Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 25–33/2013
z 11 kwietnia 2013 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


HCV – wirusowa bomba zegarowa

Tomasz Kobosz

Zapalenie wątroby typu C, często nazywane wirusową bombą zegarową, uznane zostało przez światową organizację zdrowia (who) za jedno z największych globalnych zagrożeń epidemiologicznych.

W Polsce z wirusem HCV żyje około 730 tys. osób, jednak większość nosicieli nie ma świadomości zakażenia. Liczba zarejestrowanych w 2011 r. chorych wyniosła ok. 2200.



Wg różnych szacunków, w 55–80 proc. przypadków zakażenie HCV prowadzi do marskości wątroby oraz stanów zagrażających życiu, takich jak niewydolność wątroby i rak wątrobowokomórkowy (w 2010 r. rozpoznano go u 1416 Polaków). Umieralność z powodu wirusowego zapalenia wątroby typu C, pomimo spadającej zapadalności, utrzymuje się w Polsce na wysokim poziomie (ok. 160 przypadków rocznie) i stale rośnie (ryc. 1.). Należy też pamiętać, że spadek zapadalności może być pozorny i wynikać z braku programów skrinigowych.

Na świecie liczba zakażonych HCV szacowana jest na 130–170 mln osób, a skutki zakażenia wirusem są przyczyną ok. 350 tys. zgonów rocznie. W Europie liczbę zakażonych ocenia się na 9 mln, a liczba zgonów wywołanych następstwami HCV sięga 86 tys. rocznie. W krajach Unii Europejskiej szerzenie się HCV jest ściśle związane z dożylnym zażywaniem narkotyków. Ryzyko przeniesienia zakażenia drogą seksualną czy łożyskową matka–dziecko jest niewielkie.

W Polsce dominującą drogą przenoszenia wirusa HCV są zakażenia jatrogenne (np. szpitalne czy stomatologiczne). Zakażenia szpitalne odgrywają tu rolę dominującą (ok. 80 proc. wszystkich przypadków) – dotyczy to zwłaszcza drobnych zabiegów, takich jak iniekcje czy pobrania krwi.

Do czynników ryzyka zalicza się też wykonywanie tatuaży i kolczykowanie ciała oraz niektóre zabiegi medycyny alternatywnej (np. akupunktura), jeśli przeprowadzane są bez należytej staranności o zasady bezpieczeństwa. Okres wylęgania wirusa HCV wynosi od 15 do 150 dni. Większość przypadków przebiega bez objawów ostrego wirusowego zapalenia wątroby.

U części chorych pojawiają się: niestrawność, wzdęcia, nudności, wymioty, uczucie znużenia, apatia, nadmierna senność, a także objawy grypopodobne. Są to jednak symptomy mało specyficzne, występujące w wielu innych jednostkach chorobowych. Żółtaczka występuje jedynie w ok. 30 proc. przypadków ostrego zakażenia HCV. Szacuje się, że co najmniej 20 proc. zakażonych HCV zdrowieje spontanicznie.

Brak charakterystycznego obrazu klinicznego powoduje, że zakażenie HCV można rozpoznawać wyłącznie przy użyciu testów serologicznych. Podstawową metodą jest tu wykrycie przeciwciał anty-HCV we krwi (wykonanie testu kosztuje 20–30 zł). Jednak pozytywny wynik oznacza jedynie obecność przeciwciał anty-HCV i nie może być wyłączną podstawą rozpoznania zakażenia. Kolejnym krokiem jest więc oznaczanie kwasów nukleinowych wirusa (HCVRNA) za pomocą metody PCR (koszt takiego badania to ok. 200–300 zł). Badanie PCR umożliwia ustalenie genotypu wirusa oraz ilościowy pomiar poziomu HCV-RNA, co jest miarodajnym sposobem monitorowania przebiegu czynnego zakażenia.

Do tej pory w Polsce udało się wykryć zakażenie jedynie u około 55 tys. osób, chociaż wg Polskiej Grupy Ekspertów HCV chorych na przewlekłe wirusowe zapaleniem wątroby (z aktywną wiremią) jest co najmniej 230 tys. Oznacza to, że większość z nich nie jest świadoma swojego stanu zdrowia ani zagrożenia, jakie stanowi dla innych, szczególnie dla członków rodziny.

Niestety, w Polsce, nie funkcjonuje system badań przesiewowych wykrywających osoby z podejrzeniem choroby. W praktyce zakażenie HCV najczęściej rozpoznawane jest więc dopiero w momencie, gdy chory wymaga specjalistycznej pomocy medycznej z powodu średniozaawansowanej lub zaawansowanej choroby wątroby.

Przewlekła postać zakażenia HCV jest przyczyną zwiększonej zachorowalności i umieralności na marskość wątroby, żylaki przełyku, wodobrzusze, encefalopatię wątrobową oraz raka wątrobowokomórkowego.

