Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 65–80/2022
z 29 września 2022 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Jodek potasu: Strach jest złym doradcą

Aleksandra Niezgoda

Deklaracja Władimira Putina o postawieniu w stan gotowości sił odstraszania nuklearnego nadeszła cztery dni po tym, jak skierował on swoje oddziały na teren Ukrainy, przyczyniając się do wzniecenia walk w wielu tamtejszych miastach. Działania rosyjskiego prezydenta wpłynęły także na zachowanie pacjentów na terenie Europy. Strach przed sięgnięciem przez niego po broń nuklearną przyczynił się do znacznego zwiększenia popytu na produkty z jodem w jakiejkolwiek postaci.



Szturm na apteki



Informacje o zdobyciu przez wojska rosyjskie Czarnobyla sprawiły, że Polacy zaczęli masowo kupować w aptekach płyn Lugola. Mimo że Państwowa Agencja Atomistyki wydała kolejny komunikat – po zajęciu elektrowni w Zaporożu – mówiący o tym, że nie ma powodów do obaw, ponieważ nie odnotowano wzrostu poziomu promieniowania, zainteresowanie płynem Lugola nie słabnie. Roztwór ten był podawany w naszym kraju po wybuchu elektrowni jądrowej w Czarnobylu w 1986 w celu ochrony przed wchłanianiem radioaktywnego izotopu jodu. Po latach specjaliści kwestionowali zasadność takiego posunięcia, co więcej, zwracali uwagę na możliwy negatywny skutek takiej terapii. Jednak wiara w ochronną moc tego płynu wciąż jest silna w naszym społeczeństwie.

Temat jest na tyle poważny, że stanowisko w tej sprawie zajęły kluczowe polskie organizacje. Polskie Towarzystwo Endokrynologiczne, Polskie Towarzystwo Endokrynologii Onkologicznej, Polskie Towarzystwo Tyreologiczne oraz Polskie i Europejskie Towarzystwo Medycyny Nuklearnej stoją na stanowisku, że profilaktyczne przyjmowanie preparatów zawierających jod (w tym płynu Lugola) w dawkach blokujących jodochwytność tarczycy, tj. w ilościach miligramowych nie jest rekomendowane. Eksperci wskazują, że może ono wywołać niekorzystne skutki zdrowotne dla organizmu, takie jak ryzyko wystąpienia objawów chorób autoimmunologicznych tarczycy – w przypadku jeśli będą to objawy nadczynności, może zwiększać to ryzyko nasilenia objawów niewydolności krążenia. Jednocześnie preparaty takie jak płyn Lugola mogą dodatkowo powodować zaburzenia ze strony układu pokarmowego (podrażnienie błony śluzowej, bóle brzucha, biegunka) czy podrażnienie błony śluzowej nosa i gardła. Z kolei w przypadku objawów uogólnionej alergii na jod, mogą pojawić się także objawy ogólne (gorączka), a także objawy ze strony skóry (wysypka, świąd, trądzik jodowy). Poza tym preparaty zawierające duże dawki jodku potasu są przeciwwskazane u kobiet ciężarnych i karmiących. Warto dodać, że w 1 ml płynu Lugola jest równowartość jodu zawarta w 1 kg soli kuchennej, co pokazuje skalę potencjalnego ryzyka, jakie może nieść dla tarczycy zastosowanie produktu.

Nie tylko polskie obawy



Również apteki we Włoszech zanotowały znaczny wzrost popytu na tabletki z jodem. Lokalne media w regionach Wenecja Euganejska, Lombardia oraz Lacjum, poinformowały, że w placówkach aptecznych, zwiększyło się nagle zainteresowanie tabletkami z jodem (w niektórych regionach nie można ich jednak nabyć bez recepty) oraz zawierającymi jod suplementami. Farmaceuci w Rzymie relacjonują, że o preparaty te pacjenci zaczęli pytać tuż po tym, jak Rosjanie przeprowadzili ataki na Zaporoską Elektrownię Jądrową, a więc największy tego rodzaju zakład w Europie. Farmaceuci relacjonują, że dostawcom wyczerpały się już zapasy suplementów zawierających jod. Wyścigi do aptek w celu zakupienia tabletek z jodem, można porównać do zakupu spirytusu rektyfikowanego, co miało miejsce na początku pandemii COVID-19.

