Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 51–59/2014
z 10 lipca 2014 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Aktualna sytuacja dotycząca zakażeń i leczenia HCV w Polsce

Marcin Wełnicki

Wirusowe zapalenie wątroby typu C (WZW C) oraz jego konsekwencja – marskość wątroby i rak wątrobowokomórkowy (HCC) – stają się coraz większym problemem zdrowotnym w Europie i na całym świecie.

Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia przeciwciała przeciwko HCV stwierdza się u około 2,8 proc. populacji. Oznacza to, że kontakt z wirusem miało ponad 185 milionów osób. Liczba chorych, to znaczy tych, u których stwierdza się obecność nie tylko przeciwciał, ale także materiału genetycznego wirusa, jest zapewne mniejsza. Jednocześnie powikłania WZW C stanowią przyczynę blisko 350 tysięcy zgonów rocznie.

Specjaliści przestrzegają, iż liczba ta będzie stale wzrastać.Rozpowszechnienie zakażenia HCV w Europie według danych epidemiologicznych z 2010 roku jest bardzo zróżnicowane. Szacuje się, że wynosi ono 1‒6 proc. populacji, najniższe jest w krajach skandynawskich (około 0,2 proc.), niskie w krajach Europy Zachodniej (np. 0,6 proc. w Niemczech, około 1 proc. na Słowacji, w Czechach, Wielkiej Brytanii, Portugalii czy Austrii) oraz najwyższe w krajach Europy Wschodniej i Basenu Morza Śródziemnego (2,5 proc. w Hiszpanii, 3,5 proc. we Włoszech, 2,5 proc. na Litwie, 2,7 proc. w Rosji oraz 4 proc. na Ukrainie). Najwyższe rozpowszechnienie zakażenia HCV w Europie odnotowano w Rumunii, gdzie problem ten dotyczy 6 proc. społeczeństwa.

Polskie dane epidemiologiczne są niestety w dużej mierze szacunkowe. W latach 2009‒2011 przeprowadzono badania na próbie 30 tysięcy osób, w którym obecność przeciwciał anty HVC stwierdzono u 1,9 proc. badanych. Ekstrapolacja tych wyników na całą polską populację sugeruje, iż kontakt z wirusem mogło mieć ponad 730 tysięcy Polaków.

Uzupełnienie badań o test potwierdzenia oraz badanie w kierunku obecności materiału genetycznego wirusa sugerują jednak, iż w Polsce obecnie kontakt z wirusem miało około 350 tys. osób, a zakażonych jest około 230 tys., czyli ok. 0,6 proc. populacji kraju. Dla porównania szacuje się, że w Polsce 1,0‒1,5 proc. osób (400‒600 tys.) jest zakażona HBV, a 0,07‒0,12 proc. (26-46 tys.) – wirusem HIV. Co istotne prawdopodobnie jedynie około 15 proc. zakażonych wirusem C ma świadomość własnej choroby.

Bardzo niepokojący jest również obserwowany przez Państwowy Zakład Higieny w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego (NIZP PZH) wzrost nowych zachorowań. W roku 2013 odnotowano ok. 2600 nowych zachorować (w latach 1998‒2004 liczba ta kształtowała się bliżej 2 tysięcy, w roku 1997 – na poziomie ok. 1 tysiąca). Główny Urząd Statystyczny (GUS) wskazuje również, iż wzrasta śmiertelność związana z HCV – w roku 2012 odnotowano 217 zgonów spowodowanych WZW typu C, co stanowi 5-krotny wzrost w stosunku do lat 90. ubiegłego wieku. Jednocześnie liczba zgonów związanych z WZW typu C przewyższa liczbę zgonów związanych z zakażeniem HBV i HIV ‒ jest to trend obserwowany na całym świecie.

Źródła zakażania


Według danych NIZP PZH najwięcej nowych zakażeń rejestruje się obecnie w grupie wiekowej 44‒59 lat. Zakażenie dotyczy częściej mężczyzn niż kobiet oraz niemal dwukrotnie częściej mieszkańców miast niż wsi. Wciąż najczęściej do zakażenia dochodzi na skutek procedur medycznych (84 proc. zakażeń ma związek z zabiegami medycznymi, w tym z zabiegami stomatologicznymi), chociaż w młodszych grupach wiekowych przyczyną zakażenia może być również dożylne stosowanie narkotyków (ok. 10 proc. zakażeń) lub zabieg z naruszeniem ciągłości ciała wykonywana poza placówkami medycznymi (w salonach tatuaży, percingu czy salonach kosmetycznych – w sumie około 3 proc. zakażeń).

