następujące czynniki ryzyka: wiek powyżej 40. r. ż., otyłość, przyjmowanie doustnych środków antykoncepcyjnych lub hormonalnej terapii zastępczej, palenie tytoniu, żylaki kończyn dolnych, ciąża, niewydolność krążenia. Jeszcze większe ryzyko występuje w przypadkach przebytej wcześniej zakrzepicy, rodzinnych predyspozycji w kierunku DVT, trombofilii, stanów po operacji ze znieczuleniem dotchawiczym, niedawnego urazu kończyn dolnych, unieruchomienia ich w gipsie, choroby nowotworowej.

Istotną rolę w walce z zakrzepicą żył głębokich u podróżnych odgrywa profilaktyka, w tym kilka dość prostych metod:
– Warto zrezygnować z pięknych widoków i zarezerwować miejsce przy przejściu. Daje to większą swobodę poruszania i więcej miejsca na rozprostowanie nóg.
– Unikać ciasnych, obcisłych ubrań; poluzować pasek.
– Przed lotem i w trakcie pić jak najwięcej wody i jak najmniej alkoholu i napojów z kofeiną.
– Unikać krzyżowania i zginania nóg – najlepiej jak najczęściej je prostować, zwłaszcza na czas snu.
– W pozycji siedzącej wykonywać ćwiczenia mięśni łydek (zginanie i prostowanie stóp), które działają na krążenie żylne jak pompa.
– Wstawać i spacerować tak często, jak to możliwe.

Ponadto – zgodnie z zaleceniami III Europejskiej Konferencji Medycyny Podróży, obradującej w maju br. we Florencji – osoby z grup podwyższonego ryzyka powinny podczas lotu oraz przez kilka kolejnych dni nosić podkolanówki uciskowe klasy 1/2, jako środek zapobiegający obrzękom i polepszający krążenie żylne. Zdaniem dr. Farrola Kahna, ryzyko wystąpienia DVT u podróżujących samolotem można też zmniejszyć, przyjmując zapobiegawczo preparaty kwasu acetylosalicylowego. Na razie jednak brak dostępnych badań klinicznych dotyczących tego wskazania.

W marcu 2001 r. Światowa Organizacja Zdrowia zapowiedziała przeprowadzenie we współpracy z liniami lotniczymi szeroko zakrojonych badań naukowych, podczas których przebadanych zostanie 100 tys. pasażerów. Szczegółowej ocenie poddany zostanie wpływ różnych czynników na rozwój zakrzepicy, a także skutki stosowania rajstop uciskowych, ćwiczeń fizycznych i leków przeciwpłytkowych.


Opracowano na podstawie materiałów udostępnionych przez firmę Bayer oraz strony internetowej British Aviation Health Institute: www.aviation-health.org.




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Skąd się biorą nazwy leków?

Ręka do góry, kto nigdy nie przekręcił nazwy leku lub nie zastanawiał się, jak poprawnie wymówić nazwę handlową. Nazewnictwo leków (naming) bywa zabawne, mylące, trudne i nastręcza kłopotów tak pracownikom służby zdrowia, jak i pacjentom. Naming to odwzorowywanie konceptu marki, produktu lub jego unikatowego pozycjonowania. Nie jest to sztuka znajdowania nazw i opisywania ich uzasadnień. Aby wytłumaczenie miało sens, trzeba je rozpropagować i wylansować, i – jak wszystko na rynku medycznym – podlega to ścisłym regulacjom prawnym i modom marketingu.

Udar mózgu u dzieci i młodzieży

Większość z nas, niestety także część lekarzy, jest przekonana, że udar mózgu to choroba, która dotyka tylko ludzi starszych. Prawda jest inna. Udar mózgu może wystąpić także u dzieci i młodzieży. Co więcej, może do niego dojść nawet w okresie życia płodowego.

Czy będziemy mądrzy przed szkodą?

Nie może być żadnych wątpliwości: zarówno w obszarze ochrony zdrowia, jak i w obszarze zdrowia publicznego wyzwań – zagrożeń, ale i szans – jest coraz więcej. Dobrze rozpoznawana rzeczywistość okazuje się bardziej skomplikowana, zupełnie tak jak w powiedzeniu – im dalej w las, tym więcej drzew.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.

Artrogrypoza: kompleksowe podejście

Artrogrypoza to trudna choroba wieku dziecięcego. Jest nieuleczalna, jednak dzięki odpowiedniemu traktowaniu chorego dziecku można pomóc, przywracając mu mniej lub bardziej ograniczoną samodzielność. Wymaga wielospecjalistycznego podejścia – równie ważne jest leczenie operacyjne, rehabilitacja, jak i zaopatrzenie ortopedyczne.




bot