Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 1–4/2003
z 9 stycznia 2003 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


List otwarty prof. Bogdana Chazana:

Represje za niepoprawne politycznie poglądy

Bogdan Chazan

W Instytucie Matki i Dziecka pracuję od dwudziestu lat. Dwukrotnie pełniłem funkcję zastępcy dyrektora, od dziesięciu lat byłem kierownikiem Kliniki Położnictwa i Ginekologii. Jestem profesorem, specjalistą w dziedzinie położnictwa i ginekologii.

W dniu 8 kwietnia 2002 r. dyrektor Instytutu Matki i Dziecka zawiesił mnie w wykonywaniu funkcji kierownika Kliniki Położnictwa i Ginekologii. Powodem zawieszenia była treść pism, które otrzymał w tym samym dniu od dwóch lekarzy: ginekologa i anestezjologa pracujących w Instytucie. Zawierały one różne zarzuty dotyczące mojej pracy jako kierownika Kliniki. Dyrektor, nie słuchając żadnych wyjaśnień, decyzję podjął natychmiast. Stwierdził, że "dalsze decyzje będą podjęte po ustaleniach komisji dyscyplinarnej".

Uważam, że w Klinice którą kierowałem, poziom opieki nad matką i dzieckiem był dobry. Dowodem wysokiej oceny przez pacjentki jakości opieki medycznej w Klinice były nagrody otrzymane w latach dziewięćdziesiątych w konkursach "Rodzić po ludzku", nagroda "Złotego Bociana" oraz wyróżnienie "Parasol Szczęścia", które otrzymałem od redakcji pisma "Twoje Dziecko" w 2001 r. Dyrektor nie zgłaszał uprzednio zastrzeżeń dotyczących mojej pracy w Instytucie. Klinika, którą kierowałem, znalazła się na elitarnej liście najlepszych szpitali położniczo-ginekologicznych w Polsce według rankingu czasopisma "Newsweek". Nie było zgonów okołoporodowych matek, niski był wskaźnik umieralności okołoporodowej pomimo hospitalizacji ciężkich powikłań.

W indywidualnej punktacji według kryteriów Komitetu Badań Naukowych ogłoszonej przez Zastępcę Dyrektora Instytutu ds. Nauki dotyczącej pracy naukowej dokonanej w latach 1999-2001 zająłem wśród pracowników Instytutu piąte miejsce. Takie samo miejsce wśród Zakładów i Klinik Instytutu w klasyfikacji dotyczącej aktywności naukowej zajęła Klinika Położnictwa i Ginekologii.

Po zawieszeniu mnie w wykonywaniu funkcji kierownika kliniki zastępca dyrektora dr Mateusz Kuczabski udzielił kilkakrotnie wywiadów do gazet, gdzie stwierdzał m.in., że życiu i zdrowiu pacjentek w kierowanej przeze mnie Klinice groziło niebezpieczeństwo. Trudno o większego kalibru zarzut wobec lekarza. Został on opublikowany w prasie przed zbadaniem sprawy i przed orzeczeniem komisji dyscyplinarnej Instytutu.

Dyrektor Instytutu prof. Wojciech Woźniak zamieścił w "Gazecie Wyborczej" płatne ogłoszenie, w którym poinformował wszystkich czytelników o toczącej się przeciwko mnie sprawie, rozpatrywanej przez komisję dyscyplinarną. Zrobił to, czego nie czynią przed ogłoszeniem wyroku sądy lekarskie i powszechne. Treść ogłoszenia była szokująca dla moich kolegów, dla pacjentek będących pod moją opieką i dla mnie.

Działania przeciwko mnie rozpoczęły w 2001 r. środowiska feministyczne. Ich przedstawicielki energicznie (z oskarżeniem do prokuratury włącznie) atakowały mnie za obronę życia nienarodzonych dzieci. Prokuratura nie zauważyła, bym popełnił jakieś przestępstwo. Minister Zdrowia prof. Mariusz Łapiński natychmiast po objęciu funkcji odwołał mnie ze stanowiska konsultanta krajowego, które sprawowałem od roku 1997, ponieważ "byłem kontrowersyjny". Tajemnicza dłoń w Ministerstwie Zdrowia skreśliła moje nazwisko z listy osób realizujących w 2002 r. Program Optymalizacji Opieki Okołoporodowej, którego treść przygotowałem i który jest realizowany dokładnie według mojego projektu, ale już bez mojego udziału.

W dniu 17 września 2002 r. dyrektor Instytutu nie czekając na werdykt komisji dyscyplinarnej odwołał mnie z funkcji kierownika Kliniki, pomimo że wcześniej deklarował, iż "opinia tej komisji pozwoli mu wybrać odpowiedniego kandydata na to stanowisko" oraz że "dalsze decyzje podejmie po ustaleniach komisji dyscyplinarnej".

Werdykt komisji dyscyplinarnej oczyścił mnie z zarzutów, potwierdził, że były one całkowicie nieuzasadnione. Dyrektor uprzedził jednak swoją decyzją jej orzeczenie. Nie było ono już mu potrzebne, co więcej, wyrok uniewinniający nie ułatwiłby mu decyzji o wyrzuceniu mnie z Kliniki.