W przypadku pacjentów po 59. roku życia do zakażenia mogło dojść również w latach 80. lub wczesnych 90. ubiegłego wieku (znacznie mniej restrykcyjne procedury zapobiegające wewnątrzszpitalnej transmisji zakażenia, a przed 1993 r. również brak rutynowego badania preparatów krwiopochodnych na obecność HCV). Niepokojący jest fakt, iż w krajach Europy Zachodniej najczęstszą przyczyną zakażeń HCV jest dożylne przyjmowanie narkotyków, podczas gdy w Polsce głównym czynnikiem ryzyka wciąż jest kontakt z opieką zdrowotną.

Naturalny przebieg choroby


Niska świadomość choroby wynika między innymi z często całkowicie bezobjawowego przebieg zakażenia oraz wczesnych faz choroby. Po fazie ostrej u 75‒85 proc. pacjentów dochodzi do przejścia zakażanie w fazę przewlekłą. Ten etap choroby może trwać latami, często nie powodując żadnych dolegliwości lub manifestując się objawami wysoce niespecyficznymi (np. przewlekłym zmęczeniem czy izolowaną trombocytopenią). W tym czasie pacjent nieświadomy swojej choroby jest potencjalnym źródłem nowych zakażeń. Konsekwencją przewlekłego WZW typu C jest marskość wątroby, która u 10‒15 proc. osób występuje w czasie do 20 lat od zakażenia. Wśród tych osób u 5 proc. w ciągu roku i u 30 proc. w ciągu 10 lat dochodzi do dekompensacji marskości. Powikłania zdekompensowanej marskości wątroby (krwawienia z górnego odcinka przewodu pokarmowego, encefalopatia wątrobowa, zespół wątrobowo-nerkowy i inne) są obecnie główną przyczyną zgonów pacjentów z HCV (5-letnia śmiertelność pacjentów z objawami dekompensacji marskości wynosi około 50 proc.).

U 1‒4 proc. pacjentów z marskością wątroby o etiologii HCV rocznie stwierdza się raka wątrobowokomórkowego (HCC). HCV odpowiada za 60‒70 proc. przypadków HCC w Europie (dwa pozostałe główne czynniki ryzyka to infekcja HBV ‒ 10‒15 proc. przypadków oraz marskość poalkoholowa – ok. 20 proc. przypadków HCC). Ryzyko wystąpienia HCC u osoby z HCV jest blisko 17-krotnie wyższe niż w populacji ogólnej, stąd w ramach screeningu sugeruje się rutynowe oznaczenia stężenia AFP – alfafetoproteiny, markeru specyficznego dla raka wątrobowokomórkowego.

Rak wątrobowokomórkowy jest chorobą bardzo źle rokującą, w większości przypadków kończącą się zgonem, u nawet połowy pacjentów z HCC i zakażeniem HCV – zgonem w ciągu pierwszego roku od rozpoznania raka. W przypadku zaawansowanej marskości wątroby i/lub HCC często jedyną możliwością leczenia jest transplantacja wątroby. W Polsce od 1996 r. około 28 proc. tego typu zabiegów przeprowadzono właśnie z uwagi na uszkodzenie narządu związane z zakażeniem HCV. Procedura transplantacyjna nie eliminuje jednak z organizmu pacjenta wirusa, proces zapalny toczy się więc również w przeszczepionym narządzie. W ciągu 5 lat od zabiegu u ok. 25 proc. pacjentów stwierdza się uszkodzenie „nowej” wątroby. Kluczem do skutecznego opanowania problemu HCV w Polsce i w Europie jest więc zapobieganie występowaniu nowych zakażeń oraz odpowiednio wczesne leczenie zakażonych pacjentów.

Możliwości terapeutyczne


Wciąż nie udało się opracować szczepionki przeciwko HCV, od lat jednak możliwe jest skuteczne leczenie zakażonych. Według Polskiej Grupy Ekspertów HCV odpowiednią terapię powinno stosować się u wszystkich pacjentów zakażonych HCV z ostrym i przewlekłym zapaleniem wątroby, wyrównaną marskością wątroby, nawrotem zakażenia po przeszczepieniu wątroby, a także u pacjentów z pozawątrobowymi chorobami wywołanymi HCV.Wyznacznikiem skuteczności leczenia jest uzyskanie trwałej odpowiedzi wirusologicznej (SVR ‒ Sustained Virologic Response), czyli eliminacja materiału genetycznego wirusa, definiowana jako brak możliwości oznaczenie HCV-RNA po 12 i 24 tygodniach od zakończenia leczenia. W zależności do stadium i zaawansowania choroby oraz od genotypu wirusa pełne wyleczenie jest możliwe nawet u 99 proc. pacjentów.

