Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 61–64/2000
z 3 sierpnia 2000 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Czego uczy geriatria?

Jarosław Derejczyk

Gerontologia to nauka obejmująca kwestie biologiczne, medyczne, psychologiczne, ale też socjologiczne i społeczne oraz ekonomiczne; nie unika nawet spraw odrębności projektowych w architekturze, budownictwie czy projektowaniu użytkowym, jeśli odnoszą się one do osób w starszym wieku.

Można powiedzieć, że gerontologia pomaga zrozumieć proces starzenia w każdym jego aspekcie.

Bliżej samego procesu starzenia biologicznego i chorób współistniejących ze starzeniem ulokowana jest geriatria; dział medycyny wewnętrznej, mający za zadanie ustalanie zasad profilaktyki przed starością patologiczną, zasad rozpoznawania i najskuteczniejszego leczenia chorób, jak również określanie sposobów rehabilitacji – oczywiście, dotyczących ludzi w podeszłym wieku.

Celem wydzielenia geriatrii z interny było skuteczniejsze rozwiązywanie problemów zdrowotnych, psychicznych i społecznych u chorych w wieku podeszłym. Jedynie takie holistyczne podejście do człowieka starego gwarantuje bowiem zrozumienie jego problemów i daje podstawę skutecznej pomocy.

To właśnie ludzie z naszej profesji namawiają do czynnego kształtowania polityki społecznej państwa tak, aby ograniczać jak najskuteczniej samotność ludzi starych, widząc jej wpływ chorobotwórczy. To gerontolodzy podkreślają, jak ogromnie ważne dla zdrowia psychicznego i fizycznego starszego człowieka jest utrzymywanie jego niezależności czy udział w życiu społeczności lokalnej.

To my podpowiadamy, iż trzeba uczyć dzieci w przedszkolu, a potem młodzież w szkole pełniejszej akceptacji dla starości. Jeśli dziecko zrozumie, jakim mechanizmom będzie nieuchronnie podlegało i jak może je modyfikować swoim świadomym zachowaniem, to osłabi się w nim odruchowy lęk przed starością, zarówno własną, jak i innego człowieka. Lęk przed starością wynika zaś przede wszystkim z lęku przed chorobami, które widzimy u naszych dziadków.

Przymus uczestniczenia w takim procesie edukacyjnym powoduje reakcję unikania tematu i uciekania od problemu. Nadal spotykamy się też ze sporą liczbą przypadków nietolerancji, niechęci, odmów, zaniechań i innych najróżniejszych form upokarzania ludzi starych, wynikających tylko z jednego powodu: że głos decydujący należy do osoby młodej, nie rozumiejącej procesu starzenia. Procesu, któremu ta młoda osoba sama podlega i za trzydzieści lat stanie oko w oko z tymi samymi problemami, które nieświadomie stwarza innym.

Klimat do powstania i rozwoju geriatria znalazła i znajduje tam, gdzie człowiek stary mieści się w systemie wartości ludzi młodych. Z tego też względu w USA wiedza geriatryczna w środowisku medycznym jest mniejsza niż w Japonii, Włoszech czy Anglii. Z kolei ludzie starzy znajdują w USA spore oparcie w działalności własnych organizacji stowarzyszających seniorów, w organizacjach pozarządowych i ruchach społecznych.

Także opieka zdrowotna staje się przyjazna dla człowieka przewlekle chorego i starego, gdy istnieje system ubezpieczeń pielęgnacyjnych (w Polsce nieobecny), gdy pojawiają się lekarze specjaliści, wspierający lekarzy podstawowej opieki i gdy działalność placówek opiekuńczych jest zintegrowana z systemem ochrony zdrowia. Patologią są wielomiesięczne pobyty w placówkach medycznych, gdzie koszt opieki, którą powinna sprawować rodzina w domu, ponoszą płatnicy składki na ubezpieczenie zdrowotne, a układ beneficjencki wiąże rodzinę i prowadzących placówkę.

Myślę, że dla każdego, a w szczególności dla lekarza, starzenie jako bardzo złożony i nie do końca jasny proces stanowi wyzwanie uruchamiające nie tylko wiedzę, ale i wyobraźnię, potrzebne do pokonywania tajemnic przemijania. Niełatwy do przewidzenia jest obraz nas samych, naszych bliskich oraz pacjentów za miesiące czy lata. Autoobserwacje na temat tego, jak się stopniowo zmieniamy, są bardzo trudne w interpretacji bez wiedzy o mechanizmie starzenia, czyli o patofizjologii zmian w poszczególnych narządach i układach, zachodzących w czasie połączonej z molekularnymi i biochemicznymi zmianami w strukturze komórek i tkanek. Bez oceny wpływu czasu i stylu życia na nasz genom i tempo przemiany materii, starzenie wydaje się mniej zależne od trybu życia, niż może być w istocie.

Starzenie może bowiem być modyfikowane, a geriatria uczy, jakich kłopotów zdrowotnych spodziewać się może młody człowiek za lat 60. Uczy też, jak opóźnić niedołęstwo starcze i jak o wiele lat wcześniej unikać przyszłej niesprawności, która nie pozwoli na czynne korzystanie z ostatnich 20 lat coraz dłuższego życia.

