Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 94–95/2000
z 30 listopada 2000 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Restrukturyzacja przeciw pacjentom?

Tomasz Sławatyniec

O tym, że łóżek pediatrycznych na terenie aglomeracji warszawskiej jest co najmniej o 30% za dużo, wiadomo było od wielu lat. Z jednej strony należałoby się cieszyć, bo wynika to z faktu, że dzieci są lepiej leczone w poradniach rejonowych i rzadziej wymagają hospitalizacji, z drugiej jednak – restrukturyzacja szpitali pediatrycznych jest nieuchronna i skutkuje koniecznością podjęcia odważnych, często niepopularnych decyzji.

W minionych kilku, a nawet kilkunastu latach organizatorzy ochrony zdrowia na terenie Warszawy i Mazowsza wielokrotnie przygotowywali stosowne analizy i propozycje. Brakowało jednak decyzji, a to doprowadziło obecnie, w drugim roku funkcjonowania nowego systemu ochrony zdrowia, do zapaści finansowej praktycznie wszystkich placówek leczących chore dzieci. Kłopoty z płynnością finansową mają kolosy, jak Instytut – Centrum Zdrowia Dziecka, ale także malutkie szpitale, jak np. przy ul. Kopernika, OMEGA czy Szpital Zakaźny przy ul. Siennej. Dyrektorzy i pracownicy wszystkich tych szpitali stanęli przed koniecznością podjęcia bodaj najtrudniejszych decyzji w dziejach każdej z tych placówek: albo przeprowadzić głęboką restrukturyzację, co wiązać się niestety musi z redukcją zatrudnienia, często bardzo znaczną, albo czekać na ogłoszenie upadłości, co spowoduje zdecydowanie groźniejsze skutki społeczne i ekonomiczne.

Decyzją Ministerstwa Zdrowia postanowiono zaproponować restrukturyzację mazowieckich placówek, przygotowaną przez niezależnych ekspertów. Efektem pracy Fundacji Zdrowia Publicznego w Krakowie są 3 opasłe tomy analiz, tabel, liczb itd. Są też wnioski i projekty zmian.

Czytając dokładnie to opracowanie, nie sposób nie dojść do wniosku, że bardzo często analiza sytuacji przeprowadzona została "zza biurka". Wykorzystano zebrane w minionych latach dane, co do których nie zawsze można mieć pełne zaufanie. Nie było bowiem praktycznie żadnych standardów ich gromadzenia, każdy szpital robił to inaczej, w efekcie nie mają one wielkiej wartości porównawczej. Szkoda, że eksperci nie wizytowali placówek osobiście, co na pewno dałoby im zdecydowanie więcej rzeczywistej wiedzy na temat obecnej sytuacji w szpitalach.

Nie bez znaczenie jest też fakt, że wbrew oczekiwaniom nie zostały uruchomione mechanizmy "wędrówki" pieniądza za pacjentem, a wprost przeciwnie – usługi są limitowane kontraktami z kasą chorych. Tak więc, jeśli nawet pacjenci uważają, że dany szpital jest lepszy i tam właśnie chcieliby się leczyć, nie przekłada się to na zwiększenie kontraktu. System spowodował, że wielu pacjentów to w rzeczywistości "martwe dusze". Szpitale dla poprawy swoich statystyk przyjmują dzieci, które nie muszą być hospitalizowane, pacjenci są też "na siłę" przetrzymywani przez kilka dni. Nagminne jest zjawisko tzw. przepustek. Czy ma to służyć poprawie jakości świadczeń zdrowotnych, czy tylko nieuczciwemu zarabianiu pieniędzy przez niektórych?

Zmarnowany został wysiłek tych szpitali, które przez minione 2-3 lata starannie przygotowywały się do nowej rzeczywistości, poprzez rozwój swoich "silnych stron", czyli najlepszych oddziałów, poprzez ich restrukturyzację wewnętrzną, wprowadzenie innowacyjnych rozwiązań w zarządzaniu, podniesienie jakości itd.