Wiele osób publicznie zabrało głos w mojej obronie. Posłowie, senatorowie, lekarze, pacjentki i ich rodziny dawali wyraz poparcia dla mnie, dezaprobaty dla podjętych przeciwko mnie działań i stosowanych metod.

Członkowie Rady Naukowej Instytutu podczas posiedzeń w dniach 12 kwietnia i 31 października br. wyrazili jasno swoją krytyczną opinię odnośnie do postępowania dyrektora wobec mnie. Można to sprawdzić w protokołach z posiedzeń. Prasa cytowała natomiast niezgodne z prawdą stwierdzenie dyrektora, że Rada Naukowa zgodziła się z zarzutami, jakie postawił.

Obecnie pracuję w Zakładzie Analiz Zdrowia Kobiet w Instytucie Matki i Dziecka. Zdrowie kobiet analizuję mając do dyspozycji lokal bez telefonu, długopis i kartkę papieru. Sprzęt komputerowy i biurowy, który dzięki realizacji przeze mnie programów polityki zdrowotnej pozostał w Instytucie Matki i Dziecka – został, decyzją dyrektora, pozostawiony w Klinice Położnictwa i Ginekologii, którą obecnie kieruje doc. Krzysztof Tomasz Niemiec. Pozbawienie mnie narzędzi pracy to dalszy ciąg nie mających końca represji.

Wydarzenia, które mnie dotyczyły i dotyczą nie mają precedensu. Nie widać ich zakończenia. Założono, że muszę dalej ponosić konsekwencje swoich niewłaściwych poglądów.

Sądzę, że upowszechnienie powyższych informacji powinno przestrzec innych naiwnie myślących kolegów lekarzy, by się mocno zastanowili, zanim ujawnią swoje poglądy na świat i życie, które w danym momencie są "niesłuszne" czy politycznie niepoprawne.


Prof. dr hab. med. Bogdan Chazan
maria.r-ch@wp.pl




Najpopularniejsze artykuły

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Ukraińcy zwyciężają też w… szpitalach

Placówki zdrowia w Ukrainie przez 10 miesięcy wojny były atakowane ponad 700 razy. Wiele z nich zniszczono doszczętnie. Mimo to oraz faktu, że codziennie przybywają setki nowych rannych, poza linią frontu służba zdrowia daje sobie radę zaskakująco dobrze.

Endometrioza – wędrująca kobiecość

Podstępna, przewlekła i nieuleczalna. Taka jest endometrioza. Ta tajemnicza choroba ginekologiczna, badana od przeszło stu lat, nadal pozostaje dla lekarzy niewyjaśniona. Pomimo że występuje u kobiet coraz częściej, wciąż trudno określić mechanizm jej powstawania i rozwoju, a jej następstwa są poważne, prowadzą nawet do bezpłodności.

Diagności idą do TK

Zdalna autoryzacja serologicznych badań laboratoryjnych zagraża bezpieczeństwu pacjentów, dlatego wciąż zabiegamy w resorcie zdrowia o uchylenie tego zapisu. Zamierzamy w tej sprawie złożyć też skargę do Trybunału Konstytucyjnego – zapowiada Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych.

Mielofibroza choroba o wielu twarzach

Zwykle chorują na nią osoby powyżej 65. roku życia, ale występuje też u trzydziestolatków. Średni czas przeżycia wynosi 5–10 lat, choć niektórzy żyją nawet dwadzieścia. Ale w agresywnej postaci choroby zaledwie 2–3 lata od postawienia rozpoznania.

CRISPR-Cas9: Jeden „lek” na 7000 chorób?

Rewolucja wybuchła 28 czerwca 2016 roku. Sześcioro naukowców opisało w swoim artykule mechanizm nazwany przez jednego z nich CRISPR-Cas9, pozwalający na modyfikowanie genomów dowolnych organizmów. Brzmi to jak science fiction, ale jest czystą science.

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Rak jajnika – nowe przeciwciało monoklonalne

Wodobrzusze jest w raku jajnika niezależnym złym czynnikiem prognostycznym. Podczas gdy odsetek 5-letnich przeżyć w III i IV stopniu zaawansowania raka jajnika bez wodobrzusza wynosi 45 proc., przy wodobrzuszu obniża się do zaledwie 5 proc. Wiąże się to z faktem, że obecność ascitesu wiąże się zwykle z opornością na leczenie chemioterapią. Obiecujacą opcją terapeutyczną jest stosowanie revomabu (catumaxomab) – przeciwciała trójfunkcyjnego podawanego dootrzewnowo u pacjentów z nowotworami EpCAM-pozytywnymi, kiedy standardowa terapia nie jest już możliwa. (...)

Udar mózgu u dzieci i młodzieży

Większość z nas, niestety także część lekarzy, jest przekonana, że udar mózgu to choroba, która dotyka tylko ludzi starszych. Prawda jest inna. Udar mózgu może wystąpić także u dzieci i młodzieży. Co więcej, może do niego dojść nawet w okresie życia płodowego.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)




bot