Dla osób, które są niesprawne i zniedołężniałe, a ich narządowe niewydolności stają się coraz głębsze, ustala się zasady takiego leczenia i rehabilitacji, aby przywrócić im sprawność lub podnieść jej poziom. Błędem jest jednak kojarzenie geriatrii z chorymi terminalnie czy z chorymi na zespół otępienny. W miarę starzenia się społeczeństwa, przybywa chorych na zespół otępienny, a zatem proporcjonalnie częściej stykają się z nimi również geriatrzy. Jednak podejście geriatryczne musi być oparte na bardzo solidnej wiedzy internistycznej z rozszerzeniem jej w kierunku psychiatrii, neurologii, diabetologii, ortopedii, kardiologii, rehabilitacji i psychologii. Dopiero takie rozszerzenie wiedzy i doświadczeń zawodowych pozwala na prowadzenie osób, u których występują równocześnie niewydolność krążenia z poważnymi zaburzeniami rytmu, cukrzyca typu drugiego w fazie poważnych powikłań narządowych wraz z niewydolnością nerek, depresja, zespół otępienny i parkinsonizm. Bywa, że chory jest nadto mało sprawny i wymaga zaprotezowania w odpowiedni sprzęt ortopedyczny.

Bez megalomanii ręczę, że taki chory, po wizytach u każdego specjalisty oddzielnie, ma szansę tylko na dodatkową jednostkę chorobową, jaką jest geriatryczny zespół jatrogenny. Prowadzenie takiego pacjenta wymaga bowiem dużego doświadczenia i wiedzy ze strony lekarza prowadzącego, tymczasem chory zostaje często uznany za osobę niedołężną i skierowany przedwcześnie na pobyt w zakładzie opiekuńczym. Tacy chorzy wymagają również większych nakładów na poprawę zdrowia niż osoby młode. Jednak obecne czasy, gdy rosną ceny usług medycznych, nowych leków i technologii, a faktyczne potrzeby zdrowotne seniorów – z powodu braku kontaktu z lekarzem przygotowanym do pracy z nimi – są nie rozpoznane stają się mało bezpieczne.

Coraz częściej też spotykamy osoby uznane za chore nieuleczalnie na otępienie – w sytuacji gdy przyczyna zaburzeń świadomości leży w hiponatremii spowodowanej utajoną infekcją. Po leczeniu antybiotykami i wyrównaniu stanu elektrolitowego chorzy ci wracają wyleczeni do domu. A to właśnie jest głównym celem pracy w geriatrii: przywrócić chorego w lepszym stanie funkcjonalnym do własnego środowiska.




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Tępy dyżur to nie wymówka

Gdy pacjent jest w potrzebie, nie jest ważne, który szpital ma dyżur. A to, że na miejscu nie ma specjalistów, to nie wytłumaczenie za nieudzielenie pomocy – ostatecznie uznał Naczelny Sąd Administracyjny.

Odmitologizować otyłość

– Większość Polaków uważa, że otyłość to efekt słabej woli. Gdyby podać im hormon głodu – grelinę i zablokować wydzielanie poposiłkowe hormonu sytości – GLP1, nie pohamowaliby się przed kompulsywnym jedzeniem i wciąż byliby głodni. I tak właśnie czują się chorzy na otyłość – mówił podczas konferencji Ekonomia dla Zdrowia prof. Mariusz Wyleżoł. Eksperci wyjaśniali, że otyłość jest chorobą, którą trzeba leczyć.

SALMED musi sprostać wyzwaniom medycyny

Cyberbezpieczeństwo i informatyzacja w ochronie zdrowia, strefa start-upów, oferta programowa dla sektora rehabilitacji – to tylko niektóre z planowanych tematów targów SALMED 2020. Pod lupą ekspertów znajdą się także zmiany w prawie zamówień publicznych. Nie zabraknie również rozwiązań ułatwiających placówkom medycznym wybór sprzętu. Projekt wspierany jest przez kluczowe organizacje w ochronie zdrowia.

Czy będziemy mądrzy przed szkodą?

Nie może być żadnych wątpliwości: zarówno w obszarze ochrony zdrowia, jak i w obszarze zdrowia publicznego wyzwań – zagrożeń, ale i szans – jest coraz więcej. Dobrze rozpoznawana rzeczywistość okazuje się bardziej skomplikowana, zupełnie tak jak w powiedzeniu – im dalej w las, tym więcej drzew.

Terapia schizofrenii. Skuteczność w okowach dostępności

Pod koniec marca w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej odbyła się debata ekspercka pt.: „W parze ze schizofrenią. Jak zwiększyć w Polsce dostęp do efektywnych terapii?”. Spotkanie moderowane przez red. Renatę Furman zostało zrealizowane przez organizatorów Kongresu Zdrowia Psychicznego oraz Fundację eFkropka.

Lekarze, którzy sięgnęli nieba

Na liście osób, które poleciały w kosmos z licencją lekarza są obecnie aż 42 nazwiska. To dużo, biorąc pod uwagę fakt, że udało się to dotychczas tylko 552 osobom.

Skąd się biorą nazwy leków?

Ręka do góry, kto nigdy nie przekręcił nazwy leku lub nie zastanawiał się, jak poprawnie wymówić nazwę handlową. Nazewnictwo leków (naming) bywa zabawne, mylące, trudne i nastręcza kłopotów tak pracownikom służby zdrowia, jak i pacjentom. Naming to odwzorowywanie konceptu marki, produktu lub jego unikatowego pozycjonowania. Nie jest to sztuka znajdowania nazw i opisywania ich uzasadnień. Aby wytłumaczenie miało sens, trzeba je rozpropagować i wylansować, i – jak wszystko na rynku medycznym – podlega to ścisłym regulacjom prawnym i modom marketingu.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.




bot