Najgorszą odpowiedź na leczenie obserwuje się w przypadku zakażenia genotypem 1 HCV, niestety ten właśnie genotyp dominuje w Polsce (ponad 80 proc. przypadków). Półtora roku temu do programu lekowego wprowadzono terapię trójlekową. Udoskonalono w ten sposób leczenie nieswoiste pegylowanym interferonem oraz rybawiryną o inhibitory.Terapia trójlekowa dostępna w Europie od 2011 r. pozwala uzyskać wyższą skuteczność leczenia.

W przypadku najbardziej opornego genotypu 1 HCV stosowanie terapii trójlekowej pozwala na uzyskanie SVR u 64-71 proc. pacjentów, podczas gdy leczenie nieswoiste było skuteczne u mniej niż połowy chorych. Należy podkreślić, iż pojawiają się kolejne rozwiązania terapeutyczne pozwalające na ponad 90 proc. skuteczność w walce z przewlekłym WZW C, przy korzystniejszym profilu bezpieczeństwa i krótszym okresie leczenia (12 tygodni).

Co bardzo ważne, istnieje obecnie również możliwość terapii przeciwwirusowej bez zastosowania interferonu. Potwierdzają to w swoich rekomendacjach europejskie i światowe towarzystwa naukowe (np. EASL).Wciąż istotnym problemem pozostają jednak przeciwwskazania do stosowania interferonu, działania niepożądane stosowanych leków (zawroty głowy, gorączka, zmęczenie, objawy grypopodobne, ale również jadłowstręt, anemia, depresja czy próby samobójcze) oraz skomplikowany, długotrwały schemat leczenia (iniekcje leków skojarzone z przyjmowaniem wielu tabletek dziennie).

Skuteczność leczenia wymaga tymczasem przestrzegania przynajmniej w 80 proc. schematu dawkowania leków i czasu leczenia. Warto również zaznaczyć, iż wyższa skuteczność terapii trójlekowej jest również okupiona jej większą toksycznością. Leki przeciwwirusowe wywołują wiele swoistych dla siebie działań niepożądanych, zwiększają również ryzyko wystąpienia pancytopenii u pacjentów przyjmujących rybawirynę i interefron.

W Polsce leczenie pacjentów zakażonych HCV możliwe jest w ramach programu lekowego „Leczenie przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu C”. Niestety program ten pozostaje w tyle w stosunku do aktualnych światowych standardów. Zgodnie z programem lekowym w Polsce istnieje możliwość stosowania terapii trójlekowej boceprewiru lub telaprewiru w połączeniu z pegylowanym interferonem alfa i rybawiryną (schematy opisane odpowiednio jako BOC+PegIFNα+RBV lub TVR+PegIFNα+RBV) u pacjentów z genotypem 1 HCV, pod warunkiem jednak, że stopień zwłóknienia wątroby jest „odpowiednio” zaawansowany (2. w skali Scheuer’a), oraz: były wcześniej nieskutecznie leczone schematem dwulekowym (nieswoistym) lub nie były dotychczas leczone, ale stwierdzono u nich genotyp T/T genu interleukiny 28B (gorsza odpowiedź na leczenie dwulekowe).

Pozostali chorzy mogą być leczeni tylko w schemacie rybawiryna + interferon (podobnie jak pacjenci z innymi niż 1 genotypami wirusa), ponadto program lekowy dopuszcza stosowanie starszych niż pegylowany interferonów alfa (rekombinowanego i naturalnego).
Tymczasem w najnowszych wytycznych European Association for the Study of Liver (EASL), WHO, oraz American Association for the Study of Liver Disease (AASLD) uwzględniono nowe leki przeciwko HCV: sofosbuwir, simeprewir i daklataswir.

