Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 85–92/2015
z 5 listopada 2015 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Antidotum na szczepionkową histerię

Małgorzata Solecka

Umiejętność poprowadzenia rozmowy z rodzicami zwiększa prawdopodobieństwo, że dziecko opuści gabinet lekarza podstawowej opieki zdrowotnej zaszczepione. Pediatrzy i lekarze rodzinni coraz częściej stykają się z rodzicami, którzy albo mają wątpliwości wobec szczepień, albo są do nich wręcz wrogo nastawieni.

Jeszcze kilka lat temu nieszczepienie dzieci miało swoje podłoże przede wszystkim w biedzie czy patologii: nie szczepili rodzice niemający świadomości, że istnieje obowiązek szczepień, ci którzy nie mieli pieniędzy na dojazd do gabinetu lekarskiego czy wreszcie – rodziny patologiczne. Dziś, jak wynika z danych Sanepidu, największy odsetek nieszczepionych dzieci notowany jest w wielkich miastach. Nie szczepią „młodzi, znani i zamożni” – jak w jednym z wywiadów mówił doc. Wojciech Feleszko, warszawski pediatra i immunolog – „dziennikarki i artystki”. Nieszczepienie dzieci stało się modne, wpisuje się ono w trendy rodzicielstwa świadomego, rodzicielstwa eko, fit i glamour. Informacje pozyskane w Internecie od zwolenników ruchów antyszczepionkowych, w programach radiowych i telewizyjnych, ale też w gabinetach medycyny niekonwencjonalnej, od specjalistów leczących przy użyciu homeopatii, stają się dla rodziców inspiracją do kwestionowania zasadności szczepień. – Zdecydowana większość osób sceptycznie nastawionych do szczepień to rodzice, którym dobro dziecka leży głęboko na sercu, którzy chcą dla niego jak najlepiej – tłumaczyła dr n. med. Hanna Czajka z WSS Dziecięcego im. św. Ludwika w Krakowie podczas niedawnej konferencji zorganizowanej przez Fundację Watch Health Care.

Tym większa staje się rola lekarza w doprowadzeniu do pożądanego finału wizyty dziecka w gabinecie – czyli zaszczepienia go. Konieczna jest rozmowa z rodzicami, do której lekarz musi być przygotowany, merytorycznie i mentalnie. – Chcąc rozwiązać problem, należy dążyć do wyjaśnienia źródeł obaw opiekunów dziecka, a do tego niezbędne jest pozytywne nastawienie lekarza do rodziców – podkreślała dr Czajka.


Jak rozmawiać, by przekonać

Nie ze wszystkimi rozmawia się jednakowo. Część rodziców po prostu obawia się o bezpieczeństwo dziecka. Nie są przekonani co do argumentów antyszczepionkowców, niekiedy nawet ich nie znają zbyt dokładnie, ale wyczytali w Internecie, lub słyszeli od znajomych, że „szczepionki powodują autyzm”, albo że u jakiegoś dziecka po szczepieniu pojawiły się poważne problemy neurologiczne. Lekarz powinien być „uzbojony” w argumenty, przedstawić wyniki badań, pokazać statystyki zachorowalności, możliwe konsekwencje nieszczepienia dziecka (powikłania po chorobie), zestawić z liczbą niepożądanych odczynów poszczepiennych i ich skalą. Zdarzają się jednak i tacy rodzice, którzy przychodzą do gabinetu już z podjętą decyzją, że szczepić nie będą. To nie jest jednak powód, by z nimi nie rozmawiać! – Trzeba ich wysłuchać i rzeczowo przedstawić argumenty za szczepieniami – mówiła dr Czajka.

Coraz częściej się zdarza, że rodzice deklarują chęć szczepienia dziecka, ale na swoich warunkach – nie zgodnie z kalendarzem szczepień, ale np. z liczonym w miesiącach (latach) opóźnieniem (najbardziej powszechne jest odwlekanie szczepienia MMR). Część rodziców nie chce się zgodzić na jedno konkretne szczepienie. Co wtedy powinien zrobić lekarz? – Trzeba szczepić tak, jak wyrażają zgodę, ale jednocześnie wyraźnie podkreślać, że to nie jest wspólna decyzja lekarza i rodziców, tylko samych rodziców – przypominała dr Hanna Czajka podkreślając, że lekarz w żadnej sytuacji nie może decyzji o odkładaniu lub ograniczaniu szczepień legitymizować, bo jeśli dziecko zachoruje zanim zostanie zaszczepione, to on poniesie odpowiedzialność za brak szczepienia. – Rodzice muszą wiedzieć, że to oni sami podjęli tę decyzję i biorą za nią pełną odpowiedzialność. Kwestia zniechęcania rodziców do szczepień (nierekomendowanie ich, sceptyczny stosunek do szczepień zalecanych, milcząca zgoda na modyfikacje kalendarza szczepień) powinna być rozpatrywana w kontekście tego, co wydarzyło się siedem lat temu w Warszawie, a w połowie października znalazło swój finał na sali sądowej, w postaci wyroku skazującego dla czworga lekarzy, zajmujących się w 2008 roku trzylatkiem, który zmarł na sepsę z powodu powikłań po ospie wietrznej. Na ławie oskarżonych zasiadło sześcioro lekarzy, którzy zajmowali się dzieckiem przez kilka dni od wizyt domowych po oddział intensywnej terapii. Każdemu z nich prokuratura zarzuciła narażenie chłopca na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Sąd dwoje lekarzy uniewinnił, czworo uznał za winnych – niedbalstwa, niefrasobliwości, zaniedbań.

