Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 48–50/2001
z 21 czerwca 2001 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Satysfakcja i gorycz menedżera

Małgorzata Kukowska

Historia dyrektor SPZOZ w Grójcu ilustruje wymownie, jak wielkie trudności piętrzą się przed menedżerem chcącym dobrze prowadzić szpital i jak znikome są szanse jego powodzenia. Dyrektor szpitala jest nieustannie poddawany presji różnych grup interesów, których nie sposób pogodzić, musi wybierać między racjami samorządu, własnego środowiska i pacjentów. Odpowiada za grzechy, których nie popełnił. Efektem jest zwykle zdjęcie ze stanowiska, nawet jeśli racje moralne świadczą na jego korzyść.

Danuta Tulo, dyrektor grójeckiego szpitala przez 7 lat, w tym ostatnie dwa na kontrakcie menedżerskim, w lutym 2000 r. została odwołana z tego stanowiska przez starostę powiatowego w Grójcu w trybie natychmiastowym. Dyr. Tulo uznała tę decyzję za krzywdzącą i zaskarżyła do sądu, wnosząc o odszkodowanie. Sąd przyznał jej rację. Uzyskała satysfakcję moralną i materialną, ale do pracy już nie wróciła. Nie chciała.

Dr Danuta Tulo wygrała konkurs na dyrektora SPZOZ w Grójcu, ogłoszony jeszcze przez wojewodę radomskiego (miasto należało do ówczesnego woj. radomskiego) w 1993 r. W 1998 r. organ założycielski zakładu, tj. wojewoda radomski, zaproponował zmianę statusu zatrudnienia: w miejsce umowy o pracę zawarł z nią umowę cywilno-prawną o zarządzanie SPZOZ-em na czas określony, do 31 grudnia 2002 r. Po reformie administracyjnej kraju organem założycielskim jednostki stał się samorząd terytorialny – Rada Powiatu Grójeckiego.

Dr Tulo była jedenastym dyrektorem w stosunkowo krótkiej historii grójeckiej placówki, otwartej w 1974 r. Niektórzy z jej poprzedników wytrzymywali na tym stanowisku zaledwie kilka miesięcy. Danuta Tulo od lat pracowała w grójeckim szpitalu na różnych stanowiskach, od salowej w czasach studiów po zastępcę dyrektora przez 2,5 roku przed konkursem. Doskonale znała jego problemy, a także możliwe sposoby ich rozwiązywania. Środowisko też ją poznało, między nią a lekarzami powstały sympatie i antypatie.

Mimo bardzo ograniczonych środków finansowych udało jej się przeprowadzić liczne remonty i modernizacje oddziałów. M.in. wymieniona została instalacja wodno-kanalizacyjna, zainstalowano nową sieć i automatyczną centralę telefoniczną, zainwestowano w oprogramowanie komputerowe. Zamontowano zbiornik na ciekły tlen, w 2 oddziałach wymieniono okna, przeprowadzono remont kapitalny komina kotłowni, kuchni i pralni, a także naprawę dachów 25 budynków (w Grójcu podstawowa opieka zdrowotna i poradnictwo specjalistyczne są rozproszone, stanowiąc część zakładu publicznego).

Dyrektor Tulo stopniowo zakupywała nowoczesny sprzęt dla placówki: mammograf, gastroskop, przenośny rentgen, laparoskop, kompletnie wyposażony został oddział intensywnej opieki medycznej, którego w grójeckim szpitalu nie było. W 1995 r. dyrektor po raz pierwszy wystąpiła do wojewody radomskiego o wyasygnowanie 4,4 mln zł na tę inwestycję. Otrzymała 1,3 mln zł. Pieniędzy wystarczyło na aparaturę, zabrakło jednak na konieczne dostosowanie pomieszczeń do nowych funkcji i zatrudnienie dodatkowego personelu.

Przymiarką do restrukturyzacji było stopniowe zmiejszanie stanu zatrudnienia (w 1999 r. z 877 do 825 etatów). Jednocześnie dyrektor systematycznie dążyła do zmniejszenia ciążących na spzozie długów. W okresie od 1 stycznia 1999 r. do 31 stycznia 2000 r. udało się je zredukować o ok. 500 tys. Szczególną uwagę zwracała na wydatki ponoszone na leki; w przypadku ordynowania leków bardzo drogich wymagała od lekarzy osobnych uzasadnień, zawierających dane chorego, rozpoznanie i dawkę. Te zalecenia nie zawsze spotykały się z życzliwym przyjęciem ze strony lekarzy. Nie wszyscy ordynatorzy byli też zadowoleni ze stylu pracy dyr. Tulo. Jak sama mówi, na 10 ordynatorów – współpraca nie układała się jej z czterema, w tym z szefową anestezjologów.

Ordynator oddziału anestezjologicznego opuściła stanowisko pracy w trakcie strajku anestezjologów zimą 1998/1999 r. Jedynymi lekarzami dyżurującymi 24 godziny na dobę byli wówczas dr Tulo i jej zastępca, oboje anestezjolodzy. To było zarzewiem późniejszych konfliktów między dyrektor a kadrą lekarską. W tym czasie pani ordynator anestezjologii złożyła doniesienie do prokuratury na dyrekcję szpitala. Wkrótce wygrała kolejny konkurs na stanowisko ordynatora anestezjologii, mimo to dyr. Tulo nie chciała jej już zatrudniać w tym charakterze.