Przykładem tego jest Wojewódzki Szpital Dziecięcy w Dziekanowie Leśnym -- placówka z ponad 30-letnimi tradycjami. Pięknie położona na skraju Kampinoskiego Parku Narodowego, a zarazem tylko kilka kilometrów od granic Warszawy, z której centrum połączona jest drogą szybkiego ruchu, co zapewnia dojazd w kilkanaście minut. Tutaj, wśród sosnowego lasu, ponad 6 tysięcy dzieci jest rocznie leczonych w 9 specjalistycznych oddziałach (alergologiczno-endokrynologicznym, gastroenterologicznym, chirurgicznym, laryngologicznym, neurologicznym, patologii noworodków i niemowląt, rehabilitacji, obserwacyjno-izolacyjnym i intensywnej terapii), a niemal 60 tys. dzieci odwiedza 24 poradnie specjalistyczne. W szpitalu działa szkoła podstawowa i gimnazjum, dzieci pozostają również pod nadzorem doświadczonego zespołu psychologów klinicznych.

Idea kompleksowej opieki nad chorym dzieckiem od wielu lat była uważana w tym szpitalu za priorytet. Mały pacjent, ale i jego rodzice stali się rzeczywistymi podmiotami. Szpital dziekanowski, jako jeden z pierwszych w Polsce, umożliwił rzeczywiste całodobowe przebywanie rodziców na terenie oddziałów, w tym także zabiegowych. Matki mają też możliwość spacerowania z dziećmi po rozległym terenie leśnym. Wprowadzono kartę praw dziecka, a ocenie opieki lekarskiej i pielęgniarskiej służą przeprowadzane od kilku lat anonimowe ankiety wypełniane przez rodziców. Szpital działa w sieci "Szpitali promujących zdrowie", spełnia kryteria "Szpitala przyjaznego dziecku".

W minionych latach przeprowadzono remonty wszystkich oddziałów szpitalnych i oddano do użytku najpiękniejszy w Warszawie oddział laryngologii, prócz tego intensywnej terapii, a także nowoczesną izbę przyjęć z oddziałem dziennym.

Z myślą o pacjentach z mózgowym porażeniem dziecięcym uruchomiono ośrodek hipoterapii, a w trakcie budowy jest dział hydroterapii, również jako część oddziału rehabilitacji. W szpitalu działa jedno z najlepszych laboratoriów, które w corocznych, niezależnych i anonimowych ocenach wykonywanych badań osiąga czołowe miejsca w kraju.

Zmodernizowana została cała infrastruktura techniczna – wybudowano nowoczesną kotłownię olejowo-gazową, własną oczyszczalnię ścieków, ujęcia wody, wymieniono sieć ciepłowniczą i znaczącą część okien. Powyższe inwestycje sprawiły, że obiekt jest niezależny od centralnych wyłączeń energii elektrycznej, wody i ciepła.

Wprowadzono też nowoczesne systemy zarządzania jednostką. W 1999 r. szpital dziekanowski, jako pierwsza placówka w Warszawie i na Mazowszu, uzyskał świadectwo akredytacyjne potwierdzające spełnienie wymogów Unii Europejskiej w zakresie jakości świadczonych usług. Ocenie podlegało ponad 200 standardów, a dokonywała jej niezależna instytucja działająca pod patronatem Ministerstwa Zdrowia. W 2000 r. szpital ponownie został poddany ocenie, osiągnął jeszcze lepszy wynik, czego efektem było przedłużenie świadectwa akredytacyjnego na kolejne 3 lata.

Nie ma drugiego szpitala pediatrycznego w Warszawie, który zdecydowałby się na poddanie procedurze oceniającej jakość swoich świadczeń i uzyskał takie świadectwo. Wydaje się, że tych danych zabrakło krakowskim ekspertom.