Ciąg niefrasobliwości był w tej sprawie znacznie dłuższy, niż wynika z orzeczenia sądu. Do tragedii mogło nie dojść, gdyby dziecko zostało zaszczepione, ale – zgodnie ze słowami matki – szczepienie przeciw ospie miała odradzić pediatra. – Szczepionka przeciw ospie to nie witamina C, nie mogłam wejść do apteki i ją kupić – przekonywała niejednokrotnie w mediach Anna Kęsicka, mama zmarłego Jasia. Matka jednak nie obarczyła winą lekarza, który nie zalecił szczepienia, a tych, którzy bezpośrednio zajmowali się chorym na ospę chłopcem. „Jasio, który błąkał się pomiędzy szpitalami, umarł na powikłania po ospie wietrznej. Myślę, że to wystarczy jako jedyny komentarz. To była posocznica paciorkowcowa jako powikłanie po ospie. Nie padło prawidłowe rozpoznanie właśnie dlatego, że uważano, że „Ospa, parę pęcherzyków, trywialna sprawa. Boli noga? Eee, boli po prostu. A to był pełzający już paciorkowiec” – mówił tymczasem w obszernym wywiadzie dla portalu eDziecko.pl doc. dr n. med. Wojciech Feleszko. „Kto ma gwarancję, że jak jego nieszczepione dziecko zachoruje, trafi akurat na lekarza, który pozna, co mu dolega?” – pytał.


Zmiany w kalendarzu szczepień

– Wiedza o szczepieniach musi być aktualna – przypominał podczas konferencji dr Paweł Grzesiowski, zachęcając pediatrów i pozostałych lekarzy POZ zarówno do uczestnictwa w kursach i konferencjach, jak i bycia na bieżąco z literaturą na temat szczepień. Niedługo, w 2017 roku, Polska jako jeden z ostatnich krajów w Unii Europejskiej zacznie szczepić dzieci nowoczesnymi szczepionkami skojarzonymi, powszechne mają być też szczepienia przeciw pneumokokom. Według prof. Andrzeja Radzikowskiego, pediatry i gastroenterologa, w polskim kalendarzu szczepień ochronnych najbardziej brakuje właśnie tych ostatnich szczepionek. Według WHO, pneumokoki wywołują najwięcej bakteryjnych chorób – zapalenie ucha, płuc, ale również zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, posocznicę. Szczepienia przeciw pneumokokom są refundowane nie tylko w zamożnych krajach Unii Europejskiej, ale również w Czechach, na Słowacji, w Bułgarii i na Węgrzech. – Od 2014 roku szczepienia te gwarantuje wszystkim dzieciom również Rosja! – mówił prof. Radzikowski podczas konferencji. W tej chwili w Polsce na bezpłatne szczepienie przeciw pneumokokom mogą liczyć tylko dzieci z grup ryzyka, programy profilaktyczne prowadzą też niektóre samorządy. Liderem są Kielce, w których udało się już w poważnym stopniu ograniczyć liczbę zachorowań dzieci na choroby wywoływane przez te bakterie. Posłanka Lidia Gądek (PO), która przeprowadziła przez sejm ustawę zmieniającą zasady finansowania szczepień (przeniesienie z budżetu Ministerstwa Zdrowia do Narodowego Funduszu Zdrowia) apelowała do ekspertów zajmujących się szczepieniami, by nie zostawiali lekarzy samych na polu walki z przeciwnikami szczepień. – Musimy być obecni z wiedzą, z pozytywnym przekazem dotyczącym szczepień tam, gdzie jest najwięcej nieprawdziwych informacji, czyli w Internecie – mówiła. Odpowiedzią na ten apel może być na przykład akcja „Zaszczep się wiedzą” (www.zaszczepsiewiedza.pl) – pierwsza od lat kampania nie tylko promująca szczepienia, ale wprost nawiązująca w założeniach do rosnących w siłę ruchów antyszczepionkowych.

– Decyzje, by nie poddawać dzieci szczepieniom, podejmowane są na podstawie niezweryfikowanych naukowo informacji – przekonują organizatorzy akcji, która odbywa się pod patronatem Polskiego Towarzystwa Higienicznego, Polskiego Towarzystwa Oświaty Zdrowotnej, Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych, Fundacji Rozwoju Pediatrii, konsultanta krajowego w dziedzinie chorób płuc i konsultanta krajowego w dziedzinie neonatologii. Liczba nieszczepionych dzieci gwałtownie rośnie – z danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego wynika, że w 2014 r. nie zostało zaszczepionych przeszło 12 tys. osób, czyli ponad 40 proc. więcej niż rok wcześniej. Polska nadal ma jeden z najwyższych w Europie wskaźników wyszczepialności na szczepienia określane jako „obowiązkowe” (choć wakcynolodzy wolą mówić o szczepieniach „powszechnych” lub „refundowanych”), ale tendencja jest niepokojąca. Rosnąca liczba osób, które odmawiają szczepień, niepokoi lekarzy.

