Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 9–16/2019
z 21 lutego 2019 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Na wyrwę

Andrzej Sośnierz

Poprzednim razem przedstawiłem propozycje poprawy funkcjonowania relacji pomiędzy Funduszem a świadczeniodawcami. Dorzucić mógłbym do tego jeszcze kilka pomysłów, lecz czasem zadaję sobie pytanie, czy to wszystko ma sens? Od wielu już lat coraz to w swoich felietonach przedstawiam propozycje zmian i najczęściej nic z tego nie wynika, a sprawy idą w kierunku coraz większej dezintegracji całego systemu organizacji i finansowania opieki zdrowotnej. Podobny zresztą skutek odnoszą liczne konferencje i spotkania, w czasie których toczą się całkiem ciekawe dyskusje, wypowiadane są czasami naprawdę mądre poglądy, padają ciekawe propozycje, a diagnoza stanu rzeczy jest szeroka i głęboka. Rezultat jest jednak taki, że oto przez chwilę mówiliśmy prawdziwie, lecz teoretycznie, a teraz, wychodząc z takiego spotkania czy konferencji, wracamy do świata rzeczywistego, a w tym świecie jest zupełnie inaczej. W tym realnym świecie nawet głupie rozwiązania funkcjonują naprawdę, jeśli nie dostosujesz się do tego realnego świata, to naprawdę wypadniesz z systemu i zbankrutujesz, a motywacje pracowników (lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów itd.) są jednak inne niż w uniesieniu wypowiadane na konferencji szlachetne intencje mające przed sobą tylko dobro pacjenta. Świat nie jest rajem – tak zawsze było i będzie.

Jednak na to, jak będziemy się dostosowywać do otaczającej nas realności ma wpływ wiele czynników, a wśród nich niebagatalną rolę odgrywają reguły gry publikowane w różnych ustawach, rozporządzeniach, zarządzeniach, wytycznych itp. Jeśli to wszystko jest zbyt skomplikowane i niezrozumiałe, wtedy pojawiają się tendencje pójścia na skróty. I tak chyba dzieje się obecnie. Po prostu z systemu trzeba wyrwać, ile tylko wyrwać się da, a czy to jest zgodne z intencjami twórców regulacji, tego nikt nie analizuje. To wyrywanie kąsków ze wspólnego tortu trwa w najlepsze i to jest chyba najbardziej widoczna i charakterystyczna cecha obecnie funkcjonującego systemu.

Tak więc grupy zawodowe wyrywają pieniądze na płace, raz są to lekarze, raz rezydenci, potem specjaliści, pielęgniarki, fizjoterapeuci, ratownicy, a kto jeszcze nie wyrwał – za chwilę ustawi się w kolejce. Skutkiem takiego wyrywania jest totalny chaos w zakresie wynagrodzeń, ale co tam się tym martwić, mamy swoje i dobrze jest. Pieniądze wyrywają z systemu szpitale kliniczne, wojewódzkie, powiatowe. Pieniądze wyrywają specjaliści, np. onkolodzy, tworząc sieć szczególnego finansowania lub proponując jakiś szczególny program terapeutyczny. Pieniądze wyrywają pacjenci na jakieś szczególnie drogie, nie zawsze skuteczne terapie. Każdy, który coś wyrwał, jest zadowolony i zupełnie nie dba o to, jaki to ma wpływ na całość funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej. Bo czy to, tak naprawdę, jest rolą każdego uczestnika systemu? Nie, to jest rolą państwa, które podjęło się organizacji systemu ochrony zdrowia. Problem w tym, że państwo mamy byle jakie, słabe, targane konfliktami, skupione na rozwiązywaniu problemów doraźnych. Brakuje nam docelowego modelu, do którego ewentualne zmiany miałyby prowadzić, bo cel, że ma być dobrze, to jednak żaden cel.

W takiej sytuacji zasadne jest pytanie o sens przedstawiania propozycji, na które mało kto zwraca uwagę, i które nie mają żadnego wpływu na dryfującą chaotycznie rzeczywistość. Otóż jednak warto. Bo kiedy dryfujący bezładnie okręt wpadnie na rafy lub osiądzie na mieliźnie lub kiedy załoga totalnie zagubi się na rozległym oceanie, wtedy jednak załoga w końcu poszuka mapy, poszuka nawigatora i sternika, i idąc po rozum do głowy, postanowi jakoś wyjść z tej opresji. Czego nam wszystkim życzę.




