Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 17–25/2017
z 16 marca 2017 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Cała wstecz

Andrzej Sośnierz

Nie trzeba być zbyt przewidującym, aby ocenić, że żaden z zakładanych celów związanych z wprowadzeniem sieci podstawowego zabezpieczenia szpitalnego nie zostanie osiągnięty – począwszy od tego, że już sama nazwa jest myląca. Zaproponowana sieć szpitalna nie jest siecią podstawowego, niezbędnego zabezpieczenia pacjentów w świadczenia szpitalne, brakuje w niej chociażby świadczeń kardiologicznych, a przecież choroby układu krążenia są jedną z najczęstszych przyczyn zachorowań i zgonów. Ale gdyby twórcy koncepcji sieci włączyli te świadczenia do jej struktury, wtedy nie udałoby się zrealizować jednego z celów wprowadzenia sieci, celów wprawdzie niewypowiedzianych, ale niestety czytelnych. Tym celem jest ograniczenie finansowania placówek niepublicznych, a kardiologia inwazyjna ma tego pecha, że rozwinęły ją podmioty niepubliczne. Niestety, ten cel wprowadzenia sieci nie został oficjalnie zwerbalizowany, ale tylko niechęcią do placówek niepublicznych można wytłumaczyć szereg zawartych w niej rozwiązań. Swoją drogą, minister Radziwiłł nie kryje swej niechęci do tych, którzy – jak to populistycznie określa – dorabiają się fortun na ochronie zdrowia. Skoro więc prowadzenie placówek leczniczych w ten sposób, że mogą one osiągać zysk, będzie obecnie naganne, to można wyciągnąć z tego oczywisty wniosek, że obecnie ideałem placówki leczniczej będzie taka, która wiecznie się zadłuża, która wiecznie żebrze gdzieś o dofinansowanie na sprzęt i aparaturę medyczną, która wszystko kupuje drogo, do której pacjenci muszą przynosić np. swoje materiały opatrunkowe itd. W ramach tej niechęci do podmiotów niepublicznych, a szczególnie do prywatnych, zapomina się, że jeden z nielicznych sukcesów polskiej organizacji ochrony zdrowia, czyli udrożnienie polskim pacjentom dostępu do świadczeń kardiologii inwazyjnej, co postawiło Polskę w światowej czołówce w tym zakresie, był możliwy tylko dzięki zaangażowaniu do tego zadania kapitału prywatnego. Państwo polskie przez lata nie potrafiło rozwiązać tego problemu, podmioty prywatne rozwiązały go w ciągu kilku lat. Czy ci, którzy wspomogli rząd w realizacji zadania państwowego, nie powinni być traktowani przynajmniej jako partnerzy? Czy nie mają prawa odzyskać wyłożonych za państwo pieniędzy? A jak je mają odzyskać, jeśli nie w formie zysku? Oczywiście, w tym sektorze dochodziło do szeregu patologii, ale za ich powstanie odpowiedzialne było przede wszystkim słabe, byle jakie państwo. Czy nie lepiej jest naprawić państwo, niż niszczyć cały sektor prywatny? Smutna to konstatacja, ale jednym z twórców obecnej postaci sieci szpitalnej jest – ciągle w nas tkwiący – homo sovieticus. Nie lubimy się do tego przyznawać, ale kilkudziesięcioletnia komunistyczna tresura pozostawiła w nas niezatarte ślady. Polska po tzw. transformacji nie potrafiła się uporać z wieloma pozostałościami niby minionej przeszłości. Do tej pory nie rozwiązaliśmy problemu reprywatyzacji. Państwo polskie ukradło, a nazywało się to nacjonalizacją, własność prywatną, ukradziono ziemię, domy, majątki ziemskie, fabryki. Oddano tylko nielicznym i to nie zawsze to, co ukradzione, bo czy można oddawać prywatnemu tak zwane dobra narodowe? Ale wróćmy do ochrony zdrowia. Jeden z celów programowych zapisanych z programie PiS już przepadł z kretesem. Tym celem miało być uproszczenie zasad funkcjonowania systemu ochrony zdrowia. Proponowana struktura sieci szpitalnej jest niezwykle skomplikowana i niezrozumiała. Nikt nie rozumie celu wprowadzenia tak skomplikowanej struktury organizacyjnej. Skomplikowane też będzie jej finansowanie. Szpital sieciowy będzie pozyskiwał pieniądze częściowo w formie ryczałtu, częściowo za procedury finansowane w systemie JGP, niesieciowy oddział laryngologiczny szpitala sieciowego będzie się mógł rozliczać poprzez sieciowy oddział chirurgiczny, ryczałtowe pieniądze na szpitalnictwo, ambulatoryjną specjalistykę i rehabilitację będą się ze sobą mieszały. Pożegnamy się w ten sposób z rachunkiem kosztów, pożegnamy się z elementarną gospodarnością. Witaj, mętna wodo! Wszystko, co z trudem przez lata budowaliśmy, legnie w gruzach.

No cóż! W dziejach państw bywają takie recydywy niechlubnej przeszłości. A potem znów wszystko trzeba zaczynać budować od nowa.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Opieka zdrowotna w USA – Struktura i finansowanie

Na świecie wyróżnia się cztery modele opieki zdrowotnej: systemy oparte na przedsiębiorczości reprezentowane przez Stany Zjednoczone, systemy oparte na zabezpieczeniach społecznych, najliczniej reprezentowane w Europie, których reprezentantami są między innymi Niemcy i Francja, systemy oparte na opiece całościowej, których przykładem jest Wielka Brytania i systemy socjalistyczne, których reprezentantem do niedawna była Polska. (...)

Medyczne 3D w Olsztynie

Nowoczesne Laboratorium Fuzji Obrazowych na Wydziale Nauk Medycznych UWM w Olsztynie jest drogą do rozwoju działalności badawczo-rozwojowej w zakresie wdrażania innowacyjnych rozwiązań na rynku.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Protonoterapia. Niekończąca się opowieść

Ośrodek protonoterapii w krakowskich Bronowicach kończy w tym roku pięć lat. To ważny moment, bo o leczenie w Krakowie będzie pacjentom łatwiej. To dobra wiadomość. Zła jest taka, że ułatwienia dotyczą tych, którzy mogą za terapię zapłacić.

Doktor AI

Platformy ze sztuczną inteligencją (AI) dokonujące wstępnych diagnoz są już tak zaawansowane, że testowali je londyńczycy, a brytyjski NHS rozważa ich szersze użycie. W Afryce takie aplikacje na smartfona stosują już miliony.

Żylaki okolic intymnych

Pacjentki cierpiące z powodu niewydolności żylnej miednicy i żylaków okolic intymnych zgłaszają się najczęściej do ginekologów i internistów. Nie wszyscy lekarze jednak wiedzą, że istnieje skuteczna metoda leczenia tych dolegliwości.

Po co ten Fundusz?

Na kilka dni przed pierwszą turą wyborów prezydenckich Andrzej Duda skierował do sejmu prezydencki projekt ustawy o Funduszu Medycznym. Projekt uderza szczegółowością rozwiązań i tym, że dotyczą one spraw dość odległych od istoty tego, czym miałaby być nowa instytucja.

Sztuczna inteligencja przejrzy nas na wylot

Czy inteligentnie zaprogramowane i obdarzone zdolnością do uczenia się maszyny mogą w przyszłości wyręczyć psychoterapeutę? Ewa Biernacka pyta o to dr. Tomasza Witkowskiego, psychologa z firmy doradczo-szkoleniowej MODERATOR i Klubu Sceptyków Polskich.




bot