Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 98–99/2000
z 14 grudnia 2000 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Stan wojenny w służbie zdrowia?

Aleksandra Gielewska

Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych ogłosił bezterminowy strajk generalny od 13 grudnia. Żąda 500 zł podwyżki płac zasadniczych pielęgniarek jeszcze w bieżącym roku oraz 200% płac minimalnych jako najniższych dla środowiska.

Łatwo policzyć, co to oznacza. 250 tys. pielęgniarek w Polsce razy 500 zł netto to kwota (tylko z ZUS-em, bez innych pochodnych) wynosząca w skali kraju miesięcznie ok. 187,5 mln zł. Na przyszły rok – 12 razy wyższa, czyli ok. 3 mld zł (w tym waloryzacja płac, m.in. pielęgniarek, którą rząd zadeklarował 9 grudnia).

Takich pieniędzy w budżecie państwa nie ma – ani na ten rok, ani na przyszły. Także na płace minimalne (obecnie 760 zł brutto) w podwójnej wysokości, jako minimum dla pielęgniarek, bo to minimum wynosiłoby prawie średnią krajową.

OZZPiP nie daje więc sobie ani głodującym pielęgniarkom żadnych szans na sukces. Czyli – na takie porozumienie z rządem, które gwarantując realny wzrost nakładów na ochronę zdrowia, zapewniłoby zarazem wzrost wynagrodzeń, m.in. pielęgniarek i położnych. Liderki związku mówią: od stycznia 1997 r. rozmawiamy o podwyżkach, dłużej czekać nie możemy. Od kwietnia 1999 r. dyrektorzy spzozów mieli wypłacać nam wynagrodzenia o 2% wyższe ponad inflację; według naszych szacunków – dostało je tylko 42% pielęgniarek. Zgadzają się jednak zarazem na wprowadzenie od 1 stycznia 2001 r. zmiany zasad wynagradzania pracowników publicznych zakładów według propozycji rządowej (szerzej – str. 9: wystąpienie wicemin. T. Grottela). Ale rozmowy na temat przyszłorocznych regulacji uzależniają bezwzględnie od realizacji swego pierwszego, głównego postulatu.

W czasie trzydniowych rozmów ze stroną społeczną w ubiegłym tygodniu, rząd wyjaśniał, że nie ma prawa dokonywać kwotowych podwyżek dla jednej tylko grupy zawodowej – takie regulacje możliwe są jedynie na poziomie zakładów pracy, w uzgodnieniu z innymi grupami pracowniczymi. Zadeklarował zarazem stworzenie trwałego mechanizmu gwarantującego podwyżki – od 1 stycznia 2001 r. – w spzozach, dla najniżej zarabiających, według zasad stosowanych w przedsiębiorstwach gospodarki narodowej i przy uwzględnieniu trzech wskaźników: wzrostu inflacji, wzrostu płac w gospodarce oraz wzrostu składki na ubezpieczenie zdrowotne. Propozycje koniecznej w tym celu nowelizacji dwóch ustaw – deklarował wicepremier L. Komołowski – Rada Ministrów rozpatrzy 12 grudnia, a 13 bm. trafiłaby ona do uzgodnień ze związkami zawodowymi. Podwyżki płac według nowych zasad liczone byłyby od 1 stycznia przyszłego roku.

Negocjacje na temat systemowego uregulowania wynagrodzeń w ochronie zdrowia tak naprawdę rozpoczęła NSZZ "Solidarność", która od ponad roku trwa w sporze z rządem, z powodu zagrożeń wynikających z reformy. "S" domaga się wzrostu globalnych nakładów na ochronę zdrowia, objęcia wskaźnikiem wzrostu wynagrodzeń w gospodarce także pracowników spzozów, stworzenia programu osłonowego dla zwalnianych. Strajk pielęgniarek przyspieszył te rozmowy. Już podczas negocjacji 27 listopada, "S" i rząd uzgodnili, że negocjowany będzie ponadzakładowy układ zbiorowy pracy dla pracowników części budżetowej (m.in. sanepidów), który mógłby się stać wzorcem porozumień płacowych zawieranych na poziomie poszczególnych zakładów pracy. Uzgodniono także wówczas wznowienie prac zespołu ds. monitorowania społecznych skutków reformy przy Komisji Trójstronnej.

Podczas negocjacji w ubiegłym tygodniu (stronę społeczną reprezentowały już wtedy także Federacja ZZ Pracowników Ochrony Zdrowia i OZZPiP) "S" zgodziła się na przedstawione przez rząd propozycje regulacji płacowych od przyszłego roku. Przewodnicząca Sekretariatu Ochrony Zdrowia KK NSZZ "S" Jadwiga Greger stwierdziła stanowczo: – Nie ma naszej zgody na to, by podwyżki objęły tylko jedną grupę zawodową, kosztem innych, które nie strajkują. Chcemy trwałych rozwiązań gwarantujących wzrost płac wszystkich pracowników spzozów. Podobne stanowisko zajęła Federacja, z przewodniczącą Alicją Milewską: – Myślimy o wszystkich pracownikach, a rozwiązania systemowe są dla nas ważniejsze niż doraźne. Musi być prowadzony stały dialog społeczny w Komisji Trójstronnej, musi być obligatoryjna waloryzacja płac w publicznym sektorze zdrowia. (Dopiero w środę 13 grudnia Rada Krajowa Federacji wypowie się, czy popiera żądanie OZZPiP podwyższenia o 500 zł wynagrodzeń pielęgniarek jeszcze w br.)