Jednym z wniosków zapisanych w Regionalnym Programie Restrukturyzacji jest bowiem znaczące ograniczenie działalności dziekanowskiego szpitala. Wnioskuje się przeniesienie oddziałów zabiegowych (chirurgia, laryngologia, a w dalszej kolejności pewnie i intensywna terapia) do położonego nieopodal Szpitala Bielańskiego. Oddziały szpitala dziekanowskiego są obecnie bardzo dobrze oceniane przez rodziców, o czym świadczy wysoki wskaźnik hospitalizacji (w porównaniu z podobnymi oddziałami na terenie Warszawy). Program ów tym bardziej zaskakuje, że jeszcze rok temu głośno dyskutowano o konieczności przeniesienia oddzialu pediatrycznego i chirurgii dziecięcej właśnie ze Szpitala Bielańskiego do Dziekanowa. Wówczas logiczne wydawały się argumenty, że dzieci powinny być leczone w placówce pediatrycznej, gdzie mają zapewnioną kompleksową opiekę medyczną, a także możliwość nauki w szkole, mogą przebywać z rodzicami, uzyskać konsultacje u psychologów itd.). Teraz sformułowano jednak całkiem inne wnioski. Dodatkowo postuluje się przekazanie Szpitalowi Bielańskiemu znacznych środków finansowych z Ministerstwa Zdrowia na adaptację pomieszczeń dla nowego oddziału pediatrycznego. A przecież 10 kilometrów dalej czekają zmodernizowane oddziały, przestronne, dobrze wyposażone sale, a przede wszystkim – personel od wielu lat profesjonalnie opiekujący się chorym dzieckiem.

Nasuwa się zatem wniosek, że nad logiką i zdrowym rozsądkiem górę biorą polityczne decyzje i ambicje niektórych decydentów.

Proponowana restrukturyzacja doprowadzi w krótkim czasie do zniknięcia z mapy Warszawy jednego z najlepszych szpitali pediatrycznych, oferującego małym pacjentom naprawdę dobre warunki pobytu. Wydaje się, że warto się raz jeszcze zastanowić nad przygotowanymi decyzjami i ponownie je przedyskutować. Wymaga tego logika, a przede wszystkim dobro dzieci.




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Skąd się biorą nazwy leków?

Ręka do góry, kto nigdy nie przekręcił nazwy leku lub nie zastanawiał się, jak poprawnie wymówić nazwę handlową. Nazewnictwo leków (naming) bywa zabawne, mylące, trudne i nastręcza kłopotów tak pracownikom służby zdrowia, jak i pacjentom. Naming to odwzorowywanie konceptu marki, produktu lub jego unikatowego pozycjonowania. Nie jest to sztuka znajdowania nazw i opisywania ich uzasadnień. Aby wytłumaczenie miało sens, trzeba je rozpropagować i wylansować, i – jak wszystko na rynku medycznym – podlega to ścisłym regulacjom prawnym i modom marketingu.

Czy będziemy mądrzy przed szkodą?

Nie może być żadnych wątpliwości: zarówno w obszarze ochrony zdrowia, jak i w obszarze zdrowia publicznego wyzwań – zagrożeń, ale i szans – jest coraz więcej. Dobrze rozpoznawana rzeczywistość okazuje się bardziej skomplikowana, zupełnie tak jak w powiedzeniu – im dalej w las, tym więcej drzew.

Udar mózgu u dzieci i młodzieży

Większość z nas, niestety także część lekarzy, jest przekonana, że udar mózgu to choroba, która dotyka tylko ludzi starszych. Prawda jest inna. Udar mózgu może wystąpić także u dzieci i młodzieży. Co więcej, może do niego dojść nawet w okresie życia płodowego.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.

Leczenie przeciwkrzepliwe u chorych onkologicznych

Ustalenie schematu leczenia przeciwkrzepliwego jest bardzo często zagadnieniem trudnym. Wytyczne dotyczące prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych w przypadku migotania przedsionków czy zasady leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wydają się jasne, w praktyce jednak, decydując o rozpoczęciu stosowania leków przeciwkrzepliwych, musimy brać pod uwagę szereg dodatkowych czynników. Ostatecznie zawsze chodzi o wyważenie potencjalnych zysków ze skutecznej prewencji/leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej oraz ryzyka powikłań krwotocznych.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.




bot