Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 34–42/2015
z 7 maja 2015 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Plusy i minusy orzekania

Magdalena Sobiak

Praca lekarza orzecznika ZUS nie należy do łatwych. Pierwszą niespodzianką jest ilość dokumentacji z jaką lekarz ma do czynienia, i nie chodzi tu o dokumentację wewnętrzną.

Lekarze trafiają do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w różny sposób. Czasem zachęceni czyjąś osobistą relacją, z ogłoszenia albo zatrudniając się na tzw. przeczekanie… zostają na lata. Wiele osób przyciąga do ZUS stabilizacja finansowa. Należy również zaznaczyć, iż lekarz starający się o zatrudnienie w ZUS musi mieć za sobą minimum 5 lat czynnego wykonywania zawodu i drugi stopień specjalizacji.

Zgodnie z Ustawą o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z 17 grudnia 1998 r. (Dz. U. z 2013 r., poz. 1440 z późn. zm.) orzeczenia o niezdolności do pracy wydają lekarze orzecznicy ZUS oraz – jako druga instancja – komisje lekarskie ZUS. Lekarz orzecznik dokonuje oceny niezdolności do pracy, ustala jej stopień, datę powstania, trwałość lub przewidywany czas trwania, poziom zdolności do samodzielnej egzystencji lub celowość przekwalifikowania zawodowego, a także związek przyczynowy pomiędzy niezdolnością do pracy (lub śmiercią) a określonymi okolicznościami.

Lekarzy rozpoczynających pracę w ZUS często zaskakuje ilość dokumentacji, z jaką muszą się zmierzyć. I wcale nie mówimy tu o dokumentacji wewnętrznej – dzisiejszy ZUS jest instytucją w pełni skomputeryzowaną, przyjaźnie nastawioną do klienta, a procedury są znacznie uproszczone i przejrzyste. To sami ubezpieczeni, zgłaszając się na wyznaczony termin badania przez lekarza orzecznika, przynoszą wszystkie dokumenty, które mają w domu, wychodząc z przekonania, że „ilość przechodzi w jakość”. Dokumentacja ta niekiedy bywa pedantycznie ułożona, częściej jednak panuje w niej kompletny chaos i wtedy to lekarz orzecznik musi nad nim zapanować, wyławiając użyteczne informacje.

Istotną i pomocną cechą lekarza orzecznika jest spostrzegawczość, obiektywizm w ocenie wywiadu i wyników badania przedmiotowego, a także umiejętność szybkiego podejmowania i uzasadniania decyzji. Często innych niż sądzą osoby badane. Zadaniem lekarza orzecznika jest bowiem dokonanie oceny stopnia niezdolności do pracy na podstawie posiadanej dokumentacji medycznej, a nie istnienie choroby jako takiej. Jest to sytuacja dla lekarza niekomfortowa, wymagająca taktu i profesjonalizmu. Warto także poruszyć problem, czasem szeroko komentowany w mediach, który dotyczy rozbieżności pomiędzy oceną stanu zdrowia pacjenta przez lekarza prowadzącego a lekarza orzecznika.

Niektórzy ubezpieczeni, chętnie wykorzystują nawet drobne rozbieżności tych ocen, obarczając winą lekarza orzecznika. Lekarz rodzinny lub lekarz specjalista, który opisuje stan chorobowy ubezpieczonego, nie jest zobowiązany do podejmowania oceny orzeczniczej. Natomiast lekarz orzecznik przy ocenie niezdolności do pracy dla celów ustalenia uprawnień do świadczeń z ubezpieczenia społecznego zobowiązany jest uwzględnić wszystkie schorzenia, na które leczona jest osoba ubezpieczona, oraz dokonać łącznej oceny ich następstw ustalając stopień naruszenia sprawności organizmu. Ubezpieczony rzadko choruje tylko na jedną chorobę i w rozpatrywaniu indywidualnej sprawy często nie wystarcza nawet wysokospecjalistyczna wiedza z jednej tylko dziedziny medycyny.

W postępowaniu orzeczniczym lekarz orzecznik korzysta z dokumentacji zgromadzonej przez lekarzy leczących oraz badań wykonanych do celów diagnostyczno-leczniczych. Jeśli posiadana dokumentacja jest niewystarczająca do wydania orzeczenia, lekarz orzecznik lub komisja lekarska ZUS mogą zlecić jej uzupełnienie, w szczególności o opinię lekarza konsultanta lub psychologa, o wyniki badań dodatkowych lub nawet obserwacji szpitalnej.

Czy praca lekarza orzecznika może dawać satysfakcję? Oczywiście, że tak. Mimo wysokiego poziomu medycyny nie każdemu choremu udaje się przywrócić zdrowie. Jednakże nie sama utrata zdrowia jest dla pacjenta zmartwieniem. Poważnym problemem staje się degradacja społeczna wynikająca z niemożności zapewnienia bytu materialnego sobie i swoim najbliższym. Uczestniczenie w procesie przekazywania konkretnej osobie środków niezbędnych do życia może być dla lekarza drogą realizacji swojego powołania.




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Skąd się biorą nazwy leków?

Ręka do góry, kto nigdy nie przekręcił nazwy leku lub nie zastanawiał się, jak poprawnie wymówić nazwę handlową. Nazewnictwo leków (naming) bywa zabawne, mylące, trudne i nastręcza kłopotów tak pracownikom służby zdrowia, jak i pacjentom. Naming to odwzorowywanie konceptu marki, produktu lub jego unikatowego pozycjonowania. Nie jest to sztuka znajdowania nazw i opisywania ich uzasadnień. Aby wytłumaczenie miało sens, trzeba je rozpropagować i wylansować, i – jak wszystko na rynku medycznym – podlega to ścisłym regulacjom prawnym i modom marketingu.

Udar mózgu u dzieci i młodzieży

Większość z nas, niestety także część lekarzy, jest przekonana, że udar mózgu to choroba, która dotyka tylko ludzi starszych. Prawda jest inna. Udar mózgu może wystąpić także u dzieci i młodzieży. Co więcej, może do niego dojść nawet w okresie życia płodowego.

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.

Czy będziemy mądrzy przed szkodą?

Nie może być żadnych wątpliwości: zarówno w obszarze ochrony zdrowia, jak i w obszarze zdrowia publicznego wyzwań – zagrożeń, ale i szans – jest coraz więcej. Dobrze rozpoznawana rzeczywistość okazuje się bardziej skomplikowana, zupełnie tak jak w powiedzeniu – im dalej w las, tym więcej drzew.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.

Tępy dyżur to nie wymówka

Gdy pacjent jest w potrzebie, nie jest ważne, który szpital ma dyżur. A to, że na miejscu nie ma specjalistów, to nie wytłumaczenie za nieudzielenie pomocy – ostatecznie uznał Naczelny Sąd Administracyjny.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Terapia schizofrenii. Skuteczność w okowach dostępności

Pod koniec marca w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej odbyła się debata ekspercka pt.: „W parze ze schizofrenią. Jak zwiększyć w Polsce dostęp do efektywnych terapii?”. Spotkanie moderowane przez red. Renatę Furman zostało zrealizowane przez organizatorów Kongresu Zdrowia Psychicznego oraz Fundację eFkropka.




bot