Niezadowoleni z posunięć dyrekcji pisali skargi do organu założycielskiego szpitala. Inni brali dyrektor w obronę, np. do wojewody radomskiego wpłynął list, będący reakcją na próby oczerniania pani Tulo, podpisany przez ponad 240 osób. Autorzy sugerowali: "Należałoby przeanalizować, czy konfliktogenni są kolejni dyrektorzy, czy wciąż to samo środowisko lekarskie, które każdemu z dyrektorów stawia prawie te same zarzuty. Uważamy, że w tym konflikcie nie chodzi ani o dobro zakładu, ani o dobro pacjentów leczonych w szpitalu, lecz o prywatne interesy".

W maju 1999 r. szpital kontrolowała komisja rewizyjna Rady Powiatu Grójeckiego. Z zaleceń pokontrolnych nie zostało zrealizowane tylko jedno: otwarcie OIOM-u ze względu na brak funduszy. Przyczyny były znane samorządowi powiatowemu, co potwierdzał w publicznych wypowiedziach wicestarosta Bogusław Grzanka, deklarując, że starostwo będzie czynić starania, aby zdobyć potrzebne fundusze.

Jesienią 1999 r. dyrekcja SPZOZ-u przygotowała program gruntownej restrukturyzacji zakładu. Program, pozytywnie zaopiniowany przez radę społeczną, miał zostać przedłożony Radzie Powiatu w lutym 2000 r. Jednak rada nie zdążyła go już zatwierdzić w czasie pełnienia funkcji dyrektora przez D. Tulo. 23 lutego 2000 r. wicestarosta Grzanka przekazał pani dyrektor – w obecności innych członków dyrekcji spzozu – wiadomość, iż umowa o zarządzanie SPZOZ-em w Grójcu zostaje z nią rozwiązana, ze skutkiem natychmiastowym. Na replikę dyrektor, że ustne odwołanie jest niezgodne z prawem i jej nie obowiązuje, starosta zagroził wezwaniem prokuratora. Pracownikom zabronił zaś wykonywania poleceń dr Tulo.

Tydzień później b. dyrektor otrzymała pismo uzasadniające rozwiązanie umowy menedżerskiej, m.in. "utratą faktycznej zdolności kierowania zakładem" oraz (nie zawinionym przez dyrektorkę) "zwlekaniem z uruchomieniem oddziału intensywnej opieki medycznej i niewykorzystaniem sprzętu zakupionego dla tego oddziału". Pismo zostało podpisane przez wicestarostę (z upoważnienia starosty) oraz jednego członka zarządu.

W następnych tygodniach D. Tulo przekonała się, że wprawdzie stawiane jej zarzuty były niczym nie uzasadnione, rozwiązanie kontraktu – niezgodne z przepisami (umowę rozwiązał wicestarosta w imieniu zarządu powiatu, a powinna Rada Powiatu jako organ założycielski szpitala) i całkowicie bezpodstawne (tylko bowiem rażące naruszenia postanowień kontraktu upoważniały do tej formy jego zerwania, którą zastosowano), to jednak dyrektorem szpitala przestała być definitywnie. Oficjalnie – nikt nie stanął w jej obronie. P. o. dyrektora został jej dotychczasowy zastępca. Wkrótce potem ogłoszono konkurs na dyrektora, który wygrał dr Kozestański. W szpitalu po pół roku otwarto OIOM, a program restrukturyzacji przygotowany wcześniej pod kierownictwem dyr. Tulo, jest obecnie realizowany. Danucie Tulo pozostaje uczucie satysfakcji z przymieszką goryczy.

Małgorzata Kukowska




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Nienawiść zabija lekarzy

Lekarze bywają ofiarami fanatyków, radykałów i niezadowolonych z leczenia pacjentów. Zaczyna się od gróźb, a kończy na nożu, pistolecie czy bombie.

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.

Suplementacja kolagenem jako wsparcie zdrowia stawów u osób aktywnych fizycznie

Kolagen to podstawowe białko strukturalne organizmu, które stanowi fundament tkanki łącznej. Odgrywa kluczową rolę w funkcjonowaniu stawów, kości oraz całego układu ruchu. Niestety, naturalna produkcja kolagenu w organizmie zaczyna spadać już po 25 roku życia, co może prowadzić do problemów takich jak ból stawów, sztywność czy ograniczona mobilność. Dla osób aktywnych fizycznie, których stawy są regularnie poddawane zwiększonym obciążeniom, suplementacja kolagenem może być szczególnie korzystna w utrzymaniu zdrowia aparatu ruchu i zapobieganiu kontuzjom.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Czy szczoteczka soniczna jest dobra dla osób z aparatem ortodontycznym?

Szczoteczka soniczna to zaawansowane narzędzie do codziennej higieny jamy ustnej, które cieszy się rosnącą popularnością. Jest szczególnie ceniona za swoją skuteczność w usuwaniu płytki nazębnej oraz delikatne, ale efektywne działanie. Ale czy szczoteczka soniczna jest odpowiednia dla osób noszących aparat ortodontyczny? W tym artykule przyjrzymy się zaletom, które sprawiają, że szczoteczka soniczna jest doskonałym wyborem dla osób z aparatem ortodontycznym, oraz podpowiemy, jak prawidłowo jej używać.




bot