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Ból głowy u dzieci: niedoceniany problem

Paluszek i główka to szkolna wymówka. Każdy zna to powiedzenie. Bywa używane w różnych kontekstach, ale najczęściej jest komentarzem do sytuacji, gdy dziecko skarży się na ból głowy i z tego powodu nie chce iść do szkoły lub wykonać jakiegoś polecenia rodzica. A może jest tak, że nie doceniamy problemu, którym są bóle głowy u dzieci?

Wciąż nie rozumiemy raka trzustki

 – W przypadku raka trzustki cele terapeutyczne są inne niż w raku piersi, jelita grubego czy czerniaku. Postęp w zakresie leczenia systemowego tego nowotworu jest nieznośnie powolny, dlatego sukcesem są terapie, które dodatkowo wydłużają mediany przeżycia nawet o klika miesięcy – mówi dr Leszek Kraj z Kliniki Onkologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. 

Obywatel czy mieszkaniec?

Kryzys uwypuklił konflikt pomiędzy rządem a samorządem. Mimo zapewnień, że nadrzędnym celem jest bezpieczeństwo Polaków, ważniejsza wydaje się wizerunkowa partia szachów, rozgrywana przez rządzących.

Chorzy na nienawiść

To, co tak łagodnie nazywamy hejtem, to zniewagi, groźby i zniesławianie. Mowa nienawiści powinna być jednoznacznie piętnowana, usuwana z przestrzeni publicznej, a sprawcy świadomi kary. Walka o dobre imię medyków to nie jest zadanie młodych lekarzy.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Zapalenie błony naczyniowej oka

ZBNO to choroba, w której przebiegu pojawiają się niecharakterystyczne objawy i zaburzenia widzenia. W przebiegu ostrego zapalenia tęczówki oko jest zaczerwienione, bolesne, pojawia się światłowstręt, łzawienie, niewyraźne widzenie. Przewlekłe zapalenie tęczówki oraz zapalenie części pośredniej błony naczyniowej są postaciami ZBNO, które rozwijają się podstępnie i są zazwyczaj rozpoznawane przypadkowo, zwykle gdy dochodzi już do rozwoju poważnych powikłań miejscowych.

Tępy dyżur to nie wymówka

Gdy pacjent jest w potrzebie, nie jest ważne, który szpital ma dyżur. A to, że na miejscu nie ma specjalistów, to nie wytłumaczenie za nieudzielenie pomocy – ostatecznie uznał Naczelny Sąd Administracyjny.

Nie ma i nie będzie zgody na agresję!

– Wciąż pokutuje przekonane, że z zawodem pielęgniarki czy położnej nierozerwalnie związane jest nie tylko ryzyko zakłucia się igłą, ale także akceptacja agresywnego zachowania pacjenta. I na to nie ma absolutnie naszej zgody. Nie chcemy, żeby agresja wpisywała się w nasz zawód. Nasza praca jest ogromnie obciążająca fizycznie i psychicznie. Dodatkowy stres w postaci agresywnych zdarzeń, niestety powoduje, że zniechęcenie w związku z pracą wykonywaną przez pielęgniarki i położne jest jeszcze większe – podkreśla Mariola Łodzińska, wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.

Zawał serca u osób młodych

Zawały serca przypisuje się zazwyczaj ludziom w starszym czy w średnim wieku. Niestety, prawda jest taka, że systematycznie rośnie liczba zawałów wśród ludzi młodych, co zazwyczaj ma bezpośredni związek z trybem życia, jaki prowadzą.

Pierwsze dziecko z Polski uzbierało 9 milionów na terapię genową SMA

Alex Jutrzenka w Wigilię otrzymał od darczyńców prezent – jego zbiórka na portalu crowfundingowym osiągnęła 100 proc. Chłopiec jako pierwszy pacjent z Polski wyjedzie do USA, do Children’s Hospital of Philadelphia, po terapię genową, która ma zahamować postęp choroby.




bot