Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 1–2/2002
z 3 stycznia 2002 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Finansowe problemy DRKCh

Ewa Krupczyńska

Dolnośląska Regionalna Kasa Chorych należy do czterech kas w kraju znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej. Straty DRKCh za trzy lata sięgają 140 mln zł. Już w 1999 r. wyniosły 89 mln zł, a wynikły ze słabej ściągalności składek ubezpieczenia zdrowotnego. Za 2000 r. straty wyniosły 15 mln zł, a w 2001 r. sięgają 40 mln, głównie z powodu wyższych niż zaplanowano wydatków na refundację leków. UNUZ zalecił DRKCh opracowanie programu naprawczego, w przeciwnym razie – grozi Dolnośląskiej RKCh zarząd komisaryczny.

Program naprawczy zarząd kasy przedstawił podczas posiedzenia Rady DRKCh, w którym uczestniczyło też kierownictwo UNUZ-u: prezes Michał Żemojda, wiceprezes Maciej Tokarczyk i dyrektor departamentu ekonomiki i finansów Sylwester Rypiński. Program przywrócenia równowagi finansowej DRKCh, jak informowała dyr. Barbara Misińska, opracowano do 2004 r. Przewiduje on dostosowanie przychodów kasy do ponoszonych kosztów na świadczenia zdrowotne oraz wygospodarowanie środków finansowych na pokrycie strat, m.in. poprzez wzmożenie kontroli nad wykonywanymi przez świadczeniodawców usługami medycznymi. Program przyjęła już Rada DRKCh, czeka on jeszcze na akceptację UNUZ-u.

- Dopiero po dokładnym przeanalizowaniu programu naprawczego będziemy mogli się do niego ustosunkować. Natomiast realizacja programu będzie zależała od współpracy wszystkich stron: DRKCh, samorządu wojewódzkiego i powiatowego, resortu zdrowia, samorządu lekarskiego – oświadczył Michał Żemojda.

Oprócz strat za lata 1999-2001 na Dolnośląską RKCh spadły też dodatkowo problemy finansowe: musiała skorygować swój budżet zaplanowany na 2002 r., zmniejszając go o 73 mln zł, gdyż UNUZ nie zaakceptował liczby ubezpieczonych, która stanowiła podstawę planowania przychodów kasy. Kolejny problem jest związany z decyzją UNUZ-u zmieniającą wielkość wyrównania finansowego między kasami w 2001 r., w związku z którą cztery kasy, w tym dolnośląska, będą musiały oddać innym kasom część pieniędzy (DRKCh – 73 mln zł). I w tym przypadku przyczyną jest zawyżenie – wg UNUZ – liczby ubezpieczonych w DRKCh w 2001 roku. Kasa decyzję tę zaskarżyła do NSA.

- Według naszych obliczeń, do DRKCh należy 2 mln 752 tys. ubezpieczonych. Natomiast zdaniem UNUZ-u jest to liczba o 100 tys. osób mniejsza. Z naszych dokumentów wynika, że 23 tys. ubezpieczonych przepisało się z branżowej kasy do DRKCh, czego kasa branżowa nie potwierdziła, bowiem z jej wyliczeń wynika, że to właśnie do niej przepisało się z DRKCh 17 tys. mieszkańców Dolnego Śląska. Braki w systemie informatycznym ZUS powodują, że nie ma możliwości dokładnego określenia liczby ubezpieczonych w każdej kasie – mówi Ryszard Ryk, przewodniczący Rady DRKCh.

- Populacja Dolnego Śląska, według GUS, liczy 2 mln 982 tys. osób. UNUZ twierdzi, że DRKCh ma 2 mln 658 tys. ubezpieczonych. Na listach aktywnych branżowej kasy jest 176-180 tys. dolnoślązaków. To gdzie jest ok. 150 tys. ludzi, którzy mieszkają w naszym regionie? Nie może być aż tylu nieubezpieczonych i to szczególnie teraz, po znowelizowaniu ustawy o puz! – denerwuje się B. Misińska.

Michał Żemojda przyznał, że problemy z wyliczeniem liczby ubezpieczonych wynikają z braku systemu informatycznego ZUS, a także jednolitego w całym kraju systemu Rejestru Usług Medycznych.

- Poruszamy się w sytuacji nieco wirtualnej – system informatyczny nie działa, dane dotyczące wyrównania finansowego między kasami ustalane są na podstawie różnych źródeł, stąd różnice i rozbieżności w liczbie ubezpieczonych, przekładające się na przychody poszczególnych kas. Dlatego powołano zespół, który zajmie się analizą wyrównania finansowego między kasami i ustaleniem liczby ubezpieczonych w każdej kasie chorych. Od 2003 r. powinien być wprowadzony w całym kraju RUM – informował podczas konferencji prasowej.

Dolnośląska RKCh zapowiedziała już restrykcyjną politykę finansową w stosunku do świadczeniodawców. Dotychczasowe kontrole kasy w placówkach ochrony zdrowia ujawniły, iż niektóre nieprawidłowo rozliczyły się z kasą. Np. wykazywano hospitalizację lub specjalistyczne leczenie ambulatoryjne pacjentów, którzy już zmarli; w oddziałach intensywnej terapii leczeni byli chorzy, którzy takiego leczenia nie wymagali, o czym świadczyła dokumentacja medyczna. Niektóre szpitale rozliczały też świadczenia udzielane temu samemu pacjentowi zarówno z dolnośląską, jak i branżową kasą chorych. W sumie – wyłudzono z DRKCh ok. 30 mln zł. Placówki, które dopuściły się nadużyć, będą musiały zwrócić DRKCh nienależne im pieniądze.