Koszty leczenia


Analiza kosztów bezpośrednich i pośrednich związanych z zakażeniem HCV jest trudna. Koszty bezpośrednie dotyczą leczenia przeciwwirusowego, leczenia powikłań marskości wątroby, terapii raka wątrobowokomórkowego i wreszcie procedury transplantacji wątroby. Z kolei koszty pośrednie to przede wszystkim koszty związane z absencją w pracy, obniżoną produktywnością osób zakażonych oraz świadczeniami rentalnymi z tytułu niezdolności do pracy.

Według danych NFZ w roku 2013 z programu lekowego skorzystało około 3 proc. populacji pacjentów zakażonych. Koszty terapii wyniosły 179 mln złotych. Jednostkowy koszt terapii, w zależności od zastosowanego schematu leczenia, waha się od 97 tys. do 220 tys. złotych. Dla porównania jednostkowy koszt transplantacji wątroby wynosi około 200 tys. złotych plus 20‒30 tys. złotych rocznie na procedury potransplantacyjne. Roczny koszt jednostkowy leczenie raka wątrobowokomórkowego to około 99 tys. złotych. Z kolei koszty pośrednie, związane z utraconą produktywnością, to ponad 40 tys. złotych rocznie (na jednego pacjenta).

Czy istnieje rozwiązanie?


Na całym świecie najwyższe koszty dotyczą najbardziej zaawansowanych postaci zakażanie HCV (marskość wątroby i jej powikłania, konieczność transplantacji wątroby lub leczenie HCC). Zwiększenie nakładów na leczenie WZW C i szerszy dostęp do nowoczesnych terapii nie jest rozwiązaniem wystarczającym. Tego typu strategię przyjęto w Egipcie, gdzie każdego roku terapię przeciwwirusową otrzymuje około 50 tysięcy nowych chorych, jednocześnie jednak co roku stwierdza się trzykrotnie więcej nowych zakażeń. Wagę tego problemu dostrzega zarówno WHO jak i Parlament Europejski, jednogłośnie podkreślając palącą potrzebę opracowania skutecznych metod zapobiegania szerzeniu się epidemii HCV oraz zwiększenia dostępności do nowoczesnych i skutecznych metod leczenia.

W Polsce kwestia zwalczania WZW C została uwzględniona w ramach Narodowego Programu Zdrowia na lata 2007‒2015. W praktyce jednak, pomimo organizacji przez Państwową Inspekcję Sanitarną, w porozumieniu z Polska Grupą Ekspertów HCV, programów pilotażowych, wciąż brakuje systemowych rozwiązań, narzędzi do skutecznej walki z WZW C.

Mamy jednak również pozytywne doświadczenia z organizacją Krajowego Programu Zapobiegania Zakażeniom HIV i Zwalczania AIDS oraz powszechnych szczepień przeciwko HBV. Można więc nie tylko liczyć, ale również wymagać od decydentów, skutecznej organizacji systemowych rozwiązań dotyczących szerzącej się epidemii zakażeń HCV.




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Nienawiść zabija lekarzy

Lekarze bywają ofiarami fanatyków, radykałów i niezadowolonych z leczenia pacjentów. Zaczyna się od gróźb, a kończy na nożu, pistolecie czy bombie.

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Suplementacja kolagenem jako wsparcie zdrowia stawów u osób aktywnych fizycznie

Kolagen to podstawowe białko strukturalne organizmu, które stanowi fundament tkanki łącznej. Odgrywa kluczową rolę w funkcjonowaniu stawów, kości oraz całego układu ruchu. Niestety, naturalna produkcja kolagenu w organizmie zaczyna spadać już po 25 roku życia, co może prowadzić do problemów takich jak ból stawów, sztywność czy ograniczona mobilność. Dla osób aktywnych fizycznie, których stawy są regularnie poddawane zwiększonym obciążeniom, suplementacja kolagenem może być szczególnie korzystna w utrzymaniu zdrowia aparatu ruchu i zapobieganiu kontuzjom.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Czy szczoteczka soniczna jest dobra dla osób z aparatem ortodontycznym?

Szczoteczka soniczna to zaawansowane narzędzie do codziennej higieny jamy ustnej, które cieszy się rosnącą popularnością. Jest szczególnie ceniona za swoją skuteczność w usuwaniu płytki nazębnej oraz delikatne, ale efektywne działanie. Ale czy szczoteczka soniczna jest odpowiednia dla osób noszących aparat ortodontyczny? W tym artykule przyjrzymy się zaletom, które sprawiają, że szczoteczka soniczna jest doskonałym wyborem dla osób z aparatem ortodontycznym, oraz podpowiemy, jak prawidłowo jej używać.




bot