Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 93–100/2018
z 13 grudnia 2018 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Projektowanie dla pacjenta

Oliwia Tarasewicz-Gryt

Myślenie projektowe (design thinking) to rozwiązanie nie tylko dla biznesu. Bywa przydatne także w ochronie zdrowia. Pierwszym krokiem w jego wdrażaniu jest empatia i spojrzenie na leczenie oczami pacjenta.



Większość badań wskazuje na brak zaufania Polaków do służby zdrowia. Troska o pacjenta jest jednym z kluczowych czynników, budujących wizerunek placówki ochrony zdrowia, zaś zaufanie pacjenta do lekarza to najważniejszy element w procesie terapeutycznym. Dlatego myślenie projektowe, oparte na empatii i dokładnym poznaniu potrzeb pacjenta, może być skuteczną metodą na usprawnianie pracy, lepsze leczenie i poprawę wizerunku placówek przy niewielkich kosztach.

Zrealizowane projekty pokazują, że pozwala też zaangażować pacjenta w dbanie o własne zdrowie. Powstała 30 lat temu na uniwersytecie Stanforda metoda stawia w centrum uwagi człowieka. Służy do tworzenia innowacyjnych rozwiązań opartych na głębokim zrozumieniu problemów i potrzeb użytkowników. Może też być stosowana do rozwiązywania problemów. Projektowanie (design) w nazwie metody bierze się stąd, że projektuje się rozwiązania, podobnie jak we wzornictwie i architekturze, tak by zaspokajały potrzeby.

Praktyka zamiast teorii

Tradycyjne myślenie o dostarczaniu produktów i usług polega zazwyczaj na tym, że ktoś (organizacja lub instytucja) generuje pomysły na podstawie własnych doświadczeń i wiedzy, ewentualnie kierując się badaniami – przeważnie danymi statystycznymi. Wypracowywane rozwiązania są więc oparte na teorii a nie na praktyce. Pracownicy ochrony zdrowia zazwyczaj postrzegają doświadczenie pacjenta przez pryzmat własnego, a zarządzający placówkami często te doświadczenia całkowicie ignorują, skupiając się na leczeniu i tłumacząc brakiem środków i czasu na dodatkowe czynności. Zarządzający całym systemem wydają się zaś całkowicie zapominać, komu ten system ma służyć.

Metodologia myślenia projektowego opiera się na empatii i zrozumieniu potrzeb. Każdy projekt rozpoczyna się od fazy badań, opartych na metodach jakościowych, głównie etnograficznych, jak wywiady i obserwacja użytkowników w ich naturalnym środowisku – inaczej niż dzieje się to w tzw. grupach fokusowych czy przy eksperymentach laboratoryjnych, gdzie obserwacja przebiega w sztucznych warunkach. Klient (i pacjent) jest tu postrzegany jako ważne źródło wiedzy, dlatego zaprasza się go do zespołu projektowego, gdzie staje się współtwórcą rozwiązań, a nie tylko ich biernym odbiorcą.

Sam proces jest bardzo prosty i obejmuje pięć etapów: 1. empatia, 2. definiowanie problemu, 3. generowanie pomysłów, 4. prototypowanie rozwiązań oraz 5. ich testowanie. Wyzwaniem jest tutaj ciągłe kwestionowanie własnych założeń i eksperymentowanie. Zaletą jest to, że innowacyjne rozwiązania, które powstają dzięki tej metodzie, bywają często bardzo proste, a ich wdrożenie nie musi wiele kosztować.

