Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 93–100/2018
z 13 grudnia 2018 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Niewykorzystany potencjał ECMO

Marek Nowicki

Profesor Marian Zembala nie zwalnia tempa. Niedawno zorganizował niezwykłe spotkanie pacjentów i pracowników Śląskiego Centrum Chorób Serca, którzy uratowali im życie przy użyciu ECMO (ang. extracorporeal membrane oxygenation – pozaustrojowe natlenianie krwi). Miałem zaszczyt tam być i rozmawiać tak z ratującymi, jak i z uratowanymi. Historia każdego ocalonego to spektakularny przykład tego, jakich cudów można obecnie dokonywać przy zastosowaniu dostępnego na każdym oddziale kardiochirurgicznym sprzętu. Rozmawiałem z ludźmi, którzy jedną nogą byli już na tamtym świecie; po wypadkach, z powikłaniami pogrypowymi, z mlecznymi płucami, nieprzytomni, oczekiwali tylko odłączenia od aparatury – mieli przed sobą, co najwyżej, od kilku do kilkudziesięciu godzin życia. Technika pozaustrojowego utlenowania krwi była dla nich ostatnią deską ratunku, kołem ratunkowym rzuconym ciemną nocą w rozszalałe morze: dawała im „jedynie” 50% szans na przeżycie. I oni na tę połówkę się załapali.

Słynny kardiochirurg, dyrektor SCCS, w ostatnim czasie, z powodów powszechnie znanych sam niedomaga, ale mimo to spotkanie zorganizował. Siedząc w sali konferencyjnej zabrzańskiego szpitala na wózku inwalidzkim, z niewładną ręką, prowadził jak dawniej z wielką swadą dyskusję na temat percepcji wśród polskich lekarzy techniki ECMO. Marzeniem prof. Zembali jest to, aby była ona częściej wykorzystywana. Szacunkowe dane statystyczne i epidemiologiczne na ten temat są dla Polski fatalne. Wynika z nich, że każdego roku co najmniej 200 pacjentów z niewydolnością oddechową i krążeniową traci życie, choć mogłoby je ocalić, gdyby ktoś na czas zdecydował się zastosować u nich ECMO. Skąd ta niechęć? Jednym z powodów jest ponoć lęk wśród lekarzy przed zastosowaniem terapii, która jest bardzo inwazyjna. – Dla wielu metoda jest zbyt trudna i wiąże się z dodatkową pracą – dodaje prof. M. Zembala. – W nocy, w dni wolne trzeba śledzić, co się z takim pacjentem dzieje. Na spotkaniu w Zabrzu był obecny między innymi Piotr Golicz, któremu ECMO uratowało życie – ale tylko dlatego, że jego żona przeczytała o tym w Internecie i sama poszła do ordynatora, żądając sprowadzenia lekarzy z ECMO. Lekarz prowadzący oponował; był bardzo niechętny właśnie z tych powodów, o których wyżej mowa. W końcu jednak ustąpił i dzięki temu pacjent przeżył. Przykładów lekarskiej ignorancji w tej kwestii jest, niestety, wiele.

Na szczęście coś powoli się zmienia. Świadczy o tym nie tylko listopadowa konferencja zorganizowana przez prof. Zembalę, ale także ta październikowa zwołana z inicjatywy Sekcji Kardiotorakoanestezjologii Polskiego Towarzystwa Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Spotkali się na niej anestezjolodzy z największych renomowanych ośrodków kardiologicznych w Polsce i wymienili się informacjami właśnie na temat zastosowania ECMO. A brakuje naprawdę podstawowych danych, choćby tych, ile u nas dokładnie wykonuje się takich zabiegów. Niedługo ma też ruszyć w Zabrzu systematyczne szkolenie dla lekarzy z całego kraju – jest ono bardzo potrzebne, by wygaszać lęki wynikające z niewiedzy. Szkolenia będą przeznaczone dla tych, co ECMO chcieliby stosować u siebie na oddziałach, jak i dla tych, którzy nigdy nie poprowadzą takiej terapii, ale są zainteresowani wysyłaniem pacjentów do referencyjnych ośrodków. Nie wystarczy chcieć, trzeba jeszcze wiedzieć, kiedy wzywać na pomoc kolegów; teraz wielu robi to albo za wcześnie, albo wtedy, kiedy już nawet pozaustrojowe utlenowanie staje się bezużyteczne.




