Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 3–4/2001
z 11 stycznia 2001 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Wniosek OZZL do NIK

Wypełniając uchwałę V Krajowego Zjazdu Delegatów OZZL, zwracamy się z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli mającej ocenić, czy było celowe, prawidłowe i merytorycznie uzasadnione powoływanie przez Ministerstwo Zdrowia tzw. Regionalnych Grup Wsparcia, czyli firm konsultingowych, które miały przedstawić regionalne programy restrukturyzacji placówek ochrony zdrowia w poszczególnych województwach. Prosimy również o przeprowadzenie kontroli co do zasadności finansowania tych firm z pieniędzy podatników i co do zasadności wysokości wynagrodzeń przyznanych firmom.

Uzasadnienie:

Rząd RP przyznał w roku 2000 kilkaset milionów złotych na tzw. restrukturyzację służby zdrowia. Ministerstwo Zdrowia, formułując program tej restrukturyzacji i sposób wykorzystania przyznanych przez Rząd pieniędzy, postanowiło, że podstawą do przyznania środków dla poszczególnych województw będzie przedstawienie odpowiedniego "programu restrukturyzacji" placówek ochrony zdrowia w danym województwie. Jednocześnie zaproponowało sfinansowanie ze środków budżetowych prac tzw. Grup Wsparcia, czyli firm doradczych, które miały przygotować programy restrukturyzacyjne w poszczególnych województwach. Grupy te zostały wybrane przez Ministerstwo Zdrowia.

Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy uczestniczył – za pośrednictwem swoich przedstawicieli – w pracach tzw. Komitetów Sterujących (nawiasem mówiąc – nazewnictwo przypomina "rewolucję kulturalną" w Chinach). Właśnie sprawozdania tych przedstawicieli stały się powodem podjęcia przez V Krajowy Zjazd Delegatów OZZL uchwały w sprawie niniejszego wniosku. Wynika z nich, że wartość merytoryczna "programów" przygotowanych przez niemal wszystkie "grupy wsparcia" jest bardzo niska. Grupy te często nie znały miejscowych realiów – np. grupa wywodząca się ze Szczecina opracowała "program" dla województw lubuskiego i lubelskiego, grupa z Gdyni dla Śląska. Wskutek tego ich propozycje zaskakiwały niekiedy absurdalnością – np. propozycja likwidacji jednego z najbardziej zasłużonych ośrodków neonatologicznych w woj. lubelskim, projekt połączenia szpitali w Gorzowie czy propozycja transportu kobiet rodzących z Kamienia Pomorskiego i Wolina promem do szpitala w Świnoujściu – w woj. zachodniopomorskim.

Dane epidemiologiczne i statystyczne, którymi posługiwały się grupy, pochodziły sprzed kilku laty i raziły powierzchownością. Dodatkowo nie wzięto pod uwagę, że lata 1996-1998 w sprawozdawczości medycznej – za sprawą protestu lekarzy z tego okresu – są niewiarygodne i nie powinny być podstawą do wysuwania jakichkolwiek wniosków. Praktycznie żaden z projektów przygotowanych przez wspomniane grupy wsparcia nie został wdrożony w życie, a większość negatywnie oceniły samorządy terytorialne zainteresowane zmianami. Nie powinien tutaj mylić fakt, że niemal wszystkie projekty tych grup zostały zaaprobowane przez tzw. Komitety Sterujące. Zdecydowała o tym nie merytoryczna ocena projektu, ale fakt, że nieprzedstawienie takiego projektu w określonym przez Ministerstwo Zdrowia terminie (bardzo krótkim) skutkowało nieprzyznaniem środków na restrukturyzację. Dlatego Komitety Sterujące przyjmowały propozycje "grup", byle tylko uzyskać pieniądze z budżetu państwa.

Oceniając "Program restrukturyzacji ochrony zdrowia" zrealizowany przez Ministerstwo Zdrowia, należy stwierdzić, że był on kolejnym przykładem działań pozornych, nieprzydatnych i niepotrzebnych. Faktem dodatkowo bulwersującym jest wysokość wynagrodzeń, jakie przyznano "grupom wsparcia". Kwoty za przygotowanie jednego "programu" wynosiły do kilkuset tysięcy złotych. W sytuacji krytycznego niedofinansowania wielu potrzebnych świadczeń zdrowotnych, wydatkowanie takich kwot na dofinansowanie grup konsultingowych, korzystających z naiwności (?) osób rozdzielających te środki, wymaga – naszym zdaniem – przeprowadzenia odpowiedniej kontroli.

Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Skąd się biorą nazwy leków?

Ręka do góry, kto nigdy nie przekręcił nazwy leku lub nie zastanawiał się, jak poprawnie wymówić nazwę handlową. Nazewnictwo leków (naming) bywa zabawne, mylące, trudne i nastręcza kłopotów tak pracownikom służby zdrowia, jak i pacjentom. Naming to odwzorowywanie konceptu marki, produktu lub jego unikatowego pozycjonowania. Nie jest to sztuka znajdowania nazw i opisywania ich uzasadnień. Aby wytłumaczenie miało sens, trzeba je rozpropagować i wylansować, i – jak wszystko na rynku medycznym – podlega to ścisłym regulacjom prawnym i modom marketingu.

Udar mózgu u dzieci i młodzieży

Większość z nas, niestety także część lekarzy, jest przekonana, że udar mózgu to choroba, która dotyka tylko ludzi starszych. Prawda jest inna. Udar mózgu może wystąpić także u dzieci i młodzieży. Co więcej, może do niego dojść nawet w okresie życia płodowego.

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Czy będziemy mądrzy przed szkodą?

Nie może być żadnych wątpliwości: zarówno w obszarze ochrony zdrowia, jak i w obszarze zdrowia publicznego wyzwań – zagrożeń, ale i szans – jest coraz więcej. Dobrze rozpoznawana rzeczywistość okazuje się bardziej skomplikowana, zupełnie tak jak w powiedzeniu – im dalej w las, tym więcej drzew.

Apteki rok po AdA

Co zmieniło się w aptekach w ciągu roku działania ustawy tzw. apteka dla aptekarza (AdA)? Liczba tych placówek mocno spadła, a „tąpnięcie” dopiero przed nami. Lokalne monopole się umacniają, ceny dopiero poszybują. Według jednych – to efekty tzw. AdA, która ogranicza możliwości zakładania nowych punktów.

Leczenie przeciwkrzepliwe u chorych onkologicznych

Ustalenie schematu leczenia przeciwkrzepliwego jest bardzo często zagadnieniem trudnym. Wytyczne dotyczące prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych w przypadku migotania przedsionków czy zasady leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wydają się jasne, w praktyce jednak, decydując o rozpoczęciu stosowania leków przeciwkrzepliwych, musimy brać pod uwagę szereg dodatkowych czynników. Ostatecznie zawsze chodzi o wyważenie potencjalnych zysków ze skutecznej prewencji/leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej oraz ryzyka powikłań krwotocznych.

Tępy dyżur to nie wymówka

Gdy pacjent jest w potrzebie, nie jest ważne, który szpital ma dyżur. A to, że na miejscu nie ma specjalistów, to nie wytłumaczenie za nieudzielenie pomocy – ostatecznie uznał Naczelny Sąd Administracyjny.




bot