Szpital oczami pacjenta

Kiedy globalna firma IDEO, wdrażająca design thinking, podjęła się zaprojektowania nowego skrzydła szpitala DePaul Health Center w Kalifornii, jeden z jej pracowników postanowił wcielić się w rolę pacjenta. Symulując kontuzję nogi udał się na oddział ratunkowy i ukrytą kamerą nagrywał wszystko to, co go spotyka w szpitalu. Zarejestrował widok sufitów i jednakowych korytarzy, na które patrzył wieziony na wózku, nie wiedząc co się z nim dzieje. Na filmie doskonale widać te momenty, w których pacjent traci komfort i poczucie bezpieczeństwa, będąc narażony na niepotrzebne sytuacje stresowe, pozostawiony sam sobie. Jego niepewność i frustracja wynika głównie z braku zainteresowania ze strony personelu. Analiza powstałego materiału wykazała, że usprawnienie funkcjonowania szpitala powinno polegać na zapewnieniu większej równowagi pomiędzy procedurami medycznymi a tzw. ludzkim aspektem pobytu pacjenta w szpitalu. Okazało się, że stosunkowo niewielkim kosztem można znacząco zmienić jego samopoczucie, dzięki informowaniu go o kolejnych etapach pobytu. Zaangażowanie do tego ludzi nie jest jedynym warunkiem – oprócz częstszych komunikatów płynących od personelu, skuteczne było lepsze rozmieszczenie znaków informacyjnych na ścianach i sufitach. Okazało się więc, że usprawnienie powinno dotyczyć komunikacji i informacji, a nie wydajności personelu czy jakości sprzętu medycznego. Po tym eksperymencie rozpoczęto naprawę tych słabych punktów, które z perspektywy pacjenta rzucały cień nie tylko na obsługę pacjenta, ale także na wizerunek całego szpitala.

Projektowanie oparte na empatii

„Dlaczego nasze doświadczenia z opieką zdrowotną są tak złe? Częściowo dlatego, że nie została zaprojektowana, lecz wydarzyła się przypadkiem” twierdzi Bon Ku z Sidney Kimmel Medical College na Uniwersytecie Thomasa Jeffersona w Filadelfii. Jest praktykującym lekarzem medycyny ratunkowej oraz założycielem i dyrektorem JeffDESIGN, innowacyjnego programu, uczącego przyszłych lekarzy projektowania skoncentrowanego na człowieku. Studenci wykorzystali myślenie projektowe m.in., aby znaleźć sposoby na zmniejszenie lęku pacjentów poddawanych radioterapii oraz stworzenie listy kontrolnej do leczenia pacjentów z sepsą w oddziałach ratunkowych przed przeniesieniem ich do szpitala.

Myślenie projektowe okazało się użyteczne także przy budowie dziecięcej kliniki dla rodzin o niskich dochodach – nieubezpieczonych lub korzystających z państwowego ubezpieczenia Medicaid w Kalifornii. Ponieważ typowy pacjent kliniki to osoba zmagająca się z barierami finansowymi, transportowymi i językowymi, za cel postawiono sobie efektywne i tanie rozwiązywanie problemów pacjentów bez obniżania jakości. Pracę rozpoczęto od zadania prostych pytań: czy recepcja powinna zajmować większość holu? Czy powinno się sterować ruchem trzydziestu oczekujących pacjentów za pomocą sześciu okienek recepcji, aby następnie kierować ich do dwudziestu dwóch dostępnych gabinetów? Czy pacjenci muszą bezczynnie czekać na opiekę? Czy istnieje lepszy sposób wykorzystania przestrzeni kliniki i czasu pacjentów?

Inspiracją stała się obsługa techniczna wyścigów samochodowych, gdzie liczą się ułamki sekundy. Zaczęto się zastanawiać czy samo przyjęcie pacjenta nie mogłoby być bardziej mobilne i zdecydowano, by pacjentów rejestrować indywidualnie, podchodząc do nich z tabletem (podobnie dzieje się w niektórych sklepach, np. w okresie przedświątecznym, gdzie do oczekujących w kolejce podchodzą dodatkowi kasjerzy z terminalem płatniczym). Następnie zespół stworzył pełnowymiarową makietę kluczowych obszarów funkcjonalnych przyszłej kliniki dziecięcej. Lekarze, pielęgniarki i personel operacyjny mogli się w niej poruszać się, wchodzić w interakcje i odgrywać swoje role w przestrzeni. To pomogło znaleźć najlepsze rozwiązania i niewielkimi środkami poprawić organizację pracy.