Przewlekłe zapalenie wątroby typu C jest pierwszą w Europie (60 proc. przypadków) przyczyną tego nowotworu, rozwijającego się od 20 do 200 razy częściej u chorych na marskość wątroby o etiologii HCV w porównaniu do niezakażonych. Rak wątrobowokomórkowy daje złe rokowania. Większość wykrywanych przypadków kończy się zgonem pacjenta w ciągu kilku lat od rozpoznania.

Jednak jakość życia osób zakażonych HCV obniża się już na wiele lat przed pojawieniem się ciężkich, późnych powikłań. Spowodowane jest to objawami takimi jak: długotrwałe poczucie zmęczenia, apatia, stany depresyjne, dolegliwości grypopodobne czy dyspeptyczne.

Przekłada się to na straty ekonomiczne i społeczne (zahamowany rozwój osobisty i zawodowy, gorsze funkcjonowanie rodzin, absencja, inwalidztwo).

Co więcej – nawet u osób tylko z przeciwciałami anty-HCV we krwi (bez aktywnego procesu chorobowego) jakość życia może ulec istotnemu pogorszeniu w porównaniu do populacji ogólnej. Wiąże się to z poczuciem zagrożenia własnego zdrowia i pewną, nawet nieuzasadnioną, obawą o zakażanie innych. Eksperci szacują, że z powodu niskiego poziomu wiedzy i świadomości społecznej co do zagrożeń HCV, jak również z powodu ograniczeń dostępności badań przesiewowych, tylko około 5 proc. chorych w Polsce korzysta z opieki specjalistycznej.

Jak na razie nie dysponujemy szczepionką przeciwko HCV, zatem podstawową metodą walki z wirusem jest leczenie chorych i zmniejszenie rezerwuaru patogenu w populacji. Dzięki postępom medycyny, większość zarażonych wirusem HCV może być skutecznie leczona. Niestety, dostęp do nowych terapii jest w naszym kraju ograniczony.

Obowiązującym standardem leczenia wirusowego zapalenia wątroby typu C jest obecnie terapia dwulekowa oparta na interferonie pegylowanym alfa oraz rybawirynie. W niektórych przypadkach stosuje się również monoterapię samym interferonem. Skuteczność terapii dwulekowej waha się średnio od 54 do 63 proc., jednak w przypadku zakażenia genotypem 1 wirusa HCV jest ona niższa (41–52 proc.). W Polsce około 84 proc. chorych jest zakażonych właśnie genotypem 1. Oznacza to, że u ok. 50 proc. spośród wszystkich przewlekle zakażonych standardowa terapia dwulekowa jest nieskuteczna.

W ciągu ostatnich paru lat pojawiły się na szczęście nowe możliwości leczenia przewlekłego zakażenia wirusem HCV.

W 2011 roku w Stanach Zjednoczonych i w Unii Europejskiej zostały dopuszczone do obrotu dwa nowe leki: boceprewir oraz telaprewir (peptydomimetyczne inhibitory proteazy serynowej NS3/4A HCV), wskazane w leczeniu przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu C, wywołanego zakażeniem wirusem genotypu 1.

Badania kliniczne wykazały, że terapia trójlekowa, czyli dodanie inhibitora proteazy do terapii dwulekowej, opartej na interferonie pegylowanym i rybawirynie, zwiększa prawdopodobieństwo uzyskania trwałej odpowiedzi wirusologicznej (SVR) do ponad 70–80 proc. u pacjentów wcześniej nieleczonych. Z kolei u chorych, u których stosowano już wcześniej (bez powodzenia) terapię dwulekową, uzyskano skuteczność na poziomie 60 proc. (dla porównania – ponowna terapia dwulekowa pozwalała na uzyskanie SVR zaledwie u 9–24 proc.). Najbardziej spektakularna poprawa jest widoczna w populacji chorych z całkowitym brakiem odpowiedzi na wcześniejsze leczenie dwulekowe.

Terapia trójlekowa cechuje się też podobnym profilem bezpieczeństwa do terapii dwulekowej. Zarówno Amerykańskie Towarzystwo Badań nad Chorobami Wątroby (AASLD), jak i Polska Grupa Ekspertów HCV (PGE HCV) rekomendują stosowanie terapii trójlekowej jako standardu postępowania u pacjentów zakażonych genotypem 1 wirusa HCV.