Najpopularniejsze artykuły

Programy lekowe w chorobach z autoimmunizacji w praktyce klinicznej. Stan obecny i kierunki zmian – oglądaj na żywo

Tygrys maruder

Gdzie są powiatowe centra zdrowia? Co z lepszą dostępnością do lekarzy geriatrów? A z obietnicą, że pacjent dostanie zwrot kosztów z NFZ, jeśli nie zostanie przyjęty w poradni AOS w ciągu 60 dni? Posłowie PiS skrzętnie wykorzystali „100 dni rządu”, by zasypać Ministerstwo Zdrowia mniej lub bardziej absurdalnymi interpelacjami dotyczącymi stanu realizacji obietnic, złożonych w trakcie kampanii wyborczej. Niepomni, że ich ministrowie i prominentni posłowie w swoim czasie podkreślali, że na realizację obietnic (w zdrowiu na pewno) potrzeba kadencji lub dwóch.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

VIII Kongres Patient Empowerment

Zdrowie jest najważniejsze, ale patrząc zarówno na indywidualne decyzje, jakie podejmują Polacy, jak i te zapadające na szczeblu rządowym, praktyka rozmija się z ideą – mówili uczestnicy kongresu Patient Empowerment (14–15 maja, Warszawa).

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Worków z pieniędzmi nie będzie

Jeśli chodzi o nakłady, cały czas jesteśmy w ogonie krajów wysokorozwiniętych. Średnia dla OECD, jeśli chodzi o nakłady łączne, to 9 proc., w Polsce – ok. 6,5 proc. Jeśli chodzi o wydatki publiczne, w zasadzie nie przekraczamy 5 proc. – mówił podczas kongresu Patient Empowerment Jakub Szulc, były wiceminister zdrowia, w maju powołany przez minister Izabelę Leszczynę do zespołu, który ma pracować nad zmianami systemowymi.

Pacjent geriatryczny to lekoman czy ofiara?

Coraz częściej, w różnych mediach, możemy przeczytać, że seniorzy, czyli pacjenci geriatryczni, nadużywają leków. Podobno rekordzista przyjmował dziennie 40 różnych preparatów, zarówno tych zaordynowanych przez lekarzy, jak i dostępnych bez recepty. Cóż? Przecież seniorzy zazwyczaj cierpią na kilka schorzeń przewlekłych i dlatego zażywają wiele leków. Dość powszechna jest też opinia, że starsi ludzie są bardzo podatni na przekaz reklamowy i chętnie do swojego „lekospisu” wprowadzają suplementy i leki dostępne bez recepty. Ale czy za wielolekowością seniorów stoi tylko podporządkowywanie się kolejnym zaleceniom lekarskim i osobista chęć jak najdłuższego utrzymania się w dobrej formie?

Wypalenie zawodowe – młodsze rodzeństwo stresu

Wypalenie zawodowe to stan, który może dotknąć każdego z nas. Doświadczają go osoby wykonujące różne zawody, w tym pracownicy służby zdrowia – lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni. Czy przyczyną wypalenia zawodowego jest przeciążenie obowiązkami zawodowymi, bliski kontakt z cierpieniem i bólem? A może do wypalenia prowadzą nas cechy osobowości lub nieumiejętność radzenia sobie ze stresem? Odpowiedzi na te pytania udzieli Leszek Guga, psycholog specjalizujący się w tematyce zdrowia, opiece długoterminowej i długofalowych skutkach stresu.

Szczyt Zdrowie 2024

Na przestrzeni ostatnich lat nastąpiło istotne wzmocnienie systemu ochrony zdrowia. Problemy płacowe praktycznie nie istnieją, ale nie udało się zwiększyć dostępności do świadczeń zdrowotnych. To główne wyzwanie, przed jakim stoi obecnie Ministerstwo Zdrowia – zgodzili się eksperci, biorący udział w konferencji Szczyt Zdrowie 2024, podczas którego próbowano znaleźć odpowiedź, czy Polskę stać na szeroki dostęp do nowoczesnej diagnostyki i leczenia na europejskim poziomie.

Poza matriksem systemu

Żyjemy coraz dłużej, ale niekoniecznie w dobrym zdrowiu. Aby każdy człowiek mógł cieszyć się dobrym zdrowiem, trzeba rzucić wyzwanie ortodoksjom i przekonaniom, którymi się obecnie kierujemy i spojrzeć na zdrowie znacznie szerzej.

Kształcenie na cenzurowanym

Czym zakończy się audyt Polskiej Komisji Akredytacyjnej w szkołach wyższych, które otworzyły w ostatnim roku kierunki lekarskie, nie mając pozytywnej oceny PKA, choć pod koniec maja powiało optymizmem, że zwycięży rozsądek i dobro pacjenta. Ministerstwo Nauki chce, by lekarzy mogły kształcić tylko uczelnie akademickie.

Pigułka dzień po, czyli w oczekiwaniu na zmianę

Już w pierwszych tygodniach urzędowania minister zdrowia Izabela Leszczyna ogłosiła program „Bezpieczna, świadoma ja”, czyli – pakiet rozwiązań dla kobiet, związanych przede wszystkim ze zdrowiem prokreacyjnym. Po kilku miesiącach można byłoby już zacząć stawiać pytania o stan realizacji… gdyby było o co pytać.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.




bot