Innym przykładem wdrożenia myślenia projektowego jest realizowany obecnie w północnym Teksasie przez Children’s Health System projekt poprawy stanu zdrowia dzieci z biedniejszych rodzin. Dane, które pozwoliły opracować system naprawczy, pozyskano podczas trwającej 15 tygodni współpracy szesnastu rodzin ze specjalnymi mentorami, którzy zbierali informacje o tym, jak można kształtować nawyki zdrowotne i żywieniowe całych rodzin. Na podstawie badań zaobserwowano wcześniej, że efektywna będzie wyłącznie praca z całymi rodzinami, a rozmawiać może z nimi tylko ktoś, kto cieszy się zaufaniem (niekoniecznie był to lekarz). Finansowany z pieniędzy publicznych, składek ubezpieczeniowych oraz grantów pilotaż trwał 5 lat. Udało się dzięki niemu opracować tzw. miernik dobrego samopoczucia rodzinnego oparty na pięciu kluczowych wymiarach: poczuciu kontroli rodziny nad opieką zdrowotną, zrozumieniu celów związanych ze zdrowym stylem życia, jakości dostępu do informacji i wiedzy oraz jakości systemu wsparcia społeczności. Okazało się, że pilotaż zaangażował ludzi w profilaktykę. Dzięki większemu poczuciu kontroli zaczęli również aktywnie pracować nad swoim zdrowiem, np. regulując ciśnienie krwi i rzucając palenie. Po zakończeniu pilotażu program jest obecnie wdrażany w innych społecznościach.

Wyjść poza schemat

Twórcy metody myślenia projektowego twierdzą, że ich metoda pozwala uniknąć typowych błędów, zakłócających proces wdrażania innowacji. Te błędy odnajdujemy także w rodzimym myśleniu o ochronie zdrowia. Najważniejszy z nich to przeświadczenie, że rewolucyjne pomysły można wytworzyć na podstawie suchych, obiektywnych danych i szkoda czasu na szukanie nowych doświadczeń. Inne błędy to strach przed porażką, prowadzący do unikania nowych, nieznanych pomysłów, nacisk na szybkie efekty albo nadmierne oczekiwania. Bardzo przeszkadza też ignorowanie rozbieżnych punktów widzenia, zwłaszcza perspektywy osób spoza organizacji oraz przekonanie, że każda zmiana musi być kosztowna.

Medycyna to bardzo osobista dziedzina i nie można wyzbyć się w niej empatii. Główną zaletą wypracowywanych metodą projektową rozwiązań na gruncie medycznym jest ich praktyczność i odpowiadanie na rzeczywiste potrzeby pacjentów.




Najpopularniejsze artykuły

Programy lekowe w chorobach z autoimmunizacji w praktyce klinicznej. Stan obecny i kierunki zmian – oglądaj na żywo

Tygrys maruder

Gdzie są powiatowe centra zdrowia? Co z lepszą dostępnością do lekarzy geriatrów? A z obietnicą, że pacjent dostanie zwrot kosztów z NFZ, jeśli nie zostanie przyjęty w poradni AOS w ciągu 60 dni? Posłowie PiS skrzętnie wykorzystali „100 dni rządu”, by zasypać Ministerstwo Zdrowia mniej lub bardziej absurdalnymi interpelacjami dotyczącymi stanu realizacji obietnic, złożonych w trakcie kampanii wyborczej. Niepomni, że ich ministrowie i prominentni posłowie w swoim czasie podkreślali, że na realizację obietnic (w zdrowiu na pewno) potrzeba kadencji lub dwóch.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

VIII Kongres Patient Empowerment

Zdrowie jest najważniejsze, ale patrząc zarówno na indywidualne decyzje, jakie podejmują Polacy, jak i te zapadające na szczeblu rządowym, praktyka rozmija się z ideą – mówili uczestnicy kongresu Patient Empowerment (14–15 maja, Warszawa).