W Belgii, tak jak w wielu europejskich krajach, z reguły zaopatruje się te osoby, które mieszkają w odległości 10 lub 15 kilometrów od elektrowni atomowej. To też się zmieniło po wybuchu wojny na Ukrainie. Na swojej stronie internetowej Urząd ds. Ochrony Radiologicznej i Bezpieczeństwa Jądrowego Norwegii informuje, że ze względu na dużą odległość geograficzną jest bardzo mało prawdopodobne, aby zażywanie tabletek jodowych w Norwegii miało sens. Jednak starsi mieszkańcy tego północnego kraju pamiętają, że wiele lat temu norweski rząd miał rekomendować, by obywatele zaopatrzyli się w umożliwiający przetrwanie zestaw ratunkowy, który powinien zawierać m.in. wodę butelkowaną, kasze oraz „tabletki z jodkiem potasu na wypadek awarii nuklearnej”. Tabletek z jodkiem potasu zabrakło też w Berlinie.

Jodek potasu ma sens tylko w odpowiednim czasie



Kiedy promieniotwórczy jod dostaje się do organizmu, zostaje on pochłonięty przez tarczycę i jest w niej magazynowany. Przez to w tarczycy może pojawić się wysoka dawka promieniowana, a na skutek tego powstać nowotwór tarczycy wywołany promieniowaniem. Przyjęcie tabletek jodku potasu w odpowiednim czasie chroni tarczycę przed promieniotwórczym jodem, a tym samym przed powstawaniem nowotworu tarczycy. Stabilny jod znajdujący się w tabletkach wywołuje bowiem tymczasowe nasycenie tarczycy jodem i uniemożliwia pochłanianie jodu promieniotwórczego. Skuteczność tabletek jodku potasu jest największa, gdy zostaną one przyjęte na krótko przed nadejściem promieniotwórczej chmury. Przede wszystkim jednak – zbyt późne przyjęcie tabletek bardzo obniża ich skuteczność. Już kilka godzin po przejściu promieniotwórczej chmury przyjęcie leku jest praktycznie pozbawione działania.

To, o czym często się zapomina, to kwestia wieku osoby narażonej. Ryzyko raka tarczycy po ekspozycji na radioaktywny jod jest wyższe u młodszych osób. Ogólnie przyjmuje się, że największe ryzyko dotyczy płodów starszych niż 12 tygodni, noworodków i dzieci, ponieważ ich tarczyca jest w trakcie wzrostu. Osoby powyżej 40. roku życia nie powinny już przyjmować tabletek jodku potasu, ponieważ ryzyko zachorowania na nowotwór tarczycy wywołany promieniowaniem jest bardzo niewielkie, natomiast ryzyko poważnych skutków ubocznych na skutek przyjęcia jodu stosunkowo wysokie.

Dystrybucja jodku potasu na terenie Polski



Temat dystrybucji jodku potasu. „W ramach działań z zakresu zarządzania kryzysowego i ochrony ludności, w związku z informacjami medialnymi dotyczącymi walk w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, w ubiegłym tygodniu do komend powiatowych Państwowej Straży Pożarnej przekazano tabletki zawierające jodek potasu” – czytamy w informacji resortu.

Obecnie nie ma zagrożenia radiacyjnego, a jest to standardowa procedura, przewidziana w przepisach prawa i stosowana na wypadek wystąpienia ewentualnego zagrożenia radiacyjnego. „Jednocześnie informujemy, że w obecnej chwili takie zagrożenie nie występuje, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez Państwową Agencję Atomistyki” – podkreślił resort.

Warto przypomnieć, że 1 czerwca w życie weszło rozporządzenie ministra zdrowia dopuszczające prowadzenie przez apteki dystrybucji produktów leczniczych, wyrobów medycznych i środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego udostępnianych z RARS – w tym tabletek z jodkiem potasu.