Główną barierę w upowszechnieniu się terapii trójlekowej stanowi jej koszt, szacowany na ok. 140 tys. zł (kwota ta obejmuje zarówno leki i świadczenia medyczne). W przypadku terapii dwulekowej to ok. 40 tys. zł. Koszt terapii należy jednak rozpatrywać w szerszym kontekście, biorąc pod uwagę także całkowity koszt choroby, który obejmuje: koszty bezpośrednie (medyczne – np. leczenie powikłań odległych oraz niemedyczne), koszty pośrednie (wynikające m.in. z utraty produktywności) oraz koszty niewymierne (ból, cierpienie oraz fizyczne i psychiczne straty zdrowotne).

W przypadku przewlekłego WZW C wszystkie te składowe są bardzo wysokie (jedną z nich są koszty przeszczepów wątroby, które w 2011 r. wyniosły ponad 40 mln zł). Koszt uzyskania efektu zdrowotnego dzięki zastosowaniu terapii trójlekowej (cost per QALY), w postaci eliminacji wirusa (SVR), jest porównywalny z kosztem przy zastosowaniu terapii dwulekowej. Jednocześnie dla znaczącej części chorych, zwłaszcza uprzednio leczonych nieskutecznie terapią dwulekową, jest to jedyna szansa na powrót do normalnego życia (takich pacjentów może być w Polsce około 10 tys.).

Terapia trójlekowa nie znalazła się, jak na razie, w programie lekowym terapii przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu C finansowanym przez NFZ. Pomimo rejestracji w Polsce nowych leków (boceprewir oraz telaprewir), dostęp do nich z uwagi na koszt terapii oraz brak refundacji jest dla przeważającej większości pacjentów niemożliwy.



NISKA ŚWIADOMOŚĆ SPOŁECZNA ZAGROŻEŃ HCV

W badaniu GfK CAPIBUS zrealizowanym w 2012 r. na próbie 1000 respondentów powyżej 15. roku życia jedynie 6 proc. ankietowanych samodzielnie skojarzyło skrót HCV z wirusem wywołującym chorobę wątroby.

Spośród osób, które słyszały o wirusowym zapaleniu wątroby typu C 80 proc. zdaje sobie sprawę z ryzyka zakażenia i sytuuje to ryzyko na równi z HIV czy gruźlicą. 52 proc. respondentów uznaje, że choroba wywoływana przez HCV stanowi duże zagrożenie dla życia i zdrowia, podobne jak gruźlica i wścieklizna, mniejsze jedynie od AIDS.

Jako drogę zakażenia 73 proc. ankietowanych wskazało kontakt z zakażoną krwią, w tym transfuzję krwi, przeszczep organów, zabieg chirurgiczny i dożylne przyjmowanie narkotyków.

Jednocześnie aż 61 proc. badanych błędnie uważa, że istnieje szczepienie przeciwko HCV, zaś 14 proc. twierdzi, że sami zostali zaszczepieni, co prawdopodobnie oznacza pomylenie HCV z HBV.

Około 16 proc. ankietowanych uznało za prawdopodobne, że zostali w przeszłości zakażeni wirusem HCV, ale tylko 15 proc. zdecydowałoby się wykonanie testu, jeśliby był płatny (42 proc., jeśli byłby bezpłatny).

Źródło: raport „Diagnostyka i terapia przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu C (HCV) w Polsce”, 2012.




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Nienawiść zabija lekarzy

Lekarze bywają ofiarami fanatyków, radykałów i niezadowolonych z leczenia pacjentów. Zaczyna się od gróźb, a kończy na nożu, pistolecie czy bombie.

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.

Suplementacja kolagenem jako wsparcie zdrowia stawów u osób aktywnych fizycznie

Kolagen to podstawowe białko strukturalne organizmu, które stanowi fundament tkanki łącznej. Odgrywa kluczową rolę w funkcjonowaniu stawów, kości oraz całego układu ruchu. Niestety, naturalna produkcja kolagenu w organizmie zaczyna spadać już po 25 roku życia, co może prowadzić do problemów takich jak ból stawów, sztywność czy ograniczona mobilność. Dla osób aktywnych fizycznie, których stawy są regularnie poddawane zwiększonym obciążeniom, suplementacja kolagenem może być szczególnie korzystna w utrzymaniu zdrowia aparatu ruchu i zapobieganiu kontuzjom.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Czy szczoteczka soniczna jest dobra dla osób z aparatem ortodontycznym?

Szczoteczka soniczna to zaawansowane narzędzie do codziennej higieny jamy ustnej, które cieszy się rosnącą popularnością. Jest szczególnie ceniona za swoją skuteczność w usuwaniu płytki nazębnej oraz delikatne, ale efektywne działanie. Ale czy szczoteczka soniczna jest odpowiednia dla osób noszących aparat ortodontyczny? W tym artykule przyjrzymy się zaletom, które sprawiają, że szczoteczka soniczna jest doskonałym wyborem dla osób z aparatem ortodontycznym, oraz podpowiemy, jak prawidłowo jej używać.




bot