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Worków z pieniędzmi nie będzie

Jeśli chodzi o nakłady, cały czas jesteśmy w ogonie krajów wysokorozwiniętych. Średnia dla OECD, jeśli chodzi o nakłady łączne, to 9 proc., w Polsce – ok. 6,5 proc. Jeśli chodzi o wydatki publiczne, w zasadzie nie przekraczamy 5 proc. – mówił podczas kongresu Patient Empowerment Jakub Szulc, były wiceminister zdrowia, w maju powołany przez minister Izabelę Leszczynę do zespołu, który ma pracować nad zmianami systemowymi.

Pacjent geriatryczny to lekoman czy ofiara?

Coraz częściej, w różnych mediach, możemy przeczytać, że seniorzy, czyli pacjenci geriatryczni, nadużywają leków. Podobno rekordzista przyjmował dziennie 40 różnych preparatów, zarówno tych zaordynowanych przez lekarzy, jak i dostępnych bez recepty. Cóż? Przecież seniorzy zazwyczaj cierpią na kilka schorzeń przewlekłych i dlatego zażywają wiele leków. Dość powszechna jest też opinia, że starsi ludzie są bardzo podatni na przekaz reklamowy i chętnie do swojego „lekospisu” wprowadzają suplementy i leki dostępne bez recepty. Ale czy za wielolekowością seniorów stoi tylko podporządkowywanie się kolejnym zaleceniom lekarskim i osobista chęć jak najdłuższego utrzymania się w dobrej formie?

Wypalenie zawodowe – młodsze rodzeństwo stresu

Wypalenie zawodowe to stan, który może dotknąć każdego z nas. Doświadczają go osoby wykonujące różne zawody, w tym pracownicy służby zdrowia – lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni. Czy przyczyną wypalenia zawodowego jest przeciążenie obowiązkami zawodowymi, bliski kontakt z cierpieniem i bólem? A może do wypalenia prowadzą nas cechy osobowości lub nieumiejętność radzenia sobie ze stresem? Odpowiedzi na te pytania udzieli Leszek Guga, psycholog specjalizujący się w tematyce zdrowia, opiece długoterminowej i długofalowych skutkach stresu.

Szczyt Zdrowie 2024

Na przestrzeni ostatnich lat nastąpiło istotne wzmocnienie systemu ochrony zdrowia. Problemy płacowe praktycznie nie istnieją, ale nie udało się zwiększyć dostępności do świadczeń zdrowotnych. To główne wyzwanie, przed jakim stoi obecnie Ministerstwo Zdrowia – zgodzili się eksperci, biorący udział w konferencji Szczyt Zdrowie 2024, podczas którego próbowano znaleźć odpowiedź, czy Polskę stać na szeroki dostęp do nowoczesnej diagnostyki i leczenia na europejskim poziomie.

Poza matriksem systemu

Żyjemy coraz dłużej, ale niekoniecznie w dobrym zdrowiu. Aby każdy człowiek mógł cieszyć się dobrym zdrowiem, trzeba rzucić wyzwanie ortodoksjom i przekonaniom, którymi się obecnie kierujemy i spojrzeć na zdrowie znacznie szerzej.

Kształcenie na cenzurowanym

Czym zakończy się audyt Polskiej Komisji Akredytacyjnej w szkołach wyższych, które otworzyły w ostatnim roku kierunki lekarskie, nie mając pozytywnej oceny PKA, choć pod koniec maja powiało optymizmem, że zwycięży rozsądek i dobro pacjenta. Ministerstwo Nauki chce, by lekarzy mogły kształcić tylko uczelnie akademickie.

Pigułka dzień po, czyli w oczekiwaniu na zmianę

Już w pierwszych tygodniach urzędowania minister zdrowia Izabela Leszczyna ogłosiła program „Bezpieczna, świadoma ja”, czyli – pakiet rozwiązań dla kobiet, związanych przede wszystkim ze zdrowiem prokreacyjnym. Po kilku miesiącach można byłoby już zacząć stawiać pytania o stan realizacji… gdyby było o co pytać.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.




bot