– Zaniechanie szczepień jest równoznaczne z powrotem chorób zakaźnych, które dziesiątkowały ludzkość jeszcze w pierwszej połowie XX wieku. Pamiętajmy, że choroby zakaźne to nie tylko ryzyko śmierci, ale także poważnych powikłań – ostrzega krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii dr n. med. Iwona Paradowska-Stankiewicz z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny. Znaczenie szczepień – np. przeciw polio – wzrasta zwłaszcza teraz, w kontekście niepokojących informacji z Ukrainy, gdzie zanotowano kilka zachorowań wywołanych tym wirusem. Przed możliwym rozprzestrzenianiem wirusa polio przez grupy migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki ostrzegali też już dwa lata temu naukowcy w publikacji „Lancetu”: ich zdaniem przed niebezpieczeństwem epidemii polio Europa może się stosunkowo łatwo bronić, pilnując wysokiej wyszczepialności (jako bezpieczny podawali poziom 95 proc.).




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Promieniowanie ultrafioletowe

Piękna opalenizna zwykle kojarzy się ze zdrowiem. Czy jest to dobre skojarzenie? Dla wielu tak. To ich przyciągają solaria, by niezależnie od pory roku mogli wyglądać jak po pobycie na nadmorskiej plaży. Opalanie to ekspozycja naszej skóry na promieniowanie ultrafioletowe. Efekty tego oddziaływania na ludzką skórę budzą coraz większy niepokój świata medycznego, a ze zdrowiem niewiele mają wspólnego (...)

Coraz więcej ukraińskich lekarzy pracuje. Ale zmagają się z problemami

Od wybuchu wojny znacząco wzrosła liczba lekarzy i innych medyków z Ukrainy, którzy starają się w Polsce o pozwolenie na wykonywanie zawodu (PWZ). Ale w Ministerstwie Zdrowia są ogromne opóźnienia w procedowaniu, a niektóre izby lekarskie utrudniają wręcz zatrudnianie konkurencji ze Wschodu. „Bronią swojego rynku pracy i pozycji na nim”. Tak bardzo, że nawet nie chcą ujawnić statystyk.

Ból głowy u dzieci: niedoceniany problem

Paluszek i główka to szkolna wymówka. Każdy zna to powiedzenie. Bywa używane w różnych kontekstach, ale najczęściej jest komentarzem do sytuacji, gdy dziecko skarży się na ból głowy i z tego powodu nie chce iść do szkoły lub wykonać jakiegoś polecenia rodzica. A może jest tak, że nie doceniamy problemu, którym są bóle głowy u dzieci?

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Lekarze Czarnobyla

Serial HBO o wybuchu w elektrowni atomowej na Ukrainie spowodował, że świat przypomniał sobie to wydarzenie. Przypomnijmy więc, jaki wpływ na zdrowie miał opadający na obszary wielu krajów pył radioaktywny, oraz lekarzy, którzy odegrali istotną rolę w ratowaniu ludzi.

Pierwsze dziecko z Polski uzbierało 9 milionów na terapię genową SMA

Alex Jutrzenka w Wigilię otrzymał od darczyńców prezent – jego zbiórka na portalu crowfundingowym osiągnęła 100 proc. Chłopiec jako pierwszy pacjent z Polski wyjedzie do USA, do Children’s Hospital of Philadelphia, po terapię genową, która ma zahamować postęp choroby.

Protonoterapia. Niekończąca się opowieść

Ośrodek protonoterapii w krakowskich Bronowicach kończy w tym roku pięć lat. To ważny moment, bo o leczenie w Krakowie będzie pacjentom łatwiej. To dobra wiadomość. Zła jest taka, że ułatwienia dotyczą tych, którzy mogą za terapię zapłacić.

Jak mózg rozpoznaje rzeczywistość?

Czy świat poznawany dzięki zmysłom jest taki, jaki nam się wydaje? Czy mamy dostęp do jego rzeczywistej natury, czy tylko interpretujemy sygnały dochodzącej do maszyny neuronalnej mózgu? Co dla epistemologii wynika z badań empirycznych w dziedzinie lingwistyki, neurobiologii, nauk kognitywnych i komputerowych (sztuczna inteligencja)?

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Super 70-latkowie

Chcielibyśmy mieć organizm wyposażony w mechanizmy broniące przed starością. Niestety, ewolucja na tym polu nas zawiodła. Około sześćdziesiątki tracimy gwarancję. Jak twierdził Witold Gombrowicz, wszyscy jesteśmy w trakcie umierania.




bot