Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 69–70/2000
z 31 sierpnia 2000 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Życie według programu CADO

Grażyna Skiepko

CADOMam obecnie 45 lat. Do programu hemodializ weszłam w 1986 roku, mając 31 lat. Był to dla mnie szok: dwoje małych dzieci, a ja co drugi dzień poza domem. Było mi bardzo ciężko. Męczące były dojazdy (około 100 km) do Zakładu Dializ, a i same dializy znosiłam różnie.

Taka sytuacja trwała do 1991 roku, kiedy zaproponowano mi przejście na dializę otrzewnową (CADO). Zabiegi miałam wykonywać samodzielnie w domu, a do szpitala przyjeżdżać tylko na badania, raz w miesiącu. Jest rzeczą oczywistą, że bałam się tej metody. Przerażało mnie to, że moje dalsze życie w dużej mierze będzie zależeć tylko ode mnie. Jednak chęć uwolnienia się od maszyny była silniejsza od strachu.

Dzisiaj, z perspektywy czasu i doświadczenia, uważam, że była to słuszna decyzja. Metoda CADO pozwoliła mi w pewnym sensie uwolnić się od szpitala, umożliwiając względny komfort życia. Jestem w domu, a to dla mnie najważniejsze. W codziennym pędzie dobrze jest odizolować się w oddzielnym pomieszczeniu na czas zabiegu; jest to czas tylko i wyłącznie dla mnie.

Metoda ta pozwala mi np. na podróże, wyjazdy na wczasy a także pracę zawodową – w niepełnym wymiarze godzin, ponieważ w moim miejscu pracy nie ma odpowiednich warunków do wykonywania zabiegu.

Najnowsza odmiana dializy otrzewnowej – z wykorzystaniem cyklera – którą właśnie rozpoczęłam, eliminuje tę zależność, gdyż zabieg wykonywany jest tylko nocą. Dzięki temu w zależności od stanu zdrowia będę mogła, być może, podjąć pracę na pełnym etacie. Metoda ta stworzy mi wręcz możliwość zmiany stylu życia.

Do dzisiaj słyszę słowa pocieszenia z ust znajomego lekarza, który powiedział mi, że w medycynie i technice następuje tak szybki postęp, że trudno nawet przewidzieć co będzie dalej. I miał rację. Przykładem są kolejne etapy dializy otrzewnowej w mojej 9-letniej "karierze".

Szkoda, że metody te nie były tak powszechne, gdy moje dzieci były małe. Kiedy byłam im najbardziej potrzebna, spędzałam co drugi dzień w szpitalu na hemodializie. Teraz, gdy zabiegi dializy otrzewnowej nie utrudniają mi życia, moje dzieci są już samodzielne. Mam nadzieję, że swój wolny czas będę mogła za to poświęcać moim wnukom.

Grażyna Skiepko, Przewodnicząca Klubu Pacjenta CADO przy Klinice Nefrologii CSK WAM




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Ukraińcy zwyciężają też w… szpitalach

Placówki zdrowia w Ukrainie przez 10 miesięcy wojny były atakowane ponad 700 razy. Wiele z nich zniszczono doszczętnie. Mimo to oraz faktu, że codziennie przybywają setki nowych rannych, poza linią frontu służba zdrowia daje sobie radę zaskakująco dobrze.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Czas pracy osób niepełnosprawnych w szpitalu

Czy niepełnosprawna pielęgniarka lub lekarz mogą pracować w systemie równoważnego czasu pracy i pełnić dyżury medyczne w porze nocnej?

Dokąd prowadzą tylne drzwi?

Miała być przełomem, wręcz nową konstytucją zawodów lekarza i lekarza dentysty. Sejm, po wielomiesięcznej zwłoce, uchwalił pod koniec maja ustawę o zawodach, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że w odbiorze dominuje głównie – zawód. W jakim kształcie przepisy ostatecznie wejdą w życie, przekonamy się zapewne w lipcu.

Dlaczego lekarze za dużo pracują?

Niektórzy twierdzą, że z chciwości, inni, że z poczucia misji i obowiązku. Filozofowie sugerują, że może być to skażenie umysłu etosem pracy stworzonym przez tych, co nigdy nie pracowali, a żyli z pracy innych. Psychologowie, że to wynik bardziej wyrafinowanych potrzeb ludzkich.

Neonatologia – specjalizacja holistyczna

O specyfice specjalizacji, którą jest neonatologia, z dr n. med. Beatą Pawlus, lekarz kierującą Oddziałem Neonatologii w Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny w Warszawie oraz konsultant województwa mazowieckiego w dziedzinie neonatologii rozmawia red. Renata Furman.

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Mielofibroza choroba o wielu twarzach

Zwykle chorują na nią osoby powyżej 65. roku życia, ale występuje też u trzydziestolatków. Średni czas przeżycia wynosi 5–10 lat, choć niektórzy żyją nawet dwadzieścia. Ale w agresywnej postaci choroby zaledwie 2–3 lata od postawienia rozpoznania.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)




bot