Rozporządzenie umożliwia aptekom ogólnodostępnym, aptekom zakładowym, aptekom szpitalnym i działom farmacji szpitalnej działalność polegającą na przyjmowaniu, przechowywaniu i wydawaniu pacjentom produktów leczniczych, w tym niedopuszczonych do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wyrobów medycznych lub środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego, stanowiących asortyment rezerw strategicznych. Działalność taka będzie jednak możliwa tylko w przypadku „wystąpienia sytuacji kryzysowej”. W wielkim skrócie oznacza to, że minister zdrowia w sytuacji kryzysowej będzie mógł wydać dyspozycję, na mocy której wspomniane apteki zajmą się dystrybucją leków (lub innych produktów) dostarczanych z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. – Przy czym należy zastrzec, że spośród ww. podmiotów lub komórek organizacyjnych podmiotów leczniczych, to apteki ogólnodostępne będą prowadziły dystrybucję w największej skali, gdyż będą to czynić w stosunku do klientów zewnętrznych. Apteki szpitalne i zakładowe będą natomiast zaopatrywały pacjentów, potencjalnie również personel placówek, w ramach których funkcjonują one jako wewnętrzne komórki organizacyjne – wskazywało Ministerstwo Zdrowia w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia.

Czy to wszystko będzie potrzebne? Każdy z nas życzy sobie, aby tak nie było. Przez dziesiątki lat zastosowanie prewencji farmakologicznej wobec katastrofy jądrowej było tylko jedną z baśni tysiąca i jednej nocy. Po bombardowaniach elektrowni atomowych w ramach działań wojennych na Ukrainie, po zajęciu jednej z nich, nie powinniśmy ulegać panice i strachowi.

Czujność, to chyba najbardziej właściwa postawa, mając na uwadze, że Rosja to kraj bandycki, upadły, niehonorujący żadnych umów. Kierowany przez służby działające na wzór mafii. Przepojony zdegenerowanym imperializmem, mający na koncie mordy i ludobójstwa. Kraj będący zagrożeniem dla regionu, kraj, który potrafi eksportować już tylko jedno – terror i zamęt.




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Skąd się biorą nazwy leków?

Ręka do góry, kto nigdy nie przekręcił nazwy leku lub nie zastanawiał się, jak poprawnie wymówić nazwę handlową. Nazewnictwo leków (naming) bywa zabawne, mylące, trudne i nastręcza kłopotów tak pracownikom służby zdrowia, jak i pacjentom. Naming to odwzorowywanie konceptu marki, produktu lub jego unikatowego pozycjonowania. Nie jest to sztuka znajdowania nazw i opisywania ich uzasadnień. Aby wytłumaczenie miało sens, trzeba je rozpropagować i wylansować, i – jak wszystko na rynku medycznym – podlega to ścisłym regulacjom prawnym i modom marketingu.

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Czy będziemy mądrzy przed szkodą?

Nie może być żadnych wątpliwości: zarówno w obszarze ochrony zdrowia, jak i w obszarze zdrowia publicznego wyzwań – zagrożeń, ale i szans – jest coraz więcej. Dobrze rozpoznawana rzeczywistość okazuje się bardziej skomplikowana, zupełnie tak jak w powiedzeniu – im dalej w las, tym więcej drzew.

Udar mózgu u dzieci i młodzieży

Większość z nas, niestety także część lekarzy, jest przekonana, że udar mózgu to choroba, która dotyka tylko ludzi starszych. Prawda jest inna. Udar mózgu może wystąpić także u dzieci i młodzieży. Co więcej, może do niego dojść nawet w okresie życia płodowego.

Leczenie przeciwkrzepliwe u chorych onkologicznych

Ustalenie schematu leczenia przeciwkrzepliwego jest bardzo często zagadnieniem trudnym. Wytyczne dotyczące prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych w przypadku migotania przedsionków czy zasady leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wydają się jasne, w praktyce jednak, decydując o rozpoczęciu stosowania leków przeciwkrzepliwych, musimy brać pod uwagę szereg dodatkowych czynników. Ostatecznie zawsze chodzi o wyważenie potencjalnych zysków ze skutecznej prewencji/leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej oraz ryzyka powikłań krwotocznych.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.




bot