Najpopularniejsze artykuły

Programy lekowe w chorobach z autoimmunizacji w praktyce klinicznej. Stan obecny i kierunki zmian – oglądaj na żywo

Tygrys maruder

Gdzie są powiatowe centra zdrowia? Co z lepszą dostępnością do lekarzy geriatrów? A z obietnicą, że pacjent dostanie zwrot kosztów z NFZ, jeśli nie zostanie przyjęty w poradni AOS w ciągu 60 dni? Posłowie PiS skrzętnie wykorzystali „100 dni rządu”, by zasypać Ministerstwo Zdrowia mniej lub bardziej absurdalnymi interpelacjami dotyczącymi stanu realizacji obietnic, złożonych w trakcie kampanii wyborczej. Niepomni, że ich ministrowie i prominentni posłowie w swoim czasie podkreślali, że na realizację obietnic (w zdrowiu na pewno) potrzeba kadencji lub dwóch.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

VIII Kongres Patient Empowerment

Zdrowie jest najważniejsze, ale patrząc zarówno na indywidualne decyzje, jakie podejmują Polacy, jak i te zapadające na szczeblu rządowym, praktyka rozmija się z ideą – mówili uczestnicy kongresu Patient Empowerment (14–15 maja, Warszawa).

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Worków z pieniędzmi nie będzie

Jeśli chodzi o nakłady, cały czas jesteśmy w ogonie krajów wysokorozwiniętych. Średnia dla OECD, jeśli chodzi o nakłady łączne, to 9 proc., w Polsce – ok. 6,5 proc. Jeśli chodzi o wydatki publiczne, w zasadzie nie przekraczamy 5 proc. – mówił podczas kongresu Patient Empowerment Jakub Szulc, były wiceminister zdrowia, w maju powołany przez minister Izabelę Leszczynę do zespołu, który ma pracować nad zmianami systemowymi.

Pacjent geriatryczny to lekoman czy ofiara?

Coraz częściej, w różnych mediach, możemy przeczytać, że seniorzy, czyli pacjenci geriatryczni, nadużywają leków. Podobno rekordzista przyjmował dziennie 40 różnych preparatów, zarówno tych zaordynowanych przez lekarzy, jak i dostępnych bez recepty. Cóż? Przecież seniorzy zazwyczaj cierpią na kilka schorzeń przewlekłych i dlatego zażywają wiele leków. Dość powszechna jest też opinia, że starsi ludzie są bardzo podatni na przekaz reklamowy i chętnie do swojego „lekospisu” wprowadzają suplementy i leki dostępne bez recepty. Ale czy za wielolekowością seniorów stoi tylko podporządkowywanie się kolejnym zaleceniom lekarskim i osobista chęć jak najdłuższego utrzymania się w dobrej formie?

Wypalenie zawodowe – młodsze rodzeństwo stresu

Wypalenie zawodowe to stan, który może dotknąć każdego z nas. Doświadczają go osoby wykonujące różne zawody, w tym pracownicy służby zdrowia – lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni. Czy przyczyną wypalenia zawodowego jest przeciążenie obowiązkami zawodowymi, bliski kontakt z cierpieniem i bólem? A może do wypalenia prowadzą nas cechy osobowości lub nieumiejętność radzenia sobie ze stresem? Odpowiedzi na te pytania udzieli Leszek Guga, psycholog specjalizujący się w tematyce zdrowia, opiece długoterminowej i długofalowych skutkach stresu.

Szczyt Zdrowie 2024

Na przestrzeni ostatnich lat nastąpiło istotne wzmocnienie systemu ochrony zdrowia. Problemy płacowe praktycznie nie istnieją, ale nie udało się zwiększyć dostępności do świadczeń zdrowotnych. To główne wyzwanie, przed jakim stoi obecnie Ministerstwo Zdrowia – zgodzili się eksperci, biorący udział w konferencji Szczyt Zdrowie 2024, podczas którego próbowano znaleźć odpowiedź, czy Polskę stać na szeroki dostęp do nowoczesnej diagnostyki i leczenia na europejskim poziomie.

Poza matriksem systemu

Żyjemy coraz dłużej, ale niekoniecznie w dobrym zdrowiu. Aby każdy człowiek mógł cieszyć się dobrym zdrowiem, trzeba rzucić wyzwanie ortodoksjom i przekonaniom, którymi się obecnie kierujemy i spojrzeć na zdrowie znacznie szerzej.

Kształcenie na cenzurowanym

Czym zakończy się audyt Polskiej Komisji Akredytacyjnej w szkołach wyższych, które otworzyły w ostatnim roku kierunki lekarskie, nie mając pozytywnej oceny PKA, choć pod koniec maja powiało optymizmem, że zwycięży rozsądek i dobro pacjenta. Ministerstwo Nauki chce, by lekarzy mogły kształcić tylko uczelnie akademickie.

Pigułka dzień po, czyli w oczekiwaniu na zmianę

Już w pierwszych tygodniach urzędowania minister zdrowia Izabela Leszczyna ogłosiła program „Bezpieczna, świadoma ja”, czyli – pakiet rozwiązań dla kobiet, związanych przede wszystkim ze zdrowiem prokreacyjnym. Po kilku miesiącach można byłoby już zacząć stawiać pytania o stan realizacji… gdyby było o co pytać.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.




bot