Ale – niezależnie od stanowiska krajowych reprezentacji tych dwóch związków zrzeszających wszystkich pracowników ochrony zdrowia – w regionach i zakładach pracy sytuacja staje się z dnia na dzień coraz bardziej napięta. Sekcja Ochrony Zdrowia "S" Regionu Mazowsze ogłosiła już pogotowie strajkowe, "S" Regionu Konina wysunęła lokalne żądania, grożąc, że ich zignorowanie spowoduje "podjęcie zdecydowanych działań", dotychczasowi członkowie Federacji i "S" występują ze "starych" związków i deklarują gotowość przystąpienia do strajku 13 grudnia. Kto i jak jest w stanie zapobiec scenariuszowi klęski, który strajk może urzeczywistnić? Tragedii chorych, lękom i stresom społeczeństwa, pogorszeniu kondycji zakładów opieki zdrowotnej, a w efekcie także – utracie zarobków i miejsc pracy pielęgniarek? Czy emocje, wyzwolone spod kontroli rozumu i chłodnych kalkulacji, można jeszcze opanować?

Strajk generalny proklamuje się wtedy, gdy trzeba zmusić "drugą stronę" do rozmów, czyli – kompromisu. Wynegocjowane w jego efekcie rezultaty rzadko są na miarę potrzeb i oczekiwań bezsilnych, a zdeterminowanych strajkujących. Ale stan wojenny ogłoszony przez OZZPiP – mimo starań rządu, parlamentu i innych związków zawodowych w ochronie zdrowia działających, by mu zapobiec – kompletnie nie ma sensu. Strajk generalny, przy tak sformułowanych postulatach, nie daje nikomu szans, by go wygrać: w negocjacjach z rządem nie załatwia się już kwotowych podwyżek, bo te wprowadzają dyrekcje zakładów pracy w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi – jeśli mają na to środki. Strajk pielęgniarek i położnych miałby sens, gdyby żądaniem był wzrost globalnych nakładów na ochronę zdrowia, bo wówczas rząd i parlament byłyby partnerem do rozmów.

Jeśli zatem dojdzie do generalnego strajku – może on tylko pogorszyć sytuację niektórych szpitali, a w konsekwencji także pielęgniarek, grożąc tym ostatnim utratą minimalnych zarobków i miejsc pracy. Życie w realiach gospodarki rynkowej jest brutalne. Przekonała się już o tym część strajkujących anestezjologów. Liderki OZZPiP mówią jednak, że anestezjolodzy wygrali, bo wywalczyli wysokie kontrakty. Czy wszyscy? I czy pielęgniarki dysponują podobną siłą perswazji wobec dyrektorów swoich szpitali i innych grup zawodowych?

Pewne jest jedno. Liderzy związku wzywający do strajku generalnego nie mogą stawiać żądań niemożliwych do realizacji.




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Skąd się biorą nazwy leków?

Ręka do góry, kto nigdy nie przekręcił nazwy leku lub nie zastanawiał się, jak poprawnie wymówić nazwę handlową. Nazewnictwo leków (naming) bywa zabawne, mylące, trudne i nastręcza kłopotów tak pracownikom służby zdrowia, jak i pacjentom. Naming to odwzorowywanie konceptu marki, produktu lub jego unikatowego pozycjonowania. Nie jest to sztuka znajdowania nazw i opisywania ich uzasadnień. Aby wytłumaczenie miało sens, trzeba je rozpropagować i wylansować, i – jak wszystko na rynku medycznym – podlega to ścisłym regulacjom prawnym i modom marketingu.

Udar mózgu u dzieci i młodzieży

Większość z nas, niestety także część lekarzy, jest przekonana, że udar mózgu to choroba, która dotyka tylko ludzi starszych. Prawda jest inna. Udar mózgu może wystąpić także u dzieci i młodzieży. Co więcej, może do niego dojść nawet w okresie życia płodowego.

Czy będziemy mądrzy przed szkodą?

Nie może być żadnych wątpliwości: zarówno w obszarze ochrony zdrowia, jak i w obszarze zdrowia publicznego wyzwań – zagrożeń, ale i szans – jest coraz więcej. Dobrze rozpoznawana rzeczywistość okazuje się bardziej skomplikowana, zupełnie tak jak w powiedzeniu – im dalej w las, tym więcej drzew.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.

Artrogrypoza: kompleksowe podejście

Artrogrypoza to trudna choroba wieku dziecięcego. Jest nieuleczalna, jednak dzięki odpowiedniemu traktowaniu chorego dziecku można pomóc, przywracając mu mniej lub bardziej ograniczoną samodzielność. Wymaga wielospecjalistycznego podejścia – równie ważne jest leczenie operacyjne, rehabilitacja, jak i zaopatrzenie ortopedyczne.




bot